DARKTHRONE

[Xapapote]

jakby nie patrzeć, to od jakiegoś czasu Darkthrone to taki metalowy the Ramones. mam na myśli zachowawczość.

z Panzerfaust bila ohyda i obskurnosc, jakich juz zadne plyty nie doswiadczyly. WOKALE - prominentny zarzut we wszelkich dysputach

WOKALE na P są zajebiste.

[Riven]

byrgh > wedle jakich standardow? ulozony? sorry, my chyba kompletnie innych plyt sluchamy. HT ma paskudne brzmienie gitary, perfekcyjnie* wyprodukowana perkusje (stopa!) i maksymalnie wkurwiony wokal. jak to jest ulozna muzyka to ja dziekuje

* zeby nie bylo: w sensie, ze dobrze, a nie perfekcyjnie w sensie hertz studio ;)))

[byrgh]

no ale prosze cie, skoro P. jest mniej odwaznym i bezkompromisowym albumem od HT, to co ja moge powiedziec w tym przypadku o HT? ;) to sa dwa odlegle od siebie bieguny, maja wspolne cechy, ale P. jest autentycznie wkurwiony, a HT jest po prostu wyprodukowany pod wymierzonego odbiorce. jest to takie samo stezenie ohydy, chamstwa co u Craft, ale nie az takie co u DT

[Riven]

HT wyprodukowany pod wymierzonego odbiorce, no nie wiem, cos takiego mozna powiedziec o kazdej plycie, a na pewno tez o Panzerfaust (i moim zdaniem nawet w wiekszym stopniu, co uzasadnilem wyzej). a ze dla mnie HT jest bardziej wkurwiony - no to jest chyba kwestia gustu i nie ma sie co dalej spierac. wazne, zeby do tych srodkowych plyt w ogole wracac, bo zazwyczaj mowi sie tylko o kvltowych starych albumach i kontrowersyjnych najnowszych ;)

[Xapapote]

HT jest po prostu wyprodukowany pod wymierzonego odbiorce

Oplułem się kawą. :)))

[ultravox]

Dla mnie Panzerfaust sklada sie z 2 glownych czesci: tribute to Celtic Frost i "nagrajmy Transilvanian Hunger jeszcze raz". (wyjatkiem jest Quintessence). Zeby nie bylo - oba pomysly zrealizowali na najwyzszym poziomie - do Celtic Frost dodali swojego charakteru, a numery nawiazujace do TH sa swietne. Ale jakby nie patrzec, to jest wlasnie zachowawcza postawa.

Nie wiem czy granie w swoim własnym stylu jest zachowawczą postawą, nie było też nią raczej granie pod Celtic Frost w latach 94/95, bo takie zespoły z tego okresu można policzyć na palcach jednej ręki. Dodajmy do tego mocno radykalne brzmienie tej płyty (wokale!) i ostatni numer inspirowany bodajże Klausem Schulze (czegoś takiego nie ma na żadnej innej płycie DT). Jak dla mnie ta płyta był jednak dość radykalna, przynajmniej jak na tamte czasy.

A co właściwie jest radykalnego w "Hate Them"? To, ze poszli trochę bardziej w stronę punka, który i tak był w mniejszym lub większym stopniu składową ich stylu? Mogę się zgodzić, że ta płyta jest dojrzalsza, ale mimo tego, że bardziej mi się podoba od "Panzerfaust" na pewno nie powiedziałbym, że jest odważniejsza i bardziej radykalna.

Nie liczac ostatnich trzech, zadna kolejna plyta DT nie jest az tak zblizona do wczesniejszych nagran niz Panzerfaust.

"Panzerfaust" jest zbliżony do "Transilvanian...", ale tylko po części (dwa utwory!). Z takim "A Blaze..." nie ma już zbyt wiele wspólnego, chyba mniej niż "Total Death" na przykład. I według mnie wyróżnia się z ich dyskografii bardziej niż "Hate Them".

[Morph]

a HT jest po prostu wyprodukowany pod wymierzonego odbiorce.

Wracaj posłuchać szczerego i naturalnego Luciferian Frequencies ;).

