ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
przeciez ten Vader wypali tylko i wylacznie wtedy, gdy zajmie sie tym jeden pan :)
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1001
- Rejestracja: 02-06-2010, 10:56
- Lokalizacja: Gůrny Ślůnsk
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
da zainteresowanych młócką spod znaku Asphyx i Soulburn, polecam zainteresować się nowa kapelą GRAND SUPREME BLOODCOURT, której głównodowodzącym jest nikt inny jak Eric Daniels. Reszta składu mało zaskakująca ;) M.in van Drunnen
http://soundterrorshots.blogspot.com/ - koncertowe zdjęcia
http://maciejmutwil.blogspot.com/ - przemysłowe zdjęcia
http://maciejmutwil.blogspot.com/ - przemysłowe zdjęcia
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Brzmi bardzo interesująco. :)
Rozumiem, ale czy nie lepiej byłoby się pozbyć X płyt, żeby podarować sobie X dni z "Hell awaits", na ten przykład?IRONMIL pisze:Ja czuję się szczęśliwszy kupując płyty i mając ogromny wybór, gdy mam ochotę czegoś posłuchać. Gdybym wiedział, których płyt już w życiu nie włączę to pewnie bym się ich pozbył, ale tego niestety nie wiem, więc sobie je trzymam.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Ja nie potrafię słuchać żadnej płyty przez X dni. Nawet taki "Hell awaits", który uwielbiam mogę przesłuchać góra dwa, trzy razy pod rząd i już mam ochotę na coś innego. Zwykle budzę się rano, włączam muzykę - słucham czegoś przy śniadaniu (dziś był to King Diamond - Graveyard), później jadę samochodem do pracy i słucham czegoś innego (dziś ostatni Vader), w pracy zwykle bardziej lightowych rzeczy (dziś Camel, Neil Young, The National), później jak zostają dłużej w robocie to włączam sobie coś ostrzejszego (zwykle jakieś nowości, które akurat przyszły - w poniedziałki akurat gram w piłkę więc wyszedłem wcześniej i niczego nie słuchałem). Wracam do domu wieczorem i słucham muzyki - dziś poleciał dwa razy ostatni ANAAL NATHRAKH, raz ostatni BURZUM, raz ostatni AUTOPSY, raz DEATH IN JUNE & BOYD RICE, raz ostatni YOB, teraz leci ostatni EARTH, jak nie zasnę to jeszcze poleci PUNGENT STRENCH - Been Caught Buttering. Naprawdę lubię "Hell Awaits", ale nie chciałbym tej płyty słuchać przez cały dzień, nie mówiąc już o kilku dniach, tygodniach czy miesiącach (to już dla mnie zupełna abstrakcja). Takie słuchanie płyt byłoby dla mnie chyba jakąś karą, udręką. Myślę, że kiedyś może rzeczywiście tak było, że kupowałem jakąś kasetę MEGADETH, SLAYER czy SODOM i katowałem ją tygodniami - ale było to na samym początku słuchania przeze mnie muzyki, tak w 1990-1991 roku, kiedy metal jeszcze był dla mnie czymś nowym i potrzebowałem 30 razy odsłuchać Persecution Mania, żeby usłyszeć tam coś więcej niż kupę hałasu i wrzeszczącego faceta. To było rozgryzanie, rozsmakowywanie się w każdym dźwięku - z każdym przesłuchaniem słyszało się coś nowego, jakąś solówkę, riff, przejście na perkusji, jakieś nowe słowo wykrzyczane przez wokalistę, którego się wcześniej nie rozumiało. Dziś po 20 latach słuchania tej muzyki odbieram nowe płyty trochę inaczej. Porównałbym to do czytania - jak miałem 7 lat musiałem kilkanaście minut spędzić nad jedną stroną książki by poskładać literki i powoli przeczytać wyraz po wyrazie, zdanie po zdaniu. Żeby to zrobić płynnie musiałem powtórzyć - raz, drugi, trzeci, piąty. Dziś przez ten sam czas przeczytam kilka czy kilkanaście stron i od razu zrobię to płynnie i z pełnym zrozumieniem (wow! powiedzcie, że Wam zaimponowałem!).
Oczywiście nie chcę przez to sugerować, że jesteś jakimś muzycznym analfabetą - po prostu masz inne potrzeby i jak widać przesłuchanie tej płyty po raz tysięczny pod rząd sprawia Ci taką, samą (jeśli nie większą) przyjemność jak za piątym czy dwudziestym siódmym.
