Wybory 2011 - ankieta

[535]

...większość waszych wypocin tutaj jest mega-śmieszna. jesteście doskonałym przykładem polskiej reprezentacji - dumni z siebie, a tak na prawdę zakompleksieni, zamknięci na wszystko co inne i nie wierzący w żaden postęp, uznający to co podają wam w mediach i informacjach za jedyny słuszny sposób myślenia, nie potrafiący walczyć o swoje i bardzo skromni, uznający że 500 euro najniższej krajowej w dużym, europejskim kraju to jakiś splendor.

Po którym przecinku jest Twoje miejsce? ;)

[Wolfkhan]

Czytaj: http://www.wykop.pl/ramka/884811/warunk ... c-freedom/

[Olo]

Powtarzam raz jeszcze: państwo nie jest od dawania, nikt nie powinien oczekiwać, że działania państwa w ramach polityki społecznej cokolwiek komuś dadzą. Człowiek pracuje sam i sam zarabia - państwo ma mu tę pracę ułatwiać i znosić bariery, a nie wznosić je poprzez kolejne dekrety, ustawy, regulacje, podatki, obciążenia itd. Dopóki to ciemne społeczeństwo nie przebudzi się wewnętrznie, nie zrozumie, że nie wolno ani nie powinno się liczyć na nikogo, to w tym kraju nic się nie zmieni.

Znieść etaty, wszyscy na własnej działalności i wystawiają faktury, wszyscy sami troszczą się o swoje ubezpieczenie, sami rozliczają swoje koszty, a pracodawca z kapitalisty-uciemiężyciela staje się naszym klientem, który płaci za oferowany mu towar - naszą pracę. Wtedy może społeczeństwo zaczęłoby myśleć innymi kategoriami. Etaty na dłuższą metę potrzebne są korporacjom i dużym firmom, które bazują na strachu jednostki przed samodzielnością. No, ale tu już się kłania Erich Fromm i jego "Ucieczka od wolności". :)

Postawa roszczeniowa to z jednej strony relikt PRL-u, ale z drugiej, co bardziej niebezpieczne, nowoczesny produkt głupawej polityki UE. W gruncie rzeczy nawet coś takiego jak dotacje UE dla firm uważam za skandaliczne rozdawnictwo, marnowanie pieniędzy podatników i stwarzanie niedobrych przyzwyczajeń.

A szanowny kolega to się przypadkiem na wsi nie zameldował żeby mieć 100% pewność dotacji? ;)

[Duban]

Duban, w jakich latach studiowałeś politologię? Przeliczania mandatów uczył Cię Rysiu Herbut?

U Herbuta studiowałem (z tego był u niego egzamin), ale uczyli mnie tego chyba Wiszniowski i Cichosz w okresie 2001 - 2006. Kiedy dokładnie, niestety nie pamiętam.
Generalnie metod jest dużo i to od władzy zależy jak to wygląda w danych wyborach (czyli np. w tym roku 1-mandatowe okręgi do senatu). W sumie lubię formułę "wygrywający bierze wszystko" - jest więcej adrenaliny i emocji. A i niespodzianki się zdarzają (np. we Wrocławiu odpadł Leon Kieres).

[535]

Po którym przecinku jest Twoje miejsce?;)

Czytaj: http://www.wykop.pl/ramka/884811/warunk ... c-freedom/

Wiem coś o tym. :)) To jest efekt następującego zjawiska i miejsce 120 wcale mnie nie dziwi.
http://praca.wp.pl/title,Kucharz-taksow ... omosc.html

Mnie bardziej chodzi o to, że wystawiasz autorytatywną opinię ludziom, których nie znasz, to chyba nadużycie, nie sądzisz? Nie gniewaj się, ale sam przecież miotasz się w temacie, niejako potwierdzając to co napisałeś o innych:
"... jesteście doskonałym przykładem polskiej reprezentacji - dumni z siebie, a tak na prawdę zakompleksieni, zamknięci na wszystko co inne i nie wierzący w żaden postęp, uznający to co podają wam w mediach i informacjach za jedyny słuszny sposób myślenia, nie potrafiący walczyć o swoje i bardzo skromni...".

