ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5330
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
A mnie ten katowicki koncert zdziwil, ze Autopsy grali przed Asphyx... zawsze myslalem, ze to amerykanie sa prawdziwa legenda ale widocznie w polsce jest inaczej
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Na szczęście ten czas mamy już za sobą.aginsiak pisze:Pamiętam czas, kiedy ASPHYX był ogólnie rzecz biorąc olewany z góry do dołu.
- aginsiak
- w mackach Zła
- Posty: 783
- Rejestracja: 21-12-2008, 19:52
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Tak to juz jest Nick,tak jest ....
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Właśnie te subtelne różnice mogą robić różnicę. A kompresja w mp3, mnie przynajmniej, bardzo irytuje. Dlatego z płyty może być większe pierdolnięcie. A przede wszystkim będzie więcej przestrzeni i miejsca na wybrzmienie każdego instrumentu. Chociaż na pewno po takiej próbce można mniej więcej ocenić, czego się spodziewać.Mol pisze:uwielbiam takie argumenty, no ale co? bedzie inny miks? mastering? podmienia probki? to skompresowana mp3ka, ale bez przesady, roznice sa bardzo subtelne.
The madness and the damage done.
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Nagle? Przecież ta kapela zawsze była zajebista, a teraz po latach powrócili z jednym z najlepszych albumów death metalowych ostatniej dekady. Ich koncerty to mistrzostwo świata - wychodzi na luzaka kilku gości w jeansach i spranych podkoszulkach i robią tak totalny rozpierdol, że po pierwszych 15 sekundach jestem już na kolanach. Brzmienie, wokale, feeling, urywające dupę riffy. To po prostu jest doskonałe. Dla mnie np. na chwilę obecną taki Entombed przy Asphyx w ogóle nie istnieje.Maleficio pisze:Wiem, wiem.... ale się z Agniesią zgadzam. Też nie wiem skąd nagle się kult pojawił. Pewnie przez limitowane EP-ki i winyle...aginsiak pisze:Pamiętam czas, kiedy ASPHYX był ogólnie rzecz biorąc olewany z góry do dołu. Przeciętny zespół grający wtórne kwadraty-suwaki. Zawsze uważałem, że tak właśnie jest i pozostanie na wieki. Tymczasem urósł kult stuprocentowy chuj wie skąd. Koncert na Brutalu rok temu to już w ogóle komedia. Gorszego chujstwa na tym festiwalu nie widziałem.
I takie są fakty.
Asphyx obok Suffocation jest najlepszą koncertującą grupą death metalową - nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Kto ma zasługiwać na "kult" jeśli nie zespół, który narodził się pod koniec lat 80-tych, nagrał 7 genialnych, bardzo dobrych i dobrych albumów, ma własny, łatwo rozpoznawalny styl i na żywo nie ma sobie równych? Nie wiem jak było rok temu na Brutalu, ale w tym roku, moim zdaniem byli jedną z najlepszych kapel.
- aginsiak
- w mackach Zła
- Posty: 783
- Rejestracja: 21-12-2008, 19:52
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Masz rację, Asphyx przy Entombed nie istnieje, he he he...
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Ja pierdolę...Maria Konopnicka pisze:Dla mnie np. na chwilę obecną taki Entombed przy Asphyx w ogóle nie istnieje.

Dawaj jeszcze!
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
- Melepeta
- w mackach Zła
- Posty: 709
- Rejestracja: 07-02-2007, 12:51
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Angisiak a Blasphemy? Kto im ołtarze stawiał w 1993-00r. hę? ;) Teraz klasyki jeden z drugim nie zna ale telewizor Fallen na plecach widnieje. No cóż takie czasy :D
Six o clock.
- aginsiak
- w mackach Zła
- Posty: 783
- Rejestracja: 21-12-2008, 19:52
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Blasphemy gówno 100.tu nigdy nie miałem najmniejszych wątpliwości.
- Melepeta
- w mackach Zła
- Posty: 709
- Rejestracja: 07-02-2007, 12:51
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Aaa z tym się akurat nie zgodzę! Moje!!
Six o clock.
