BLASPHEMY

[REINHARD IRRUMATOR]

ten zespół to kupa , podobnie jak beherit hahahaha

[trup]

Chyba pomerdało Ci się z Behemotem?
Takie Blasphemy nie potrzebuje czarnego konfetti, żeby rozpierdolić na koncercie.

[REINHARD IRRUMATOR]

Chyba pomerdało Ci się z Behemotem?
Takie Blasphemy nie potrzebuje czarnego konfetti, żeby rozpierdolić na koncercie.

taki pan nergal biega w koszulce blasphemy tak więc coś tu nie halo, mylisz pojęcia i spierdalaj do fryzjera

[Harlequin]

Takie Blasphemy nie potrzebuje czarnego konfetti, żeby rozpierdolić na koncercie.

No własnie ostatnio na Netherlands Deathfest raczej cienko zagrali.

[REINHARD IRRUMATOR]

a kiedy oni zagrali dobrze ? ja pierdole kult z dupy, nie nagrają już żadnej płyty bo nie potrafią grać i nadal będą robić deskorolki i inne bzdury

[hcpig]

Obie płyty studyjne i demo są bardzo dobre, wiadomo teraz to tylko marketing i jakaś niby płodzona w bólach płyta widmo ale jak taki FAOD musiał niszczyć w 1990 roku.

[Ascetic]

przede wszystkim wpływ na całe zastępy starych i nowych zespołów. na pewną stylistykę/ estetykę.




"ZT" no: 71 i 72

[535]

...ale jak taki FAOD musiał niszczyć w 1990 roku.

Możesz mi wierzyć na słowo. Niszczył jak sam skurwysyn.

[hcpig]

Mnie tylko ciekawi czy ktoś to w ogóle wiązał z blackiem, przeglądając ziny widziałem głownie określenia death/doom czy nawet grind.

[Triceratops]

ROSS BAY CULT ETERNAL

To oczywiste.

[535]

Mnie tylko ciekawi czy ktoś to w ogóle wiązał z blackiem, przeglądając ziny widziałem głownie określenia death/doom czy nawet grind.

"Czyste" określenie black metal w tamtym czasie nie padło, a przynajmniej ja nie pamiętam. Zawsze była to jakaś wymyślna zbitka, wzorem pseudonimusów. Przykładowo Black Death Doom Desecration Metal. To robiło większe wrażenie, inna sprawa, że trudno przeciwko takiemu określeniu protestować, nawet dzisiaj.

[REINHARD IRRUMATOR]

ROSS BAY CULT ETERNAL

To oczywiste.

nijaki ten żart stary herbatniku

[Karkasonne]

Mnie tylko ciekawi czy ktoś to w ogóle wiązał z blackiem, przeglądając ziny widziałem głownie określenia death/doom czy nawet grind.

"Czyste" określenie black metal w tamtym czasie nie padło, a przynajmniej ja nie pamiętam. Zawsze była to jakaś wymyślna zbitka, wzorem pseudonimusów. Przykładowo Black Death Doom Desecration Metal. To robiło większe wrażenie, inna sprawa, że trudno przeciwko takiemu określeniu protestować, nawet dzisiaj.

Zawsze myślałem, że grają holocaust metal. fuck.

[Pacjent]

...ale jak taki FAOD musiał niszczyć w 1990 roku.

Możesz mi wierzyć na słowo. Niszczył jak sam skurwysyn.

To prawda, bo mnie rozłożył, ale pamiętam wielu, którzy byli rozczarowani, bo uznali ten album za o wiele słabszy od demówki.

[535]

Racja. Krążyły takie pogłoski.

[COFFIN]

Zawsze myślałem, że grają holocaust metal. fuck.

Nie przeszkadzało?;)

[Karkasonne]

Zawsze myślałem, że grają holocaust metal. fuck.

Nie przeszkadzało?;)

A w czym miało przeszkadzać, jak tego szumu nawet nie słucham?;)

[majeku]

Dosyć ciekawa opinia. Posiadam podobną.

[pr0metheus]

ROSS BAY CULT ETERNAL

To oczywiste.

kto nie kuma takich oczywistosci to nie wiem czego szuka na forume metalowe.

[mistrzsardu]

...ale jak taki FAOD musiał niszczyć w 1990 roku.

Możesz mi wierzyć na słowo. Niszczył jak sam skurwysyn.

wielu, którzy byli rozczarowani, bo uznali ten album za o wiele słabszy od demówki.

Jakim cudem ja się pytam?