[Olo]

Po którym przecinku jest Twoje miejsce? ;)

Czytaj: http://www.wykop.pl/ramka/884811/warunk ... c-freedom/

Brawo Wolfkhan! Zaczynasz podawać dobre linki - teraz tylko musisz zrozumieć o czym tam piszą i co się skąd bierze i jest dla Ciebie nadzieja. :)

[535]

Dopóki to ciemne społeczeństwo nie przebudzi się wewnętrznie, nie zrozumie, że nie wolno ani nie powinno się liczyć na nikogo, to w tym kraju nic się nie zmieni.

To by było wszystko w jednym zdaniu. Temat niniejszy, w wiązance z tematem Politykowanie uważam za podsumowane i z punktu widzenia, poważnej dyskusji - zamknięte. Reszta jest tylko częścią rekreacyjno - rozrywkową, więc bawmy się. ;)

[Elhaz_77]

Duban, w jakich latach studiowałeś politologię? Przeliczania mandatów uczył Cię Rysiu Herbut?

U Herbuta studiowałem (z tego był u niego egzamin), ale uczyli mnie tego chyba Wiszniowski i Cichosz w okresie 2001 - 2006. Kiedy dokładnie, niestety nie pamiętam.
Generalnie metod jest dużo i to od władzy zależy jak to wygląda w danych wyborach (czyli np. w tym roku 1-mandatowe okręgi do senatu). W sumie lubię formułę "wygrywający bierze wszystko" - jest więcej adrenaliny i emocji. A i niespodzianki się zdarzają (np. we Wrocławiu odpadł Leon Kieres).

Ja skończyłem w 2001. ;) Okręgi jednomandatowe to jest to co tygryski lubią najbardziej, ale partie się tego boją i raczej poza wyborami do senatu to nie przejdzie.

[Duban]

To się minęliśmy :) Strach niestety paraliżuje, ale dla nas to jest największa zabawa. Z drugiej strony nie byłoby wówczas przypadkowych ludzi. W ogóle to powinni wprowadzić te stanowiska na zasadzie wolontariatu, czyli prawdziwej służby publicznej. Wtedy zobaczylibyśmy komu zależy na korycie, a komu na społeczeństwie.

[Elhaz_77]

Wolontariat to może przesada, bo z czegoś trzeba żyć, ale zarobki na poziomie średniej krajowej na pewno zrobiłyby dobrą selekcję. ;)

[Olo]

Duban - jakbyś wprowadził taki sztuczny wolontariat to miałbyś w Sejmie już tylko i wyłącznie samych ludzi z np. biznesami o przychodach pasywnych (np. właściciele nieruchomości), którzy tworzyliby ustawy tylko i wyłącznie pod siebie i podstawionych cwaniaczków siedzących w kieszeni innych dużych graczy, którzy pracowaliby w sejmie na ich zamówienie. Oczywiście już słyszę ten krzyk, że przecież teraz też siedzą sami łapówkarze, ale jednak zależność jest prosta - im mniej zarabia urzędnik, tym większe niebezpieczeństwo łapówkarstwa. Jestem za tym żeby posłowie zarabiali bardzo dużo, ale żeby za swoje decyzje i wyniki pracy ponosili konkretną odpowiedzialność - tak jak kadra kierownicza w dużym przedsiębiorstwie.

[Duban]

Wszystko się zgadza - chodzi o wsadzenie kija w mrowisko. Wolontariat to oczywiście nadużycie z mojej strony. Cenzus jak najbardziej, przy czym wymagałoby to wielu rozwiązań normatywnych, aby zapobiegać przypadkom, o których piszesz. Rozpatrujmy to jak najbardziej w ramach political-fiction, bo w Polsce nigdy władza na coś takiego się nie zdobędzie. Wielkim krokiem byłoby zniesienie subwencji budżetowych dla partii i partyjek. Ale to chyba trzeba wrzucić do tego samego wora.

