WOJCIECH JARUZELSKI

[olo1972]

Za to pojawił się płonący Feniks...

Ale najpierw był śnieg:)

Powiem Ci tak. Moi Rodzice mieli taki telewizor, że śnieg był ostatnim zjawiskiem, które mogło nas zaskoczyć... Choć faktem jest, że zwykle atakował, gdy chcieliśmy z Ojcem obejrzeć jakiś mecz.

He,he.A ja biegałem ustawiać antenę.Jaja były,gdy moi starsi krzyczeli:''Dobra,tak zostaw!Nie,znowu śnieży...''

[Drone]

Drone, z całym szacunkiem lubię czytać twoje posty o BM ale tu jesteś idiotą. Co to znaczy, że lepiej żeby wkroczyły? Marzą ci się krew i trupy na ulicach? Kolejna rujnacja kraju w którym żyjesz? I może jeszcze komunizm by upadł wcześniej? Jeśli nawet, chociaż nie wiem niby dlaczego to ilu Polaków byś poświęcił? 10 tys? 100 tys? milion? Walnij się w łeb człowieku.

Zamiast się denerwować, przeczytaj lepiej tę pozycję: Jerzy Łojek "Kalendarz historyczny". Łojek z perspektywy zaledwie kilku lat (pierwsze wydanie w 1986 roku) potrafił ogarnąć i czytelnie opisać ówczesną sytuację, a także możliwe scenariusze, łącznie z interwencją wojsk sprzymierzonych. Pospolita wyobraźnia pobudzana strachem widzi od razu trupy i ruiny, tymczasem rachunek zysków i strat mógł wyglądać inaczej.

[mad]

Człowiek - symbol. Kto wie, czy nie najbardziej wpływowa postać tamtych lat.

Otóż to! ;-)

Lubię go. Naprawdę. Za kulturę i klasę, której w większości nie ma żaden ze współczesnych polityków. Nie bardzo chcę się wdawać w dywagacje co by było gdyby, albo oceniać jego czyny z czasów w którym bynajmniej nie żyłem (albo na które przypadło moje dzieciństwo), bo to zostawiam historykom. I zdaje się, że trudno im dzisiaj wskazać czy była to postać jednoznacznie negatywna czy też pozytywna. Tym niemniej, z opowiadań ludzi w wieku moich rodziców i ich samych (55-60 lat) wyłania się ocena w większości pozytywna.

-1

Taa... kultura i klasa... Jaki to był refren w kampanii Kwaśniewskiego w 1995 (a może też w 2000): "Wybierzmy przyszłość oraz styl?" Nigdy nie oceniam polityków po wyglądzie, prezencji. Też nie po tym, czy mówi słodko, czy posiada szeroki uśmiech i bierze dzieciątka na ręce. Mam wręcz awersję do czegoś takiego.
Powinny liczyć się tylko efekty, a one są miażdżące: Jaruzel zrobił sobie jaja ze swojego narodu, umiejętnie wciągnął w to michnikowszczyznę - i stąd cała bieda. Żadnych rozliczeń, ale kraść było im wolno. Oczywiście kradli w białych rękawiczkach, z kultura i klasą...

[Herezjarcha]

Ojej, Drone naczytałeś się jakiś historii alternatywnych. Co by było gdyby Jagiełło postał te 3 dni dłużej pod Malborkiem... możliwe scenariusze... IV Rzesza... A najbardziej prawdopodobne są właśnie trupy i ruiny. Tu wystarczy policzyć czołgi i samoloty, paliwo i amunicję do nich dodać studenta który pieprznie butelką z benzyną w ruski czołg i będzie buba.
Nawet bez interwencji mogło dojść do rozlewu krwi. Nastroje części Solidarności też były bojowe. Zamieszki, płonący komitet, jakiś powiatowy sekretarzyna na latarni i władza zaczęłaby się bronić.
W sumie solidaruchy powinni Jaruzelskiemu dać medal że ich bezpiecznie przechował przez parę lat, towarzysze radzieccy by się nie opieprzali, zawsze też mógł się znaleźć rodzimy beton który wprowadziłby stan wojenny śląc parę tysięcy ludzi do piachu.

