FURIA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: FURIA
oczywiście.Wasyl pisze:Ostania Furia > ostania DSO
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 595
- Rejestracja: 04-03-2010, 18:20
Re: FURIA
Drone, narzekasz - opowiadasz o wykopkach i świńskich łbach w burakach, nie wiem czy wspominałeś coś o pszenicy, ale z pewnością mógłbyś wspomnieć. Nie wiem co zjadłeś, ale musiałeś się chyba najeść obierek z kartofli i teraz się musisz napinać, ale niestety nic z tego nie chce wyjść:) Weź posłuchaj tej płyty, ale tak naprawdę - w tych dźwiękach nie ma za nic POLACTWA, jest za to zaklęta w dźwiękach historia chłopa co orał i siał, siał i orał i zbierał i chuj z tego miał. Historia utraty nadziei. W chuj negatywnych emocji, nie wiem czy tak się gra black metal, ale mnie to ryje beret dokumentnie. Sama produkcja tego materiału rządzi, już poprzednio było bardzo dobrze, no ale teraz został odnaleziony pod dywanem ostatni puzzel.
Ps. Tak mi się przypomniało, jakiś czas temu, Drone, promowałeś na tym forum taki piątoligowy bodajże portugalski zespół, weź to porównaj, ale tak sprawiedliwie...
Ps. Tak mi się przypomniało, jakiś czas temu, Drone, promowałeś na tym forum taki piątoligowy bodajże portugalski zespół, weź to porównaj, ale tak sprawiedliwie...
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: FURIA
dokładnie tak, jak mówisz.White Pharaoh pisze:Drone, narzekasz - opowiadasz o wykopkach i świńskich łbach w burakach, nie wiem czy wspominałeś coś o pszenicy, ale z pewnością mógłbyś wspomnieć. Nie wiem co zjadłeś, ale musiałeś się chyba najeść obierek z kartofli i teraz się musisz napinać, ale niestety nic z tego nie chce wyjść:) Weź posłuchaj tej płyty, ale tak naprawdę - w tych dźwiękach nie ma za nic POLACTWA, jest za to zaklęta w dźwiękach historia chłopa co orał i siał, siał i orał i zbierał i chuj z tego miał. Historia utraty nadziei. W chuj negatywnych emocji, nie wiem czy tak się gra black metal, ale mnie to ryje beret dokumentnie. Sama produkcja tego materiału rządzi, już poprzednio było bardzo dobrze, no ale teraz został odnaleziony pod dywanem ostatni puzzel.
Ps. Tak mi się przypomniało, jakiś czas temu, Drone, promowałeś na tym forum taki piątoligowy bodajże portugalski zespół, weź to porównaj, ale tak sprawiedliwie...
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: FURIA
opisałem w sumie ten album na klerykach, ale mogę przekleić i tu, bo będzie to pełny głos w dyskusji.
Mróz tu nad morzem straszliwy, jakieś dziesięć stopni, będzie więc najbardziej zimowa z tegorocznych wiosennych płyt. I w sumie - czym pewnie narażę się na różne dziwne uwagi - NAJLEPSZY METALOWY ALBUM tego roku. I nie mam na myśli Polski, ale ogólnie, cały świat. I tak właśnie uważam. Motywacja jest dość prosta: dzisiejsza sierść jest strasznie zżarta przez wszelkiej maści schematy, brakuje mi w niej jakiegoś powietrza, czegoś nowego, innego... Nawet jak pojawi się jakieś małe novum, to bardzo szybko z novum zamienia się w modę i umiera. A FURIA - pod każdym względem - egzystuje sobie obok tego, poza tym i ponad tym. Jak odcięta od świata osada, jakieś zapomniane przez wszystkich plemię autochtonów. Z początku traktowałem ich jako ciekawostkę zoologiczną, nie do końca łapiąc, czy to kabaret, czy coś więcej. Z każdym kolejnym wydawnictwem Nihil utwierdzał mnie jednak w przekonaniu, że to nie coś więcej, ale coś ZDECYDOWANIE więcej. I w sumie w pewnym momencie przestałem ten bardzo spójny i jednorodny koncept traktować jako koncept metalowy. To jest po prostu współczesna muzyka ludowa, nie folkowa, a właśnie ludowa. Ale nie żadna cepelia, a coś absolutnie korzennego: ot, autochton z fujarką grający sobie pod swoją lepianką. I tak właśnie traktuję Marzannę. Wszystko się zgadza: absolutnie doskonała realizacja dźwięku (kompletnie naturalna, pozbawiona całej tej irytującej otoczki triggerów, komputerów i innych d-drumów), bardzo charakterystyczna muzyka i TE TEKSTY, tak pięknie naiwne, nieskażone żadnym uniwersytetem... No i tyle chciałem powiedzieć. A teraz... wyjcie psy