[Olo]

JOWy (nie tylko do Senatu, ale i do Sejmu) i zniesienie finansowania partii z budżetu przecież popiera partia, która właśnie wygrała wybory. W sumie nie jest to dziwne, bo takich rozwiązań mogą się bać tylko i wyłącznie mniejsze partie.

[Duban]

Zgadza się, ale popierać rozwiązanie, a je wprowadzić to już dwie inne sprawy. Trochę mi w PO brakuje rzeczywistego wzięcia się do roboty. Teraz mają całą kadencję względnego spokoju i powinni zacząć z kopyta, bo za 2 lata będą się zbierać powoli do kampanii, a za 3 nikt ich nie będzie pytał dlaczego chcą coś wprowadzać dopiero teraz.

Naturalnie mniejsze partie mogą się bać, ale przykład Palikota pokazuje, że nie samą subwencją człowiek żyje. Naturalnie nigdy nie dojdziemy do rozwiązania amerykańskiego (a próg 3% dla dofinansowania ugrupowań pozaparlamentarnych to już absolutny absurd), ale od czegoś trzeba zacząć. Dużo rzeczy powinno być "ucięte nożem", ale czy będzie?

[empir]

Jak już sobie tak pierdolimy i fantazjujemy to ja uważam iż jedna izba w parlamencie wystarczy. Zostawić np. Senat i zlikwidować Sejm. Okręgi oczywiście jednomandatowe. Bez progów wyborczych no i każdy mógłby sobie startować (tak jak teraz do Senatu mając ileś tam podpisów). Sto łebków w parlamencie powinno wystarczyć.

[Olo]

JOWy jednak do kosza?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... _bylo.html

[hcpig]

Głosowałem na Korwina bo to czyste złoto, które dopiero widać w przygaszonym świetle. Nie ma tego siarczystego uderzenia znanego z poprzednich wyborów, jest za to szlachetny ascetyzm. Zamiast złotego zęba na przedzie, otrzymujemy elegancki złoty szpikulec do zatkania butelki z dobrym wytrawnym winem.

[Silent_Sea]

Głosowałem na Korwina bo to to czyste zło ...

No raczej ...

[Wolfkhan]

według mnie rozkład sił jest do dupy. powinno być:

Ruch Palikota - 69%
KNP - 10%
Platforma - 8%
PiS - 7%
SLD - 3%
PSL - 3%

w tym układzie który jest, Polska będzie wciąż wyglądać tak

[535]

Chwilkę mi zeszło ale takie małe podsumowanie , niekoniecznie w kolejności przygotowałem i jak zwykle na koniec zostawiłem wisienkę:) To było ostrzeżenie, ale ja miły i (teraz) dobry człowiek, kompletnie, owo zignorowałem...

Naiwnyś. ;)

Nie. Po prostu myślę logicznie i wiem, że statystycznie wyższe zarobkowanie przekłada się na wyższą konsumpcję, większą ilość miejsc pracy etc.

Kurwa, ale nierealne sa wieksze zarobki i wieksza konsumpcja poprzez zwiekszenie placy minimalnej. Juz mi rece opadaja.

Nawet Maciek, na moment wyrwał się spod kurateli Grażynki i Ryśku, i zabawił się w Rejtana bez koszuli..

Naiwnyś. ;)

Nie. Po prostu myślę logicznie i wiem, że statystycznie wyższe zarobkowanie przekłada się na wyższą konsumpcję, większą ilość miejsc pracy etc.

Tak, podnieśmy płacę minimalną do 5000 zł, a najlepiej jeszcze dodrukujmy setki miliardów złotych, żeby wszystkim żyło się lepiej. ;D Sorry, ale to tak nie działa.

Tu Kolega, choć Nerwowy, ostrzegał. :)

Nie. Po prostu myślę logicznie i wiem, że statystycznie wyższe zarobkowanie przekłada się na wyższą konsumpcję, większą ilość miejsc pracy etc.

