SUFFOCATION

[Mort]

Ten dzentelmen dał ostatniemu HATE 6 na 6 gwiazdek. To obnaża jego nierzetelność.

Z tego co widze to Hate recenzował kto inny.

Rzeczywiście. Spojrzałem na posted by, a nie na podpis pod recenzją ;)

[est]

Molu, zrobiłeś już preordera gdzieś? Albo ktoś inny?

[Mol]

jeszcze nie, ale jestem o krok od klikniecia wersji cd/dvd na allegro :)

[est]

haha, skąd ja to znam :)

[Mol]

klikne, musze tylko sprawdzic jeszcze jedno miejsce. w tej chwili troche przestalo sie oplacac brac male ilosci zza oceanu wiec tym razem kupie w PL.

[est]

A nie będzie jakiejś wersji regularnej?

[Mol]

na pewno mozna taka kupic w Stanach, pewnie w Polsce sie tez taka pojawi

[Self]

Chętnie kupiłbym wersję z dvd, ale nie kurwa za 60 zł. Nie wiecie, kto jeszcze będzie ściągał do Polski i powinien mieć mniej pejsate ceny?

[Mol]

na pewno nie Karol, jest gosc, ktore takie wydania ma ostatnio w okolicach 5 dych, ale nie ma pojecia czy bedzie to w ogole mial i nie jest w stanie powiedziec kiedy.

[Mol]

kolejna recka

[Nasum]

Ocena 4,5 na 5. To kolejny dowód na to, że wszystkim nie dogodzisz, jeden album zjebie drugi pochwali. Nie ma się co tym sugerować, trzeba przesłuchać samemu.

[Mol]

takoz zamierzam uczynic, czekam na wersje z DVD, ktora kliknalem wczoraj ;)

[Harlequin]

Ocena 4,5 na 5. To kolejny dowód na to, że wszystkim nie dogodzisz, jeden album zjebie drugi pochwali. Nie ma się co tym sugerować, trzeba przesłuchać samemu.

jak poszperasz po necie to własnie sporo jest ocen na miarę 4,5/5

[Self]

Po pierwszym odsłuchu wstępnie orzekam, że nie jest źle. A na pewno lepiej, niż się spodziewałem. Trochę trzeba będzie tego płyteksa pomęczyć.

[Harlequin]

Ja też jestem po pierwszy odsłuchu i jak dla mnie jest dobrze. Jeśli chodzi o samą muzyke to naprawde zagrana jest z werwą i ja tam tego pazura wyczuwam. Szybko, technicznie i zadziornie. Jedyny zarzut jaki mogę mieć to zbyt sterylne i nowoczesne brzmienie. No i jednak wole czarnucha od CurDUPlossa za garami. W sumie to śmiało mozna napisac: nagrali kolejny dobry album i o zawodzie mowy być nie może. Ta płyta nie jest jakos ani specjalnie lepsza ani specjalnie gorsza od poprzednich.

[vicek]

A mi się bębny na tej płycie bardziej podobają , wydają mi się jakieś szybsze i lepiej mi się takiej gry słucha

[Harlequin]

Płyta leci trzeci raz i musze powiedzieć, że naprawde mi sie podoba. Ameryki nie odkrywają, ale słychać tu radość grania.

[Riven]

wczoraj słuchałem blood oath i znów rozjebalo mnie jak potężny jest to album. jak się ma nowa do niej?

[Harlequin]

szybsza, bardziej spontaniczna i szalona, troche chyba lżejsza przy zwolnieniach, mniej "duszna" i gęsta, bardziej wyrazisty bas, niektóre solówki troche neoklasyką cuchną. no i gary zupełnie inne, wole czarnego, ale curloss tez daje rade, troszke bardziej "sieczkowato" sie wydaje tu byc i generalnie prosciej. Ogólnie chyba łatwiej przyswajalna i mniej wymagająca niż "Blood Oath", ale za to jest to płyta z potencjałem koncertowym, mysle, że na żywca ten materiał będzie rozpierdalać.

edit: Beginning of sorrow w oryginale bardziej mi robił. To tylko po raz kolejny potwierdza geniusz 'Breeding the spawn"

[vicek]

nowa >blood oath ale cataclysmic purification > nowa