Mróz tu nad morzem straszliwy, jakieś dziesięć stopni, będzie więc najbardziej zimowa z tegorocznych wiosennych płyt. I w sumie - czym pewnie narażę się na różne dziwne uwagi - NAJLEPSZY METALOWY ALBUM tego roku. I nie mam na myśli Polski, ale ogólnie, cały świat. I tak właśnie uważam. Motywacja jest dość prosta: dzisiejsza sierść jest strasznie zżarta przez wszelkiej maści schematy, brakuje mi w niej jakiegoś powietrza, czegoś nowego, innego... Nawet jak pojawi się jakieś małe novum, to bardzo szybko z novum zamienia się w modę i umiera. A FURIA - pod każdym względem - egzystuje sobie obok tego, poza tym i ponad tym. Jak odcięta od świata osada, jakieś zapomniane przez wszystkich plemię autochtonów. Z początku traktowałem ich jako ciekawostkę zoologiczną, nie do końca łapiąc, czy to kabaret, czy coś więcej. Z każdym kolejnym wydawnictwem Nihil utwierdzał mnie jednak w przekonaniu, że to nie coś więcej, ale coś ZDECYDOWANIE więcej. I w sumie w pewnym momencie przestałem ten bardzo spójny i jednorodny koncept traktować jako koncept metalowy. To jest po prostu współczesna muzyka ludowa, nie folkowa, a właśnie ludowa. Ale nie żadna cepelia, a coś absolutnie korzennego: ot, autochton z fujarką grający sobie pod swoją lepianką. I tak właśnie traktuję Marzannę. Wszystko się zgadza: absolutnie doskonała realizacja dźwięku (kompletnie naturalna, pozbawiona całej tej irytującej otoczki triggerów, komputerów i innych d-drumów), bardzo charakterystyczna muzyka i TE TEKSTY, tak pięknie naiwne, nieskażone żadnym uniwersytetem... No i tyle chciałem powiedzieć. A teraz... wyjcie psy
Re: FURIA
Ładnie napisane, coś w tym jest, ale uważam, że nieco przesadziłeś. O muzyce bardzo trudno jest pisać. Opis emocji, które towarzyszą słuchaniu Marzanny są jakże trafne, ale stwierdzenie, że to jest współczesna muzyka ludowa... Ujmujące, ale nie do końca prawdziwe. A to chyba po części dlatego, że słowo "ludowy" zmienia stopniowo swoje znaczenie - znaczy dzisiaj wiele i nic, traci na znaczeniu, więc niewiele taki opis albumu powiedziałby przypadkowemu słuchaczowi :-)
Z drugiej strony, sama najczęściej myślę o muzyce tego zespołu jako o "dziwacznej". Równie informacyjne określenie. Drugi z zespołów, który ma u mnie takie notowania, to Lifelover. Jak na moje ucho, jest między ich muzyką pewien pierwiastek wspólny, ale jeszcze nie doszłam, na czym to polega i dlaczego tak mi się skojarzyło.
Z drugiej strony, sama najczęściej myślę o muzyce tego zespołu jako o "dziwacznej". Równie informacyjne określenie. Drugi z zespołów, który ma u mnie takie notowania, to Lifelover. Jak na moje ucho, jest między ich muzyką pewien pierwiastek wspólny, ale jeszcze nie doszłam, na czym to polega i dlaczego tak mi się skojarzyło.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: FURIA
Doskonałe skojarzenie, Trocki udusi się własną czapką :)Wężon pisze:Drugi z zespołów, który ma u mnie takie notowania, to Lifelover. Jak na moje ucho, jest między ich muzyką pewien pierwiastek wspólny, ale jeszcze nie doszłam, na czym to polega i dlaczego tak mi się skojarzyło.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Bezdech
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 21-12-2010, 10:43
Re: FURIA
Ciekawym.Wężon pisze:słowo "ludowy" zmienia stopniowo swoje znaczenie - znaczy dzisiaj wiele i nic, traci na znaczeniu
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Then came the day that not a single soul was spared
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: FURIA
Lifelover to emo smtuaski, zostawcie ich w spokoju!
