MORBID ANGEL

[olo1972]

Po kilku podejściach,dzisiaj przesłuchałem wreszcie ten album od początku do końca.Jest plus,bo już mnie nie wkurwia i nie wyłączam jak wcześniej,po 3-4 numerach:)Jak to się skończy?Zobaczymy....Może potrzeba trochę czasu?

[Ritual]

Destructos Vs The Wooden Box :D

[Headcrab]

Żal patrzeć na rozwaloną szufladę za sześć stówek. Byłoby śmiesznie jakby gość który to rozwalił po jakimś czasie przekonałby się do tego albumu.

[So_It_Is_Done]

i poszło wszystko w pizdu

Maleficio, to Twój egzemplarz? ;)

lol, to się nazywa EGZEMPLARZ KOLEKCJONERSKI :)

Jedyna słuszna reakcja.

[Holi]

limitowana kolekcjonerska edycja ?

[Karkasonne]

Lubię, gdy ludzie potrafią zniszczyć coś drogiego, nie licząc się z pieniędzmi. To piękna idea.

[Prurient]

[So_It_Is_Done]

Piękne.

[ultravox]

Lubię, gdy ludzie potrafią zniszczyć coś drogiego, nie licząc się z pieniędzmi. To piękna idea.

Nie ma w tym nic pięknego. Jeśli chodzi o nie liczenie się z pieniędzmi, czy brak przywiązania do przedmiotów, to wystarczyło to po prostu komuś oddać, albo nawet wynieść na śmieci. Tutaj widać, że ktoś poświęcił swoją energię na to, żeby to zniszczyć (po co?) i jeszcze później to sfotografował i wrzucił do sieci. Chciał więc zwyczajnie się popisać. Dziecinada, szukanie akceptacji w internecie i tyle...

[So_It_Is_Done]

Nie, ludzie po prostu pokazują co należy zrobić z takim gównem - pociąć, spalić i wyjebać. To taka przenośnia do tego, do czego nadaje się ta kapela obecnie.

[ultravox]

Przenośnia, dobre... Jak coś mi się nie podoba, czy też wydaje mi się gówniane, to nie tracę na to czasu i energii, a już tym bardziej pieniędzy. Takie "akcje" to zwykła dziecinada i pozerstwo. Przykład tego, jakimi debilami są często fani tej muzyki. Ale przynajmniej zespół i wytwórnia na tym zyskują, bo tak czy inaczej jest to kolejny sprzedany egzemplarz. ;)

[So_It_Is_Done]

Rozjebanie tego gówna i uwiecznienie na fotce jest dużo bardziej "metalowe" niż cały ich ten nowy żałosny album :)

[ultravox]

Jeśli robienie czegoś takiego jest dzisiaj uważane za "metalowe", to chyba naprawdę kiepsko z fanami tej muzyki. Z drugiej strony nie każdy może być legendą metalu, więc pewnie jakoś tę frustrację trzeba rozładowywać. ;) Tak czy inaczej, wygląda na to, że bycie prawdziwym metalem w roku 2011 to dość kosztowny i męczący styl życia. ;)

[So_It_Is_Done]

Nie dzisiaj, ale zawsze tak było, jest i będzie. Ludzie co traktują tę muzykę bardziej osobiście i właśnie tak, naturalnie, reagują. Jest to jedyna właściwa reakcja i podobnie powinni ich bojkotować na koncertach.

[ultravox]

Nie dzisiaj, ale zawsze tak było, jest i będzie.

Tak? Jakoś nie przypominam sobie podobnych akcji w czasach, gdy nie było internetu. ;)

Ludzie co traktują tę muzykę bardziej osobiście i właśnie tak, naturalnie, reagują.

Traktują ją jak swoją własność, a tymczasem są tylko jej anonimowymi konsumentami, którzy w historii tej muzyki nie mają szans się zapisać (bo kto będzie pamiętał o czymś takim za miesiąc?). Chcesz pokazać, jaki powinien być metal? To chwyć za gitarę i pokaż. Narzekać w internecie czy rozwalić jakieś pudełko potrafi byle debil.

[So_It_Is_Done]

Jak nie było netu, gdy ulubiona kapela zawiodła, sprawdzało się jak płyty, a raczej kasety latają przez okno. Teraz na szczęście można to uwiecznić i opublikować. Widocznie jesteś tak ułożonym człowieczkiem, że dla ciebie to nie do pomyślenia. Albo lubisz to gówno, które zaserwowali.

[Nerwowy]

Też bym rozpierdolił z kopa taką meblościankę z chęcią, ale takie coś można przecież znaleźć na śmietniku zamiast wydawać ciężkie pieniądze ;D. Radocha ta sama, chyba, że czyjąś pasją jest kupowanie płyt, które mu się nie podobają.

[WaszJudasz]

Jak nie było netu, gdy ulubiona kapela zawiodła, sprawdzało się jak płyty, a raczej kasety latają przez okno.

Tak to robili burżuje, albo osobnicy łatwo ulegający emocjom. Zimną nienawiść zrodzoną z zawiedzionych nadziei słodziej (i racjonalniej) było smakować nagrywając na taśmę coś innego.

[ultravox]

Jak nie było netu, gdy ulubiona kapela zawiodła, sprawdzało się jak płyty, a raczej kasety latają przez okno. Teraz na szczęście można to uwiecznić i opublikować.

Śmieszy mnie robienie czegoś na pokaz - niezależnie od tego, czy chodzi o odmawianie różańca, czy wyrzucanie płyt. Kiedyś, gdy ulubiona kapela zawiodła, przestawało się kupować ich kolejne płyty i swoją uwagę/pieniądze poświęcało na inne rzeczy. Dzisiaj "fan" niczym obrażona księżniczka publicznie tupie nóżką (i łączy się w bólu z podobnymi sobie), tak jakby kapela miała jakikolwiek obowiązek wychodzić na przeciw jego oczekiwaniom, albo dożywotnio grać metal, bo do tej pory go grała.

[Maria Konopnicka]

Chciał więc zwyczajnie się popisać. Dziecinada, szukanie akceptacji w internecie i tyle...

Idąc tym tokiem rozumowania, każdą aktywność w internecie można by sprowadzić do próby popisania się i szukania akceptacji.

Jak coś mi się nie podoba, czy też wydaje mi się gówniane, to nie tracę na to czasu i energii, a już tym bardziej pieniędzy.

Wobec tego co nie wzbudza emocji - owszem, ale jeśli jakiś zespół uwielbiałeś, a zrobił Ci swoją najnowszą płytą krzywdę, to masz ochotę odreagować. :) O Morbid Angel nie mówię, bo podoba mi się ich ostatnia płyta. :)