PENTAGRAM

[Pteroczłek]

Podsumowując, gdyby podobna dyskusja toczyła się na temat innej płyty, wyglądałoby to jakoś tak:

Meblościankowcy:

>>"World painted blood" to świetna płyta, okazuje się, że jednak można. Na pewno jeden z lepszych albumów thrashowych ostatnich lat. Klasa.<<

Apaszkowcy:

>>E tam, nic nowego, odgrzewanie starych patentów. Nuda, panie.Posłuchajcie lepiej Municipal Waste i Toxic Holocaust. Grajom jak w latach 80<<

:)

[Xapapote]

zdecydowanie nr 1

[Triceratops]

Rozmowa jest idiotyczna i nie będę jej ciągnął - niby co chcesz z takim uporem mi udowodnić, że dla mnie miękka, rozlazła power metalowa kupa Grand Magus jest lepsza od całkiem fajnego, oldskulowego Enforcer?
Ma mi się przestać podobać ostatnia - znakomita płyta Firewind, na której każdy utwór kasuje dwie ostatnie płyty Grand Magus w 3 sekundy? Każdemu podoba się co innego i tyle - energię straconą na spory z Tobą wolę wykorzystać na napisanie kilku kolejnych hymnów pochwalnych na cześć ostatniego Pentagram. Dzięki temu jest szansa, że kolejne osoby sięgną po ten album i go docenią.

Rozmowa jest taka, ze sie rozpedziles, niesiony bratnia otucha kolesia ktory kompletnie nie czai o czym mowi, a zwraca uwagie na konwenanse, ktore ma jedynie w swoim umysle, a tylko z racji tego, ze jest zakompleksionym stulejarzem-prowincjuszem. Jeszcze niedawno cie jebal w dupe przy kazdej okazji ale to chuj, teraz pijecie sobie z pal he he he, mniejsza z tym.

Wytknalem ci, ze przeszarzowales z Helstar, moglbym to samo zrobic z Cage. Raf postawil obok dwa utwory: Grand Magus i Enforcer, gdzie wynik jest dosc jednoznaczny. To samo mozna zrobic z Grand Magus i Firewind, np. tym i wyjdzie kolejna wtopa i zenadix. Przeciez Firewind to jakies pierdolone pedalskie melodyjki z zegarka dla uposledzonych dzieci dwojga pedalow w rajstopach. Inaczej sie nie da powiedziec, zeby kogos nie obrazic. I nie mow mi o zadnych oldskulach w temacie tych dwoch zespolow, bo to taki sam oldskul jak Hammerfall czy Sonata Arctica. Jedyne co mnie dziwi, to ze tak piszesz akurat o Iron Will, plycie ktora wedlug teorii powinna ci sie podobac, ale sie okazuje ze wolisz blekitna ostryge typu Enforcer czy Firewind niz meskie granie. Wychodzi na to ze nie potrafisz podac nawet 10 plyt z gatunku Iron Will lepszych od niej, dronyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy'ego nie ma co nawet pytac. Ta oferma pewnie nie wie z czym to sie je jak sie nie napije.

A co do tych calych hymnow pochwalnych o tym Pentadronie to jakbym na tej zasranej 4 stronie nie napisal opinii co o tym mysle, to by ten temat dawno w chuj spadl, a tak przynajmniej pare osob sprawdzilo o co ten caly zgielk, wiec mysle, ze bardziej sie zasluzylem dla PENTADRON niz ty. :))

[mad]

Nie no, Drone, bez jaj. PENTAGRAM co prawda mnie nie powalił na kolana, ale jest znacznie lepszy od poziomu - dajmy na to - powszechnie uznanej czołówki power metalu, której płyt staram się bardziej dla ogólnej orientacji niż z ciekawości przesłuchać. W najlepszym przypadku skończyło się tym, że jakieś 5 płytek powermetalowych gnije na półce. Pewnie kiedyś komuś je wydam.

[Maria Konopnicka]

Rozmowa jest taka, ze sie rozpedziles, niesiony bratnia otucha kolesia, ktory kompletnie nie czai o czym mowi, a zwraca uwagie na konwenanse, ktore ma jedynie w swoim umysle, a tylko z racji tego, ze jest zakompleksionym stulejarzem-prowincjuszem. Jeszcze niedawno cie jebal w dupe przy kazdej okazji ale to chuj, teraz pijecie sobie z pal he he he, mniejsza z tym

Nie pomyślałem o tym - powinienem się zemścić i teraz o wszystkich płytach, które mu się podobają pisać tylko źle. :)))

Wytknalem ci, ze przeszarzowales z Helstar, moglbym to samo zrobic z Cage. Raf postawil obok dwa utwory: Grand Magus i Enforcer, gdzie wynik jest dosc jednoznaczny, to samo mozna zrobic z Grand Magus i Firewind, np. tym i wyjdzie kolejna wtopa i zenadix.

