NAJBARDZIEJ NISZCZĄCE WYWIADY

[krz63]

Kiedyś zrobiłem wywiad - podpuchę (podałem się za jakąś laskę z rzekomo reaktywowanego Amon Magazine) z Demonem z Demonic Records. Koleś przyznawał się do słuchania kapel, które wymyślałem w pytaniach, znał płyty, które też zmyśliłem. Plotki scenowe też. :-) Szkoda, że to wykasowałem, byłaby pamiątka po byłym znajomym. :-)

[Scaarph]

Znasz ludzi ze Sceny prywatnie, czy głównie utrzymujesz kontakty internetowe?

Utrzymuję stały kontakt z kilkoma osobami z Podziemia i znam ich osobiście. Internet oczywiście pomaga w komunikacji lecz podstawą jest kontakt „oko w oko”. (Czy wedle ‘odwiecznych praw’ pokonujesz ten dystans na koniu? – D.)

To mocne. :DDD

[empir]

No nie mówcie, że coś takiego pojawiało się w zinach... aż człowieka żałość ogarnia.

Ale o co Ci chodzi, kobieto?? Nabijanie się z tych pomalowanych obrażonych ryjów z blekmetalowych kapel zawsze jest na miejscu. Tym bardziej, że było to zabawne.

Ale mi o nic innego nie chodzi, tylko o takich internetowych kozaków, którzy robią marny wywiad z dennymi pytaniami, a później próbują się na nim "lansować" i anonimowo jadą po jakimś gaszku :) no to żenada jest dla mnie. Jak ten na górze taki kozak i szołmen, nabijający się z jakiegoś metalowca, to czemu tego nie załatwia normalnie, twarzą w twarz, tylko kryje się za jakimś durnym blogiem? Czasem ludzie są dla mnie niepojęci.

+111

[Skaut]

http://megaskurwiel.blog.com/2011/12/13 ... ent-order/

Zawsze mnie straszna żałość ogarnia gdy czytam wypociny takich "redaktorów".

Jeden wart drugiego.

[[V]]

dawno nie czytal jo jakiegos fajnego wywiadu.najlepszy z ostatnich jest z tedem w ostatnim terrorizer.

[Skaut]

Ja z ostatnio czytanych byłem mega zażenowany wywiadem z Vincentem w Musick Magazine.

[[V]]

Niestety nie mam stycznosci z tym periodykiem. Co takiego tam bylo - niezdrowe samouwielbienie i megalomanskie zapedy za ktore tak kochamy Morbid Angel? ;))

[Skaut]

Coś w ten deseń, ale rzecz tyczyła się remiksów, których Vincent nawet nie słyszał. ;]

[Lykantrop]

Ale mi o nic innego nie chodzi, tylko o takich internetowych kozaków, którzy robią marny wywiad z dennymi pytaniami, a później próbują się na nim "lansować" i anonimowo jadą po jakimś gaszku :) no to żenada jest dla mnie. Jak ten na górze taki kozak i szołmen, nabijający się z jakiegoś metalowca, to czemu tego nie załatwia normalnie, twarzą w twarz, tylko kryje się za jakimś durnym blogiem? Czasem ludzie są dla mnie niepojęci.

+111

Podobnież. Pal licho, dobre dojebki w starych zinach były akuratne do darcia łacha, ale tutaj pan redaktor się nie postarał.

[[V]]

te remiksy slabe bardzo,duzy zawód,ale jestem pewien ze Vincent to fajny typ,mimo opietych t shirtów i postawy cowboya naladowanego testosteronem drazni mnie mniej niz wymuskany i wytapetowany Nergal;))

ostatnia plyta wciaz mi robi, sa buraki,jest cukier,ale sa tez ancient ones,jest odpowiednia doza skurwysynstwa ,jest ok :)

[Skaut]

te remiksy slabe bardzo,duzy zawód,ale jestem pewien ze Vincent to fajny typ,mimo opietych t shirtów i postawy cowboya naladowanego testosteronem drazni mnie mniej niz wymuskany i wytapetowany Nergal;))

no tak, bo Vincent ma słabszą wizażystkę ;]]]

ostatnia plyta wciaz mi robi, sa buraki,jest cukier,ale sa tez ancient ones,jest odpowiednia doza skurwysynstwa ,jest ok :)

Też lubię.

[Sgt. Barnes]

http://muzyka.onet.pl/inne/bitwa-na-glo ... omosc.html
Może nie specjalnie niszczący, ale wywiady z Titusem to zawsze jest fajna beka.
To jeden z lepszych jakie czytałem/widziałem. I świeży.

[Castor]

sam miałem ochotę go tu wkleić, bo bardzo lubię tego gościa za tzw luz, a te wyświechtane pytania typu Najbardziej absurdalna rzecz, jaką o sobie przeczytałeś?, ubarwił swymi odpowiedziami na tyle, że wywiad stał się zabawny i można polecić go innym.

[Sgt. Barnes]

http://wywiadowcy.pl/tomasz-titus-pukacki/
Powyższy też dobry. Generalnie, Titus nadal robi swoje. Ale na oglądanie "Bitwy na glosy" to ja się raczej nie skuszę.
W wywiadzie z Onetu rozjebała mnie odpowiedź na temat Luxtorpedy. ::-) Krótko i na temat. ;-)

[Nasum]

Skoro nie pamiętasz pierwszego PLAYBOYA, to musisz przynajmniej pamiętać swojego pierwszego „kwasa”.

U nas mówiło się „korbola”. Wypiłem go na Sylwestra, jak miałem 17 lat. Późno, co? Potem musiałem się spieszyć i nadrabiać stracony czas! Pamiętam, jak piliśmy takie winka u mojego kumpla z kamienicy na poznańskim Łazarzu. Piliśmy my, pili jego rodzice, aż nagle jego mama przeszła na denaturat. Nie wiem, czy była to kwestia ekonomii, czy kwestia smaku. Pił, piła, w końcu się przewróciła i już nigdy nie wstała. Po paru latach zrozumiałem dlaczego – sam spróbowałem tej substancji w drinku. Nie polecam.


:D

[kosmokrator]

A pamięta ktoś Kvltowy wywiad z Kvltowym Lordem Gorgo zamieszczonym w Wolfpack'u?

[krz63]

A pamięta ktoś Kvltowy wywiad z Kvltowym Lordem Gorgo zamieszczonym w Wolfpack'u?

To był wywiad czy artykuł? Chyba artykuł. Pamiętam, że Heniek pisał do Łukasza jakieś teksty w stylu "nie mów, że masz na nazwisko Jaszak, nie ma takich głupich nazwisk, kojarzy się ze szczurek żyjącym w kanałach". Moc!

[manieczki]

nieniszczący, ale zostawiam dla scaarpha, z całusientkimi pozdrowieniami
http://nightseminar.blogspot.de/2012/09 ... muure.html

[Scaarph]

skurwysyn, a mi nie odpisał na propozycję wywiadu :)

[manieczki]

Nikt Ciebie nie lubi :)))