MUSICK MAGAZINE!!!

[Maria Konopnicka]

Strasznie fajnie rozwija się kolega redaktor Malinowski, który jest najjaśniejszym punktem tego numeru. Nie słyszałem wcześniej o kolesiu, pewnie jakiś gnojek, ale rozumny.

Na konkursie recytatorskim wierszy ks. Twardowskiego go Piotrek dostrzegł. Gość w przyszłym roku kończy gimnazjum, ale jest mega zdolny :)

Jak czytam, że ktoś popełnił płytę to mnie chuj strzela. Popełnić można błąd, lapsus czy "fapa" (jak mawiał nieżyjący wicepremier), litości! .

Popełnić to można ...grzech. Moim zdaniem określenie "popełnił płytę" nie jest błędem a celową stylizacją. Inna sprawa, że może Ci się to nie podobać. Mnie na przykład wkurza jak ktoś pisze o sobie samym w trzeciej osobie, albo w artykule nazywa siebie "niżej podpisanym" :) Mam alergię na coś takiego, chociaż to żaden błąd nie jest :)

Jakieś jeszcze kretyńskie sformułowanie mnie zmroziło, ale zapomniałem. :-)
Najebane w recenzjach: najpierw oceny na górze, potem na dole, potem znów na górze. Przydałoby się też je jakoś wymieszać, najpierw Pawlak pisze zylion recenzji wydawnictw Xtreem, później Hellpiss Agonii, a potem Warcrimer I Hate :-)
.

To też mi się rzuciło w oczy - najlepiej byłoby te recenzje ułożyć w kolejności alfabetycznej, ewentualnie - jak piszesz - pomieszać.

[krz63]

Popełnić to można ...grzech. Moim zdaniem określenie "popełnił płytę" nie jest błędem a celową stylizacją. Inna sprawa, że może Ci się to nie podobać. Mnie na przykład wkurza jak ktoś pisze o sobie samym w trzeciej osobie, albo w artykule nazywa siebie "niżej podpisanym" :) Mam alergię na coś takiego, chociaż to żaden błąd nie jest :)

Za słownikiem PWN:

popełnić dk VIa, ~nię, ~nisz, ~nij (~ełń), ~nił, ~niony — popełniać ndk I, ~am, ~asz, ~ają, ~aj, ~ał, ~any
1. «dopuścić się czegoś złego, zrobić coś złego»
Popełnić przestępstwo, zbrodnię.
Popełnić błąd, grzech, nieprzyzwoitość, niezręczność, nietakt.
Popełnić niedyskrecję, nielojalność.
Δ Popełnić samobójstwo «odebrać sobie życie»
Δ przestarz. Popełnić mezalians «zawrzeć małżeństwo z nieodpowiednim partnerem»

2. żart. «utworzyć, skomponować, napisać»
Popełnić poemat, powieść, wiersz.

Może i to poprawne w sensie żartobliwym, ale jak czytam, że Weltrowski popełnił wraz z Azarewiczem wywiad z Nergalem, Dunaj popełnił biografię Behemotha, a Namtar popełnił płytę, to mam kurwa dość. Tego "popełniania" jest coraz więcej. Jeszcze dekada, a nikt nie będzie pisał książek, kręcił filmów, nagrywał płyt, wszyscy będą je popełniać. Opamiętajcie się, zachowujecie się jak jacyś niedojebani doktoranci popełniający kolejne rozprawy naukowe w czasie gdy profesorowie piszą książki.
Idę popełnić kupę, bo córka popełniła pobudkę i zaraz wspólnie popełniamy spacer.

[Lykantrop]

Niedługo popuszczą od tego popełniania, pokurcze jedne.

[Maria Konopnicka]

Może i to poprawne w sensie żartobliwym, ale jak czytam, że Weltrowski popełnił wraz z Azarewiczem wywiad z Nergalem, Dunaj popełnił biografię Behemotha, a Namtar popełnił płytę, to mam kurwa dość .