Tak, ale jest to prawda w wypadku NATURALNIE zwiększonych zarobków. A koszty sztucznego zwiększenia zarobków trzeba gdzieś upchnąć.
Prawda jest taka - jesteś skrajnym socjałem i się nie dogadamy. Za paręnaście lat to ty będziesz moim podatkom zawdzięczał więcej niż ja twoim. W twoim interesie jest takie status quo zachować, w moim - je zmienić.

Tu Kolega próbował wyjaśnić... łopatą.

Przerabialiśmy to w innej dyskusji. Logicznym następstwem wzrostu płac będzie wzrost konsumpcji i ilości sprzedawanych towarów co zwiększy obrót w twoim sklepie. Już rozumiesz?

Skąd będą na TEN wzrost pieniądze? UWAGA, UWAGA iiiii? BINGO, zgadłeś oprocentowanie będzie wynosić...i tu pada nieistotna przecież kwota...

A specjaliści? Jeśli ktoś ma na tyle rozumu żeby zdobyć odpowiedni zawód/wykształcenie to równie łatwo nauczy się języka i odnajdzie w kraju gdzie ma zapewniony wyższy socjal i zarobki. Nie doceniasz Polaków. Robole zresztą też zaczną niedługo kręcić nosem na te głodowe stawki. EU powoli zamienia się w państwo podobne do USA, gdzie ludzie zmieniają wielokrotnie miejsce zamieszkania w poszukiwaniu lepszej jakości życia.

Tak? O czym chwilę temu (14.10.2011 Politykowanie) była mowa, czyż tematyka nie była zbliżona?

Tak, oczekuję że się znają na wszystkim. Zresztą tak jak ci wcześniej i efekty w państwie widać. Do obsługi drabiny i powieszenia monitora na peronie, wiadomo, będzie trzeba specjalistów. Natomiast sprawcza ręka musi być ręką znawcy rangi wyższej, stąd sami tacy u nas.

Rozumiem, że świetnie czujesz się wkręcając śrubkę na dwunastometrowej drabinie, podobnie masz, gdy wychodzisz na czternasty podest rusztowania... wiem to wszystko...

Widzę, że jesteś bardzo religijnym człowiekiem. Odrzuć jednak wiarę w Palikota. Ten człowiek stał na czele Komisji Przyjazne Państwo, głosował za podwyżką VAT i dalszą biurokratyzacją RP. Przestań wierzyć w cuda, bo to co widzisz to tylko PR i teatr dla kmiotów.

Wierzę w siebie, jeśli będę za słaby to odpadnę. Nie wierzę w polityków, wiem że po to ich wybieramy żeby kształtowali rzeczywistość w której wszyscy będą mieli równe szanse. Jeśli nie to wybierzemy innych.

Tak, nie wierzę w polityków - dlatego namawiam, by na nich głosować...

Dla mnie to mogą tam nawet obsadzić całą drużynę z '74 roku, byleby robili wszystko pod Obywateli, a nie pod siebie. Póki będę sterczał zimą zamarznięty na dworcu PKP, nie będę wiedział w którym okienku kupić bilet na pociąg, a informacji będą udzielali w drugim które nigdy nie jest czynne, wnosił bagaże po schodach, bo nikt nie pomyśli o windach, czekał na spóźniony pociąg, który podstawiony zostanie na niewiadomy tor niewiadomego peronu spoglądając na zepsuty przedpotopowy "monitor" który nic nie pokazuje, słuchał bełkotu z głośnika, a potem wsiadał do oblodzonego, zatłoczonego składu w którym nie ma miejsc siedzących, nie odpuszczę.

I to upokorzenie za powyżej 5000 zł. Brutto, czy netto, z Vatem, czy bez?

I jeszcze dwa pytania:

Dlaczego, miast kasując całość, cenzurujesz swe wypowiedzi, dostosowując je pod niewygodną (niedobrze "wyglądającą" ripostę)?

I dla mnie najważniejsze : Odpowiedz , w jaki sposób "byle Annihilator , kładzie DRI", to mnie najbardziej ciekawi:)

Motto numer dwa, w temacie pierwszym tego Forum nasuwa się samo.