MGŁA

[Clochard]

cdr to bot byl prawda?

Tak, tak samo jak Arkona, North itd.

[Herezjarcha]

Wreszcie odsłuchana ta nowa płyta. Na razie tylko 2 razy i z pewnością będzie więcej, choć do 60 pewnie nie dobiję. Pierwsze wrażenie: Bicie piany w sumie o nic. Nie jest aż tak genialna jak co poniektórzy piszą, ani tak słaba jak twierdzi uczony w piśmie :) Ale wchodzi gładziutko w przeciwieństwie do takiej Grozy gdzie potrzebowałem trochę czasu żeby "załapało". Fajne, melodyjne bardzo optymistyczne granie, mała dawka depresji dobrze by jej zrobiła. Bo M. jest jakoś bardziej przekonujący gdy ma doła niż triumfuje. A takie właśnie nastroje na nowym dziele zdają się dominować.

[Sybir]

Fajne, melodyjne bardzo optymistyczne granie, mała dawka depresji dobrze by jej zrobiła. Bo M. jest jakoś bardziej przekonujący gdy ma doła niż triumfuje. A takie właśnie nastroje na nowym dziele zdają się dominować.

Za to w warstwie tekstowej nie jest już tak wesoło, IMO ;)

[Herezjarcha]

A to dopiero pewnie w weekend się zabiorę za poznawanie całokształtu.
Niemniej jak na razie za dużo Dissection za mało Burzum, W pierwszym utworze jest to nawet irytujące, później się jakoś rozmywa i te melodyjki schodzą na dalszy plan. Mam nadzieję, że KSM zarządzi jednak konkretniej. Od czasu kiedy Mgła jest projektem regularnie nagrywającym poziom ekstremy w ich (ksm) muzyce wzrósł. A na WHTN brakuje jednak trochę wkurwienia, tej negatywnej emocji obecnej na poprzedniczce.

[beastov23]

Fajne, melodyjne bardzo optymistyczne granie, mała dawka depresji dobrze by jej zrobiła. Bo M. jest jakoś bardziej przekonujący gdy ma doła niż triumfuje. A takie właśnie nastroje na nowym dziele zdają się dominować.

Za to w warstwie tekstowej nie jest już tak wesoło, IMO ;)

To tylko muzyka, tutaj tekstów się nie czyta ;)

[Sybir]

Mam nadzieję, że KSM zarządzi jednak konkretniej.

Nadzieję podzielam. Ciekaw jestem, czy i jak na nowy materiał będzie rzutował ten z Transfigurations.

A na WHTN brakuje jednak trochę wkurwienia, tej negatywnej emocji obecnej na poprzedniczce.

Też się początkowo zdziwiłem, że jakieś takie pozytywne są niektóre nowe numery. Posłuchałem trochę i - przynajmniej na razie - wszedłem w remisję, jeśli o to chodzi. Teksty trochę mi w tym pomogły, takie skrzywienie. ;)

To tylko muzyka, tutaj tekstów się nie czyta. ;)

Czyli to "You're doing it wrong" w moim wydaniu. :D

[Herezjarcha]

Nadzieję podzielam. Ciekaw jestem, czy i jak na nowy materiał będzie rzutował ten z Transfigurations.

Ciężko się spodziewać czegoś konkretnego po zespole który płodzi 5 numerów w 6 lat :) Kawałki z Transfigurations w sumie też łagodniejsze niż te ze splitu ze Szronem, więc może to już pewna tendencja u tego artysty.

[Only_True_Believers]

Niestety wszystko na to wskazuje. Dlatego nie spodziewam się trzęsienia ziemi jak na debiucie.

[Sybir]

płodzi 5 numerów w 6 lat

Pytanie jeszcze, kiedy KSM wypluje nowy materiał? ;) Poza tym, tam jest więcej głów do kombinowania, niż w zespole na M, przynajmniej teoretycznie.

Niestety wszystko na to wskazuje. Dlatego nie spodziewam się trzęsienia ziemi jak na debiucie.

Ja bym nie pogardził trzęsieniem nieba. ;)

[Nerwowy]

Nadzieję podzielam. Ciekaw jestem, czy i jak na nowy materiał będzie rzutował ten z Transfigurations.

