OBITUARY

[Mort]

Mamy już Illud (który za cholerę nie wiem jak się sprzedał) więc droga do łączenia Death Metalu z elektroniką przetarta. Teraz tylko czekać na kolejny krok Bogów.

3600 w pierwszym tygodniu w USA.

[Aron]

Próby łączenia death metalu z elektroniką były już wcześniej - np. ukraiński Fleshgore - Wake Up For Freedom. Mimo że nie przepadam za tego rodzaju muzą to słucha mi się tego troszkę lepiej niż ostatnich Bogów.

[535]

Mętne, a modne dzisiaj pierdolenie, nie zaburzy nieustającego uczucia do Slowly We Rot. Śmieszny jest ten, który nie docenia mocy ekstraktu i volumenu.

[Nasum]

Frozen In Time dawał radę, Xecutioner's mnie wystraszył i chyba nieszybko posłucham nowego albumu.

No i jeszcze nie posłuchałem, a tu nowe wydawnictwa się szykują
http://www.blabbermouth.net/news.aspx?m ... mID=176739

Fajnie, cieszę się że kolejna wiekowa kapela daje sygnał, że wciąż żyje. Ostatni ich album może nie zdetronizował u mnie pierwszych trzech, ale i tak go lubię. Zresztą ja bardzo lubię ten ich siermiężny i toporny death metal.

[empir]

jedna z tych death metalowych kapel, która swoich najlepszych płyt nie przebije ale dupy nie daje i cieszy że wciąż grają. jakby jeszcze jakiś koncercik w okolicy się odbył to z przyjemnością bym się zameldował

[moonfire]

Frozen in Time mnie wynudził, a Xecutionera słyszałem na wyrywki. Liczą się dla mnie pierwsze dwa albumy. End Complete i World Demise jakieś nierówne są i monotonne zdeka.

[Nasum]

"Frozen in time" jest zajebisty właśnie, "Xecutioner" dobry, co do "The end complete" i "World demise" nie powiedziałbym że są nierówne czy monotonne. Tym bardziej monotonii nie można usłyszeć na "World demise".
Na koncercie zabawa jest przednia. Wtedy nawet te nowsze kawałki brzmią o wiele lepiej, chociaż jak zabrzmi taki "Slowly we rot", to konkurencji raczej nie ma.

[empir]

the end complete to zajebisty album.

[morbid]

1.cause of death
2.slowly we rot
3.the end complete

to moje ulubione albumy....

[Glene]

A oni w ogole nagrali cos wiecej:D?

[Nasum]

Ja bym do tego zestawu dorzucił jeszcze "World demise". Naprawdę znakomity kawałek muzyki zawarli na tym albumie.

[KAKAESIAK]

a ja bym dołozył jeszcze dwie kolejne. niedoceniany"Back From The Dead" i kapitalny powrót "Frozen In Time", niestety na dwóch kolejnych grał santola niestety zastępując Allena Westa, wprowadzając swój zjebany styl gry, bazujący na tych melodyjno-plumkanych solówkach i niestety forma poszła w dół

[olo1972]

Nie słyszałem tego Darkest Day.Zawracać sobie głowę czy dać spokój?

[nicram]

Ja bym do tego zestawu dorzucił jeszcze "World demise". Naprawdę znakomity kawałek muzyki zawarli na tym albumie.

O tak! W sumie to mój ulubiony album od nich!

[Nasum]

Nie słyszałem tego Darkest Day.Zawracać sobie głowę czy dać spokój?

Możesz sobie zawrócić głowę, jest tam kilka fajnych kawałków. Oczywiście nie ma to to samo, co wspominane pierwsze trzy płyty, ale Obituary to zespół, po którym naprawdę wiadomo, czego się spodziewać, więc zawiedziony nie będziesz. Może akurat przypasuje Ci bardziej niż pozostałe po reaktywacji.

[Bacchus]

OBITUARY: Slowly we Rot > World Demise> Cause of Death > Back from the Dead > Frozen in Time > Xetcutioners's Return > Darkest Day

[empir]

A gdzie 3 w tej nierówności?

[Bacchus]

A no, fakt..To gdzieś obok World Demise.

[olo1972]

Nie słyszałem tego Darkest Day.Zawracać sobie głowę czy dać spokój?

Możesz sobie zawrócić głowę, jest tam kilka fajnych kawałków. Oczywiście nie ma to to samo, co wspominane pierwsze trzy płyty, ale Obituary to zespół, po którym naprawdę wiadomo, czego się spodziewać, więc zawiedziony nie będziesz. Może akurat przypasuje Ci bardziej niż pozostałe po reaktywacji.

Od ''małego'' głównie World Demise i The End Complete. :)

[maciek z klanu]

Nie słyszałem tego Darkest Day.Zawracać sobie głowę czy dać spokój?

Spokojnie możesz brać. Moim zdaniem bardzo fajny album, duzo lepszy niz poprzednia. :)