Jaki jednoznaczny wynik? Rafowi wciąż bardziej podoba się Grand Magus, a mi Enforcer. :) Ktoś przyzna rację mi, a ktoś inny Rafowi. Jeszcze ktoś inny powie, że jedno i drugie to gówno, tylko o innej konsystencji (zawsze jakieś fekalne porównania mi się nasuwają podczas dyskusji z Tobą. :)

Przeciez Firewind to jakies pierdolone pedalskie melodyjki z zegarka dla uposledzonych dzieci dwojga pedalow w rajstopach, inaczej sie nie da powiedziec, zeby kogos nie obrazic. I nie mow mi o zadnych oldskulach w temacie tych dwoch zespolow, bo to taki sam oldskul jak Hammerfall czy Sonata Arctica. Jedyne co mnie dziwi, to ze tak piszesz akurat o Iron Will, plycie ktora wedlug teorii powinna ci sie podobac, ale sie okazuje, ze wolisz blekitna ostryge typu Enforcer czy Firewind niz meskie granie.

Co sądzę o Firewind pisałem już w odpowiednim temacie, który zresztą sam założyłem (doskonale zdając sobie sprawę, że na tym forum zespół ten nie zyska poklasku). Rozumiem, że jesteś innego zdania. Szanuję to. :)

Wychodzi na to ze nie potrafisz podac nawet 10 plyt z gatunku Iron Will lepszych od niej, dronyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy'ego nie ma co nawet pytac. Ta oferma pewnie nie wie z czym to sie je jak sie nie napije.

Przecież wymieniłem sporo więcej płyt niż 10. :) Otwórz sobie Metal Archives i sobie policz jak się nie orientujesz.

A co do tych calych hymnow pochwalnych o tym Pentadronie to jakbym na tej zasranej 4 stronie nie napisal opinii co o tym mysle, to by ten temat dawno w chuj spadl, a tak przynajmniej pare osob sprawdzilo o co ten caly zgielk, wiec mysle, ze bardziej sie zasluzylem dla PENTADRON niz ty. :))

To już nie mi oceniać. :)

Kurwa, jaka świetna jest ta płyta. Właśnie słucham i kocham ją coraz bardziej.

[Triceratops]

no jaki jednoznaczny wynik ? Rafowi wciąż bardziej podoba się Grand Magus, a mi Enforcer :) Ktoś przyzna rację mi, a ktoś inny Rafowi. Jeszcze ktoś inny powie, że jedno i drugie to gówno, tylko o innej konsystencji (zawsze jakieś fekalne porównania mi się nasuwają podczas dyskusji z Tobą:). ł

No jezeli wynik nie jest jednoznaczny to chyba komus cos z uszami szwankuje, Grand Magus przede wszystkim jest ciezszy niz Enforcer i nie tak cepeliancko-melodyjkowy. Nie wiem jak to napisac zeby sie dalo zrozumiec ale nawet riven sie wypowiedzial w skrocie. To tylko twoja zla wola i osli upor, he he...

Co sądzę o Firewind pisałem już w odpowiednim temacie, który zresztą sam założyłem (doskonale zdając sobie sprawę, że na tym forum zespół ten nie zyska poklasku). Rozumiem, że jesteś innego zdania. Szanuję to. :)

No i okej mozesz myslec co sobie chcesz, nie zmienia to faktu ze to fatalaszkowy piskliwy i kastracki praktycznie neopowerek, a nie zadne hejwi, zapierdalajacy na stopkach jak karabin maszynowy, takie gowno jak w latach 90 uchodzilo za to Poison czy Cinderella, tyle ze tamte mialy klase i frontmenow, ktorzy wtedy sie miescili w konwencjach. :) Do Rhapsody niedaleko, tyle ze ci umieja jeszcze grac.

ale przecież wymieniłem sporo więcej płyt niż 10 :) Otwórz sobie Metal Archives i sobie policz jak się nie orientujesz.

Upierdolilem ci Helstar, Cage tez moge. Wywal Enforcer i Firewind. Jak pisalem nad reszta nie bede polemizowal i rozbieral czy Helloween i Gamma Ray to jest heavy metal czy power metal, no i jaka ta lista sie robi? A miala byc mocna, wysrana z latwoscia i w ogole 20 w zapasie.

Juz nie tyle mi idzie o ten caly Pentagam, ktory sprawnie odegral co mial odegrac ale w tej chwili o te truizmy ktore pierdolisz. :)

[twoja_stara_trotzky]

jeszcze wam się nie znudziło?

[Triceratops]

A ja wiem. Apaszkoratops po ludzku zazdrości, że zachwycamy się PENTAGRAM, a nie jego erudycją w dziedzinie muzyki miękkiej. To prawda, w temacie płyt homoseksualnych jest nie do pobicia.

