RAGE AGAINST THE MACHINE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:27

To zabawne, nie zauważyłeś kompletnej rewolucji związanej z internetem? Nie zauważyłeś tego, że dostęp do muzyki sprawił, że jak grzyby po deszczu wyrastają TYSIĄCE zespołów - NIEZALEŻNYCH, nie zwracających uwagi na to, co akurat dyktuje mainstream? Ja widzę rewolucję, jakiej nie było w muzyce od momentu powstania płyty winylowej. Dziś nic już nie dziwi, wszystko jest dozwolone. Historia muzyki niezależnej jest pisana na nowo - nie piszą jej dziennikarze, ale sami fani, mając praktycznie nieograniczony dostęp do muzyki i mogąc autentycznie wybierać z niej to, co dobre. Ostatnie 10 lat to dzieje muzycznego synkretyzmu. Nie ma gatunkowych rewolucji, bo też i nie ma gatunkowych murów, które trzeba rozwalać. I na tym polega właśnie rewolucja wprowadzona przez internet. Kto tego nie dostrzega, ten zwyczajnie głupi. Żyjemy w innej rzeczywistości.
ultravox pisze:Ok, to bardzo prawdopodobne, ale jesteś w stanie wymienić jedną lub dwie płyty z ostatniej dekady, które zrobiły jakąś rewolucję w muzyce rockowej? Niekoniecznie jakąś wielką rewolucję, ale choćby taką na miarę omawianego tutaj RATM. Bo że jest masa zręcznych reanimatorów to wiem, ale mi chodzi o coś innego.
Kwestia optyki - moim zdaniem dwie wielkie rewolucje, czyli grunge i właśnie to, co zrobiło RATM, a później zespołu w rodzaju Korna, to nie były rewolucje, a przedśmiertne drgawki muzyki rockowej. Obie te "rewolucje" zostawiły po sobie tylko spaloną ziemię, która z mozołem, paradoksalnie dzięki internetowi, dopiero powoli zarasta roślinnością. I trudno się w takim wypadku dziwić, że muzyka rockowa wraca w takiej sytuacji do swoich nomen omen korzeni.
Maria Konopnicka

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:34

twoja_stara_trotzky pisze: kwestia optyki - moim zdaniem dwie wielkie rewolucje, czyli grunge i właśnie to, co zrobiło RATM, a później zespołu w rodzaju Korna, to nie były rewolucje, a przedśmiertne drgawki muzyki rockowej. obie te "rewolucje" zostawiły po sobie tylko spaloną ziemię, która z mozołem, paradoksalnie dzięki internetowi, dopiero powoli zarasta roślinnością. i trudno się w takim wypadku dziwić, że muzyka rockowa wraca w takiej sytuacji do swoich nomen omen korzeni.
dlaczego spaloną ziemię? Możesz to wyjaśnić? Czy się różni eksplozja popularności grunge, a następnie jej upadek, od eksplozji popularności heavy metalu i jej upadku? Dla mnie chyba tylko tym, że moda na grunge jeszcze nie wróciła, a heavy metal znów w mniejszym lub większym stopniu wraca do łask
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:36

IRONMIL pisze: Trudno mi się do tego odnieść. Nie mam pojęcia ile osób przychodziło na koncerty rockowe w latach 90-tych, a ile przychodzi teraz. Chętnie się dowiem na jakiej podstawie wysnułeś taką tezę.
Na podstawie tego, co widzę na koncertach... Oczywiście są to subiektywne wrażenia, więc jeśli dysponujesz konkretnymi danymi na ten temat, to jestem skłonny to odszczekać, ale nie zaprzeczysz chyba, że obecność muzyki rockowej w środkach masowego przekazu jest nieporównywalnie mniejsza niż w latach 90-tych (z czego jak dla mnie wynika, że zapotrzebowanie na nią jest mniejsze).
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:36

