FIELDS OF THE NEPHILIM

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8375
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

04-12-2009, 15:32

Fields of the Nephilim are pleased to confirm that they will be performing 2 shows in Warsaw, Poland at the Progesja on 22nd & 23rd January 2010
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7637
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

04-12-2009, 16:15

Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 6026
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

16-07-2012, 12:21

Kupiłem koncertówkę Ceremonies i ...kurwa nie wiem o czym myśleć. Ładnie wydane to i w ogóle, ale dlaczego DVD nie pokrywa się całościowo z wersją CD?!!! Mr McCoy - tyle czekania i poprawek, żeby się tak skompromitować? Szkoda gadać, dobrze, że przynajmniej to, co akurat jest, w miarę daje radę. Chociaż brak Pazuzu z Zoona trochę doskwiera.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

16-07-2012, 14:08

W temacie FOTN. Najbardziej cenię sobie The Nephilim, później Dawnrazor, a na końcu Elizium. The Nephilim to moim zdaniem idealnie wyważony pomost pomiędzy nieokrzesaniem debiutu, a tym, co miało nadejść na trójce. Płyta wyraźnie podzielona na część, nazwijmy ją, czadową, i refleksyjną. Przy czym we wszystkich kawałkach czuć diabła, podskórne napięcie, emocje. Dzieło skończone jak dla mnie. Debiut nieokrzesany, jak mówiłem, sporo na nim postpunkowych brzmień (saksofon!!!), motorheadowskiego grzania i nowofalowych delayów. Do tego klimat spaghetti westernu i jestem kupiony. Elizium też jest płytą bardzo dobrą, ale pozbawioną już tej pierwotności, którą cenię sobie w muzyce najbardziej. Zamiast spoglądać na Motorhead, McCoy spojrzał na Pink Floyd. Rozpoczyna się i kończy bardzo ładnie, emocjonalnie (narastające solo w At the Gates...), ale w środku jest kilka momentów, które jakoś niespecjalnie łapią za ryj.

A Zoon to zupełnie inna historia.
Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 6026
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

16-07-2012, 14:34

moonfire pisze:W temacie FOTN. Najbardziej cenię sobie The Nephilim, później Dawnrazor, a na końcu Elizium. The Nephilim to moim zdaniem idealnie wyważony pomost pomiędzy nieokrzesaniem debiutu, a tym, co miało nadejść na trójce. Płyta wyraźnie podzielona na część, nazwijmy ją, czadową, i refleksyjną. Przy czym we wszystkich kawałkach czuć diabła, podskórne napięcie, emocje. Dzieło skończone jak dla mnie. Debiut nieokrzesany, jak mówiłem, sporo na nim postpunkowych brzmień (saksofon!!!), motorheadowskiego grzania i nowofalowych delayów. Do tego klimat spaghetti westernu i jestem kupiony. Elizium też jest płytą bardzo dobrą, ale pozbawioną już tej pierwotności, którą cenię sobie w muzyce najbardziej. Zamiast spoglądać na Motorhead, McCoy spojrzał na Pink Floyd. Rozpoczyna się i kończy bardzo ładnie, emocjonalnie (narastające solo w At the Gates...), ale w środku jest kilka momentów, które jakoś niespecjalnie łapią za ryj.

A Zoon to zupełnie inna historia.
Na Ceromonies zagrali Wail of Sumer/And Your heart will be also z końcowki Elizium. Bez skrótów. Wyszło znakomicie, czuć już te zaświaty, ...
Ja mam tak - jak chce odpocząć - Elizium. Jako katalizator dla ujścia złych emocji - Zoon.
Zoon to jest kurwa coś niesamowitego - koncept o upadku aniołów z tą odhumanizowaną, ale jednocześnie pełną uczuć muzyką, która autentycznie sprawia, że człowiek czuje się nieswojo. I te WOKALE, jakby jebany wampir wstał z krypty i się autentycznie wkurwił
- Let The Dead Carry The Dead!!!!
I pozamiatane.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

16-07-2012, 15:14

Zoon to jedna z lepszych płyt metalowych.
Awatar użytkownika
Parasite
zaczyna szaleć
Posty: 111
Rejestracja: 16-06-2012, 16:59
Kontakt:

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

16-07-2012, 15:18

moonfire pisze:Zoon to jedna z lepszych płyt metalowych.
Tak jest!

Elizium to jedna z najlepszych płyt z muzyką około rockową w ogóle.
Myślisz, że myślisz?