Ciężko się spodziewać czegoś konkretnego po zespole który płodzi 5 numerów w 6 lat :) Kawałki z Transfigurations w sumie też łagodniejsze niż te ze splitu ze Szronem, więc może to już pewna tendencja u tego artysty.

Łagodniejsze, czy nie - jeśli drugi pełen album będzie na poziomie kawałków ze splitu z IW to będzie zajebiście.

[Mental]

nie mogę się przekonać do tej nowej mgły i już raczej się nie przekonam. jedynie kawałek nr II mi się bardzo podoba, reszta średnio, a III nawet tragikomicznie.

[Maleficio]

Ja rozmawiałem z żoną Marii i mówiła, ze nowa Mgła jest taka sobie, ponoć nowy Napalm Death lepszy

[beastov23]

Malignant Voices prezentują "Polish Black Metal Underground Classic Series"

To by nie było głupie, zamiast jakieś reedycje Furii wydawać :D. Zaraz beastov machnie flyery. ;)

Eh, nie było jak, bom zarobiony. Vitriol coś tam pichci dla Sovy, więc nie bój.
Dobrze, że Sova przemyślał sprawę i stwierdził, że z tymi bluzami to nie ma żartów. Muszą być!

[Herezjarcha]

nie mogę się przekonać do tej nowej mgły i już raczej się nie przekonam. jedynie kawałek nr II mi się bardzo podoba, reszta średnio, a III nawet tragikomicznie.

Akurat trójka to w prostej linii spadkobierca "Mdłości" w dodatku z fajnym paradajsowym klimatem i czymś jeszcze czego na chwilę obecną nie zidentyfikowałem a o czym jestem przekonany że już też kiedyś gdzieś było.

[twoja_stara_trotzky]

o właśnie, paradajsowy klimat :D
wieś wsią wieś pogania :D

[Scaarph]

nie mogę się przekonać do tej nowej mgły i już raczej się nie przekonam. jedynie kawałek nr II mi się bardzo podoba, reszta średnio, a III nawet tragikomicznie.

Akurat trójka to w prostej linii spadkobierca "Mdłości" w dodatku z fajnym paradjsowym klimatem i czymś jeszcze czego na chwilę obecną nie zidentyfikowałem a o czym jestem przekonany że już też kiedyś gdzieś było.

no właśnie pisałem na samym początku, że mi się ten motyw z paradajsami kojarzy mocno. :)

[Herezjarcha]

Black metalowe "Draconian Times" nasterydowane "Maranathą"? Bo ten klimat jest nie tylko w trójce. Tak w ogóle to bardzo wciągająca jest ta płyta, człowiek nie może przestać.

[Herezjarcha]

Wreszcie skojarzyłem to coś z III, "Elegy" Edge of Sanity. Jakby ktoś przed premierą mi powiedział do czego będę porównywał tę płytę to bym się puknął w czoło.

[Holi]

Black metalowe "Draconian Times" nasterydowane "Maranathą"? Bo ten klimat jest nie tylko w trójce. Tak w ogóle to bardzo wciągająca jest ta płyta, człowiek nie może przestać.

Podoba mi się ta teza z Draconian Times; coś w tym jest i to naprawdę.

[Holi]

Wreszcie odsłuchana ta nowa płyta. Na razie tylko 2 razy i z pewnością będzie więcej, choć do 60 pewnie nie dobiję. Pierwsze wrażenie: Bicie piany w sumie o nic. Nie jest aż tak genialna jak co poniektórzy piszą, ani tak słaba jak twierdzi uczony w piśmie :) Ale wchodzi gładziutko w przeciwieństwie do takiej Grozy gdzie potrzebowałem trochę czasu żeby "załapało". Fajne, melodyjne bardzo optymistyczne granie, mała dawka depresji dobrze by jej zrobiła. Bo M. jest jakoś bardziej przekonujący gdy ma doła niż triumfuje. A takie właśnie nastroje na nowym dziele zdają się dominować.

Właśnie klimat takiego zwycięstwa faktycznie nad tą płyta się unosi, to podobnie jak na ostatnim Azarath, w muzie przecież nie muszą być same doły, różnorodność taka też jest ciekawa.