IRONMIL pisze:
twoja_stara_trotzky pisze: kwestia optyki - moim zdaniem dwie wielkie rewolucje, czyli grunge i właśnie to, co zrobiło RATM, a później zespołu w rodzaju Korna, to nie były rewolucje, a przedśmiertne drgawki muzyki rockowej. obie te "rewolucje" zostawiły po sobie tylko spaloną ziemię, która z mozołem, paradoksalnie dzięki internetowi, dopiero powoli zarasta roślinnością. i trudno się w takim wypadku dziwić, że muzyka rockowa wraca w takiej sytuacji do swoich nomen omen korzeni.
dlaczego spaloną ziemię? Możesz to wyjaśnić? Czy się różni eksplozja popularności grunge, a następnie jej upadek, od eksplozji popularności heavy metalu i jej upadku? Dla mnie chyba tylko tym, że moda na grunge jeszcze nie wróciła, a heavy metal znów w mniejszym lub większym stopniu wraca do łask
akurat heavy metal wpisał się w pewien ciąg - po nim przyszły inne, bardziej radykalne formy wychodzące z niego. co wyszło z grunge?
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18127
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:41

IRONMIL pisze:Lata 90-te były słabsze niż 80-te, 70-te. Ale czy słabsze niż pierwsza dekada XXI wieku ? Tego już nie jestem pewien. Może z tego względu, że na lata 90-te przypada mój wiek młodzieńczy i do wielu płyt (szczególnie z pierwszej połowy) mam cholerny sentyment. Jedno jest pewnie - nawet jeśli to był słaby okres dla muzyki rockowej to na szczęście pojawiło się trochę perełek. Jedną z nich jest debiut RATM :)
Maria a Korn? Debiut Korn to tez taka perelka?
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18127
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:44

IRONMIL pisze:
ultravox pisze: Być może jednak mam klapki na oczach i pewnych rzeczy nie dostrzegam.
Żeby dostrzegać wszystko musiałbyś być Trotzkim, albo googlować równie skutecznie jak Triceratops :)
Masz cos konkretnego na mysli czy tylko tak pierdolisz?
woodpecker from space
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:45

twoja_stara_trotzky pisze:
IRONMIL pisze:
twoja_stara_trotzky pisze: kwestia optyki - moim zdaniem dwie wielkie rewolucje, czyli grunge i właśnie to, co zrobiło RATM, a później zespołu w rodzaju Korna, to nie były rewolucje, a przedśmiertne drgawki muzyki rockowej. obie te "rewolucje" zostawiły po sobie tylko spaloną ziemię, która z mozołem, paradoksalnie dzięki internetowi, dopiero powoli zarasta roślinnością. i trudno się w takim wypadku dziwić, że muzyka rockowa wraca w takiej sytuacji do swoich nomen omen korzeni.
dlaczego spaloną ziemię? Możesz to wyjaśnić? Czy się różni eksplozja popularności grunge, a następnie jej upadek, od eksplozji popularności heavy metalu i jej upadku? Dla mnie chyba tylko tym, że moda na grunge jeszcze nie wróciła, a heavy metal znów w mniejszym lub większym stopniu wraca do łask
akurat heavy metal wpisał się w pewien ciąg - po nim przyszły inne, bardziej radykalne formy wychodzące z niego. co wyszło z grunge?
zdaje sie,ze niewiele.podobnie jak w przypadku nu metalu.wciaz graja najwieksze/najbardziej popularne zespoly ale reszta wykruszyla sie po drodze i nic konkretnego sie nie stalo.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:46

