HATE ETERNAL

[Nikczemny_Żmij]

Jest dobre, to prawda. Szkoda, że na żywo HE tak sobie wypada.

[Harlequin]

W ogóle nie rusza mnie ten zespół. Na żywo wypadają słabiutko - widziałem 2 razy i 2 razy jechali na jedna gitarę - bida z nyndzą. Jeśli chodzi o nowa płytę to na pewno lepszą od F&F, ale "I, monarch" nie przebija. Generalnie rutanowe brzmienie jest dla mnie kurewsko męczące, by nie powiedzieć niestrawne.

[KRIS1977]

powiem tak wiadomo liczy się tylko muzyka ale KURWA wydanie tej nowej płyty w tym limitowanym DIGI PACKU jest co najmniej
MEGA BADZIEWNE.Czy była wersja wydana w zwykłym pudełku?.

[FENIKS]

jak wygląda? planuje zakup niedlugo.

[KRIS1977]

wygląda mianowicie tak że grafika okładki i reszty jest ok.Ale sama grubość tego DIGI jest taka cienka jak by skleić 2 wydania płyty w kartonowym opakowaniu promo czyli rozkładając go ma się z jednej strony wsuniętą książeczkę a z drugiej CD.Nawet nie zrobili plastikowego mocowania dla CD tylko krążek wsuwa się jak by w kopertę.
Jak jest wydanie w plastiku to brać a to olać.
W nowym NILE w wydaniu DIGI też CD jest wsuwany ale jako całość to HATE ETERNAL nie ma startu.

[FENIKS]

nowa moda na takie wydania. pewnie tańsze bo płacą tylko za karton i tyle. nie do konca jestem przekonany za takim wydaniem. mam dwie takie rzeczy Armagedda 'I am' i Arckanum 'pppppppp'. tragedii nie ma jesli opatrzyc ładnymi grafikami a i moze sie postarac o druk wypukły...

[KRIS1977]

Albo album DECEPTION "NAILS STICKING OFFENSIVE". Mam to wydanie w formie takiej większej kopertki z wielką okładką
i takim w środku mocowaniem na CD. Badziew jakich mało.
Tak czyli nastała moda na wydania ekonomiczne. Co poradzić? Ważne, że muzyka jest WSPANIAŁA i myślę że spokojnie nowa płyta HATE ETERNAL zdeklasuje nowego MORBIDA ANDZEJLA.

[Pteroczłek]

Nie ogarniam, jak można zapakować płytę w tekturową kopertę, która rysuje kompakt, i jeszcze liczyć sobie za to 50 zł. Już moda na digipacki była dla mnie wkurwiająca, ale jeżeli teraz zapadnie trend na te całe "eko", to ja pierdolę taki interes.

[FENIKS]

Wydanie Deception mi sie podoba wlasnie. Może jakby zrobic lepsze mocowanie cd to mogloby byc ok. Co do wydan "eko" to nie chce by w te stronę szli. Bardzo mi sie podobaja niektore wydania digi i niech tak zostanie - porzadnie wydane plyty, a nie jakies szukanie oszczednosci.

[Mort]

powiem tak wiadomo liczy się tylko muzyka ale KURWA wydanie tej nowej płyty w tym limitowanym DIGI PACKU jest co najmniej
MEGA BADZIEWNE.Czy była wersja wydana w zwykłym pudełku?.

Mnie bardzo zaskoczyło aż tak chujowe opakowanie. Na wczorajszym koncercie wołali za to 45 zl i wersji w plastiku nie mieli.

[Modeus]

Albo album DECEPTION "NAILS STICKING OFFENSIVE".Mam to wydanie w formie takiej większej kopertki z wielką okładką
i takim w środku mocowaniem na CD.Badziew jakich mało.

Też to mam - gdy przyszło, myślałem, że koleś się pomylił i mi winyl przysłał:D. A tak w ogóle, to chłopaki jakiś nowy materiał wydają (albo już wydali).

[Mort]

Na wczorajszym koncercie wołali za to 45 zl i wersji w plastiku nie mieli.

