ARMAGEDDA / LIK

[twoja_stara_trotzky]

no wokale to lol największe.

[Maleficio]

nie wiem jak można takie gówno promować na forum, powinny być jakieś restrykcje.

[hcpig]

Ogólnie porażka, chociaż fajny jest numer "The Other Realm" z małpowaniem Casha, a sam LIK pozostanie póki co zespołem jednej płyty (pierwszej).

[twoja_stara_trotzky]

Drone, weź sobie miesiąc wolnego od muzyki, później sobie posłuchaj swoich ulubionych płyt z lat 60, 70, 80, 90... a później tych nowości, którymi się jarasz... Ja naprawdę w dobrej wierze ci radzę ;) albo, jak już chcesz nowości sobie posłuchać, to sobie nowego Primordial posłuchaj - to jest kurwa kilka klas wyżej od tych piardów. Nie jest to wybitne, ale słucha się doskonale, jak najlepszych płyt Running Wild. ;)

[Frosthark]

Therion lubię Secret of the Runes, bo to naprawdę konkretny krążek, pozostałe mnie już przestały obchodzić.

Muszę przyznać że ten "Secret of The Runes" dobrze się trzyma i nadal przyjemnie się go słucha... no i mam do niego sentyment. Dodatkowo lubię sobie od czasu do czasu zapuścić jeszcze debiut, całkiem klimatyczny DM.

Sama perkusja na The Curse Of Mankind gniecie 90% zespołów BM. Jest w niej coś hipnotycznego.

Pewnie chociaż przy pierwszych odsłuchach może mieć wrażenie że gary dograne są za głośno, podobnie jak wokale

Fakt, jak ktoś po raz pierwszy obcuje z tą płytą to może się wydawać dziwne ale szybko się do tego przyzwyczaja. Ja nie wyobrażam sobie tej płyty z innym brzmieniem bo to jest absolutnie idealne.

Co do tego Lik, to skusiłem się i obadałem. Jedyny co mogę napisać, to że pomysł nawet niezły ale wykonanie... właściwie jeden fragment mi tylko zapadł w pamięć, czyli początek "A Filthy Ride". 100x wolę zapuścić Nadiwrath.

[twoja_stara_trotzky]

nie kupię

[twoja_stara_trotzky]

no proszę cię ;))))))))))))))))))))))))))
ja słyszę, ze mają pomysł w podobnym kierunku (bo nie podobny), ale to tak, jakbyś porównywał Fields of the Nephilim i Love Like Blood i pisał, że z tego pojedynku Love Like Blood wychodzi zwycięsko ;)))))))))))

[twoja_stara_trotzky]

Love Like Blood brzmi przy tym LIK, jak Fields of the Nephilim przy Love Like Blood. Ja nawet nie mam siły z tobą dyskutować, bo to jest oczywiste dla każdego, kto ma choćby resztki słuchu. Przecież to jest śmieszna amatorka - znudzeni black metalowcy próbują grać rocka, ale kompletnie nie wiedzą, jak się za to zabrać (nie mówiąc już o magicznym słowie "zaśpiewać"). To jest po prostu śmieszne, człowieku. ;)

[Triceratops]

No prosze, a mialem wtedy co o Pentragram napisalem ze takie sobie, napisac ze LIK chujnia, ale pomyslalem, ze dyskusje nalezy dozowac starannie a tu takie sprawy, ze znowu sie z pioterem zgadzam. Na poczatku myslalem, ze to jakis fake, bo wydawalo sie tak gowniane, ze niemozliwe zeby bylo jakas plyta roku.

[twoja_stara_trotzky]

co jest nowatorskiego w Ghost?

[twoja_stara_trotzky]

a to główną zaletą tego mateksu nie jest właśnie to, że jest pełen wiochy i skrajnie kiczowaty? ;)

[twoja_stara_trotzky]

nie, próbuję ci powiedzieć, że stoisz pod murem i gapisz się w cegły, widząc w nich twarz Zbawiciela, a Zbawiciel stoi za tobą, klepie cię po plecach i tupie ze zniecierpliwieniem nogą, a ty, jak już się nawet odwracasz, to tylko po to, aby mu z uśmiechem szaleńca powiedzieć, że ci się Zbawiciel na cegłach objawia ;)

[twoja_stara_trotzky]

nie, chce ci powiedzieć, że zatraciłeś jakiś czas temu umiejętność oceniania nowości ;)

[twoja_stara_trotzky]

nigdy nie ganiłem Portal - od początku pisałem, że po prostu nie rozumiem ich muzyki ;) no może trójkę, jak wyszła, zganiłem, bo chyba jest słabsza... no a Repuked czy Trap Them w porównaniu do tego LIK to jest przecież absolutne Mistrzostwo Wszechświata ;)

[trzeci]

TRAP THEM

Jedna z nielicznych metalowych rzeczy, ktore w tym roku maja jakikolwiek sens.
A LIK byl, jest i bedzie smieszny. Gumowe luski i plastykowe kolty.
Ktos tu stawial te plyte na rowni z Hostmorke (nie pamietam kontekstu, byc moze bylo inaczej, niemniej jednak w sasiedztwie tego gowna padla nazwa wielkiej plyty). No smiech na sali.

[Arisowicz]

co jest nowatorskiego w Ghost?

Niespotykany wcześniej w muzyce zestaw do czyszczenia dyliżansów. ;)))

[maciek z klanu]

A to, że nie było dotąd tak leciutkiego pop-metalu zrobionego bez kiczu, chały i wiochy.

?

Własnie na tym opiera sie Ghost, kicz i smiesznosc zaprezentowana chocby na zdjeciach.

[twoja_stara_trotzky]

i to jak najbardziej celowo ;)
na tym właśnie polega moc, że to jest w 100 proc. zamierzone.

[Block69]

Super ta nowa płyta. O klasę lepsza i ciekawsza od REPUKED i TRAP THEM. Taka southern black metalowa wersja "The Bees Made Honey in the Lion's Skull", idealna do słuchania w duszne, upalne dni za chałupą na łonie natury. Kilka riffów w stylu debiutu 11 AS IN ADVERSARIES, trochę GLORIOR BELLI i wyraźne echa VIRUS. Bardzo dobre.

[boroowa]

Obadałem sobie o co chodzi z tym nowym LIK (poprzednie płyty to raczej temat do kabaretu). Miejscami przypomina mi to wykastrowane z pomysłów The Vision Bleak, który to wybitnym (poza debiutem) zespołem nie jest. Nie wiem gdzie tutaj VIRUS, gdzie ISENGARD... na razie daję 4/10.

straszna chujnia ta płyta (...) pierwszy kawałek bardzo ok

O to to, choć wyciąłbym słowo "bardzo".


perkusja w 1:05 nie wiem co to miało być - przejście, zmiana rytmu? :D