SATYROS pisze: ↑29-01-2022, 19:18
nicram pisze: ↑29-01-2022, 18:19
SATYROS pisze: ↑29-01-2022, 18:12
Nie robiłem testów ale miałem objawy covidowe. Do tego zatrułem się witaminą D oraz C.
Ej kolego zaraz. Wcześniej pisałeś, że
SATYROS pisze: ↑29-01-2022, 15:58
W połowie listopada załapałem to gówno. Test pozytywny.
To jak to bylo w końcu?
Kolega Nicram niby wykształcony, a nie potrafi czytać ze zrozumieniem...
Wszyscy tak w tym PAN-ie??:)))
Napisałem,że na początku pandemii...
A z tego co się orientuję to początek pandemii nie był na przełomie listopada I grudnia 2021.
Szanowny kolego Nicram, byłem chory dwa razy:)
--------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------
^^^^^ No to ja chyba czytać też nie potrafię. ""Przebieg bez większych sensacji" przez 4 tygodnie z ...... "trochę mnie przeczołgało"?
SATYROS pisze: ↑29-01-2022, 15:58
Dobra, niektórzy się dopytywali więc opiszę mój przebieg covid.
Jak pewnie wiadomo, jestem osobą po transplantacji nerki. Przeszczep miałem w czerwcu 2006 roku. Czyli 15,5 roku.
Kiedyś obliczyłem że przez ten czas przyjąłem 45 tysięcy sztuk różnych tabletek, z przewagą immunosupresyjnych (obniżających moją odporność). A co za tym idzie jestem w grupie wysokiego ryzyka ciężkiego przebiegu covid.
NIE SZCZEPIŁEM SIĘ.
W połowie listopada załapałem to gówno. Test pozytywny.
Leczyłem się praktycznie tylko AMANTADYNĄ (VIREGYT K). Według schematu doktora Bodnara. Oprócz tego
Antybiotyk Zinat 500 oraz witaminy D3 ,
K2MK7 i C. Pod koniec lekarz zapisał mi jeszcze steryd w tabletkach.
Przebieg miałem bez większych sensacji. Bez kłopotów oddechowych.
Najbardziej dokuczało duże osłabienie, ogólne rozbicie i brak węchu.
W połowie mojej choroby miałem nieprzyjemność oglądania transmisji live z pogrzebu mojego kolegi też po przeszczepie nerki i po dwóch dawkach fajzera. Oczywiście przyczyną śmierci, jak stwierdzono, był covid.
Mój znajomy lekarz stwierdził że to cud że żyję, a rodzinny to już się nie wypowiada...
Rekomenduję stosowanie amantadyny.
Zaszkodzić nie zaszkodzi (z pewnymi wyjątkami, czyli u osób z arytmią i niewydolnością nerek), a może pomóc.
Znam wiele przypadków stosowania tego leku w przebiegu covid.
Efekty zawsze pozytywne, bez skutków ubocznych.
Dodam, że nie znam osoby zaczepionej, która by chorowała dłużej niż tydzień. Ja np. teraz w styczniu miałem 2 słabe dni, ale 4 tygodnie?
Też to mogę dodać:
https://szczepienia.pzh.gov.pl/analiza- ... zepionych/
------------------------------------------------------------------------------------
Jak już idziemy w dezinformację i piszesz o "dużej iiości" (czyli ile ? w stosunku do niezaszczepionych?) NOPów u "młodych ludzi" (czyli ile mają lat?, jakie mieli choroby współistniejące) podaj z łaski swojej te dane, bo jak już operujemy na jednostkowych danych, osobistych doświadczeniach, co ma z medycyną tyle, ile ma, że witaminy można żreć bez opamiętania > osób zaszczepionych znam równe 0, niezaszczepionych 3 co zmarły na kowid.