SOUNDTRACKI

[Wódz 10]

A Shub Niggurath?

[ultravox]

Chyba nie pojawił się wcześniej w temacie, jeden z moich ulubionych

[Scaarph]

zgadza się, również bardzo dobra rzecz.

[Boją_się_nawet_jego_koni]

Slava. Ja jeszcze na chwilę w sprawie dziwnych dzwięków. Kiedyś ktoś na tym judeokatolickim forum wspominał o płycie z nagraniami dzwięków kosmosu, z jakigoś sputnika czy coś... co to było?

[maciek z klanu]

Slava. Ja jeszcze na chwilę w sprawie dziwnych dzwięków. Kiedyś ktoś na tym judeokatolickim forum wspominał o płycie z nagraniami dzwięków kosmosu, z jakigoś sputnika czy coś... co to było?

Nie wiem co to było, ale jak chcesz prawdziwe dźwięki z kosmosu to zajebista rzecz popełnił Nordvargr na Interstellar. Tylko głosy z kosmosu z sond badawczych.

[Mol]

kosmos jest za malo aryjski, nie sadzisz?

[0ms]

kosmos jest za malo aryjski, nie sadzisz?

Jest w sam raz:

[Boją_się_nawet_jego_koni]

Hail to Słońce, haill Słoneczny Krąg! Dzięki, maciek z klanu, właśnie o takie coś mi chodziło, znakomite dzwięki.

[Scaarph]

hehe i co teras, molu? :DDD

[Boją_się_nawet_jego_koni]

Nie rozumiem, czemu kosmos miaby być niearyjski. Prawdopodobnie wasze nieuctwo doprowadziło do tego, że nie znacie teorii pochodzenia białego człowieka od Selenidów, pierwotnych mieszkańców Srebrnego Globu.

[Maria Konopnicka]

Soundtracków nie słucham za dużo, ale kilka znam i bardzo lubię:



Magiczny seriali magiczna muzyka. Lubię sobie czasami przed snem wrzucić.



Zarówno film i muzyka w chwili premiery zrobiły na mnie duże wrażenie. Dziś pozostał głównie sentyment, ale czasami wracam.



Uwielbiam tę płytę - w chwili premiery miała naprawdę niewiele wspólnego z tym, czego wówczas słuchałem, ale splot wydarzeń i okoliczności stworzył sprzyjające warunki bym mógł ją pokochać. Często wracam i uwielbiam. Wciąż brzmi aktualnie i nowocześnie.


Świetny film i rewelacyjny soundtrack. Muzyka na tyle przyjazna, że często towarzyszy mi w samochodzie podczas wyjazdów rodzinnych :)



Mam spory sentyment i masę odjechanych wspomnień związanych i z samym filmem i z okolicznościami, w których po raz pierwszy go zobaczyłem. Ścieżka dźwiękowa doskonała, uwielbiam do niej wracać.



Film świetny, choć trochę niedoceniany. Pierwszy raz widziałem w kinie i byłem nim mocno rozczarowany. Zrozumiałem go za drugim razem, a wraz z kolejnymi sensami zacząłem odkrywać coraz więcej smaczków i dziś jest już dla mnie klasyką. Soundtrack lubię, choć bez filmu ta muzyka raczej by do mnie nie trafiła.



był czas, że u mnie w szkole chyba wszyscy słuchali kasety z tą ścieżką dźwiękową - niesamowity film i niezła muzyka, choć wracam do niego sporadycznie

No i absolutny TOP:







za wskazaniem na:


to dla mnie jedna z najważniejszych płyt - ścieżka dźwiękowa nie tylko do filmu, ale i pewnych zdarzeń, które okazały się przełomowe dla mojego późniejszego życia. Gdyby ten album był jakimś totalnym rarytasem to mógłbym pewnie za niego zapłacić jakieś absurdalnie duże pieniądze :) Wracam do niego może nie często, ale dość regularnie.

[Rattlehead]

Slava. Ja jeszcze na chwilę w sprawie dziwnych dzwięków. Kiedyś ktoś na tym judeokatolickim forum wspominał o płycie z nagraniami dzwięków kosmosu, z jakigoś sputnika czy coś... co to było?

Wyszło coś takiego kiedyś na pięciu płytach Symphonies of the Planets, być może o to chodzi.

[grot]

raczej Bad Sector - Kosmodrom

[YNKE]

Nie rozumiem, czemu kosmos miaby być niearyjski. Prawdopodobnie wasze nieuctwo doprowadziło do tego, że nie znacie teorii pochodzenia białego człowieka od Selenidów, pierwotnych mieszkańców Srebrnego Globu.

coś chyba na temat:



ta kapela to już chyba instytucja w takim niszczącym psychę graniu

jeszcze to:

[Scaarph]

to jest przekozak soundtrack.

[Castor]

^yes it is ;)

a od siebie dodałbym:

[Sybir]

Bardzo dobry ost, zawsze lubiłem - tak, jak i film.

[Góral]

[Lykantrop]

Dziwne, że nikt jeszcze nie wspomniał tutaj o tym:

[Rattlehead]

Zaraz po premierowym seansie musiałem polecieć do sklepu żeby sobie to zakupić