A to akurat prawda, że jest nadużywane i może razić. Akurat w Musick Magazine mi się nie rzuciło - może dlatego, że książka będąca wywiadem z Nergalem jest dla mnie sama w sobie już tak irytująca, że nie ma dla mnie znaczenia czy ją popełniono, napisano czy wykaligrafowano :)))

[Levi]

Nowy nr Musick Magazine będzie w Empiku od poniedziałku 8 lipca. Od przyszłego tygodnia dostępny
będzie również w Witching Hour Prod., Pagan Records, Selfmadegod, sklepie All w
Katowicach, salonach Traffic oraz na Allegro.

[Lykantrop]

Może trochę zmienię temat, ale jak tak ostatnio sobie przewertowałem ostatni Musick i parę zinów dorzuconych do zamówienia w Old Temple to pomyślało mi się, że brakuje w tym czegoś. Jakiejś takiej własnej tożsamości, unikatowości, coś co powoduje że autor/ autorzy robią coś po swojemu. Niedoścignionym wzorem będzie tutaj nieodżałowany Wolfpack. Oj dużo bym dał, żeby ekipa tych zwyroli jeszcze kiedyś coś wymodziła własnymi siłami, ale sądząc po outficie i ostatnich "odkryciach" Jasza to pewnie tylko moje fantazje i fanaberie :)

[krz63]

A to akurat prawda, że jest nadużywane i może razić. Akurat w Musick Magazine mi się nie rzuciło - może dlatego, że książka będąca wywiadem z Nergalem jest dla mnie sama w sobie już tak irytująca, że nie ma dla mnie znaczenia czy ją popełniono, napisano czy wykaligrafowano :)))

Chyba pojawiło się raz czy dwa, z moją alergią wystarczyło :-)
Ale najgoszy ze wszystkiego to wywiad z Peterem. Kurwa, nie zdzierżyłem pisanych wielką literą On, Jemu, Jego... kurrrrwa! Co to za pojebana katolska moda, która narodziła się po śmierci Jana Pawła #2? Jak piszesz małą literą zgodnie z zasadami języka polskiego, to dezawuujesz czyjąć wartość? Idiotyzm. Czemu w takiej koszmarnej formie ten wywiad został przepuszczony?

Może trochę zmienię temat, ale jak tak ostatnio sobie przewertowałem ostatni Musick i parę zinów dorzuconych do zamówienia w Old Temple to pomyślało mi się, że brakuje w tym czegoś. Jakiejś takiej własnej tożsamości, unikatowości, coś co powoduje że autor/ autorzy robią coś po swojemu

Fakt. Musick'owi brakuje tego "smaczka", tej "wisienki na torcie". Skoro moje ulubione scenowe plucie jadem czy robienie wywiadów z zespołami, których się nie lubi nie wchodzi w grę, to są jakieś rzeczy: pisanie o gwiazdach porno jak niegdyś w Bad Taste, motoryzacja, zwierzęta, cokolwiek. Wywiad z tym przebiegłym pacyfistą Krajeskim (cenna społecznie inicjatywa) czy bełkot Ryłkołaka (dla mnie nie do strawienia), to trochę za mało.

Niedoścignionym wzorem będzie tutaj nieodżałowany Wolfpack. Oj dużo bym dał, żeby ekipa tych zwyroli jeszcze kiedyś coś wymodziła własnymi siłami, ale sądząc po outficie i ostatnich "odkryciach" Jasza to pewnie tylko moje fantazje i fanaberie :)

Receptę na najlepsze pismo muzyczne w kraju łatwo przedstawić w dwóch słowach: Darek Puch.
Dziwne masz fantazje i fanaberie, totalnie oderwane od rzeczywistości. Przykro mi to mówić, ale dobre pismo nie powstanie lub długo nie pociągnie, jeśli człowiekiem który trzyma wszystkich za ryj jest osoba mało stabilna psychicznie.