Hehe no prosze Absurdrone sie odezwal :D nie ma co powiedziec w temacie wiec pierdoli o czym potrafi :)

walnij sobie kielicha na kompleksy prowincjuszu, mroz przycisnal na poczatku maja wiec warzywa beda w cenie tego lata :))

[Triceratops]

Ja mysle, ze do tego, ktory lubi najbardziej rzewne koncerty Chopina, takie romantyczne... poruszajace, he he he he. Troche sie glupio czuje, ze ci pierwszy przychodze na mysl, dlaczego np. nie Maria? Nie lubisz umiesnionych posladkow?

[Triceratops]

kurwa ale cisza, piwo mi sie konczy, zaraz bede lecial do sklepa, piszcie cos, dronyyyyyyyyyy gdzie jestes, zasnales nad ta lampka wina intelektualisto???

[Raf]

Rozmowa jest idiotyczna i nie będę jej ciągnął - niby co chcesz z takim uporem mi udowodnić, że dla mnie miękka, rozlazła power metalowa kupa Grand Magus jest lepsza od całkiem fajnego, oldskulowego Enforcer?
Ma mi się przestać podobać ostatnia - znakomita płyta Firewind, na której każdy utwór kasuje dwie ostatnie płyty Grand Magus w 3 sekundy? Każdemu podoba się co innego i tyle - energię straconą na spory z Tobą wolę wykorzystać na napisanie kilku kolejnych hymnów pochwalnych na cześć ostatniego Pentagram. Dzięki temu jest szansa, że kolejne osoby sięgną po ten album i go docenią.

Ależ dokładnie wiadomo, co kto preferuje, już wiem, tylko dziwi mnie fakt, że zarzucasz Triceratopsowi, że słucha jakiegoś popu z różnymi homo gejo aluzjami, a sam jeśli chodzi o heavy metal zamiast rasowego heavy preferujesz piskliwe patatajce, które to od kiedy powstały nazywano właśnie metalową gejowizną.

I od kiedy to Grand Magus to jest power metal? Ile ty słuchasz metalu rok czy dwa czy jednak trochę dłużej? Wypadałoby mieć większą orientację w stylach tego gatunku i poprawnie używać określeń, jeśli już. ;)

i załóżcie oddzielny temat o GRAND MAGUS, w którym będziecie marszczyć naplety i porównywać do Manowar i Dio (biedak pewnie się w grobie przewraca)

Przecież porównuję stylistykę, a nie ważność dla muzyki metalowej, bo tu sprawa jest oczywista. Nie, nie wiem jak tam nie można słyszeć muzyki Dio (muzyka Dio to nie tylko wokal), no nie wiem, może to kwestia nie rozpakowanych płyt albo coś. ;)

Ha ha, no i oczywiście pewnie nie wiesz, że Dio i JB Christofferson (wokal Grand Magus i zarazem wielki fan Dio) byli w dobrych stosunkach, Dio brał ich w trasę jako supporty.

młode oldschoolowe death metalowe bandy jadące po klasykach z lat 90-tych to też xero bandy i false metal?

Oczywiście, że tak.

A doomowe, a blackowe?

świst opadających rąk normalnie

Po czym radośnie piszesz, że dobry heavy metal to Black Label Society, który jest niczym innym jak southern hard rockiem pomieszanym ze stonerem, którzy niczego nowego w tym względzie nie wymyślili. Załamać się można, a może by tak troszkę konsekwencji w tym wszystkim, co?

[Xapapote]

Odetnij pępowinę od Metal Archives, bo ci szufladki na głowę już biją. EOT

[Raf]

Metal Archives też się czasem myli. Mówię o rzeczach jasnych i oczywistych dla każdego trochę bardziej rozgarniętego słuchacza.
A z tym false metalem to nieźle dołożyłeś do pieca, będę ci to wypominał przy okazji jakiś twoich zachwytów nad jakimś xero bandem, he he. ;)

[Xapapote]

Spoko. jestem nierozgarnięty i mało osłuchany. Tak jak inż. Mamoń lubię to co już wcześniej słyszałem, ale w oryginale, bo słuchając xero bendów mam ochotę wyjść ... i wychodzę.

[Raf]

Ja wiem o co ci chodzi, bo sam wolę rzeczy które coś stworzyły nowego w muzyce niż ich kopie, ale że kopia to od razu false metal? Przegięcie. Mówiłem ci, że się zagalopowałeś i tyle.

[Mort]

Przeciez Firewind to jakies pierdolone pedalskie melodyjki z zegarka dla uposledzonych dzieci dwojga pedalow w rajstopach, inaczej sie nie da powidziec, zeby kogos nie obrazic.

:)

[twoja_stara_trotzky]

słowa mędrca ;)

[Xapapote]

zagalopowałeś i tyle.

ok. masz rację. są kopie i kopie. ale nie ma co kruszyć o to kopi. :P

[Heretyk]

żeby tak zasrać temat o takim fajnym zespole :) coś strasznego

[0ms]

zasrany temat masz tutaj:
viewtopic.php?f=13&t=8683&start=1940

;)