
4,5.12.2012
Warszawa i Poznań.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
To zupełnie inna bajka. Devin ma ten okres za sobą i nie zamierza spoglądać w przeszłość.nightspiryt pisze:ten devin project to muzyka w stylu SYL czy inna bajka? a czy ten "special guest" jest taki "special" to ja nie wiem ;)
Ja nie wierzę w powrót to muzyki typu SYL. Townsend musiałby znowu zacząć ćpać i wkurwić się na świat, a wydaje mi się, że to mu nie grozi, bo jak oglądam wywiady to odnoszę wrażenie, że jest bardzo wyluzowany i zdystansowany.ramonoth pisze:Devin jest tak przewrotnym i nieprzewidywalnym twórcą, że nie zdziwiłbym się gdyby jeszcze kiedyś postawił SYL na nogi. Nie zdziwiłbym się, ale jednocześnie nie sądzę żeby tak się stało. Bardzo wyraźnie w wywiadach zostawia za sobą tamten okres w życiu m.in. ze względu na narkotyki.
nie trać nadziei! za pierwszym odsłuchem też byłem odrobinę rozczarowany bo spustów na temat tego albumu w necie nie brakuje. przede wszystkim zawiodła końcówka albumu - z reguły płyty FF kończyły się mocnymi przebojami, a tu wstawili niemrawe, ponad 10-minutowe outro (2 ostatnie utwory)! wystarczy przypomnieć sobie final exit z poprzedniego krążka albo humans shields z archetype, o wcześniejszych krążkach nie wspominając... Płyta broni się za to a) świetną produkcją fulbera ala obsolete/demanufacture, b) hitami - The Industrialist, New Messiah (będzie do niego klip - co ciekawe, NIE do promowanego Recharger), Depraved Mind Murder (rewelacyjny kawałek!) czy Difference Engine (świetny początek, wejście dino i te kilka akordów na syntezatorach). Na koncertach pomału zaczynają grać nowe kawałki - na razie w setlistach jest Recharger i The Industrialist, ale przed nimi jeszcze trasa po USA, gdzie pewnie się rozkręcą. Burt dzisiaj fajną fotę telefonem strzelił:Self pisze:Lekko drożyzna jak dla mnie, ale się okaże. Poczekam i się przekonam, czy Industrialist mi wejdzie, bo po pierwszym odsłuchu jest mocno tak sobie.