Nie widzę związku. Poza tym od Marillion to był mocniejszy Zawodnik.Zenek pisze:W polsce smęty się dobrze mają, Paradise Lost, Katatonia, Porcupine Tree, Anathema mają w tym kraju chyba największy fanbase w Europie...myślę, że to przez indoktrynację Kaczkowskiego nadprogramową dla organizmu dawką Marillion i Pink Floyd ;)
PARADISE LOST
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Re: PARADISE LOST
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: PARADISE LOST
Jest w tym, co piszesz, sporo racji. Trójka zrobiła ludziom wodę z mózgu, Kaczkowski, Beksiński - obaj lansowali nieco dobrej muzyki, ale większość to był wierutny kicz. To przez Beksę ludzie w Polsce zaczęli słuchać Lacrimosy i to wystarczy, aby ocenić, jaki wpływ miał ów gość. Co prawda, promował też Cure, DM, Joy Division, ale kapele te obroniłyby się same. W ogóle Polska jest jakimś cholernym muzycznym skansenem. Wszyscy jarają się późnymi Floydami, a o Art Zoyd mało kto słyszał. Gdy słyszę hasło "art rock" albo "rock progresywny", rzygać mi się chce. I jeszcze to Porcupine Tree. Co ludzie widzą w tej nudnej kupie?Zenek pisze:W polsce smęty się dobrze mają, Paradise Lost, Katatonia, Porcupine Tree, Anathema mają w tym kraju chyba największy fanbase w Europie...myślę, że to przez indoktrynację Kaczkowskiego nadprogramową dla organizmu dawką Marillion i Pink Floyd ;)
Re: PARADISE LOST
Ale facio pierdolisz, Przypomnij sobie, jeśli możesz realia tamtych czasów, chyba, że miałeś świeżą dostawę płyt i nagrań od ojca, wujka lub szwagra to wtedy rozumiem twój "bunt". Reszta nie miała CD w 1985 roku...
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: PARADISE LOST
dwójka jest lepsza.vicek pisze:debiut def leppard niszczy pozostałe zespołytwoja_stara_trotzky pisze:no jasne...vicek pisze:tak tak , lepsze jest motley crue :D
Motley Crue >>>>>>>> Def Leppard >>>>>>>> Bon Jovi >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Paradise Lost
-
- rozkręca się
- Posty: 83
- Rejestracja: 24-05-2012, 21:22
Re: PARADISE LOST
ten ich LP z tego roku, niby nastepca "Faith..." nadaje sie tylko do kasacji. oddali twardego stolca przez swoje angielskie multikulturowe zasrane odbyty. fuck'em all, czekam na kolejna plyte.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10158
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: PARADISE LOST
Ale licząc od s/t ep czy z pełnych albumów?:)twoja_stara_trotzky pisze:dwójka jest lepsza.vicek pisze:
debiut def leppard niszczy pozostałe zespoły
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: PARADISE LOST
W latach 80. Lacrimosy nikt nie puszczał, bo jej po prostu nie było, a Beksa miał wówczas jeszcze dobry gust. Nagrałem z radia większość dyskografii Cure i Depeche Mode. I zluzuj poślady, przypomnij sobie, co zaczął lansować w latach 90. Jakieś Porcupiny szczyny, Lacrimosy chujozy, czy Pendragony sromy.535 pisze:Ale facio pierdolisz, Przypomnij sobie, jeśli możesz realia tamtych czasów, chyba, że miałeś świeżą dostawę płyt i nagrań od ojca, wujka lub szwagra to wtedy rozumiem twój "bunt". Reszta nie miała CD w 1985 roku...
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: PARADISE LOST
Nie mieszajmy w to gustu Beksy. Co za porównanie?
Fakt, promował Joy Division, The Cure, S&TB, DM, Marillion, Psyche itp klimaty, bo był depresyjnym fajansiarzem - tak go postrzegam po latach. Bo w sumie dla muzyki - tej dobrej, która i tak by się obroniła po latach i nie potrzebowała radiowej adoracji - zrobił więcej złego swoją krzywą naturą zafascynowaną tanimi gotykami dla chwiejów.
