PESTILENCE

[Raf]

Dobre rady zawsze w cenie ;)

[Skaut]

Jezu, jaki to jest "głupi" album. Cała ta reaktywacja psu na budę. Już chyba wolałem poprzedni, przynajmniej brzmieniowo był zajebisty. A tutaj? Niby takie "mechaniczne" z wysuniętym prawidłowo basem, ale tak toporne w odsłuchu, że gorzej już chyba być nie może. Strasznie odpychający album. Riffy niby fajne, ale całościowo ani jeden kawałek dla mnie się kupy nie trzyma. Strasznie sterylny i "matematyczny" album im wyszedł. Zero w tym polotu i jakiejś finezji (no ok, wokale są fajne), którą posiada taki "Jupiter" Atheist wydany też całkiem niedawno.

[Triceratops]

Hehe naspisalem pare stron temu, ze gowno to jakies obesrance pacjenty sie przyjebaly

[Pacjent]

To wracaj tam gdzie twoje miejsce czyli do Dureń Dureń.

[Triceratops]

Do twoich starych mam wracac? Po chuj?

[Pacjent]

Bo jak wiadomo często lubisz wracać po chuj.

[Triceratops]

A rozumiem, do twoich starych mam wracac po ciebie. Wszystko jasne.

[Pacjent]

Wróć... tacy jak ty zawsze wracają.

[Herezjarcha]

Szkoda, że Pestilence jakoś wrócić nie może. Po bardzo przeciętnej płycie - kolejna jeszcze słabsza niestety. Pewne rzeczy powinny spoczywać tam gdzie ich miejsce czyli w grobie.

[Triceratops]

o wlasnie, nie jestem odosobniony jednak a niektorzy po prostu paluja sie nad sama nazwa

[Realista]

Szkoda, że Pestilence jakoś wrócić nie może. Po bardzo przeciętnej płycie - kolejna jeszcze słabsza niestety. Pewne rzeczy powinny spoczywać tam gdzie ich miejsce czyli w grobie.

oto słowa Mędrca!

[Mol]

so.pwn.pl

[moonfire]

Z tym nowym Pestilence mam taką sytuację. Słuchałem go kilka razy jakoś miesiąc temu i całkiem ładnie się zapowiadał, ale bardzo szybko o nim zapomniałem i nie mam ochoty doń wracać.

[0ms]

a ja nie sluchalem i tez szybko zapomnialem

[mad]

A mnie się podoba. I osrały was muchy ;)

[Deathless King]

bardzo fajna plyta

[AroHien]

Oczywiście, że bardzo fajna płyta. Mimo natłoku nowości i braku czasu słucham jej dość często.

[Headcrab]

Płyta świetna, jestem ciekaw jakie by były opinie gdyby nie zajebisty basista.

[Headcrab]

I to nie jest taka łatwa muzyka.

Wręcz przeciwnie, ta płyta jest łatwa. Nie rozumiem jak w tych prostych, chwytliwych numerach można usłyszeć coś trudnego.

[Maria Konopnicka]

O tyle jest łatwa, że weszła mi od pierwszego przesłuchania, ale jej chropowatość, suchość i kościstość powodują, że póki co nie chce mi się do niej wracać. Wolę mięsistą, nasterydowaną i jędrną poprzedniczkę :)