Czym się różni wróbel od zwłaszczy ? - pytania o I wydania

[Glene]

Co to za wydanie Voivod - Killing Technology z Sanctuary z 2004, warto brac?

[pogodancer]

Nie wiem jak wyglądają starsze wydania, ale to jest dość ascetyczne, booklet to złożona kartka, o ile pamiętam bez tekstów.

[AdrianSmith]

bootleg Mayhem był, a FoTN były oba.

spoko :-)) jak był to był , jak nadmieniałem nie znam się na tym ....sądziłem to bedzie taki boot 'namacalny " np. w formie cdr czy analoga :-) , jakiś ścisły limit....można to kupić i postawić na półce ... a nie wklejony link ....
w takim razie zwracam honor osobie zainteresowanej .. cóż moja niewiedza

[Harlequin]

Nie wiem jak wyglądają starsze wydania, ale to jest dość ascetyczne, booklet to złożona kartka, o ile pamiętam bez tekstów.

Ja mam bicie Noise/Combat i też dość ubogo wydane

[So_It_Is_Done]

pojawiały się pytania o pierwsze bicie Walpurgisnacht. I poniższe zdjęcie najprawdopodobniej przedstawia the one and only extra virgin first press, matrix FABELSOUND 95 [03] USR 017



czy pierwsze bicie His Majesty at The Swamp wyglada tak?:



matrix VTCD CYBER CD 8

pytam bo na Phlebotomized z Cyber, którego jestem w 100% pewien matrix jest taki DYNAMIC 40823 CYBER MUSIC CD 12 *1

a czy na tym Phlebotomized o którym piszesz masz również numer IFPI ?

pzdr

Mam obie, moge sprawdzić.

[So_It_Is_Done]

Podrzuccie foty i info o dwóch starych wersjach Vinterlan - Welcome. Dzięki.

[COFFIN]

Są trzy wersje, co chcesz dokładnie?

[COFFIN]

Są trzy wersje

Jeśli dobrze kojarzę, ta jest druga w kolejności:



Pierwsza ma w tytule 'Wings of Sorrow', trzecia ma inny nadruk na cd.

[Lykantrop]

Bo oryginalny tytuł tej płyty to "Wings of Sorrow", a nie "Welcome...". Wszelkie wydania z tym drugim tytułem to samowolne wydruki wytwórni, z racji których sam zespół dostawał palpitacji.

[COFFIN]

Nie do końca;)

[Lykantrop]

Na Wave Gothik Treffen gadałem o tym z nimi. Relacjonuję to co mi powiedzieli. Za te 2 kolejne wydruki, w świetle zawartej umowy powinni być powiadomieni i uzyskać za to stosowną kasę, do czego oczywiście nie doszło. Samowolnie koleś nazwał kolejne dodruki tytułem jednego z kawałków i tyle.

[COFFIN]

Ja słyszałem wersję, że jednak No Fashion miała prawa i leciały kolejne dotłoki. Oczywiście może być to gówno prawda, bo wiadomo, że wytwórnia nie należała do tych 'ok'. No i skoro kapela tak twierdzi, to nie ma co dyskutować. Fakt jest taki, że do tej pory z logiem NF w obiegu są trzy wersje.

[Lykantrop]

Mogli sprzedać prawa do materiału na okres max. 10 lat, ale wszelkie kolejne tłoczenia musiały być za ich zgodą/ przyzwoleniem i z tego tytułu NF było zobowiązane wypłacać im tantiemy. Teraz prawa wróciły do nich i dlatego była tego reedycja. Ale generalnie smród taki pozostał, że kolesie po uroczystym koncercie powiedzieli wprost, że zrobili to dla kumpla, który był organizatorem i o jakimkolwiek come backu nie ma mowy.

[COFFIN]

Ale generalnie smród taki pozostał, że kolesie po uroczystym koncercie powiedzieli wprost, że zrobili to dla kumpla, który był organizatorem i o jakimkolwiek come backu nie ma mowy.

To szkoda, bo jakieś tam słuchy chodziły o nowym materiale. Z drugiej strony może to lepiej;>

[So_It_Is_Done]

Bo oryginalny tytuł tej płyty to "Wings of Sorrow", a nie "Welcome...". Wszelkie wydania z tym drugim tytułem to samowolne wydruki wytwórni, z racji których sam zespół dostawał palpitacji.

Możesz wrzucić fote?

[COFFIN]

Niczym się nie różni od tej mojej;)

[So_It_Is_Done]

Oprócz innego tytułu?

[COFFIN]

Tak. Winterforest sprzedawał ją jakiś czas temu - pomijając tytuł, są identyczne,

[So_It_Is_Done]

A ja coś jak za mgłą pamiętam, że nadruki na płytach wyglądały inaczej.

[COFFIN]

Jeśli Winter ma foty jeszcze, to może wrzuci.