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 595
- Rejestracja: 04-03-2010, 18:20
Re: FURIA
Czo to Lifelover? To coś jak Hypothermia? Albo coś jak Shining może? Nie ma takich zespołów. Trzeba myć uszy zalewajką żeby słyszeć w tym jakiś wspólny pierwiastek:)
Re: FURIA
Może wprowadzają mnie w podobny nastrój i podobnie je odbieram ;-) A dla mnie jeden i drugi zespół gra muzykę sfiksowaną. Emocjonalnie labilną.White Pharaoh pisze:Czo to Lifelover? To coś jak Hypothermia? Albo coś jak Shining może? Nie ma takich zespołów. Trzeba myć uszy zalewajką żeby słyszeć w tym jakiś wspólny pierwiastek:)
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: FURIA
Pyt. podstawowe: tniesz się, depresja, chad, lekooporna depresja?!!!:-)
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 595
- Rejestracja: 04-03-2010, 18:20
Re: FURIA
Typowa kobieta, słucha powierzchownie, a mimo to niedokładnie. No ale nie wnikam, inna konstrukcja mózgu = nie zrozumiemy się:)
Re: FURIA
Diagnoza perfekcyjna! I jeszcze nie mam się w co ubrać. I mój facet mnie zdradza. I nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi, wszyscy mnie nie cierpią, pójdę do ogrodu najeść się robaków :(manieczki pisze:Pyt. podstawowe: tniesz się, depresja, chad, lekooporna depresja?!!!:-)
Z facetami w kwestiach muzycznych też się tu nie zgadzasz. W ogóle w dyskusjach o gustach zawsze wszyscy się ze wszystkimi zgadzają :-)White Pharaoh pisze:Typowa kobieta, słucha powierzchownie, a mimo to niedokładnie. No ale nie wnikam, inna konstrukcja mózgu = nie zrozumiemy się:)
Ach, i zgodzę się, że dziewczyny muzykę częściej traktują emocjonalnie i tak ją postrzegają. A z tym, że słuchają jej niedokładnie i powierzchownie - g...uzik prawda! Teraz to żeś mnie Pan naprawdę zbulwersował :P
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Re: FURIA
ja pierdole ;dWasyl pisze:Ostania Furia > ostania DSO
ja pierdole ;dWężon pisze:Ładnie napisane, coś w tym jest, ale uważam, że nieco przesadziłeś. O muzyce bardzo trudno jest pisać. Opis emocji, które towarzyszą słuchaniu Marzanny są jakże trafne, ale stwierdzenie, że to jest współczesna muzyka ludowa... Ujmujące, ale nie do końca prawdziwe. A to chyba po części dlatego, że słowo "ludowy" zmienia stopniowo swoje znaczenie - znaczy dzisiaj wiele i nic, traci na znaczeniu, więc niewiele taki opis albumu powiedziałby przypadkowemu słuchaczowi :-)
Z drugiej strony, sama najczęściej myślę o muzyce tego zespołu jako o "dziwacznej". Równie informacyjne określenie. Drugi z zespołów, który ma u mnie takie notowania, to Lifelover. Jak na moje ucho, jest między ich muzyką pewien pierwiastek wspólny, ale jeszcze nie doszłam, na czym to polega i dlaczego tak mi się skojarzyło.
Re: FURIA
Równie daleko mi do krytycznej oceny Drone, co do przesadnych zachwytów Trotzkiego. Furia to dobry zespół - ostatnia płyta bardzo mi się podoba, myślę, że jest oryginalna i rzeczywiście mocno wybija się na scenie black metalowej. Oczywiście nie jest to metalowy album roku 2012 - na pewno też nie pierwsza 10, ani nie pierwsza 20. W pierwszej setce pewnie tak... :)