Choroba Ogień Kwiecień 2013 - MASSEMORD/MEDICO PESTE i in.

[DeadButDreaming]

Chciałbym tylko zasygnalizować, że projekt nazywa się Hekte Zaren, a nie tak jak sporo osób w tym temacie pisze: Hekate.

[Block69]

Sie zgarnie co nieco.

the toruń way ?
:)

Trzeba będzie taki wypad uczynić niebawem !

A co do piątkowego koncertu krótka relacja:

Hekate - piłem gorzołe przed klubem, leciało se w tle i po flaszce było akceptowalne
Dead Factory - piłem gorzołe przed klubem i jakoś nie pamiętam kiedy grali
Thaw - piłem gorzołe przed klubem, ale uważnie nasłuchiwałem i było bardzo dobrze. Czekam na MC
Besatt - piłem gorzołe przed klubem, troche nasłuchiwałem i bez rewelacji
Medico Peste - piłem gorzołe przed klubem, nasłuchiwałem, ale dzwięk zaczynał mi już pływać
Masse Mord - skończyłem pić gorzołe przed klubem, wszedłem do środka, obadałem ze 2 numery po czym włączył mi się GPS i postanowiłem wracać do domu :) droga powrotna to już był totalny mindfuck żywcem wzięty z tematu o pojebanych snach. Doskonała impreza, pozdrawiam wszystkich gorzołowiczów !

to po co ty idziesz na koncert jak nie pamietasz pozniej co sie na nim działo?!

Po piątkowej imprezie doszedłem do wniosku, że kto przynajmniej raz tak nie miał ten przegrał życie.

[29a]

Sie zgarnie co nieco.

the toruń way ?
:)

Trzeba będzie taki wypad uczynić niebawem !

A co do piątkowego koncertu krótka relacja:

Hekate - piłem gorzołe przed klubem, leciało se w tle i po flaszce było akceptowalne
Dead Factory - piłem gorzołe przed klubem i jakoś nie pamiętam kiedy grali
Thaw - piłem gorzołe przed klubem, ale uważnie nasłuchiwałem i było bardzo dobrze. Czekam na MC
Besatt - piłem gorzołe przed klubem, troche nasłuchiwałem i bez rewelacji
Medico Peste - piłem gorzołe przed klubem, nasłuchiwałem, ale dzwięk zaczynał mi już pływać
Masse Mord - skończyłem pić gorzołe przed klubem, wszedłem do środka, obadałem ze 2 numery po czym włączył mi się GPS i postanowiłem wracać do domu :) droga powrotna to już był totalny mindfuck żywcem wzięty z tematu o pojebanych snach. Doskonała impreza, pozdrawiam wszystkich gorzołowiczów !

Jak na razie jedyna rzeczowa relacja.
Z siekiera nikt nie ganial?

ciepla gorzala w barze to chyba katowicki standard, dobrze ze driny lane uczciwie. W ogole to sie na mm chyba pusto zrobilo i wygladalo jakby najwiecej ludzi bylo na besatt ;)

[Czesław]

Sie zgarnie co nieco.

the toruń way ?
:)

Trzeba będzie taki wypad uczynić niebawem !

Cholera, "the toruń way" to miałem na myśli odnośnie musztry prawej ręki, ale wypad to nie jest głupia pomysł. :)

Relacja rzeczowa, lubię takie do rzeczy.

[Block69]

Prawa ręka non stop wędrowała w góre, więc spokojna głowa.

[Tarpaulin]

Lubelskie impresje
Hekte cośtam - męczące
Medico Peste - bdb bzmienie, ogólnie zrobili fajny klimat, zdecydowanie na plus
Dead Factory - to co lubię, przemysłowy ambient, drony, zgrzyty, hałasy, urocze wizualizacje, bardzo nastrojowo
Masse Mord - niewątpliwa gwiazda wieczoru, liczne przeboje, najbardziej inbtensywne tańce, śpiewy i pląse były własnie na nich.

[longas]

MasseMord nagrał zajebista ostatną płyte, zagrał tez zajebisty koncert w lublinie. dla tego zespołu warto pojsc na koncert, agresja i nienawisc za sprawa namtara wylewała sie ze sceny
Medico - mniej przebojowe, ale tez przyjemne do posłuchania, przydałby sie temu zespołowi lepszy support, bo publika dopiero z czasem cos zaczela działac pod sceną

dwa pozostałe ambientowe wynalazki nie na takie koncerty, a na pewno nie w takim zestawie jak zostały podane podczas trasy, bo pozostaje mały niedosyt ze były tylko 2 grajace kapele, przydałby sie jeszcze jakis trzeci, taki thaw albo besatt do kompletu

[Vitriol]

hekte - nieoszlifowany diament. jest potencjał, ale trzeba jeszcze sporo popracować
medico - gites. bas FTW
dead factory - nie moja bajka
mm - wysoki poziom jak zawsze. świetnie nagłośnione wokale

[longas]

hah własnie, basista medico, dosc osobliwa postac ;)

[Vitriol]

zajebisty gość nie osobliwa postać :)

[Antychróst]

Kif Riczards polskiego black metalu.