ultravox pisze:
IRONMIL pisze: Trudno mi się do tego odnieść. Nie mam pojęcia ile osób przychodziło na koncerty rockowe w latach 90-tych, a ile przychodzi teraz. Chętnie się dowiem na jakiej podstawie wysnułeś taką tezę.
Na podstawie tego, co widzę na koncertach... Oczywiście są to subiektywne wrażenia, więc jeśli dysponujesz konkretnymi danymi na ten temat, to jestem skłonny to odszczekać, ale nie zaprzeczysz chyba, że obecność muzyki rockowej w środkach masowego przekazu jest nieporównywalnie mniejsza niż w latach 90-tych (z czego jak dla mnie wynika, że zapotrzebowanie na nią jest mniejsze).
ale głupoty wypisujesz ;)
1. żyjesz w Polsce - tu dopiero od kilku lat dochodzimy do normalności. w latach 90 była sensacja, jak dziadki z Deep Purple przyjechały nad Wisłę - co się działo, walka o bilety, media trąbią (LOL) --> bo lud był wygłodniały. byle wypalona gwiazdka z zachodu ściągała ludzi, bo koncertów wciąż było mało, a ludzie chcieli swoich idoli na żywo oglądać. teraz masz do wyboru, do koloru, koncertu idą w setki, ludzie są więc bardziej wybiórczy.
2. wyobrażasz sobie w latach 90 tyle cyklicznych dużych festiwali? Opener, Off, Bemowo... no proszę cię.
3. jakie środki masowego przekazu? głównym medium jest obecnie internet i tu muzyki jest cała masa, w zasadzie internet żyje muzyką.
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:47

[V] pisze: zdaje sie,ze niewiele.podobnie jak w przypadku nu metalu.wciaz graja najwieksze/najbardziej popularne zespoly ale reszta wykruszyla sie po drodze i nic konkretnego sie nie stalo.
no i o tym mówię, mając na myśli spalony grunt.
Maria Konopnicka

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:47

twoja_stara_trotzky pisze: to zabawne, nie zauważyłeś kompletnej rewolucji związanej z internetem? nie zauważyłeś tego, że dostęp do muzyki sprawił, że jak grzyby po deszczu wyrastają TYSIĄCE zespołów - NIEZALEŻNYCH, nie zwracających uwagi na to, co akurat dyktuje mainstream. ja widzę rewolucję, jakiej nie było w muzyce od momentu powstania płyty winylowej.
ale to raczej rewolucja komunikacyjna niż muzyczna - cóż z tego, że jest więcej zespołów, cóż z tego, że są bardziej niezależne. Muzycznie niewiele z tego wynika. Nie dostrzegam żadnej rewolucji muzycznej, która by z tego wynikała - podobnie jak z faktu iż więcej osób potrafi pisać niż 100 lat temu, nie wynika rewolucja w literaturze, albo z faktu, że jest w Polsce więcej boisk piłkarskich nie wynika żadna rewolucja w sposobie gry naszej reprezentacji :) Powiedziałbym, że dziś rozwój muzyki odbywa się w sposób ewolucyjny - poprzez łączenie różnych gatunków i wpływów. Aktualnie muzyka staje się coraz bardziej homogeniczna.
twoja_stara_trotzky pisze: historia muzyki niezależnej jest pisana na nowo - nie piszą jej dziennikarze, ale sami fani, mając praktycznie nieograniczony dostęp do muzyki i mogąc autentycznie wybierać z niej to, co dobre.
problem w tym, że większość ludzi samodzielnie nie jest w stanie ocenić co dobre i wcale nie chce wybierać. Dwadzieścia lat temu historie pisali dziennikarze, a dziś piszą ją ludzie na forach internetowych. Myślę, że słuchacze w swej masie wciąż w tym samym stopniu są sterowani przez opnie jednostkowe.
twoja_stara_trotzky pisze: ostatnie 10 lat to dzieje muzycznego synkretyzmu. nie ma gatunkowych rewolucji, bo też i nie ma gatunkowych murów, które trzeba rozwalać. i na tym polega właśnie rewolucja wprowadzona przez internet. kto tego nie dostrzega, ten zwyczajnie głupi. żyjemy w innej rzeczywistości.
jeśli rewolucją jest brak rewolucji to jestem skłonny się z Tobą zgodzić :)
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18127
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:48