[Lykantrop]

Właśnie ta niestabilność psychiczna Jasza i jego osobliwość przyczyniły się do tego jak Wolfpack wyglądał. Konkurować w tamtym czasie mógł z nim tylko Bomber zine, swoją drogą - tworzony przez równie niekoniecznie stabilnego emocjonalnie Karka :) Tam był, kurde mol, jakiś przekaz. A jak nie przekaz to chociaż autorskie poczucie humoru. Te ziny czytało się z wypiekami na pysku, a nie z przykrego poczucia obowiązku skoro i tak już siedzisz i sadzisz kokosa na klopie.

[Perversor]

:) Infernal Death ma ponoć wrócić ;)

[Levi]

:) Infernal Death ma ponoć wrócić ;)

Powrotny numer we wrześniu!!!

[Levi]

Receptę na najlepsze pismo muzyczne w kraju łatwo przedstawić w dwóch słowach: Darek Puch.
Dziwne masz fantazje i fanaberie, totalnie oderwane od rzeczywistości. Przykro mi to mówić, ale dobre pismo nie powstanie lub długo nie pociągnie, jeśli człowiekiem który trzyma wszystkich za ryj jest osoba mało stabilna psychicznie.[/quote]


Krzysiu, z całym szacunkiem, ale chodzi Ci o tego kontrowersyjnego dziennikarza, który pisząc dla Morbid Noizz spuszczał się nad płytami Artrosis, Aion, Undish (I believe in god and people -haha), HIM, Morgana Lefay, a potem w Bad Taste nad smętami z tej niemieckiej wytwórni, którą dystrybuował i robił okładki Jaszak?!?! Sorry - dla mnie słaby temat... Jebać wszystko naokoło, nie widząc chujozy koło siebie - jaki to problem?!
Z tego co sie orientuje, to Musick nie ma ambicji by zostać drugim... (tu wpisz swój ulubiony zin, magazyn), tylko stara sie robić wszystko rzetelnie i po swojemu, nie oglądając się wstecz...

[Maria Konopnicka]

Krzysiu, z całym szacunkiem, ale chodzi Ci o tego kontrowersyjnego dziennikarza, który pisząc dla Morbid Noizz spuszczał się nad płytami Artrosis, Aion, Undish (I believe in god and people -haha), HIM, Morgana Lefay, a potem w Bad Taste nad smętami z tej niemieckiej wytwórni, którą dystrybuował i robił okładki Jaszak?!?! Sorry - dla mnie słaby temat... Jebać wszystko naokoło, nie widząc chujozy koło siebie - jaki to problem?!
Z tego co sie orientuje, to Musick nie ma ambicji by zostać drugim... (tu wpisz swój ulubiony zin, magazyn), tylko stara sie robić wszystko rzetelnie i po swojemu, nie oglądając się wstecz...

O to właśnie chodzi - uważam, że dla takiego Wolfpacka był czas i miejsce. Fajnie to się czytało, było kupa śmiechu, ale ja akurat nie tego oczekuję do pisma muzycznego - owszem mogłaby być jakaś rubryka z jajem - ale całe pismo w takim tonie, na dłuższą metę byłoby mało zajmujące.
Od magazynku muzycznego oczekuję rzetelności, oczekuję, że czegoś się z niego dowiem. Słabo jest jak od wielu już lat czytam w Metal Hammerze rubrykę "Słabo znane, mało grane" (czy jakoś tak) - i nie było tam jeszcze ani jednej płyty, której bym nie znał w stopniu przynajmniej dostatecznym i nie miał jej na półce.
W dobie internetu humoru i szyderstwa mi nie brakuje - magazyn musi być na poziomie.

[krz63]

