Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
AMON rozczarował nowym kawałkiem? DEICIDE od dawna nie pasi? Tęskno za starym CANNIBAL CORPSE? Polecam sprawdzić tę kapelę.
Tak a propos:
Block69 pisze:Od jakiegoś czasu wznoszę modły by swoją ostatnią płytę nagrali z Barnesem. Fisher w trosce o zdrowie powinien po trasie promującej nową płytę zrobić sobie wolne.
Nie, nie... Barnes tu nie występuje, ale kogo mamy na pokładzie? Dwóch jego (oraz Mazurkiewicza i Rusay'a) kolegów z TIRANT SIN jeszcze i na dokładkę jednego z LEVIATHAN. Tak, tego. ;) Mało? Na dwóch nagranych epkach grał też... Jack Owen. Mokro w majtach? Nie? Zrobi się jak posłuchacie tego wykurwu. Dla panów czas stanął w miejscu na przełomie lat 80. i 90. Dawno nie słyszałem nowej kapeli, która brzmiałaby dosłownie jak wyciągnięta z tamtych czasów. Nazwy przywołane na samym początku to nie przypadek. Brzmi to jak "Sacrificial" zmieszane z "Deicide" i dwiema pierwszymi płytami Kanibali. Dorzućcie BAPHOMET/BANISHED i zdychajcie. Niech wam ziemia stęchłą będzie. "Cadaverous" "Feast of the Damned" "Surgical Awakening"
Młokosy tak nie potrafią.
Moja chcieć więcej!!!
Dwójki kanibali tam nie slysze, za to Eaten back to Life i Deicide bez problemu wylapuje ;) Mocny death metal z thrashowym feelengiem.
Feast of the Damned - zajebisty numer, autentyczny oldschool, brzmienie w pyte, momentami przypomina Put them to Death pomieszne z debiutem Malevolent Creation, szkoda ze ten trzeci kawalek ktory Maniek zapodales nie ma tego obskurnego brzmienia
Na pewno jest to kapela na ktora zwroce uwage i zainteresuje sie ich krazkiem.
Mort pisze:Dwójki kanibali tam nie slysze, za to Eaten back to Life i Deicide bez problemu wylapuje ;) Mocny death metal z thrashowym feelengiem.
Feast of the Damned - zajebisty numer, autentyczny oldschool, brzmienie w pyte, momentami przypomina Put them to Death pomieszne z debiutem Malevolent Creation
Jeszcze można wyłapać echa "Once upon the cross", a na początku "Cadaverous" nieco brazylijskiego ABHORRENCE z debiutu, ale to prawie na pewno przypadek.
Bardzo fajne granie - na maksa odtwórcze, ale słucha się zajebiście. To właśnie jest to o czym tu niedawno pisałem - zespół nie musi być oryginalny, żeby jego muzyka sprawiała frajdę.
Rżnęli fest, to fakt. Ale jakiś swój sznyt mieli. :)
Tu kolejny kawałek "Heritage of Doom". Wolniejsze tempo, nieco inny klimat w pierwszej części. Wersja z koncertu kiedy supportowali CANNIBAL CORPSE.
A tu link do całego --->koncertu <----
Trzeci kawałek "Pre-Mortem Crematorium" sieje zamęt.
Gore_Obsessed pisze:AMON rozczarował nowym kawałkiem? DEICIDE od dawna nie pasi? Tęskno za starym CANNIBAL CORPSE? Polecam sprawdzić tę kapelę.
Tak, ale to było do przewidzenia | pasi | tęskno.
A to jest bardzo dobre! Przesłuchałem wszystkie numery i pięknie to brzmi. Do tego inspiracje właściwymi zespołami i ja już nie mogę się doczekać pełnej płyty.
Hmmm, to jest w zasadzie granie na jakim się wychowywałem, najbliższa mi postać metalu. Nie jest to może poziom klasyków, których chłopaki dość namiętnie cytują, ale w sumie całkiem sympatyczne. Czegoś mi jednak w tym brakuje... Ale będę ich miał na oku. Fajnie, że ktoś jeszcze gra taką muzę.
Zdecydowanie bardzo smakowite danie, mimo, że odgrzewane. Przesłuchałem sobie te kawałki i uznałem, że warto sobie sprawić ten mini. Myślę, że dość często będzie lądował w odtwarzaczu.