[Drone]

Nie chodzi o historię alternatywną, lecz o rzeczową ocenę ówczesnych sił i środków. Oczywiście można post factum bronić najbardziej tchórzliwego rozwiązania, jakie podjął Wojciech J., jednakże splendoru nie przynosi to ani jemu, ani jego obrońcom.

[Aron]

Czytałem fragmenty jego książki "Stan wojenny. Dlaczego...". Przedstawia ona obraz człowieka bardzo zatroskanego o losy kraju, rozważającego wszystkie za i przeciw, w pewnym momencie nawet myślącego o samobójstwie.
Jakoś mnie to nie przekonało, za dużo w tej książce "dżeksonizmu", czyli wybielania się...

[Jimmy Boyle]

Dobry wojak Szwejk generałów o aparycji i temperamencie Jaruzelskiego pieszczotliwie nazywał "poczciwym starym pierdołą"

[KAKAESIAK]

płatny zdrajca pachołek ruskich, tyle w temacie

[nicram]

Taa... kultura i klasa... Jaki to był refren w kampanii Kwaśniewskiego w 1995 (a może też w 2000): "Wybierzmy przyszłość oraz styl?" Nigdy nie oceniam polityków po wyglądzie, prezencji. Też nie po tym, czy mówi słodko, czy posiada szeroki uśmiech i bierze dzieciątka na ręce. Mam wręcz awersję do czegoś takiego.

No, pamiętam, że bardziej przekonujący dla Ciebie był Kaczyński i jego świta...

Powinny liczyć się tylko efekty, a one są miażdżące: Jaruzel zrobił sobie jaja ze swojego narodu, umiejętnie wciągnął w to michnikowszczyznę - i stąd cała bieda.

Bieda to się wzięła z Jałty drogi Panie Mad.

[Aron]

Nie potrafię sobie wytłumaczyć pewnej sprawy - jak człowiek pochodzący ze szlacheckiej, nastawionej patriotycznie rodziny, zostaje zesłany na Sybir i wraca stamtąd rozmiłowany w komuniźmie? Każdy na jego miejscu by ten system znienawidził!
A może to prawda że ruscy po wszystkich krajach satelickich rozesłali sobowtórów?

[SOWIX666]

[mad]

Bieda to się wzięła z Jałty drogi Panie Mad.

Ale rozmawiamy o latach 80-tych i samym początku 90-tych, gdy Jałta zaczęła się już chwiać.

[Adrian696]

chciałem obejrzec, ale Gontarczyk i Cenckiewicz.... to historyczne oszołomy - takie Macierewicze historii bym powiedział

[Klemens]

chciałem obejrzec, ale Gontarczyk i Cenckiewicz.... to historyczne oszołomy - takie Macierewicze historii bym powiedział

Spoko - Eleonora Syzdek i wczesna Maria Turlejska będą dla Ciebie w sam raz.

[antek_cryst]

Mój teściu pod koniec 81 sam wystąpił z solidarności bo, jak mówi, atmosfera wśród ludzi "szła na wojnę domową". Ludzie byli tak nakręceni powiewem wolności, że powszechne było przekonanie "wjebiem ruskom, niech no tylko się pokażą". A to były czasy, gdy ruskie się nie pierdolili w tańcu, tylko wysyłali komandosów do Afganistanu. Skoro byli skołoni wysłać armię w dupę świata to tym bardziej nie zawahaliby się interweniować w centrum Europy, skąd tylko rzut kapciem do DDR i innych demoludów. A w jakim stylu ruskie interweniowali to widzieliśmy w Budapeszcie i Pradze.

