ALICE IN CHAINS

[535]

Pamiętacie taką kapelę, INDIAN WOMAN? Kiedyś wygrałem kasetę ALICE in CHAINS w starym radio Kraków na Szlaku. Pytanie było takie: Od czego pochodzi nazwa zespołu. CEREMONIA była prosta. Tak samo jest z NIRWANĄ.

[est]

http://www.blabbermouth.net/news.aspx?m ... mID=183271
Wkrótce nowa piosenka

[Sgt. Barnes]

dziś powinna być całość "hollow". czekamy zatem.

[Triceratops]

Soundgarden nowego sluchajcie a nie tych popluczyn

[Harlequin]

Soundgarden jest dla dziewczyn :)

[Triceratops]

nie wiem jak ty ale ja tam lubie dziewczyny ;)

[Harlequin]

A co ma kwestia lubienia dziewczyn to tego jaką muzykę tworzy Soundgarden ? :)

Swoją drogą, nie słuchałem nowego Soundgarden jeszcze, ale jakoś nigdy ta kapela nie jarała mnie. Zdecydowanie wole AiC.

[Triceratops]

A co ma kwestia lubienia dziewczyn to tego jaką muzykę tworzy Soundgarden ? :)

ja wiem? jak dziewczyny sa fajne to muzyka soundgarden tym bardziej :D

a tak serio to wlasnie alicja jest bardziej babska, zarowno muzycznie jak i tekstowo, jakies doly, smutki, rozpacze i tym podobne gowna dla gimbusiarni ;)

[Harlequin]

Nie wiem, gdzie Ty słyszysz babskie teksty na dajmy na to "Dirt" (poza rain when I die). No chyba, ze angielskiego nie znasz :)

[Riven]

jest duzo smutku, to fakt, momentami za duzo, ale bez przesady, o jakims emo nie ma mowy. to byl po prostu smutny gosc, ale nie spedalony:) subtelna roznica, ale jednak jest. przy czym zdecydowanie wole te bardziej energiczne numery. dlatego chyba najbardziej podoba mi sie Facelift, mimo ze pozornie taki Dirt jest ciekawszym albumem (bardziej zroznicowanym na pewno).

najlepsze hity: Them Bones, We Die Young, Dam that river
najlepsze smety: Love hate love, I can't remember, Man in the Box
najlepsze smuty sensu stricto: Rooster (piekny), Brother

ogolnie super zespol to byl. nowej plyty sluchalem ze 2 lata temu I kompletnie mi nie podeszla,czegos brakowalo. ale zobaczymy.

[[V]]

ostatnia plyta Alice jest i tak o niebo lepsza od tego wymuszonego, nijakiego gówienka w które ktos wbil kateczke z napisem King Animal.

[Riven]

ale o pieklo gorsza od arcydziela pt. Above

[longinus696]

ostatnia plyta Alice jest i tak o niebo lepsza od tego wymuszonego, nijakiego gówienka w które ktos wbil kateczke z napisem King Animal.

Muszę dać jeszcze szansę temu ostatniemu Alice in Chains, ale pamiętam, że było to zupełnie bez polotu i jakieś takie wymuszone. Myślę, że minęło już wystarczająco dużo czasu, żeby sprawdzić, czy to tylko mylne wrażenie, czy jednak coś jest na rzeczy.

[...] przy czym zdecydowanie wole te bardziej energiczne numery. dlatego chyba najbardziej podoba mi sie Facelift, mimo ze pozornie taki Dirt jest ciekawszym albumem (bardziej zroznicowanym na pewno).

Ostatnio sobie odświeżałem "Facelift" z okazji zakupu na CD i bardzo mnie wciągnął ten album. Masa świetnych riffów, sporo chwytliwych motywów, charakterystyczny klimat itd. Ostatecznie dochodzę do wniosku, że jest chyba nawet lepszy niż debiut, który zawsze bardziej lubiłem (głównie za ciężar w pierwszych kawałkach).

Soundgarden jest dla dziewczyn :)

Hmmm..... jeśli energiczne, stylowe granie, czerpiące z Led Zeppelin i Black Sabbath jest dla dziewczyn, to znaczy, że jest po prostu dla wszystkich ludzi, którym słoń nie nadepnął na ucho.

[Ihasan]

ostatnia plyta Alice jest i tak o niebo lepsza od tego wymuszonego, nijakiego gówienka w które ktos wbil kateczke z napisem King Animal.

ostatnia płyta AiC jest wg mnie kpl. nie spodziewałem się tak dobrej płyty, może też dlatego że nic wielkiego sobie nie obiecywałem ...

[Riven]

@longinus

A facelift to nie jest debiut? :o

[Arisowicz]

'Check my brain' to doskonały hicior, poza tym ostatnia to taka sobie płytka jest raczej, ale ja generlanie nie lubię tych wszystkich Alisów i innych Soundgardenów.

[Riven]

o, tow. Melepeta wlasnie mi przypomnial o doskonalym smecie o ktorym zapomnialem w tamtym poscie I chyba najlepszym kawalku alicji, Would. kvlt i smierc.

[Melepeta]

Nie wiem czy kult, majonez czy omasta po pyzach z mięsem. Świetny numer ot co.

[longinus696]

@longinus

A facelift to nie jest debiut? :o

Masz rację. Pojebało mi się kompletnie. Mówiąc "debiut" miałem na myśli s/t z kalekim psiakiem na okładce. Tam są mocarne kawałki na wejściu: "Grind", "Brush Away" i "Sludge Factory". Potem, w stronę końca robi się coraz bardziej balladowo, niestety, ale też jest ok. Cały album lubię, od góry do dołu.

[Riven]

Nie wiem czy kult, majonez czy omasta po pyzach z mięsem. Świetny numer ot co.

majonez na pewno nie, ale kult I pyzy z miesem - TAK.