Wersji w plastiku nie ma. Będę musiał kupić ten kartonowy szmelc.

[AroHien]

No niestety ten karton to całkowita porażka, płytę będę chyba trzymał w normalnym pudełku, bo ze względu na intensywność odsłuchów łatwo może się porysować w tym cholerstwie.

[Scaarph]

dużo mam płyt w tych całych ecopakach (których w przeciwieństwie do digipaków nie lubię), ale to kurestwo to jest ekstrema już - naderwałem w dwie sekundy zanim jeszcze płytę mi się udało wyjąć. ze srajtaśmy niech jeszcze kurwa robią te opakowania. zdecydowanie najgorszej jakości ecopak z jakim miałem do czynienia.

[Kingu]

Co do tematu digi-pack. Wydawać płyty tak jak Agonia wydała Aosoth - Ashes... to lepiej w ogóle. Wolałbym kupić za tą samą kasę pliki WAV lub FLAC ze studyjną jakością. Dzisiaj sprzedaje się tak naprawdę opakowania do muzyki, a nie muzykę, nie wszyscy to jeszcze pojęli.

[Maria Konopnicka]

żadne wydanie nie jest aż tak zjebane żebym wolał kupować pliki WAV lub FLAC ze studyjną jakością - nie przesadzajmy. Nie mniej jednak uważam, że (ileż razy już to na forum pisałem?) najlepsze i najpraktyczniejsze są zwykłe, tradycyjne, plastikowe pudełka. Najgorsza chujnia to te digi-eko-homo packi i wsuwanie płyty w tekturę. Niech sobie wydawca na sucho w dupę wsadzi kilka razy to na własnym fiucie zrozumie, co się z płytą dzieje. Przedostatniego N. Younga mam w takim wydaniu.

[Kingu]

Dla mnie akurat ważniejsza jest jakość dźwięku niż okładeczka, pudełeczko i plastikowy krążek o ścinanej na chama częstotliwości, żeby z plasticzku mogło zagrać. CD to ułomny nośnik bez przyszłości, bo nie oferuje ani tego co płyty analogowe, ani ORYGINALNEJ jakości studyjnej. Audiofilski Linn przestał już produkować odtwarzacze CD. Zresztą jako jeden z ostatnich zaczął je produkować. Tyle off-topic.
HE jest z kolei ułomne z jedną gitarą ale widocznie Rutanowi taka jakość wystarczy.

[pr0metheus]

oprocz eko packow sa jeszcze tansze wydania na wschodnia europe-w normalnym pudelku,bez ksiazeczki,tylko okladka. tez niezly shit.

[Scaarph]

Dla mnie akurat ważniejsza jest jakość dźwięku niż okładeczka, pudełeczko i plastikowy krążek o ścinanej na chama częstotliwości, żeby z plasticzku mogło zagrać. CD to ułomny nośnik bez przyszłości, bo nie oferuje ani tego co płyty analogowe, ani ORYGINALNEJ jakości studyjnej. Audiofilski Linn przestał już produkować odtwarzacze CD. Zresztą jako jeden z ostatnich zaczął je produkować. Tyle off-topic.

chuj mnie to interesuje, jak kupuję płytę cd w opakowaniu to chcę, żeby oba te elementy wytrzymały dłużej niż pierwsza próba wyciągnięcia krążka z tekturki. mam rozumieć, że ty nie kupujesz nic na ułomnych nośnikach bez przyszłości?
no i poprosiłbym też o jakiś namiar gdzie można kupić te wszystkie metalowe albumy w ORYGINALNEJ jakości studyjnej, bo ja zupełnie nie wiem, gdzie tego szukać, a skoro cd jest ułomne i bez przyszłości to pora się rozejrzeć za czymś innym.

[Scaarph]

oprocz eko packow sa jeszcze tansze wydania na wschodnia europe-w normalnym pudelku,bez ksiazeczki,tylko okladka. tez niezly shit.

w tym "normalnym" wydaniu też nie ma książeczki, jedynie trzy panele, z czego na jednym creditsy, na reszcie taka sobie grafika. chyba jednak bym wolał ten jewelcase.