MORTIIS

[Maria Konopnicka]

Idealne podsumowanie, choc slyszalem tylko The Smell of Rain

To pozory. W "Smell Of Rain" drzemie szaleństwo... trzeba tylko potrafić je obudzić. :)

[Maleficio]

Ja w sumie nie znam żadnego wydawnictwa Mortiis i nie cierpię z tego powodu. Kiedyś słyszałem demo z Pagan i pierwszą płytę na kasecie z mystic, ale obie przesłuchałem po razie i od tamtej pory nie słyszałem nawet jednego utwory wielkiego nosa.

i nic nie straciłeś... a jak nie to zawsze możesz wpaść na Wave Gothic Treffen czy na Castle Party i zobaczyć nochala na żywo:)

[Heretyk]

Ostatnie co słyszałem to "Smell of Rain" i nie pamiętam, kiedy ostatni raz tak się wynudziłem. Istna droga przez mękę.

U mnie podobnie.

[Maleficio]

Pamietam swietna recenzje z Isten Magazine o The Smell of Rain, a brzmialo to mniej wiecej tak: "Powinni to puszczac wiezniom z Guantanamo w ramach tortur".

[Only_True_Believers]

Pod względem muzycznym The Smell of Rain to amatorska kaszana, ale lubię słuchać tej płyty ze względu na sentyment. No i to jedyna słuchalna płyta Mortiisa.

[hcpig]

Ja w sumie nie znam żadnego wydawnictwa Mortiis i nie cierpię z tego powodu. Kiedyś słyszałem demo z Pagan i pierwszą płytę na kasecie z mystic, ale obie przesłuchałem po razie i od tamtej pory nie słyszałem nawet jednego utwory wielkiego nosa.

To jednak strata spora, bo wczesny MORTIIS przy nowym brzmi jak PAPA DANCE przy NIN.
A w ogóle to M.K. miło rozczarował, myślałem że topic o M. będzie najeżony kolejnymi bajkami o pryszczatych onanistach spod znaku nowego SATYRICON, a tu proszę.

[So_It_Is_Done]

Crypt of the Wizard znam jedynie i wspominam, że było to na poziomie dwóch ambientowych płyt Burzum, czyli jak dla mnie przyzwoicie.

[black_lava]

Nic nie wspominacie o tym "brutalnym" VHS-ie :mrgreen:



Po latach łza się w oku kręci, to wzruszenie, czy śmiech

PS Mam chyba wszystkie "ważniejsze" dokonania Haavarda Elefsena, czasem do nich wracam, ale z czasem coraz rzadziej....

Toć to rządzi!

[Morph]

Troll już chyba na dobre zmienił publikę :D

OSLO, Norway - Following a wildly success European tour, Mortiis will once again team up with Combichrist for another round of dates in the UK this summer.



"We haven´t played the UK in a while, it feels great to finally be able to get back over there and meet some old friends and hopefully gain some new ones," said band namesake Mortiis. "The European tour with Combichrist was a blast so we know this one will be too."

The Mortiis/Combichrist European tour took the two groups on a two month-long trek all throughout the continent. During the tour, Mortiis offered fans a preview of the band's newest material, which is starkly heavier and more aggressive than past offerings.

Prior to the European tour, Mortiis was focused preparing their latest releases, the upcoming full-length "The Great Deceiver" and "Perfectly Defect," a free digital download unveiled October 10 at www.mortiis.com. "

Tickets for the UK dates are available at http://eee-uk.net/eeetickets/advanced_s ... ds=mortiis.

UK dates for Mortiis and Combichrist:

June 28 Southampton, UK @ Talking Heads
June 29 Leamington Spa, UK @ The Assembly
June 30 Manchester, UK @ Academy
July 01 Glasgow, UK @ The Classic Grand
July 02 Nottingham, UK @ Rock City
July 03 London, UK @ Koko

[Scaarph]

żadna nowość, tak od smell of rain już ta publika się zmieniała, tylko ja zostałem :)

[mysticcum]

Nie tylko Ty.
Btw, Na koncercie Mortiis nie wytrzymał zderzenia z Combichrist. Bez ładu i składu to było.

[Maria Konopnicka]

Od tygodnia słucham codziennie Some Kind of Heroin na winylach. Jestem absolutnie rozjebany tą płytą - brzmi po prostu zjawiskowo... Słuchając wcześniej, głównie w samochodzie z CD nie byłem w stanie docenić przestrzenności, potęgi i siły przekazu tego krążka. Teraz objawił się mi w całej krasie.

[black_lava]

smell of rain żondzi! u put a hex on mnii lalala

[chaos]

do stargate dno, od smell lubię

[Morph]

Dziś w zasadzie tylko The Grudge się u mnie broni.

[chaos]

Ostatnia ma ze dwa zajebiste kawałki.

[Perversor]

do stargate dno, od smell lubię

Ja mam na odwrót. :)

[gelO]

Mam na półce The Stargate, The Smell Of Rain i The Grudge. Do Smell i Grudge czasami wracam i przyjemnie się słucha.

[olo1972]

Moja żona kiedyś się zachwycała Mortiisem, na mnie nie przeszło. :)

[beastov23]

Od wczoraj słucham sobie Perfectly Defect. Cholernie odtwórcze, ale chyba będzie to kolejny album z cyklu guilty pleasure. Ktoś mi powie, jak ma się do tego The Smell of Rain i The Grudge? Drugiego słuchałem kilka lat temu, ale nic z tego nie pamiętam.