FIELDS OF THE NEPHILIM
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8375
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Fields of the Nephilim are pleased to confirm that they will be performing 2 shows in Warsaw, Poland at the Progesja on 22nd & 23rd January 2010
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
jest temat o tym wydarzeniu:
http://masterful-magazine.com/forum/vie ... f=8&t=8696
http://masterful-magazine.com/forum/vie ... f=8&t=8696
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6026
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Kupiłem koncertówkę Ceremonies i ...kurwa nie wiem o czym myśleć. Ładnie wydane to i w ogóle, ale dlaczego DVD nie pokrywa się całościowo z wersją CD?!!! Mr McCoy - tyle czekania i poprawek, żeby się tak skompromitować? Szkoda gadać, dobrze, że przynajmniej to, co akurat jest, w miarę daje radę. Chociaż brak Pazuzu z Zoona trochę doskwiera.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
W temacie FOTN. Najbardziej cenię sobie The Nephilim, później Dawnrazor, a na końcu Elizium. The Nephilim to moim zdaniem idealnie wyważony pomost pomiędzy nieokrzesaniem debiutu, a tym, co miało nadejść na trójce. Płyta wyraźnie podzielona na część, nazwijmy ją, czadową, i refleksyjną. Przy czym we wszystkich kawałkach czuć diabła, podskórne napięcie, emocje. Dzieło skończone jak dla mnie. Debiut nieokrzesany, jak mówiłem, sporo na nim postpunkowych brzmień (saksofon!!!), motorheadowskiego grzania i nowofalowych delayów. Do tego klimat spaghetti westernu i jestem kupiony. Elizium też jest płytą bardzo dobrą, ale pozbawioną już tej pierwotności, którą cenię sobie w muzyce najbardziej. Zamiast spoglądać na Motorhead, McCoy spojrzał na Pink Floyd. Rozpoczyna się i kończy bardzo ładnie, emocjonalnie (narastające solo w At the Gates...), ale w środku jest kilka momentów, które jakoś niespecjalnie łapią za ryj.
A Zoon to zupełnie inna historia.
A Zoon to zupełnie inna historia.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6026
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Na Ceromonies zagrali Wail of Sumer/And Your heart will be also z końcowki Elizium. Bez skrótów. Wyszło znakomicie, czuć już te zaświaty, ...moonfire pisze:W temacie FOTN. Najbardziej cenię sobie The Nephilim, później Dawnrazor, a na końcu Elizium. The Nephilim to moim zdaniem idealnie wyważony pomost pomiędzy nieokrzesaniem debiutu, a tym, co miało nadejść na trójce. Płyta wyraźnie podzielona na część, nazwijmy ją, czadową, i refleksyjną. Przy czym we wszystkich kawałkach czuć diabła, podskórne napięcie, emocje. Dzieło skończone jak dla mnie. Debiut nieokrzesany, jak mówiłem, sporo na nim postpunkowych brzmień (saksofon!!!), motorheadowskiego grzania i nowofalowych delayów. Do tego klimat spaghetti westernu i jestem kupiony. Elizium też jest płytą bardzo dobrą, ale pozbawioną już tej pierwotności, którą cenię sobie w muzyce najbardziej. Zamiast spoglądać na Motorhead, McCoy spojrzał na Pink Floyd. Rozpoczyna się i kończy bardzo ładnie, emocjonalnie (narastające solo w At the Gates...), ale w środku jest kilka momentów, które jakoś niespecjalnie łapią za ryj.
A Zoon to zupełnie inna historia.
Ja mam tak - jak chce odpocząć - Elizium. Jako katalizator dla ujścia złych emocji - Zoon.
Zoon to jest kurwa coś niesamowitego - koncept o upadku aniołów z tą odhumanizowaną, ale jednocześnie pełną uczuć muzyką, która autentycznie sprawia, że człowiek czuje się nieswojo. I te WOKALE, jakby jebany wampir wstał z krypty i się autentycznie wkurwił
- Let The Dead Carry The Dead!!!!
I pozamiatane.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Zoon to jedna z lepszych płyt metalowych.
- Parasite
- zaczyna szaleć
- Posty: 111
- Rejestracja: 16-06-2012, 16:59
- Kontakt:
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Tak jest!moonfire pisze:Zoon to jedna z lepszych płyt metalowych.