- http://wolnaludzkosc.pl/ - <-------- That's fucking crazy, man!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

16-07-2012, 15:36

Parasite pisze:
Elizium to jedna z najlepszych płyt z muzyką około rockową w ogóle.
Tyle, że Elizium dotknęła mocna erozja i najrzadziej słucham tej płyty jeśli chodzi o FotN.
Natomiast jeżeli o Zoon idzie, dawno nie miałem ochoty na tę płytę. Pewnie też jakieś przewartościowanie się dokona. Już widzę, że nie darzę jej taką estymą jak kiedyś, mimo że widzę obiektywnie jej wartość.
Awatar użytkownika
Parasite
zaczyna szaleć
Posty: 111
Rejestracja: 16-06-2012, 16:59
Kontakt:

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

16-07-2012, 15:41

Ja nie mam takiego problemu, jedynkę, The Nephilim, Elizium i Zoon mogę słuchać na okrągło. Najchętniej wracam zawsze do Elizium, chociaż znam (chyba ;) ) każdą sekundę na pamięć.
Myślisz, że myślisz?

- http://wolnaludzkosc.pl/ - <-------- That's fucking crazy, man!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 6026
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

17-07-2012, 09:32

moonfire pisze:
Parasite pisze:
Elizium to jedna z najlepszych płyt z muzyką około rockową w ogóle.
Tyle, że Elizium dotknęła mocna erozja i najrzadziej słucham tej płyty jeśli chodzi o FotN.
Natomiast jeżeli o Zoon idzie, dawno nie miałem ochoty na tę płytę. Pewnie też jakieś przewartościowanie się dokona. Już widzę, że nie darzę jej taką estymą jak kiedyś, mimo że widzę obiektywnie jej wartość.

Elizium rzeczywiście brzmi dziwaczenie, ale taka była koncepcja - zamglone, "deszczowe" brzmienie z poglosem jak w kopalni Wieliczka. I to się sprawdza.
Nie było mowy o niedoróbce, w końcu produkował to gość od Floydów.
Mam jeszcze takie skojarzenia - jak słucham Elizium, to pojawiają mi się obrazy z Robina z Sherwood, te lasy, magia, Herne z tymi swoimi rogami... Jakiś taki klimat mi się objawia.
Z kolei Zoon - hmmm, tu mam obrazki z Necroscope Lumleya. Głos McCoya jakoś kojarzy mi sie z wyciem Starego Ferencego '-)
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

17-07-2012, 15:21

Zawsze powtarzam, że trzy ich najlepsze płyty to "Elizium", "Zoon" i "What Starts, Ends". Oczywiście kolejność przypadkowa :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

18-07-2012, 17:42

moonfire pisze:Tyle, że Elizium dotknęła mocna erozja i najrzadziej słucham tej płyty jeśli chodzi o FotN.
nie zauważyłem
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

18-07-2012, 18:38

Heretyk pisze:
moonfire pisze:Tyle, że Elizium dotknęła mocna erozja i najrzadziej słucham tej płyty jeśli chodzi o FotN.
nie zauważyłem
Trudno byś miał zauważyć, że ja słucham Elizium rzadko.:)
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17906
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

18-07-2012, 20:53

Heretyk pisze:
moonfire pisze:Tyle, że Elizium dotknęła mocna erozja i najrzadziej słucham tej płyty jeśli chodzi o FotN.
nie zauważyłem
Nie ma co zauwazac, to androny jakies, Elizium ciagle brzmi wspaniale, czyli tak jak powinno.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

18-07-2012, 21:11

Zgadzam sie w 100 %, ani troche ich muzyka z ich pierwszych 3 plyt nie postarzala. Mam nadziej, ze jak teraz beda w Poslce to uda mi sie zobaczyc ich wystep.
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

18-07-2012, 23:27

Elizium od samego początku brzmiało DZIWNIE, ale to właśnie urok tej płyty, ona jest z innego świata.
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

19-07-2012, 19:10

Triceratops pisze: Nie ma co zauwazac, to androny jakies, Elizium ciagle brzmi wspaniale, czyli tak jak powinno.
Brzmi ok, ale wolę wcześniejsze kompozycje, gdzie było więcej czadu. Tu mi brakuje konkretniejszego, postpunkowego przyładowania.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17906
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

19-07-2012, 19:37

no ale to nie ma nic wspolnego z erozja, ktora imputujesz
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Shamrock
zaczyna szaleć
Posty: 231
Rejestracja: 11-03-2012, 10:35

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

19-07-2012, 19:40

nie ma lepszej muzyki niż ostatnie dwa utwory na Elizium. To jest taki top, że parę razy ktoś go jeszcze osiągnął, ale nie przeskoczył nikt (przynajmniej ja nic takiego nie slyszalem).
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17906
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

19-07-2012, 19:58

2 ostatnie na Nephilim to tez jest top
woodpecker from space
ODPOWIEDZ