TOP 25 roku 2010

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Maria Konopnicka

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 17:20

Karkasonne pisze:Dla mnie tamta lista jest inna i tyle, jest sobie taki Herne the Melody Hunter i ja mu żyć i słuchać nie zabraniam.
A niech sobie słucha czego chce. Dla mnie albo ma totalnie zjebany gust, albo po prostu dużo dobrych płyt w tym roku nie słyszał, ograniczając swoją percepcje do albumów, które można znaleźć na półce w Empiku. A i to nie do końca - bo jak można zamieścić w TOP 25 - nieszczęsny Rhapsody Of Fire, a pominąć najlepszy od wielu lat krążek Accept? Kurwa mać ! :)
Karkasonne

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 17:22

No cóż, nie każdy urodził się z tak doskonałym gustem jak my. Trzeba mieć wyrozumiałość dla innych metaluchów :)
Maria Konopnicka

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 17:38

Drone pisze:
IRONMIL pisze:Accept
BŁEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!
Nie lubisz ich w ogóle, czy uważasz, że ostatnia płyta jest "BŁEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!". :)
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 17:57

Karkasonne pisze: No dobra, nikt nie zabrania tylko wyśmiewa. "Gumowe smoki i kastrackie piski" - to mi przypomina opinię jakiegoś Wolfa o metalu. Obiegowa opinia: "rzyganie i napierdalanie na pałę". Nie jest to zbyt głębokie. O ile sam chętnie posłucham Bastard Priest niż Rhapsody, to nijak nie rozumiem, dlaczego akurat Rhapsody są tymi babami z wąsami, a metalowa napierducha jest supermodelką.
Obrazek



vs.

Obrazek



Myslałem że nie musze tego wyjaśniać, ale ok. Obracamy sie w kręgu szeroko rozumianego metalu. Co jest lepsze, zespoły które prezentuja ten gatunek w pełnej krasie, pokazują w kompozycjach wszystkie jego zalety, kultywują/lub rozwiją tradycje takiego grania i tworzą płyty godne zapamietania (nie mówie tutaj konkretnie o kaamos, podałem pierwszy zespoł jaki przyszedł mi do głowy), czy moze też zespoły które wybieraja to co najgorsze w gatunku i zieją totalną cepelią poczynając od tekstów, przez muzykę, na okładkach płyt skończywszy?
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
Herne the Hunter
postuje jak opętany!
Posty: 420
Rejestracja: 20-12-2009, 02:26
Lokalizacja: Poznań

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 18:25

Nie no panowie ze świętej inkwizycji będą mi tłumaczyć co czerpie najlepsze wzorce i rozwija tradycję a co gra cepeliadę. Na zdjęciu różnica jest taka, że panowie u góry są wąsaci i mają groźne miny, a Ci na dole nie krzywią się. Panowie do góry ryczą (więc kultywują zapewne najlepsze tradycje), a na dole śpiewają (nawet jeśli trochę piskliwie), to przynajmniej zrozumiale. Doprawdy zajebiste porównanie. Pytanie kto rzeczywiście zostanie zapamiętany w ogóle.
Conan! What is best in life? Conan: To crush your enemies, see them driven before you, and to hear the lamentation of their women
Aegir
postuje jak opętany!
Posty: 334
Rejestracja: 01-04-2010, 10:37

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 18:26

Alsvartr pisze: Myslałem że nie musze tego wyjaśniać, ale ok. Obracamy sie w kręgu szeroko rozumianego metalu. Co jest lepsze, zespoły które prezentuja ten gatunek w pełnej krasie, pokazują w kompozycjach wszystkie jego zalety, kultywują/lub rozwiją tradycje takiego grania i tworzą płyty godne zapamietania (nie mówie tutaj konkretnie o kaamos, podałem pierwszy zespoł jaki przyszedł mi do głowy), czy moze też zespoły które wybieraja to co najgorsze w gatunku i zieją totalną cepelią poczynając od tekstów, przez muzykę, na okładkach płyt skończywszy?
Gdzieś już była na tym forum dyskusja na ten temat ;) Jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało - znaczenie fraz typu:

