S.O.S. kryzys
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: S.O.S. kryzys
Uśmiechu to mi nie brakuje. Co rusz dostarczasz nowych powodów. :D
The madness and the damage done.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: S.O.S. kryzys
metalized pisze:Ja tam dalej nie rozumie jaki kryzys. braku kataklizmu nie czuje

Only SŁUCHANIE płyt is real!
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: S.O.S. kryzys
Tak z czystej ciekawości - co w takim razie robisz z wolnym czasem? jakieś książki, filmy, leżysz i patrzysz w sufit? bo mam takie ogólne wrażenie, że zasadniczo to żyć Ci się raczej nie chce. wszystko na "nie".Alsvartr pisze:Przez ostatnie 3-4 tygodnie przesłuchałem w całości jakieś 4-5 płyt. Po razie. Nie mam juz pomysłu czego słuchać i właściwie to nawet mi sie nie chce. Nie wiem czemu niektórzy tak panikuja w podobnej sytuacji, ja sie tam całkiem normalnie czuję ;)
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: S.O.S. kryzys
No, zasadniczo to mi się nie chce. A wolny czas najnormalniej w świecie marnuję. Nie czytam książek, filmów też mało co oglądam. Siedzę i przeglądam głupoty w internecie. No, chyba że jest pogoda, to wybieram się na rower.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: S.O.S. kryzys
Smutne jest to co piszesz :D
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
- Herezjarcha
- w mackach Zła
- Posty: 700
- Rejestracja: 28-06-2009, 23:46
- Lokalizacja: skądinąd
Re: S.O.S. kryzys
Alsvartr to o czym piszesz to nic strasznego. Zwyczajny reset pamięci. Trzeba sobie czasem wygładzić zwoje żeby mogły się znowu fałdować.
Z drugiej strony żyjemy w czasach w których muzyki (a także filmów, książek) jest taki nadmiar że chwilowy przesyt to imo zdrowa reakcja.
Z drugiej strony żyjemy w czasach w których muzyki (a także filmów, książek) jest taki nadmiar że chwilowy przesyt to imo zdrowa reakcja.
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: S.O.S. kryzys
No i? Każdemu według potrzeb.Lykantrop pisze:Smutne jest to co piszesz :D
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: S.O.S. kryzys
To się marazm nazywa. Chyba. Ja tam też nie z tych co potrafią non-stop cały dzień muzyki słuchać, cisza też może być dobrym soundtrackiem.

:D
Ewentualnie:Gore_Obsessed pisze:metalized pisze:Ja tam dalej nie rozumie jaki kryzys. braku kataklizmu nie czuje

:D
Zaufaj mi - nie chciałbyś. :DAlsvartr pisze:Zajebisty jesteś, B i D metalowy wojowniku. Zrobic Ci zdjecie z tej okazji?
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: S.O.S. kryzys
nicram pisze:Coś w tym guście. Nie mam żadnych kryzysów, nie jestem kobietą. Jednego dnia słucham tylko death metalu, przez następne napierdalam black metal. A jak chcę odpocząć od metalu to posłucham sobie Chopina, muzyki filmowej i zaraz sił nabieram na dalsze zmagania z ciemną, zimną materią metalu.

If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12610
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: S.O.S. kryzys
kryzysy to ludzka sprawa drogi kolego,zwlaszcza dla ludzi którzy maja kilka tysiecy plyt i wydaje im sie ze najlepsze juz slyszeli :D
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: S.O.S. kryzys
Przesłucham dla Ciebie SADISTIK EXEKUTION 1234 razy. Będę się modlił żarliwie.Alsvartr pisze:No i? Każdemu według potrzeb.Lykantrop pisze:Smutne jest to co piszesz :D
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: S.O.S. kryzys
Nie zapomnij w trakcie słuchania wypatrywać znaków. Po takiej dawce SadEx na pewno COŚ się objawi.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: S.O.S. kryzys
Na łeb spierdoli mi się płyta tektoniczna, ale warto!
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Re: S.O.S. kryzys
Komuch :PAlsvartr pisze:No i? Każdemu według potrzeb.Lykantrop pisze:Smutne jest to co piszesz :D
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: S.O.S. kryzys
Alsvartr, miło mi ;)
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Re: S.O.S. kryzys
Ostatnio miałem mało nowości, mało wymian, bardzo ograniczyłem kupowanie (niestety inne wydatki), do tego mało czasu i od jakiegoś czasu słuchałem muzyki głównie z kompa i jakoś tak wszystko po kolei mi brzydło, nic nie przykuwało uwagi na dłużej... ale wróciłem do szafy grającej i znów jestem co chwile rozjebany to tym riffem, to tamtą atmosferą, to tekstem, to przejściem na perkusji czy samym tempem, albo już na początku samą okładką.
UGH!
UGH!
Re: S.O.S. kryzys
miewam kryzysy z poszczególnymi krążkami czy zespołami, ale nigdy i przenigdy z samą muzyką. może to dlatego, że w dni powszednie udaje mi się przesłuchać może ze 3-4 płyty - póki co, czasu brak. poza tym cały czas wracam do tych samych, ulubionych krążków, więc w konsekwencji zawsze są jakieś albumy, które czekają w kolejce do zakupu/odsłuchu
Re: S.O.S. kryzys
Nie wierzę w kryzysy muzyczne. Przecież ważne jest nie tylko to czego się słucha , ale także gdzie, kiedy, czy tez w jakim towarzystwie. Chyba, że ktoś siedzi w jednym miejscu jak Drakula w zamku , zawsze sterylne takie same warunki, to przecież nierealne...Jaki kryzys? Jest kilka zespołów, kilkadziesiąt płyt odpornych na każdy kryzys. Lista do wgladu.
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: S.O.S. kryzys
nie no, czasem jak się schleję okrutnie to mi się nic nie chce. kryzys wtedy jest. trwa dwa dni max.