Profesorze, no ja proszętwoja_stara_trotzky pisze:pszaśnie

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Profesorze, no ja proszętwoja_stara_trotzky pisze:pszaśnie
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Zatem polecam. Nie to, że umniejszam "Triune..." bo to bardzo w pytkę album był i jest, ale mam wszechogarniające wrażenie, że Crowley i ekipa wydają się/ wydawali się być bardziej autentyczni w preparowaniu tej całej occult otoczki. Niemcy robią z tego świecącą cepelię, która bardziej przypomina muzealną wystawę, niż prawdziwy czarci ołtarz skąpany w jusze.Alsvartr pisze:Nie znam Acheron.
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
tylko taka wygładzona, z lepszą produkcjąLykantrop pisze:Ktoś kto wcześniej przeżył przygodę z "Rytami Czarnej Mszy" Acheron, temu "Triune..." zaskoczy przy 1szym posiedzeniu
Przeca to wręcz wypisz - wymaluj kopia debiutu hamerykańców.
No bez jaj, niemiaszki do Samaela z okresu "Blood Ritual" nie mają żadnego startu.Jeśli miałbym szukać jakiejś analogii do TIR w przeszłości to wskazałbym raczej na Samael i "Blood Ritual", konkretnie na drugą stronę od kawałka tytułowego w dół. Ta sama "cepelia" i klimat okultystycznego horroru..