Elizium to jedna z najlepszych płyt z muzyką około rockową w ogóle.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Tyle, że Elizium dotknęła mocna erozja i najrzadziej słucham tej płyty jeśli chodzi o FotN.Parasite pisze:
Elizium to jedna z najlepszych płyt z muzyką około rockową w ogóle.
Natomiast jeżeli o Zoon idzie, dawno nie miałem ochoty na tę płytę. Pewnie też jakieś przewartościowanie się dokona. Już widzę, że nie darzę jej taką estymą jak kiedyś, mimo że widzę obiektywnie jej wartość.
- Parasite
- zaczyna szaleć
- Posty: 111
- Rejestracja: 16-06-2012, 16:59
- Kontakt:
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Ja nie mam takiego problemu, jedynkę, The Nephilim, Elizium i Zoon mogę słuchać na okrągło. Najchętniej wracam zawsze do Elizium, chociaż znam (chyba ;) ) każdą sekundę na pamięć.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6026
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
moonfire pisze:Tyle, że Elizium dotknęła mocna erozja i najrzadziej słucham tej płyty jeśli chodzi o FotN.Parasite pisze:
Elizium to jedna z najlepszych płyt z muzyką około rockową w ogóle.
Natomiast jeżeli o Zoon idzie, dawno nie miałem ochoty na tę płytę. Pewnie też jakieś przewartościowanie się dokona. Już widzę, że nie darzę jej taką estymą jak kiedyś, mimo że widzę obiektywnie jej wartość.
Elizium rzeczywiście brzmi dziwaczenie, ale taka była koncepcja - zamglone, "deszczowe" brzmienie z poglosem jak w kopalni Wieliczka. I to się sprawdza.
Nie było mowy o niedoróbce, w końcu produkował to gość od Floydów.
Mam jeszcze takie skojarzenia - jak słucham Elizium, to pojawiają mi się obrazy z Robina z Sherwood, te lasy, magia, Herne z tymi swoimi rogami... Jakiś taki klimat mi się objawia.
Z kolei Zoon - hmmm, tu mam obrazki z Necroscope Lumleya. Głos McCoya jakoś kojarzy mi sie z wyciem Starego Ferencego '-)
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Zawsze powtarzam, że trzy ich najlepsze płyty to "Elizium", "Zoon" i "What Starts, Ends". Oczywiście kolejność przypadkowa :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
nie zauważyłemmoonfire pisze:Tyle, że Elizium dotknęła mocna erozja i najrzadziej słucham tej płyty jeśli chodzi o FotN.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Trudno byś miał zauważyć, że ja słucham Elizium rzadko.:)Heretyk pisze:nie zauważyłemmoonfire pisze:Tyle, że Elizium dotknęła mocna erozja i najrzadziej słucham tej płyty jeśli chodzi o FotN.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17913
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Nie ma co zauwazac, to androny jakies, Elizium ciagle brzmi wspaniale, czyli tak jak powinno.Heretyk pisze:nie zauważyłemmoonfire pisze:Tyle, że Elizium dotknęła mocna erozja i najrzadziej słucham tej płyty jeśli chodzi o FotN.
woodpecker from space
- Glene
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 03-12-2009, 22:45
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Zgadzam sie w 100 %, ani troche ich muzyka z ich pierwszych 3 plyt nie postarzala. Mam nadziej, ze jak teraz beda w Poslce to uda mi sie zobaczyc ich wystep.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Elizium od samego początku brzmiało DZIWNIE, ale to właśnie urok tej płyty, ona jest z innego świata.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
Brzmi ok, ale wolę wcześniejsze kompozycje, gdzie było więcej czadu. Tu mi brakuje konkretniejszego, postpunkowego przyładowania.Triceratops pisze: Nie ma co zauwazac, to androny jakies, Elizium ciagle brzmi wspaniale, czyli tak jak powinno.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17913
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
no ale to nie ma nic wspolnego z erozja, ktora imputujesz
woodpecker from space
- Shamrock
- zaczyna szaleć
- Posty: 231
- Rejestracja: 11-03-2012, 10:35
Re: FIELDS OF THE NEPHILIM
nie ma lepszej muzyki niż ostatnie dwa utwory na Elizium. To jest taki top, że parę razy ktoś go jeszcze osiągnął, ale nie przeskoczył nikt (przynajmniej ja nic takiego nie slyszalem).
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17913
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility