SLIPKNOT

[est]

Ale pavulon nie pomógłby mu na ból, bądźże człowiekiem - koleś, przedawkowawszy, umarłby jednak w boleściach. Bez serc ta młodzież...

Pavulonik rozluźnia przecież, nie stresowałby się tak mocno.

[Sybir]

Ale przecież nadal by go bolało, nie masz serca. Ja rozumiem, słuchać metalu - ale żeby aż tak? ;)))

[est]

:(

[KreatoR]

Na co komu Slipknot, Panowie? Bądźcie poważni.

PS Zaraz wpadnie dżester i nam powie:)

[DCI Hunt]

Slipknot ok, przynajmniej 1 i Iowa.

[Sybir]

Ciekawe czy matka wie, że ćpał.

Właśnie, gdzie byli rodzice, koledzy?

Slipknot ok, przynajmniej 1 i Iowa.

U mnie podobnie to wygląda.

[KreatoR]

Slipknot ok, przynajmniej 1 i Iowa.

U mnie podobnie to wygląda.

Ja nie daję rady. Zbyt to nowocześnie-oczywiste dla mnie. Wolę już powolne mielenie Korna na s/t.
A Slipknot - niestety - miesza mi się z tą całą nowoczesną amerykańską sceną. Chyba się starzeję:(

[Riven]

people=shit dobry kawalek. cala iowa nigdy mi nie podchodzila, ale sa tam dobre momenty.

[DCI Hunt]

A Slipknot - niestety - miesza mi się z tą całą nowoczesną amerykańską sceną. Chyba się starzeję:(

Jak na tak mejstrimową muzykę daje radę, choć przyznam, że moje słuchanie Slipknot ogranicza się do zapuszczenia kilka numerów z yt raz na dłuuugi czas.

[KreatoR]

Weź to usuń z dyskuj raz na dobre i będzie po problemie. A ile czasu zostanie na inne rzeczy warte słuchania? :)

[Self]

Nie no, Iowa ma parę słabszych momentów, ale jako całość jest bdb. no może db+. Próbowałem się z jedynką zaznajomić, ale na mniej cm mi wchodzi. Słyszałem też parę kawałków z MFKR, ale siakieś takie dziwne to.

[KreatoR]

people=shit dobry kawalek. cala iowa nigdy mi nie podchodzila, ale sa tam dobre momenty.

Ze swoją byłą też miałem dobre momenty :P

[__________]

a mi taki SLIPKNOT najlepiej wchodzi:


itd

[Castor]

Ależ ten koleś ma zajebisty wokal, nic dziwnego że Max zaprosił go do współpracy. A swoją drogą chciałbym umieć tak drzeć japę jak on. Taki wokal to już połowa sukcesu ;)

[Zenek]

http://www.youtube.com/watch?v=qYub6yQSrVI


wpierdol

[DeadButDreaming]

Corey Taylor ma doskonały wokal także w innych stylistykach:

http://www.youtube.com/watch?v=-q4LjWvGft8

[[V]]

postrzega się go poprzez pryzmat dzieciarni noszącej jego naszywki na plecakach oraz intelektualne lenistwo krytykantów rozumujących na zasadzie "są wymalowani/zamaskowani - to na pewno nu metal a jak nu metal to na pewno chujowiznę grają".

coś jak Korn;)

[Zenek]

Corey Taylor ma doskonały wokal także w innych stylistykach:

http://www.youtube.com/watch?v=-q4LjWvGft8

http://www.youtube.com/watch?v=JJHDkKxtAn0

najlepsza piosenka na święta ;D

[DeadButDreaming]

postrzega się go poprzez pryzmat dzieciarni noszącej jego naszywki na plecakach oraz intelektualne lenistwo krytykantów rozumujących na zasadzie "są wymalowani/zamaskowani - to na pewno nu metal a jak nu metal to na pewno chujowiznę grają".

coś jak Korn;)

Slipknot i Korn zawsze były przez ludzi stawiane obok siebie i miały tę samą publiczność.

Corey Taylor ma doskonały wokal także w innych stylistykach:

http://www.youtube.com/watch?v=-q4LjWvGft8

http://www.youtube.com/watch?v=JJHDkKxtAn0

najlepsza piosenka na święta ;D

Hahaha, nie znałem tego, niezłe jaja :D

[ZłyPan]

O ile Korn znieść nie mogę, to jedynka, a zwłaszcza dwójka Slipknot robią mi bardzo. "Iowa" jest chyba jedyną płtą z całego tego pierdolnika, którą z czystym sumieniem mogę nazwać nu-METALOWĄ. Świetnie zaaranżowana, mocno brzmiąca i oparta na konkretnych, wkurwionych do imentu riffach. Cała ta ich cyrkowa otoczka trochę przywodziła mi na myśl to co pierwej roblili Kiss czy Death SS i w miare mi się podobała, bo po prostu cenię wyrazisty image, ale niestety, panowie postanowili sie na pewnym etapie zarzymać, złagodzić brzmienie, Taylor uznał, że jest wielim rockowym artystą, takim z głosem i duszą, więc wysrał ze siebie StoneSour, a potem przestął umiec wydobywać z siebie ten wściekły raspo-growl, Gray się zaćpał, Crahanowi odjebało i zaczął opowiadac w wywiadach takie pierdoły, że to aż zęby bolą, nie wspomnę o cyrku z kombinezonem... W sumie szkoda, bo z całego tego apokaliptycznie syfiastego grajdołku późnych lat'90/wczesnego XXI wieku to oni jakoś zdecydowanie najlepsi mi sie wydawali.