
u mnie zabawa z Dextrem i prodiżowanie.
jak płyta jest słabiutka jak ticeps tricepsa to do malowania sprawdza się idealnie
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
U mnie z dzisiejszego malowniczego odsłuchu takie wnioski sie taki oto wyłoniły, że fajna bhangra sie wkradła, że momentami zalatuje AsianDubFundation i że najbardziej podoba mi sie na ta chwile ten utwór na który wcześniej nie zwracałem uwagi tj. "Invisible Sun". takie moje przemyślenia są.HSVV pisze:zachwyt mi przeszedł, ale dalej ją mocno lubię, mimo, że brzmi bardziej nowocześnie, w tym złym tego słowa znaczeniu - bardziej laptopowo niż analogowo. mimo wszystko przednia rozrywka. liczę, że nowa będzie mroczniejsza i bardziej agresywna, tak bardzo bym sobie tego życzył.
A ONA NADCHODZI. będzie tłuczona.
Ale 'Reign in Blood' nie ma słabych kawałków a tutaj jest 'No Good'.HSVV pisze:
powoli 25 lat mija i gdzie następnicy, naśladowcy, spadkobiercy. NIE MA. ten album jest jak Reign In Blood, inni mogą sobie chuje zrywać i w ryło wciskać, ale tego nie przeskoczą. nie ma bata, czczę jak popierdolony
sedno.Skaut pisze:oczywiście że "No Good" to bdb numer, ale niestety "Always Outnumbered, Never Outgunned" to był ostatni album, na którym jeszcze czuć powiew świeżości. Zespół który kompletnie nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości.
Żałuj.hcpig pisze:Nie wiem, nie byłem nigdy w remizie na disko.
83koper83 pisze:Po "Fat..." niczego już nie przesłuchałem w całości. Dwójka>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>trójka>=<jedynka.
[youtube] [youtube]
"Poison" > prawie cały blackmetal.
Dr Alban 'Its my life' > Prodigy 'Poison'