Grzesiu. Stary Morbid Noizz to był syf jak i cały ówczesny rynek prasowy, w którym każdy tytuł należał do jakiejś wytwórni. Patologiczna sytuacja, lecz jestem daleki od oceny ludzi pracujących w tych pismach, którzy robili to, czego wymagał od nich chlebodawa. Nazywanie tych wydawnictw magazynami muzycznymi, a ich autorów dziennikarzami, to duże nieporozumienie. Jednak gdy Morbid Noizz jako wytwórnia podupadła, to Darek Puch z chujowego pisma zrobił bardzo dobre. Nawet gdyby autentycznie sikał w portki ze szczęścia przy dźwiękach Artrosis, to nie zmienia faktu, że miał znakomite pióro i ogromną wiedzę. Robił ponadto wiele nietuzinkowych rzeczy (słynny wywiad z Enthroned czy Opeth, który panowie cały przegadali o Camel) i miał świetne pomysły, na które nikt inny jakoś nie wpadł. O Twoim koledze Jarku Szu też pewnie myślisz (podobnie jak ja), że to znakomity dziennikarz, ale muzycznie odpłynął w obce Ci rejony, tak myślę. Remo Mielczarek... grał w chujowym Artrosis, ale żurnalista w cipę.
Nie chodzi o to by Musick darł łachy z konkurencji czy silił się na cokolwiek niezgodnego z własną linią programową. Thrash'em all miał głupotę Kmiołka, Mystic Art orgazmy Wardzały, 7Gates ma tony błędów i redakcję z łapanki, Vox Mortis Hilarowicza, a Musick może mieć wysoki poziom, robicie pismo jak chcecie. Mówię tylko czego mi - czytelnikowi Słyżowi - brakuje. Ten numer to i tak najlepsze pismo o muzyce metalowej od może nawet i dekady.

[Maria Konopnicka]

Patologiczna sytuacja, lecz jestem daleki od oceny ludzi pracujących w tych pismach, którzy robili to, czego wymagał od nich chlebodawa.

Sądzisz, że wydawca kazał osobom współpracującym zachwycać się jakimś gotyckometalowym gównem?

Jednak gdy Morbid Noizz jako wytwórnia podupadła, to Darek Puch z chujowego pisma zrobił bardzo dobre.

Nie pamiętam by kiedykolwiek Morbid Noizz był pismem bardzo dobrym - rzekłbym nawet, że z pisma przyzwoitego stawał się pismem coraz gorszym.

Nawet gdyby autentycznie sikał w portki ze szczęścia przy dźwiękach, to nie zmienia faktu, że miał znakomite pióro i ogromną wiedzę.

No jeśli sikał nie autentycznie tylko dlatego, że mu wydawca kazał to już by zakrawało na prostytucję :)

Robił ponadto wiele nietuzinkowych rzeczy (słynny wywiad z Enthroned czy Opeth, który panowie cały przegadali o Camel) i miał świetne pomysły, na które nikt inny jakoś nie wpadł.

O czym był ten słynny wywiad z Enthroned, bo nie pamiętam.

Nie chodzi o to by Musick darł łachy z konkurencji czy silił się na cokolwiek niezgodnego z własną linią programową. Thrash'em all miał głupotę Kmiołka, Mystic Art orgazmy Wardzały, 7Gates ma tony błędów i redakcję z łapanki, Vox Mortis Hilarowicza, a Musick może mieć wysoki poziom, robicie pismo jak chcecie. Mówię tylko czego mi - czytelnikowi Słyżowi - brakuje. Ten numer to i tak najlepsze pismo o muzyce metalowej od może nawet i dekady.

Napisałeś o tym, o co nie chodzi, ale nie napisałeś o co chodzi? Marcin też na łamach Musicka się pojawia... a że brakuje głupoty Kmiołka, orgazmów Wardzały, to ny błędów i redakcji z łapanki to chyba dobrze.... Vox Mortis to miał Michała Kraszewskiego... swoją drogą ciekaw jestem co się z chłopem stało...

[krz63]

Chyba nie wydaje ci się, że gdyby strategiczny z punktu widzenia wytwórni produkt został zjebany w recenzji, to pan żurnalista nadal by pracował. :-) Chyba nie wierzysz, że takie a nie inne recenzje pojawiały się w danych pismach przypadkowo, że zupełnie przypadkiem redakcja Thrash'em All składała się z miłośników Vader i Decapitated, Mystic Art z fanów Emperor i Limbonic Art, a Morbid Noizz Artrosis. Można nazywać to prostytucją, ale prawie w każdej pracy pracownik robi, co pracodawca zleci i do czego nie jest przekonany. Określanie tego dziennikarstwem jest rzecz jasna na wyrost. I nie tyczy się to tylko gazet niszowych, te duże też przecież nie gryzą ręki, która ich karmi.
Morbid Noizz pod koniec swojej działalności w moim odczuciu był bardzo dobrym pismem, Twoja ocena może być diametralnie inna, nie będę się spierał, że mojsze jest lepsze niż twojsze. :-) Każdy oczekuje czegoś innego. Mi w Musick brakuje czegoś. Czego? Sam nie wiem, więc nie napiszę Ci o co mi chodzi. :-)
Wywiad z Enthroned? No jak można nie pamiętać. :-)