A nie masz czasami tak, że tak zupełnie zajeżdżona płyta zaczyna budzić Twój wstręt? Kiedy ostatni raz słuchałeś Gore Obsessed po tym maratonie, który zrobiłeś sobie kilka lat temu? Czy nie jest tak, że słuchasz czegoś kilka miesięcy, a potem w zasadzie już do tego przez wiele lat nie wracasz?
Oczywiście nie chcę przez to sugerować, że jesteś jakimś muzycznym analfabetą - po prostu masz inne potrzeby i jak widać przesłuchanie tej płyty po raz tysięczny pod rząd sprawia Ci taką, samą (jeśli nie większą) przyjemność jak za piątym czy dwudziestym siódmym.
A nie masz czasami tak, że tak zupełnie zajeżdżona płyta zaczyna budzić Twój wstręt? Kiedy ostatni raz słuchałeś Gore Obsessed po tym maratonie, który zrobiłeś sobie kilka lat temu? Czy nie jest tak, że słuchasz czegoś kilka miesięcy, a potem w zasadzie już do tego przez wiele lat nie wracasz?
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Jeśli długo nie wracam to właśnie tylko dlatego, że mam dużo innych płyt. :) Nie potrafiłbym tak skakać z tytułu na tytuł, słuchając na przykład dziesięciu rzeczy dziennie. Na niczym nie byłbym w stanie skupić uwagi.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5262
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Słucham tego Soulburn'a od rana. Bardzo fajna płytka. Chyba najlepsza jaką nagrali bez Van Drunen'a.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Słucham tego Soulburn'a od czterech i pół miesiąca. Bardzo zajebista płytka. Chyba najlepsza jaką od tamtej pory wypluła Europa. :)
Only SŁUCHANIE płyt is real!
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
:))))
nie ma dnia, żebym sobie tego chociaż raz nie włączył. np. wczoraj, po spożyciu 5 piw wchodziło wyśmienicie
nie ma dnia, żebym sobie tego chociaż raz nie włączył. np. wczoraj, po spożyciu 5 piw wchodziło wyśmienicie
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Przedwczoraj SOULBURN stał się pierwszą płytą, która aktywnie przeżyła w odtwarzaczu moje dwie kolejne posady. Tak to jeszcze nie miałem...
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
10 na 10 i chuj. Myślę, że jest w mojej dziesiątce Death Metalu wszech czasów. Nie jestem zwolennikiem klasyfikowania muzyki w formie jakichś list, ale w tym przypadku od dłuższego czasu, początkowo z zaskoczeniem, a od pewnego momentu ze stopniowo rosnącą fascynacją obserwuję jak "Feeding on angels" wypiera mi z czołówki coraz to kolejne tytuły, które na dobre usadowiły się tam lata temu.Dwa i pół miesiąca temu Gore_Obsessed pisze: No leci, leci...
\m/
10/10 i chuj. Co się będę rozdrabniać?
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
jeszcze ze dwa lata posłuchasz i stanie się NUMEREM 1 :)
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
A potem implozja i czas zacznie się cofać. I nachuj mię to szysko?
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Ot, ciekawostka. Do oryginału trochę brakuje, ale zagrali bardzo przyzwoicie. Jaki to jest potężny utwór.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
Re:
Zgadnijcie o jakiej płycie Maniuś pisał? :))))Gore_Obsessed pisze:Dziwna sprawa. Ze trzy razy od czasów premiery miałem ten CD w rękach, za każdym razem za śmieszne pieniądze (najdrożej widziałem tą płytę za 19.99 zł), ale KOMPLETNIE nie miałem ochoty, żeby sprawdzić i nie mam jej nadal. Sam nie wiem dlaczego. :)
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re:
He he mnie bardziej zastanawia to:
I mam pytanie, tak bez żadnej złośliwości: czy coś się zmieniło od czasu napisania tej wiadomości? Głównie mnie ten Asphyx ciekawi. :)Gore_Obsessed pisze:Ogólnie z ASPHYX jest tak jak z paroma innymi zasłużonymi grupami (np. ENTOMBED, IMMOLATION, UNLEASHED, MORBID ANGEL) - choć bardzo się starałem, nie przekonałem się do nich zupełnie. Jestem prawie pewien, że już tak zostanie.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
W ciągu ostatnich kilku lat zmieniło się bardzo dużo, o czym już kilka razy pisałem na forum. Nie jestem tylko pewien co do "God cries", bo ostatni raz słyszałem to jeszcze w latach 90. i "On the wings of Inferno", bo jak niedawno do tego podszedłem to nie powaliło.
Podobnie ma się sprawa z UNLEASHED.
Podobnie ma się sprawa z UNLEASHED.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Szaleństwo trwało 158 dni...
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 633
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: ASPHYX - Holenderskie duszenie z Bagchusem i Danielsem
Co je przerwało?
hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl