MORBID ANGEL
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3547
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: MORBID ANGEL
mogloby byc lepsze z pewnoscia, ale nie przeszkadza za bardzo w odsluchu
gitary za to miod
gitary za to miod
this is a land of wolves now
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: MORBID ANGEL
Ja pierdykam, nie wiem czym się koledzy podniecacie - zupełnie jakby Tucker miał decydujący wpływ na kształt muzyki zespołu. Tutaj głównodowodzącym jest Trey i jak mu odjebie, to będziecie mieli na płycie dźwięki z nintendo poprzetykane samplami z anime dla 7-latków i nawet Steve nic nie wskóra - może co najwyżej odrobinę hamować zapędy głównodowodzącego mnicha.
Owszem Tucker nagrał z MA dwie zajebiste płyty, ale nagrał też nudnego jak flaki z olejem "Heretica", od którego spokojnie wolę IDI, bo przynajmniej jest to spektakularna pomyłka, która mnie intryguje i na swój sposób pociąga zawartą w niej arogancją i brawurą.
Osobiście mam nadzieję, że nie wrócą już do swojego dawnego stylu, bo w jego ramach powiedzieli wszystko, co było do powiedzenia i oznaczałoby to wydanie kolejnego zachowawczego, wyrachowanego kloca o charakterze rzemieślniczym, czyli czegoś, czym w muzyce szczerze gardzę.
Owszem Tucker nagrał z MA dwie zajebiste płyty, ale nagrał też nudnego jak flaki z olejem "Heretica", od którego spokojnie wolę IDI, bo przynajmniej jest to spektakularna pomyłka, która mnie intryguje i na swój sposób pociąga zawartą w niej arogancją i brawurą.
Osobiście mam nadzieję, że nie wrócą już do swojego dawnego stylu, bo w jego ramach powiedzieli wszystko, co było do powiedzenia i oznaczałoby to wydanie kolejnego zachowawczego, wyrachowanego kloca o charakterze rzemieślniczym, czyli czegoś, czym w muzyce szczerze gardzę.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: MORBID ANGEL
Ale przeciez zadna z plyt nagranych z Tuckerem taka nie jest, nawet jesli wychodzilo nieco gorzej (Heretic). A to wlasnie IDI jest zachowawcza. Tzn. ok, jest w jakims sensie odwazna, jak graja techno, ale to taka oryginalnosc na sile - to techno czy tam industrial rock jest naprawde slabej proby, z kolej kawalki death metalowe sa zachowawcze do bolu i stanowia najwyzej marny cien Covenant czy Domination. Juz nie mowiac o tym, ze nie ma w tym za grosz klimatu, czy to psychodeli z F, czy przedwiecznych z B i A.
Co do Heretic, to whuj dawno jej nie sluchalem - zawsze odrzucalo mnie dziwne brzmienie. Moze i faktycznie jest srednia, zobaczymy.
Co do Heretic, to whuj dawno jej nie sluchalem - zawsze odrzucalo mnie dziwne brzmienie. Moze i faktycznie jest srednia, zobaczymy.
this is a land of wolves now
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: MORBID ANGEL
Za to te kawałki są nieprzyzwoicie przebojowe. Owszem - te rzekomo "nowatorskie" pomysły nie są faktycznie oryginalne - ale w zderzeniu ze stylem MA uzyskują inne zabarwienie i to właśnie sprawia, że oddziałują swego rodzaju nowością, albo może raczej pokracznym ekscentryzmem. Mam pełną świadomość, że masa rzeczy tam nie wyszła, ale tym bardziej dlatego mnie a płyta intryguje. Powiem nawet, że lubię po nią od czasu do czasu sięgać.Riven pisze:Ale przeciez zadna z plyt nagranych z Tuckerem taka nie jest, nawet jesli wychodzilo nieco gorzej (Heretic). A to wlasnie IDI jest zachowawcza. Tzn. ok, jest w jakims sensie odwazna, jak graja techno, ale to taka oryginalnosc na sile - to techno czy tam industrial rock jest naprawde slabej proby, z kolej kawalki death metalowe sa zachowawcze do bolu i stanowia najwyzej marny cien Covenant czy Domination.
