HOODED MENACE

[Self]

wystarczy wspomnieć Mystic Charm , Beyond Belief, Coffins czy w końcu Hooded Menace

Ano właśnie, HM jest ok, ale w podobnej stylistyce Japońce rozkurwiają Finów jednym pierdem.

[twoja_stara_trotzky]

dla mnie to nie są fajne rzeczy, tylko chujowe, bo cała ta estetyka jest śmieszna generalnie :D

Co w niej takiego śmiesznego? Oczywiście mam tu na myśli ten powolny i mroczny death metal, a nie smęty wg schematu growling+klawisze+jakaś wyjąca cipa polane tandetną melancholią.

Też nie wiem, co jest śmiesznego w muzyce Autopsy, która idealnie pasuje do opisu z pierwszej części zdania, nie wiem więc, czemu sobie ich nie posłuchasz, zamiast rzeczy z drugiej części opisu. :D

[DCI Hunt]

też nie wiem, co jest śmiesznego w muzyce Autopsy, która idealnie pasuje do opisu z pierwszej części zdania

Wolne partie w Autopsy niszczą galaktyki, ale średnia temp w tym zespole aż taka doomowa nie jest. Podobnie jest w przypadku Incantation.

nie wiem więc, czemu sobie ich nie posłuchasz, zamiast rzeczy z drugiej części opisu :D

Tzn zamiast czego? Nie wymieniłem tu ani jednej kapeli grającej wg schematu growling+klawisze+jakaś wyjąca cipa+melancholijna tandeta*, więc zupełnie nie wiem do czego zmierzasz. Za taką muzyką nigdy nie przepadałem.

* - swoją drogą to był popularny patent dla polskich kapel, które chciały grać death metal, ale umiejętności nie pozwalały. :)

[twoja_stara_trotzky]

no to wyjmij pipę i melancholię - wystarczą same klawisze, growl i te śmieszne melodyjki na gitarach :D

[DCI Hunt]

Pomyliłes melodyjki z melodiami (tzn. na drugiej płycie), które swoją drogą brzmią jak wyjęte ze starych płyt Candlemass. Nie tędy droga.

w ogóle w latach 90 słuchałem chujni w rodzaju Tiamat, Anathema, heavy metalu wszelakiego, a nawet Lacrimosy ;)

...no widzisz, teraz masz przez to uczulenie i prawie każdy bardziej melodyjny album z muzyka metalową jest dla ciebie przepitolony. Aż mi się przypomniała wypowiedź kumpla: "W dzieciństwie często oglądałem Bill Cosby Show. Dlatego nienawidzę czarnych". :)

Generalnie sam wolę jak jest szorstko, hałaśliwie i nieprzystępnie, ale nie popadajmy w skrajności.

[twoja_stara_trotzky]

okej, zmieniłem zdanie, uwielbiam death doom z klawiszami i śmiesznymi melodyjkami.

[DCI Hunt]

No widzisz - stara miłość nie rdzewieje :D Doceniam Twoje wyznanie, choć z HM nie ma wiele wspólnego :)))

[twoja_stara_trotzky]

zajebisty zespół ten HM, szczególnie mi się podobają te nawiązania na dwójce do boskiego Gothic Paradise Lost. chociaż trochę to chłopaki psują wchodząc w jakieś takie mdłe granie pod Autopsy czasami. a najgorsze jest to, że odrobina w tym jakiegoś rocka, coś jak Black Sabbath. okropne. ale na szczęście grają fajne solówki!

[byrgh]

to sie zdecyduj Trocki, bo w koncu nie wiem czy mam to lubic, czy nie (;))

[DCI Hunt]

rozumiem, że "gothic" odcisnął swego czasu silne piętno na twoim młodym sercu, ale melodyka "never cross the dead" ma zdecydowanie więcej wspólnego ( oprócz w/w candlemass) z debiutem amorphis czy nawet purtenance niż twoimi bogami z albionu.

[twoja_stara_trotzky]

wracając do pisania na serio - gdzie ty tam słyszysz melodykę Amorphis (i, w domyśle, Bolt Thrower)? chyba że za ich debiut uznajesz ich drugi album, wtedy zgoda ;)

[DCI Hunt]

Przecież na "Karelian Isthmus" oprócz boltthrowerowej motoryki pojawiają się też patenty, które w jeszcze bardziej melodyjnym wydaniu wypełniają dwójkę. Dwójka Amorphis jest jednak zdecydowanie bardziej melodyjna i wiejska (nawet jesli to ten rodzaj wsi, który trawię z uśmiechem na twarzy) niż dwójka HC, więc wolałem porównać do debiutu tych pierwszych.

I tak całkiem na serio - nie twierdzę, że "Never Cross The Dead" to jakiś monument, ale wrzucanie tego do jednego wora z death/doom metalem opartym na wiejskich klawiszach i tandetnych rozwiązaniach jest niesprawiedliwe. Nawet jesli jest tu trochę wiochy to jest to wiocha w 100% zamierzona. Wystarczy posłuchać jak zajebiście covery zamykające ich płyty komponują się z reszte utworów.

[twoja_stara_trotzky]

ale o co ty kopię kruszysz? przecież mówię, że HD jest PRZECIĘTNE, a nie CHUJOWE. a ty mi wmawiasz, że ja mówię, że jest CHUJOWE ;) nie jest, ma tylko inklinacje do popadania w chujnię momentami ;)

[DCI Hunt]

dla mnie to nie są fajne rzeczy, tylko chujowe, bo cała ta estetyka jest śmieszna generalnie :D

Co w niej takiego śmiesznego? Oczywiście mam tu na myśli ten powolny i mroczny death metal, a nie smęty wg schematu growling+klawisze+jakaś wyjąca cipa polane tandetną melancholią.

też nie wiem, co jest śmiesznego w muzyce Autopsy, która idealnie pasuje do opisu z pierwszej części zdania, nie wiem więc, czemu sobie ich nie posłuchasz, zamiast rzeczy z drugiej części opisu :D

Wydawało mi się, że pijesz do Hooded Menace to się uczepiłem :) Czas obadać ten split z Asphyx.

[Pacjent]

'Effigies of Evil' - trójeczka wychodzi 11 września 2012 r.

[Sybir]

Ciekawa data premiery.

[maciek z klanu]

idealnie !!! ALEŻ ZAJEBISTA OKŁADKA !!!!!! o muzykę się nie boję !!!

[Karkasonne]

Słucham sobie demko "The Eyeless Horde" i muszę powiedzieć, że jest bardzo sympatycznie, tu Winter (czekam, aż usłyszę "Frozen tears escape eternal frost"), tam riffy jakby ze starego Candlemass... Potem jest jeszcze lepiej?

[Pacjent]

Piosenka z nowej płyty:
http://www.terrorizer.com/blog1.php/201 ... terrorizer

[lucass]

Juz pisałem,w innym temacie, ze numer wypierdala. Nic sie od tamtego czasu nie zmieniło.