Koncert bdb pod względem muzycznym i zakupowym. Frekwencyjnie słabo.

[Peebuls]

MasseMord zdecydowanie na plus, Medico też chociaż mały niedosyt pozostał. Hekte Zaren nie widziałem, a Dead Factory nie sprawiło, że posrałem się w pory. Ludzi mało, za to nagłośnienie w graffiti tym razem było całkiem w porządku.

[trup]

Hekte Zaren nie było mnie jeszcze w Metal Cave,
MEDICO PESTE - bardzo byłem ciekawy, i bez zawodu. Zdziwiłem się jedynie, że grali już jako drudzy. Przegapiłem intro i chyba 1 utwór. Kawałki z debiutanckiego LP jak najbardziej na żywca dają radę. Mniszo-leprozowaty imidż bardziej niż bardzo pasuje do muzyki. Bardzo dobry koncert. Nowy utwór robi nadzieję na kolejny świetny materiał tej "hordy". Kto nie był a lubi niechaj żałuje...DEAD FACTORY - projekt Macieja Mutwila (http://maciejmutwil.daportfolio.com/) znanego na forum z sesji fotograficznych Śląska, koncertów czy też zespołu "na V". Mjienia w odróżnieniu od większości przedmówców, się podobało. Uważam również, że to nie jest zły pomysł poprzeplatać "diabły" z "dziwnymi dźwiękami". Jest oddech dla tańcujących pod sceną, czas na kupienie piwa i spokojne obejrzenie wizualizacji przy akompaniamencie dźwięków martwego śląska. Odhumanizowane krajobrazy tejże pięknej "zalesionej" krainy i równie lekkie dźwięki mi akurat się podobały. Na pewno doskonale pasują do konceptu "Let The World Burn" i świetnie uzupełniły zarazę Medico Peste oraz ostateczne zniszczenie jakiego dokonał... MASSEMORD - no właśnie... zniszczenie to najlepsze chyba określenie. Gniew, zniszczenie, dźwiękowy rozpierdol, kocioł pod sceną i to bynajmniej finezyjne pląsy a raczej niemal jak ustawka kibiców... Przekrój utworów z przewagą tych szybszych. Świetny koncert!

Merch był. Płyty też (Massemordy, Furie, Medico Peste - zarównie LP jak i reedycja demo na CD, Cssaba, etc.). Z mojej strony zakupy skromne i żałuję w zasadzie tylko nie kupionego ciekawie wydanego Dead Factory ale co tam... limit do 200 szt może się tak szybko nie skończy :-)

[Plasfodeur]

Hekte Zaren - nie wiem, spędziłem na pogawędkach, to co słyszałem z sali było ok, ale szału nie zanotowałem
Medico Peste - fajnie, bardzo przestrzenny i klimatyczny koncert
Dead Factory - super wizualizacje, ale muzycznie to nie mój świat więc poszedłem na piwo
MasseMord - śmierć ludzkości! pląs i zabawa, Namtar faktycznie wyglądał na przejętego rolą, hehe, ogólnie bardzo fajnie, czułem Prawdę ;)

To była zdawkowa relacja z Lublina. Polecam, Zygmunt Hajzer.

Aha, koszulka z trasy spoko, ale za droga o 10 zł.

[DeadButDreaming]

dwa pozostałe ambientowe wynalazki nie na takie koncerty, a na pewno nie w takim zestawie jak zostały podane podczas trasy, bo pozostaje mały niedosyt ze były tylko 2 grajace kapele, przydałby sie jeszcze jakis trzeci, taki thaw albo besatt do kompletu

No wiesz, a może właśnie to było dobre, bo dzięki takiemu wymieszaniu nie znudzisz się jednolitą stylistyką. Moim zdaniem był to dobry pomysł, żeby przemieszać metal z eksperymentami. Wtedy bardziej można się skupić na odbiorze intensywnych występów i mieć oddech przy ambiencie. Nie powiem, żeby Hekte Zaren i Dead Factory zwaliły mnie z nóg, ale kolejność występów była w sam raz dla odbioru całości. Czasem lepiej krótszy koncert, ale udany, niż wiele supportów i ta sama stylistyka przez 3 godziny, przez co do występu headlinera będziesz już zmęczony.

[Morph]

Artystycznie DF było naturalnie highlightem wieczoru. No ale nic, nie można od każdego wymagać żeby od razu docenił :D.

[Nerwowy]

No ba. Patent z przetykaniem napierdolu wynalazkami (a w zasadzie odwrotnie) bardzo trafiony, mam nadzieję na kolejne trasy realizujące tę koncepcję.

[Morph]

Grunt/Clandestine Blaze/Nicole 12/Deathspell Omega ;]

[Nerwowy]

Chociażby ;D Jeszcze Stabat Mater i Nihilist Commando pod rozwagę.

[Antychróst]

jeśli nicole_12, to koniecznie z wizualizacjami