Fakt, promował Joy Division, The Cure, S&TB, DM, Marillion, Psyche itp klimaty, bo był depresyjnym fajansiarzem - tak go postrzegam po latach. Bo w sumie dla muzyki - tej dobrej, która i tak by się obroniła po latach i nie potrzebowała radiowej adoracji - zrobił więcej złego swoją krzywą naturą zafascynowaną tanimi gotykami dla chwiejów.
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: PARADISE LOST
Swego czasu dobrze mi się słuchało jego wynurzeń, jakoś tak na początku lat 90., kiedy chodziłem do liceum i byłem młodym romantykiem, hehehehe. Potem nieco gorzej, ale gościa lubiłem. Nie sądzę, że dziś byłbym w stanie zdzierżyć jego malkontenctwa.
Re: PARADISE LOST
Premiera książki została przesunięta na przełom sierpnia i września. Pod koniec prac nad biografią doszły nowe materiały, które koniecznie trzeba dodać do pozostałych ;-) Przepraszamy za niedogodność i obiecujemy dołożyć wszelkich starań, byście na koniec lata dostali ciekawą i wnikliwą lekturę. Nie przewidujemy kolejnych zmian terminu :)
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3083
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: PARADISE LOST
Ta płyta nie zawiera w sobie niczego odkrywczego, ale trafiła w moje emocje idealnie. Nie mogę się od niej uwolnić, ilości przesłuchań nie jestem w stanie zliczyć.
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4648
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: PARADISE LOST
i o to własnie chodzi
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3307
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: PARADISE LOST
Jestem po kilkunastu przesłuchaniach i płyta podoba mi się bardziej od poprzedniej. Miałem nie kupować, ale po wypłacie wybiorę się do media.
Re: PARADISE LOST
Zupełnie przypadkiem trafiła do mnie ostatni płyta Paradise Lost - wystrzymałem chyba tylko dwa czy trzy kawałki i wyłączyłem. Wtórna, zachowawcza, nudna... szkoda mi czasu na słuchanie czegoś takiego podczas gdy wokół tyle fascynującej muzyki...
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6233
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: PARADISE LOST
Nowe wideło:
http://loudwire.com/paradise-lost-fear- ... -premiere/
końcówka taka tradycyjna - znowu szukają natchnienia na cmentarzach ;-)
http://loudwire.com/paradise-lost-fear- ... -premiere/
końcówka taka tradycyjna - znowu szukają natchnienia na cmentarzach ;-)
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3542
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: PARADISE LOST
Twoja stara do kasacji. ;)Bloodhammer pisze:ten ich LP z tego roku, niby nastepca "Faith..." nadaje sie tylko do kasacji. oddali twardego stolca przez swoje angielskie multikulturowe zasrane odbyty. fuck'em all, czekam na kolejna plyte.
-
- rozkręca się
- Posty: 41
- Rejestracja: 25-02-2012, 20:41
Re: PARADISE LOST
nie zastanawiało was nigdy dlaczego taki dobry zespół ma tak cienkiego wokalistę?
- Hellion
- w mackach Zła
- Posty: 979
- Rejestracja: 11-08-2012, 22:26
Re: PARADISE LOST
no na żywo to jest dramat (choć i tak lepiej niż jakiś czas temu), na płytach jest dobrze, ale każdy wie, co cuda w studio mogą zdziałać;)
Re: PARADISE LOST
Nie sądzę żeby to był aż tak dobry zespół, a poza tym kiedyś wokalista był całkiem niezły, może po prostu teraz trochę niedomaga. Widziałem ich na żywo trzy czy cztery razy i zawsze dawał radę. Bez sensu jest ocenianie wokalisty na podstawie nagrań z youtube. Pamiętam jak o Halfordzie się tutaj rozpisywaliście, że już wokalnie niedomaga, że fałszuje, że traci głos. Pojechałem do Katowic na koncert Judas Priest i byłem w szoku - wyciągał wysokie partie dokładnie tak jak na płycie, forma znakomita.
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6613
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: PARADISE LOST
Na BA w 2008 faktycznie była tragedia, więc to "teraz" trwa już od dłuższego czasu ;).
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.