Rewolucje owszem zdarzaja sie, moze nie w takim stopniu i na taka skale ale z pewnoscia czyms takim byla np plyta Archive "You All Look The Same To Me'
woodpecker from space
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:50

IRONMIL pisze:
twoja_stara_trotzky pisze: to zabawne, nie zauważyłeś kompletnej rewolucji związanej z internetem? nie zauważyłeś tego, że dostęp do muzyki sprawił, że jak grzyby po deszczu wyrastają TYSIĄCE zespołów - NIEZALEŻNYCH, nie zwracających uwagi na to, co akurat dyktuje mainstream. ja widzę rewolucję, jakiej nie było w muzyce od momentu powstania płyty winylowej.
ale to raczej rewolucja komunikacyjna niż muzyczna - cóż z tego, że jest więcej zespołów, cóż z tego, że są bardziej niezależne. Muzycznie niewiele z tego wynika. Nie dostrzegam żadnej rewolucji muzycznej, która by z tego wynikała - podobnie jak z faktu iż więcej osób potrafi pisać niż 100 lat temu, nie wynika rewolucja w literaturze, albo z faktu, że jest w Polsce więcej boisk piłkarskich nie wynika żadna rewolucja w sposobie gry naszej reprezentacji :) Powiedziałbym, że dziś rozwój muzyki odbywa się w sposób ewolucyjny - poprzez łączenie różnych gatunków i wpływów. Aktualnie muzyka staje się coraz bardziej homogeniczna.
twoja_stara_trotzky pisze: historia muzyki niezależnej jest pisana na nowo - nie piszą jej dziennikarze, ale sami fani, mając praktycznie nieograniczony dostęp do muzyki i mogąc autentycznie wybierać z niej to, co dobre.
problem w tym, że większość ludzi samodzielnie nie jest w stanie ocenić co dobre i wcale nie chce wybierać. Dwadzieścia lat temu historie pisali dziennikarze, a dziś piszą ją ludzie na forach internetowych. Myślę, że słuchacze w swej masie wciąż w tym samym stopniu są sterowani przez opnie jednostkowe.
twoja_stara_trotzky pisze: ostatnie 10 lat to dzieje muzycznego synkretyzmu. nie ma gatunkowych rewolucji, bo też i nie ma gatunkowych murów, które trzeba rozwalać. i na tym polega właśnie rewolucja wprowadzona przez internet. kto tego nie dostrzega, ten zwyczajnie głupi. żyjemy w innej rzeczywistości.
jeśli rewolucją jest brak rewolucji to jestem skłonny się z Tobą zgodzić :)
nie widzę sensu w rozmowie ze ślepcem. ja mówię o faktach, a ty ich nie widzisz. trudno. zobaczysz, tak jak zobaczyłeś np. że Voivod to nie muzyka kabaretowa (sic!). to kwestia czasu, bo, wbrew pozorom, ty łapiesz wiele rzeczy, tylko masz zapłon niewybucha ;)
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:50

Triceratops pisze:Rewolucje owszem zdarzaja sie, moze nie w takim stopniu i na taka skale ale z pewnoscia czyms takim byla np plyta Archive "You All Look The Same To Me'
<lubie to> dobry żart zawsze w cenie ;)
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:51

dałbym sobie uciac jaja, ze całkiem niedawno kilku mądrusiów wypisywało modlitwy jaka to rewolucja w muzyce jest DSO
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18127
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:53

twoja_stara_trotzky pisze:
Triceratops pisze:Rewolucje owszem zdarzaja sie, moze nie w takim stopniu i na taka skale ale z pewnoscia czyms takim byla np plyta Archive "You All Look The Same To Me'
<lubie to> dobry żart zawsze w cenie ;)
zart nie zart ale fakt, wciagniecie estetyki triphopowej w rejony rocka progresywnego. pisalem o stopniu i skali, no chyba ze mi zaraz wysrasz liste "to juz bylo" to ok, przeprosze
woodpecker from space
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:54