Czasem sobie myślę, że gdyby ten nowy styl okrzepł, to następna płyta mogłaby wyjść bardziej spójna i logiczna. Może byłaby odważniejsza. Z drugiej strony wiem, że to marzenia ściętej głowy - tak samo jak te Wasze, że powrócą z dobrą płytą w dawnym stylu. Prawda jest natomiast najprawdopodobniej taka, że to zespół bez przyszłości, który nie nagra już nigdy znaczącej, czy chociaż wartościowej płyty - najwyżej poprawnie odgrzeje kotleta, co ucieszy masy niewymagających słuchaczy.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: MORBID ANGEL
Nieźle. A może dajcie im najpierw nagrać tę płytę i wtedy ocenicie, czy się skończyli, czy może coś jeszcze z nich będzie?
The madness and the damage done.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7641
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: MORBID ANGEL
a Pan to chyba nowy tutaj ?
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: MORBID ANGEL
To po ilu płytach mogę orzec, że się skończyli? Bo moim zdaniem dwie ostatnie już o tym świadczą. Przecież nie trzeba być wielkim prorokiem, wystarczy spojrzeć na to realnie. Niezmiernie rzadko się zdarza w metalu, żeby muzycy powyżej pewnego wieku wypluli z siebie coś zajebistego.Kurt pisze:Nieźle. A może dajcie im najpierw nagrać tę płytę i wtedy ocenicie, czy się skończyli, czy może coś jeszcze z nich będzie?
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: MORBID ANGEL
Eee, ale wlasnie "stary styl" tego zespolu polegal na tym, ze nigdy nie nagrywali nic w "starym dobrym stylu". MA byl zajebisty, bo potrafili w ramach death metalu odkrywac nowe rzeczy, grac kompletnie nowa muzyke bez zmiany instrumentarium czy silenia sie na jakas wielka awangarde. Do czasu IDI, ktore jest nowatorskie tylko w kontekscie ich dyskografii, a poza tym to raczej niezbyt spojne zestawienie sentymentalnej wycieczki do poczatku lat 90 i kilku przerabianych juz wczesniej przez inne zespoly (i z wiekszym powodzeniem) patentow elektronicznych. Ja wlasnie oczekuje czegos kompletnie nowego - ale na takiej zasadzie, jak Blessed are the Sick bylo nowe. Bez efekciarstwa i eklektyzmu na sile.longinus696 pisze:Z drugiej strony wiem, że to marzenia ściętej głowy - tak samo jak te Wasze, że powrócą z dobrą płytą w dawnym stylu..
Nie mam pojecia, czy stac ich na cos takiego, i czy Tucker w jakikolwiek sposob gwarantuje taki rozwoj wypadkow, ale sadze, ze z nim maja na to lepsze szanse niz z Vincentem. Mniej napinki i gwiazdorzenia, wiecej cthulhu i psychodeli - na to licze.
Ostatnio zmieniony 18-06-2015, 00:25 przez Riven, łącznie zmieniany 1 raz.
this is a land of wolves now
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: MORBID ANGEL
Jest Rajwen jest impreza.


http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Kingu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1472
- Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
- Lokalizacja: Superhausen
Re: MORBID ANGEL
Coś w ten deseń. Poza tym dla mnie na IDI są 4 dobre numery do których chce się wrócić i parę solówek. Heretic mógłby nie powstać. Najsłabsza muzyka, to taka, która nie wzbudza emocji, a zobaczyć roztrzaskane drewniane ołtarzyki MA nie zdarza się przy każdej płycie :)longinus696 pisze: Owszem Tucker nagrał z MA dwie zajebiste płyty, ale nagrał też nudnego jak flaki z olejem "Heretica", od którego spokojnie wolę IDI, bo przynajmniej jest to spektakularna pomyłka, która mnie intryguje i na swój sposób pociąga zawartą w niej arogancją i brawurą.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: MORBID ANGEL
Twoja rzecz jak do tego podchodzisz, ale jest cokolwiek dziwne założenie, że i tak nie nagrają nic ciekawego. Po co w ogóle zadawać sobie trud sprawdzania nowych rzeczy z taką Skończą się jak definitywnie przestaną grać, natomiast ten zespół chyba mimo wszystko zasługuje na jakiś kredy zaufania.longinus696 pisze: To po ilu płytach mogę orzec, że się skończyli? Bo moim zdaniem dwie ostatnie już o tym świadczą. Przecież nie trzeba być wielkim prorokiem, wystarczy spojrzeć na to realnie. Niezmiernie rzadko się zdarza w metalu, żeby muzycy powyżej pewnego wieku wypluli z siebie coś zajebistego.
No tak, słuszna uwaga. Ciągle zapominam gdzie jestem.Bloodcult pisze:a Pan to chyba nowy tutaj ?