- prezentować metal w pełnej krasie

- prezentować wszystkie zalety metalu

- wybieranie tego, co najgorsze w gatunku

- cepelia w metalu

nie podlega wyłącznie jednej, jedynej, prawdziwej i niepodważalnej ocenie. Można temu zaprzeczyć?
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 18:26

No, jak się raz usłyszy RoF to nie sposób zapomnieć :lol:
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 18:31

Herne the Hunter pisze:Nie no panowie ze świętej inkwizycji będą mi tłumaczyć co czerpie najlepsze wzorce i rozwija tradycję a co gra cepeliadę. Na zdjęciu różnica jest taka, że panowie u góry są wąsaci i mają groźne miny, a Ci na dole nie krzywią się. Panowie do góry ryczą (więc kultywują zapewne najlepsze tradycje), a na dole śpiewają (nawet jeśli trochę piskliwie), to przynajmniej zrozumiale. Doprawdy zajebiste porównanie. Pytanie kto rzeczywiście zostanie zapamiętany w ogóle.
Z mojej strony eot, nie chce mi sie o tym gadać. Ty mozesz słuchac Rhapsody, ja moge stwierdzić że masz chujowy gust i określić że to wiocha i cepelia. Ty się z tym nie zgodzisz, nazwiesz mnie idiotą, ja Cie wyśmieje, dyskusja się zakończy i wszyscy będa zadowoleni :)
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
Perversor
zaczyna szaleć
Posty: 257
Rejestracja: 18-07-2010, 04:34

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 18:32

:) +1 dla RoF
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 18:38

Perversor pisze::) +1 dla RoF
przyznaj sie - nie ruchałeś jeszcze :lol:
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Karkasonne

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 18:40

Oczywiście na tym forum, gdzie panuje death/black metal stawiając Kaamos nad Rhapsody będziesz wyglądał bardziej wiarygodnie i mądrzej, a Herne zostanie raczej wyśmiany. Tak samo, jak role by się odwróciły wśród ludzi o guście podobnym do tego prezentowanego przez Herne, którzy powiedzieliby, że to Rhapsody prezentuje to co najlepsze w metalu w pełnej krasie, natomiast deathmetalowe Kaamos to rzyganie i cepeliada, a pewnie w ogóle nie muzyka. Takie są moje myśli podczas słuchania Frostkrieg. Fajnie dają.
Maria Konopnicka

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 18:45

Herne the Hunter pisze:Nie no panowie ze świętej inkwizycji będą mi tłumaczyć co czerpie najlepsze wzorce i rozwija tradycję a co gra cepeliadę. Na zdjęciu różnica jest taka, że panowie u góry są wąsaci i mają groźne miny, a Ci na dole nie krzywią się. Panowie do góry ryczą (więc kultywują zapewne najlepsze tradycje), a na dole śpiewają (nawet jeśli trochę piskliwie), to przynajmniej zrozumiale. Doprawdy zajebiste porównanie. Pytanie kto rzeczywiście zostanie zapamiętany w ogóle.
Poza tym jedni prezentują postawę zamkniętą, a drudzy otwartą :)
Karkasonne

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 18:52

No i goście z Kaamos mają księdza w składzie.
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 18:57

zamknąć temat - Dronik zaczyna o obiektywnych wartościach ;)
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Maria Konopnicka

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 19:00

Drone pisze: Nienawidzę tego zespołu.
Ale obiektywnie jest lepszy niż Rhapsody of Fire ?
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 19:02

Drone pisze:Jak to zamknąć? Jeszcze nie wypisałem swojej listy TOP 25 ;)
ja tez - nie moge sie zdecydować - ale na wszelki wypadek - zamknąć temat :wink:
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Awatar użytkownika
Perversor
zaczyna szaleć
Posty: 257
Rejestracja: 18-07-2010, 04:34