IRONMIL pisze: cóż z tego, że jest więcej zespołów, cóż z tego, że są bardziej niezależne. Muzycznie niewiele z tego wynika. Nie dostrzegam żadnej rewolucji muzycznej, która by z tego wynikała
jeszcze tylko krótko. to jak z religią. masz generalnie monoteizm, który przybiera różne formy, ale, generalnie, zawsze jest jedna, góra kilka religii, które istnieją, czasem zmieniają się, czasem gwałtownie (np. rewolucja luteriańska, że tak to nazwę...). i nagle dochodzi do sytuacji, że nie ma już monoteizmu, ale są setki religii koegzystujących w ramach tego samego uniwersum. jak to nie jest rewolucja, to nic nie jest rewolucją. to jest rewolucja, która zmienia cały paradygmat, a nie tylko jeden z jego elementów.
Maria Konopnicka

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:55

ultravox pisze: Na podstawie tego, co widzę na koncertach...
ja akurat na koncerty chodzę tylko w Polsce - owszem przychodzi mniej ludzi, ale po sobie wiem, że bywa iż w tygodniu zaliczam więcej koncertów niż w latach 90-tych w ciągu roku. Gdyby tych wszystkich ludzi, których spotykam na 30 koncertach w ciągu roku zsumować i rozłożyć na 3 koncerty, na których bywałem na początku lat 90-tych to liczba byłaby pewnie większa. Mam więc zgoła odmienne obserwacje - na koncertach ludzi mało, ale koncertów nieporównywalnie więcej. Z drugiej strony na Metallica/Slayer/Megadeth/Anthrax przyszło 80 tys. ludzi. Był w Polsce w latach 90-tych jakiś większy koncert?

ultravox pisze: nie zaprzeczysz chyba, że obecność muzyki rockowej w środkach masowego przekazu jest nieporównywalnie mniejsza niż w latach 90-tych (z czego jak dla mnie wynika, że zapotrzebowanie na nią jest mniejsze).
nie zaprzeczę - ale mam wrażenie, że w ogóle muzyki w środkach masowego przekazu jest mniej niż w latach 90-tych, nie tylko rockowej. Wynika to raczej nie z mniejszego zapotrzebowania na muzyką, ale z większego zapotrzebowania na czas antenowy, który można sprzedać.
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:55

Triceratops pisze:
twoja_stara_trotzky pisze:
Triceratops pisze:Rewolucje owszem zdarzaja sie, moze nie w takim stopniu i na taka skale ale z pewnoscia czyms takim byla np plyta Archive "You All Look The Same To Me'
<lubie to> dobry żart zawsze w cenie ;)
zart nie zart ale fakt, wciagniecie estetyki triphopowej w rejony rocka progresywnego. pisalem o stopniu i skali, no chyba ze mi zaraz wysrasz liste "to juz bylo" to ok, przeprosze

skupiasz się na szczegółach, które są jedynie jednym z wyników ogólnej rewolucji, którą opisałem tu przed chwilą.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18127
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 08:57

twoja_stara_trotzky pisze:skupiasz się na szczegółach, które są jedynie jednym z wyników ogólnej rewolucji, którą opisałem tu przed chwilą.
No to chyba oczywiste, ze nie da sie w kolko odkrywac kola i cieplej wody. mozna probowac zenic na sile jakies gatunki ale to juz na zasadzie usilnej intencjonalnosci raczej. W tym sensie nie mam zamiaru sie sprzeczac, ze tak nie jest.
woodpecker from space
Maria Konopnicka

Re: RAGE AGAINST THE MACHINE

08-06-2011, 09:02

twoja_stara_trotzky pisze:
akurat heavy metal wpisał się w pewien ciąg - po nim przyszły inne, bardziej radykalne formy wychodzące z niego. co wyszło z grunge?
nie wiem co wyszło z grunge - może cały ten emo trend... nie wiem, nie śledzę muzyki młodzieżowej. A co przyszło po death metalu?
ODPOWIEDZ