[Riven]

Dla mnie Panzerfaust sklada sie z 2 glownych czesci: tribute to Celtic Frost i "nagrajmy Transilvanian Hunger jeszcze raz". (wyjatkiem jest Quintessence). Zeby nie bylo - oba pomysly zrealizowali na najwyzszym poziomie - do Celtic Frost dodali swojego charakteru, a numery nawiazujace do TH sa swietne. Ale jakby nie patrzec, to jest wlasnie zachowawcza postawa.

Nie wiem czy granie w swoim własnym stylu jest zachowawczą postawą, nie było też nią raczej granie pod Celtic Frost w latach 94/95, bo takie zespoły z tego okresu można policzyć na palcach jednej ręki. Dodajmy do tego mocno radykalne brzmienie tej płyty (wokale!) i ostatni numer inspirowany bodajże Klausem Schulze (czegoś takiego nie ma na żadnej innej płycie DT). Jak dla mnie ta płyta był jednak dość radykalna, przynajmniej jak na tamte czasy.

Dobre argumenty.
Co do tego CF - ja patrze na ten album z perspektywy osoby, ktora poznala ten zespol w okolicach 2002 roku, ale pewnie masz racje.

[byrgh]

a HT jest po prostu wyprodukowany pod wymierzonego odbiorce.

Wracaj posłuchać szczerego i naturalnego Luciferian Frequencies ;).

Spoko szefunciu, juz spieprzam.

[ultravox]

jakby nie patrzeć, to od jakiegoś czasu Darkthrone to taki metalowy the Ramones. mam na myśli zachowawczość.

Tak w pewnym stopniu było do "Sardonic Wrath" (choć i tak płyty ze środkowego okresu dość mocno różnią się od siebie - jeśli nie stylem, to klimatem). Naprawdę uważasz, że "F.O.A.D." czy "Circle the Wagons" to zachowawcze płyty?

[Xapapote]

W dyskografii tego wybitnego zespołu oczywiście są wyłomem, ale jako hołd dla starego metalu i dispunka z lat 80. te płyty mają taki "zachowawczy" sznyt. oczywiście postawa NC i F jest przemyślana i konsekwentna. ja przynajmniej nie widzę u nich żadnego koniunkturalizmu, są jednymi z niewielu muzyków metalowych, którzy robią to co sami uznają za stosowne nie podpinając się pod modne nurty i konwencje. przez lata wypracowali sobie już nawet nie własny styl, ale coś więcej - osobną i oryginalną postawę i podejście do metalu. za to wielki szacun.

[Blackult]

z Panzerfaust bila ohyda i obskurnosc, jakich juz zadne plyty nie doswiadczyly. WOKALE - prominentny zarzut we wszelkich dysputach

WOKALE na P są zajebiste.

OTÓŻ TO, kwintesencja ohydnego, rasowego wokalu.

[Riven]

o/

edit: o, widze ze poprawiles, bardzo slusznie
swoja droga dopiero teraz zauwazylem, ze w booklecie pewne slowo na J zostalo ocenzurowane hehe

[Husar]

JEBAĆ?

[Riven]

tak

[Lykantrop]

z Panzerfaust bila ohyda i obskurnosc, jakich juz zadne plyty nie doswiadczyly. WOKALE - prominentny zarzut we wszelkich dysputach

WOKALE na P są zajebiste.

OTÓŻ TO, kwintesencja ohydnego, rasowego wokalu.

Ile razy, w stanie dalekim od trzeźwości, zdzierało się gardło krzycząc "Eight miles deep the well forgotten by mortals..." to bania mała. I wieńczący "Sno og utferd"... no kurwa, choćby skały srały, to se ne vrati pane Havranek. Kto się nie wychował na takich albumach jak "Panzerfaust" ten przegrał życie i wszystko. Jesteśmy z pokolenia satanistycznych wikingów i chuj :-)

[DCI Hunt]

Coś jest na rzeczy z tym darciem ryja...

[Riven]

Outro jest wybitne. Fenriz ma swietny glos do takich rzeczy.

[klaun]

^ Kurwa, racja. A na drugi dzień jak gardło napierdalało :D . Dziecięce lata.

[So_It_Is_Done]

Ravishing Grimness w góre już tak nie pokrzyczysz. Może ten argument przekonuje zakute łby?