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 19:05

Adrian696 pisze:
Perversor pisze::) +1 dla RoF
przyznaj sie - nie ruchałeś jeszcze :lol:
Czemu mnie obrażasz... uprawiałem już miłość cielesna z kobietą, aczkolwiek uważam, że Raphsody of Fire jest bardzo dobrym zespołem, grają tam świetni muzycy, ich twórczość jest na naprawdę wysokim poziomie, mieli co prawda chwile słabsze i gorsze, wzloty i upadki, (choćby zmiana nazwy, zawirowania w składzie) ale trwają dalej wiernie w swoim, tworzą muzykę z pasja i sercem. Powiedziałbym, że ich muzyka wytwarza bardzo pozytywne emocje, od epckiego zachwytu po smutek i łzę. Jest tam ogromna ilość przemyślanych melodii i ciekawych symfonicznych dopełnień! Nie wiem dlaczego miałbym wybrać szwedzki Kaamos, który nie dość, że już się rozpadł i nie tworzy dalej w przeciwieństwie do Raphsody to w dodatku nic ciekawego do gatunku jakim jest metal nie wniósł, poza tym jest dużo innych ciekawszych zespołów ze Szwecji, tych mniej znanych jak choćby : Dragonland, Crystal Eyes, Evergrey (na którego tegoroczną płytę czekam z kisielem w majtkach), Cryonic Temple czy bardziej znani "Bogowie" gatunku jak Hammerfall czy Sabaton!
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: TOP 25 roku 2010

20-01-2011, 19:05

Drone pisze:Ty nigdy nie wypisujesz ;)
co roku złociutki, co roku - ale traz mam zagwozdke, bo kilka płyt mi sie w te 25 nie miesci :wink:
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

20-01-2011, 19:07

Perversor pisze:
Adrian696 pisze:
Perversor pisze::) +1 dla RoF
przyznaj sie - nie ruchałeś jeszcze :lol:
Czemu mnie obrażasz... uprawiałem już miłość cielesna z kobietą, aczkolwiek uważam, że Raphsody of Fire jest bardzo dobrym zespołem, grają tam świetni muzycy, ich twórczość jest na naprawdę wysokim poziomie, mieli co prawda chwile słabsze i gorsze, wzloty i upadki, (choćby zmiana nazwy, zawirowania w składzie) ale trwają dalej wiernie w swoim, tworzą muzykę z pasja i sercem. Powiedziałbym, że ich muzyka wytwarza bardzo pozytywne emocje, od epckiego zachwytu po smutek i łzę. Jest tam ogromna ilość przemyślanych melodii i ciekawych symfonicznych dopełnień! Nie wiem dlaczego miałbym wybrać szwedzki Kaamos, który nie dość, że już się rozpadł i nie tworzy dalej w przeciwieństwie do Raphsody to w dodatku nic ciekawego do gatunku jakim jest metal nie wniósł, poza tym jest dużo innych ciekawszych zespołów ze Szwecji, tych mniej znanych jak choćby : Dragonland, Crystal Eyes, Evergrey (na którego tegoroczną płytę czekam z kisielem w majtkach), Cryonic Temple czy bardziej znani "Bogowie" gatunku jak Hammerfall czy Sabaton!
no, w końcu ktoś z sensownym gustem, brawo dla tego pana!
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

20-01-2011, 19:08

Adrian696 pisze:
Drone pisze:Ty nigdy nie wypisujesz ;)
co roku złociutki, co roku - ale traz mam zagwozdke, bo kilka płyt mi sie w te 25 nie miesci :wink:
a ja się zastanawiam czy swojej listy nie wyedytować, bo mi sie też kilka typów lekko przewartościowało :wink:
Coś tam było! Człowiek!
ODPOWIEDZ