The madness and the damage done.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: MORBID ANGEL
No, ale właśnie w ramach tej tradycji przestało im wychodzić tworzenie czegoś ciekawego, przynajmniej moim zdaniem. I szczerze wątpię, żeby Tucker był jakimś gwarantem psychodelicznego charakteru utworów. Wszelka psychodela to kwestia odjazdów Treya, ewentualnie jeszcze ogólnej chemii w zespole i pewnie też jakiegoś zbiegu okoliczności.Riven pisze: Eee, ale wlasnie "stary styl" tego zespolu polegal na tym, ze nigdy nie nagrywali nic w "starym dobrym stylu". MA byl zajebisty, bo potrafili w ramach death metalu odkrywac nowe rzeczy, grac kompletnie nowa muzyke bez zmiany instrumentarium czy silenia sie na jakas wielka awangarde.
Jestem ciekawski - taka natura i już :)Kurt pisze:Po co w ogóle zadawać sobie trud sprawdzania nowych rzeczy
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: MORBID ANGEL
W takim razie trzymamy kciuki za Treya :). Mi nie chodzi nawet o Tuckera, tylko o gwiazdorzenie Vincenta, ktore moim zdaniem dalo sie juz we znaki na Domination (wciaz bdb plyta, zeby nie bylo), a ktorego okrutnym ukoronowaniem jest okropny, stadionowy I am morbid :)
Zapodaj sobie Heaving Earth i poczuj roznice!
Zapodaj sobie Heaving Earth i poczuj roznice!
this is a land of wolves now
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: MORBID ANGEL
Oni swój wyczerpali.Kurt pisze: natomiast ten zespół chyba mimo wszystko zasługuje na jakiś kredy zaufania.
Poza tym, naprawdę dzieje się zbyt dużo ciekawych rzeczy, żeby z nostalgią patrzeć na starzejące się, upudrowane prima balerony i liczyć, że cokolwiek jeszcze z siebie wykrzesają. Metal to generalnie muzyka młodych ludzi i tam trzeba szukać bezkompromisowych, ekscytujących doświadczeń. Kreatywność w tym gatunku jest ograniczona do pewnego wieku, a strzały w rodzaju "Monotheist" są rzadkością.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: MORBID ANGEL
Longin, ale nikt tu chyba nie mowi o nostalgii, a taki zespol jak MA czy Slayer ma wlasnie tym bardziej przejebane, bo poprzeczka jest na pulapie K2 :).
this is a land of wolves now
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: MORBID ANGEL
Uważaj, żeby Ci nie wyjechał z jakąś melodyjką z kreskówki tym razem... hehe. To utalentowany i pozytywnie zakręcony, ale zarazem chyba też bardzo infantylny człowiek. Wystarczy poczytać wywiady, żeby wyrobić sobie taką opinię. W obecnym stanie przepalenia mózgu i przy jego aktualnych fascynacjach nie można mieć pewności, co mu odpali.Riven pisze:W takim razie trzymamy kciuki za Treya :)
No, właśnie nostalgia w sensie utrzymujących się wyobrażeń o wielkości idola na podstawie pamięci o jego dawnych dokonaniach.Riven pisze:Longin, ale nikt tu chyba nie mowi o nostalgii, a taki zespol jak MA czy Slayer ma wlasnie tym bardziej przejebane, bo poprzeczka jest na pulapie K2 :).
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3547
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: MORBID ANGEL
nie bylbym do konca pewien: duza plyta Nader Sadek, tam jest troszke popierdolonych klimatow, ale nie do konca jestem pewien kto jest za nie odpowiedzialny (Blasphemer?).longinus696 pisze:Wszelka psychodela to kwestia odjazdów Treya, ewentualnie jeszcze ogólnej chemii w zespole i pewnie też jakiegoś zbiegu okoliczności.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: MORBID ANGEL
Szczerze wątpię, żeby Tucker miał na to jakikolwiek wpływ.Mol pisze:nie bylbym do konca pewien: duza plyta Nader Sadek, tam jest troszke popierdolonych klimatow, ale nie do konca jestem pewien kto jest za nie odpowiedzialny (Blasphemer?).longinus696 pisze:Wszelka psychodela to kwestia odjazdów Treya, ewentualnie jeszcze ogólnej chemii w zespole i pewnie też jakiegoś zbiegu okoliczności.
Poza tym dla mnie Nader Sadek, to w sumie taki standardowy death metal. Nie nazywajmy wprowadzenia pewnej dozy klimatu od razu "popierdoleniem", czy "psychodelą" - to nie ten poziom wyobraźni.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;