Nie chcę bronić Jaruzela, bo nie byłem na jego miejscu ( i bardzo się z tego cieszę, bo facet był pod zajebistym ciśnieniem ). Tak se tylko postuluję schłodzenie osądów. On był wśród ruskich, wiedział jaką mają fantazję i metody - a my to sobie możemy popierdolić w letnim upale z piwkiem w ręku przed monitorami komputerów

[Adrian696]

chciałem obejrzec, ale Gontarczyk i Cenckiewicz.... to historyczne oszołomy - takie Macierewicze historii bym powiedział

Spoko - Eleonora Syzdek i wczesna Maria Turlejska będą dla Ciebie w sam raz.

widze ze znasz sie niesamowicie na historii :) dajesz przykłady identycznych oszołomów tylko z drugiej strony barykady - no ale tak to ejst jak zamiast sie uczyc w szkole to sie wiedze czerpie z biuletynów partyjnych lolku

[535]

... a my to sobie możemy popierdolić w letnim upale z piwkiem w ręku przed monitorami komputerów

Tak właśnie jest. Do tej pory nikt się nie wygadał jak to naprawdę było. Dla mnie jednak istotne jest jedno. To były ponure, czarno-białe czasy. Gdzie biel to śnieg. Zimno w blokach i do gara też za bardzo nie było co włożyć. Na szczęście mieliśmy ziemniaki, więc z głodem wygraliśmy, ale za moje zjebane dzieciństwo generałowi i jego przydupasom nie wybaczę.

[Drone]

... a my to sobie możemy popierdolić w letnim upale z piwkiem w ręku przed monitorami komputerów

Tak właśnie jest. Do tej pory nikt się nie wygadał jak to naprawdę było. Dla mnie jednak istotne jest jedno. To były ponure, czarno-białe czasy. Gdzie biel to śnieg. Zimno w blokach i do gara też za bardzo nie było co włożyć. Na szczęście mieliśmy ziemniaki, więc z głodem wygraliśmy, ale za moje zjebane dzieciństwo generałowi i jego przydupasom nie wybaczę.

Słuszna uwaga - może czas posłuchać ludzi, którzy w tamtym czasie przeżyli dzieciństwo, zaczynali chodzić do szkoły czy szli na studia. Czy było łatwo, czy dobrze to wspominają. Czy to im coś dało. Może to jest ważniejsze dzisiaj niż przepychanki prawych i lewych kombatantów.

Druga sprawa - teorie o stacjonujących wojskach radzieckich i możliwej interwencji wykwitły generalnie w drugiej połowie lat 90-tych. Być może też było tak (jak podają niektóre źródła), że Jaruzel nie wybłagał pomocy w Moskwie, choć o nią prosił, a w rezultacie ze swojej porażki zrobił patriotyczną zasługę.

[Adrian696]

tylko co uwazasz za źródło w tej sprawie - wspominki jakiegos partyjniaka, wspominki solidarucha, któremu cos sie tam wydaje, czy dokumenty
z dokumentów jakie zostały ujawnione (zupełnie przypadkowo zreszta) wynika, ze jednak wojska radzieckie stacjonowały niedaleko granicy z Polska i nie były to tylko jednostki które stacjonowały tam zawsze, a przerzucone jednostki w wiekszosci pancerne, kwestia tylko czy fakt przygotowywania w okresie zimowym cwiczeń dla pancerniaków i to w taka zime, uznamy za całkiem normalny, czy zasłone dymna dla prawdziwego celu

[Herezjarcha]

Ale na dobrą sprawę oni nie musieli wchodzić. Oni już tu byli. Wystarczyłoby żeby wyszli z koszar.
Co do zjebanego dzieciństwa to nie wiem, miałem 3 lata a potem z czasów które pamiętam to nie były zjebane było nawet fajnie ale cieszę się że zamiast ruskich stały polskie czołgi na ulicach. Może matka miała spokojniejszą drogę do i z pracy.