[Holi]

w tym numerze okładka centralna powinna być taka jak ta wewnętrzna

[[V]]

okładki to jeden z najwiekszych mankamentów tego magazynu,totalnie nasrane,porozpieprzane po całej stronie zdjęcia,logówki,kłuje to po oczach strasznie.

A jeśli chodzi o starsze,nieistniejace magazyny(Vox Mortiis,Morbid Noizz etc) to były one o wiele lepsze od tego Musick Magazine,nie były wolne od błędów I niedociągnięc ale miały klimat,pisali tam ludzie z pasją,były też niezłe jaja,ten magazyn o którym tu dyskutujemy zbyt sterylny sie wydaje..

[Maria Konopnicka]

Chyba nie wydaje ci się, że gdyby strategiczny z punktu widzenia wytwórni produkt został zjebany w recenzji, to pan żurnalista nadal by pracował. :-)

Myślę, że nikt kto choć trochę się szanuje nie podpisałby się pod tekstem wychwalającym jakąś płytę, jeśli by mu się nie podobała.

Chyba nie wierzysz, że takie a nie inne recenzje pojawiały się w danych pismach przypadkowo, że zupełnie przypadkiem redakcja Thrash'em All składała się z miłośników Vader i Decapitated, Mystic Art z fanów Emperor i Limbonic Art, a Morbid Noizz Artrosis.

Tak, myślę, że Ci ludzie wierzyli w to co wydają. Sądzę, że chłopaki z TA szczerze chwalili Vadera i Decapitated, a Wardzała autentycznie był zachwycony Emperor i Limbonic Art.

Można nazywać to prostytucją, ale prawie w każdej pracy pracownik robi, co pracodawca zleci i do czego nie jest przekonany.

Co innego nie być przekonanym, a co innego robić coś wbrew sobie. Nie sądzę by wyżej wspomniane czasopisma utrzymywały ludzi na etatach i dyktowały im treść recenzji. A jeśli tak było to sorry...

duże też przecież nie gryzą ręki, która ich karmi.

Dlatego wybierasz sobie taką redakcję, w której będziesz się dobrze czuł.

Mi w Musick brakuje czegoś. Czego? Sam nie wiem, więc nie napiszę Ci o co mi chodzi. :-)
Wywiad z Enthroned? No jak można nie pamiętać. :-)

W TA był kiedyś taki, w którym rozmówca cały czas szydził z kapeli. Na koniec powiedział, że wygląda na to, że są katolikami. To było żenujące... na poziomie zaczepek Adriana na tym forum. Tyle, że to ktoś jeszcze opublikował.

[Adrian696]

To było żenujące... na poziomie mojej znajomosci płyt Ministry

+1

[krz63]

Są ludzie, ktorzy za promówki zrobią loda w recenzji i się podpiszą imieniem i nazwiskiem, uwierz mi. Dla mnie kurewstwo, ale jeśli ktoś się nie wstydzi, to jego sprawa.
A co do zachwytu nad wydawanymi przez siebie bądź własnego redaktora naczelnego, to Twoja wiara w ludzi jest wielka. :-)
Wywiad z Enthroned moim zdaniem był zajebisty, a artysta został potraktowany tak jak powinien. Człowiek mądry nawet na najgłupsze bądź najbardziej chamskie, podstępne i zaczepne pytania odpowie tak jak Weltrowski w Fuckin' Bitch'zine, a głupek tak jak kolo z Enthroned w Thrash'em All. :-)