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3522
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Dokładnie, ja na przykład nie wiem skąd wziął się kult Slejer. Ten zespół to kupa jakich mało.Maleficio pisze:Wiem, wiem.... ale się z Agniesią zgadzam. Też nie wiem skąd nagle się kult pojawił. Pewnie przez limitowane EP-ki i winyle...aginsiak pisze:Pamiętam czas, kiedy ASPHYX był ogólnie rzecz biorąc olewany z góry do dołu. Przeciętny zespół grający wtórne kwadraty-suwaki. Zawsze uważałem, że tak właśnie jest i pozostanie na wieki. Tymczasem urósł kult stuprocentowy chuj wie skąd. Koncert na Brutalu rok temu to już w ogóle komedia. Gorszego chujstwa na tym festiwalu nie widziałem.
I takie są fakty.
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4631
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Bo nagrali hel ałejc.
- aginsiak
- w mackach Zła
- Posty: 783
- Rejestracja: 21-12-2008, 19:52
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Z tym to się musisz nauczyć żyć. ;) Skrzętnie to maskuj, tuszuj, przytakuj, a nikt się nie będzie z Ciebie śmiał. :)Mol pisze:Dokładnie, ja na przykład nie wiem skąd wziął się kult Slejer. Ten zespół to kupa jakich mało.Maleficio pisze:Wiem, wiem.... ale się z Agniesią zgadzam. Też nie wiem skąd nagle się kult pojawił. Pewnie przez limitowane EP-ki i winyle...aginsiak pisze:Pamiętam czas, kiedy ASPHYX był ogólnie rzecz biorąc olewany z góry do dołu. Przeciętny zespół grający wtórne kwadraty-suwaki. Zawsze uważałem, że tak właśnie jest i pozostanie na wieki. Tymczasem urósł kult stuprocentowy chuj wie skąd. Koncert na Brutalu rok temu to już w ogóle komedia. Gorszego chujstwa na tym festiwalu nie widziałem.
I takie są fakty.
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5330
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
To co, mamy złote wary 2011? Raczej tak. :)Maria Konopnicka pisze:Dla mnie np. na chwilę obecną taki Entombed przy Asphyx w ogóle nie istnieje.
- H-K44
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1226
- Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
- Lokalizacja: Left Hand Path
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Czołówka roku, zdecydowanie.
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Zgadzam się z Marianem. A nowy numer bardzo dobry. Mam nadzieję, że reszta to będą długie walce.
PENIS METAL
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Uważasz, że "Death...the Brutal Way" jest płytą słabszą niż "Serpent Saints - The Ten Amendments"? Uważasz, że na żywo Enrombed wypada lepiej niż Asphyx? Kurwa! Ile Ty masz lat?H-K44 pisze:Ja pierdolę...Maria Konopnicka pisze:Dla mnie np. na chwilę obecną taki Entombed przy Asphyx w ogóle nie istnieje.
Dawaj jeszcze!
- Ihasan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2406
- Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
- Lokalizacja: East Prussia
- Kontakt:
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Moc! :)))Maria Konopnicka pisze:Ile Ty masz lat?
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Nie widzialem Entombed w akcji, ale Asphyx rozjezdza jak taran. Przed wystepem Holendrzy przybili sobie piatki, a radosc grania bijaca ze sceny przelewala sie na publicznosc, ktorej i tak tego nie bylo trzeba, bo jak nie szalec kiedy Asphyx przez 2,5 godziny walcuje swoimi killerami?Maria Konopnicka pisze: Uważasz, że na żywo Enrombed wypada lepiej niż Asphyx?
I AM MORBID
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Prawda jest taka, że Asphyx są w życiowej formie, co udowodniają zarówno w studiu jak i na żywo. Entombed to bogowie przebrzmiali, lekko zagubieni. Asphyx to dziki tygrys, szybki, silny i nieprzewidywalny. Entombed to wykastrowany kot perski, który zostawia sierść na kanapie.
Chodzi mi o ostatnie dokonania zarówno płytowe jak i sceniczne. To raczej truizm, a nie złote wary.Maleficio pisze:To co, mamy złote wary 2011? Raczej tak. :)Maria Konopnicka pisze:Dla mnie np. na chwilę obecną taki Entombed przy Asphyx w ogóle nie istnieje.