o to to... bliżej do najlepszej płyty Athsistsveneld pisze:A ja się cieszę, że Jupiter bliżej do Piece of time niż do Elements.
ATHEIST
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- boroowa
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1623
- Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
- Lokalizacja: 3miasto
Re: ATHEIST - nowy album
I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
-
Maria Konopnicka
Re: ATHEIST - nowy album
Zajebisty ten album - po pierwszym przesłuchaniu nie zachwycił, po drugim zaintrygował, po trzecim się spodobał, a z każdym kolejnym wkręcam się coraz bardziej. Na pewno będzie pierwsza piątka tego roku- kto wie, może nawet pierwsza trójka ...
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: ATHEIST - nowy album
Nie, Maria ma rację. To jedna z najlepszych płyt tego roku.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: ATHEIST - nowy album
Co to znaczy za łatwa? Przecież żadna z ich płyt nie jest trudna w odbiorze. Na tym właśnie polega kunszt tego zespołu - grają technicznie, a przy tym wciąż są to dobre, chwytliwe piosenki. Ja też na początku poczułem lekkie rozczarowanie, ale im więcej tej płyty słucham, tym bardziej mnie ona zachwyca.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: ATHEIST - nowy album
nie wiem, szybko mi sie znudzila. nie ma startu do elements czy unquestionable.
this is a land of wolves now
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: ATHEIST - nowy album
A moim zdaniem można ją spokojnie postawić obok wyżej wymienionych.
-
Pelson
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2269
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Re: ATHEIST - nowy album
W sensie dosłownym jak najbardziejultravox pisze:A moim zdaniem można ją spokojnie postawić obok wyżej wymienionych.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: ATHEIST - nowy album
Ja widzę to inaczej. Na "Elements" czy nawet na "Piece of Time" też wszystko było podane "na tacy". A jednak, mimo że znam te płyty na wylot, wciąż chcę do nich wracać i podobnie mam z "Jupiter". Dla mnie nie jest ważne to jak bardzo ta muzyka jest skomplikowana, tylko jakie emocje udało się muzykom w niej zawrzeć i ile jestem w stanie z tego wyciągnąć. Trochę śmiesznie to zabrzmi, ale kiedy słucham tej płyty to odpływam sobie z nią gdzieś w nieznane i to jest w zasadzie nawet więcej niż mógłbym od niej oczekiwać. Także nie mogę się z Tobą zgodzić, mimo że rozumiem Twój punkt widzenia.Pelson pisze: muzycznie jest jednak gorzej niż na 3 pierwszych płytach. Moje główne zastrzeżenie- po kilku przesłuchaniach nie ma co w tej płycie odkrywać. Wszystko jest podane na tacy, prosto na twarz. Po więcej niż kilku przesłuchaniach łapiesz się na tym, że znasz tę płytę na wylot i idziesz w kierunku innego albumu, do "Jupiter" wracając tylko mocno sporadycznie.
-
Mort
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: ATHEIST - nowy album
piszesz, jakby na poprzednich płytach było inaczej, Piece of Time i Unquestionable Presence wchodzily rownie latwoPelson pisze: Moje główne zastrzeżenie- po kilku przesłuchaniach nie ma co w tej płycie odkrywać. Wszystko jest podane na tacy, prosto na twarz. Po więcej niż kilku przesłuchaniach łapiesz się na tym, że znasz tę płytę na wylot i idziesz w kierunku innego albumu, do "Jupiter" wracając tylko mocno sporadycznie.
z nowej plyty Atheist jestem zadowolony ale nie zachwycony
I AM MORBID
-
Pelson
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2269
- Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
- Lokalizacja: Jeteborie
Re: ATHEIST - nowy album
Stwierdzenie-klucz w kwestii naszych rozbieżnych zapatrywań na tę płytę.ultravox pisze:
Trochę śmiesznie to zabrzmi, ale kiedy słucham tej płyty to odpływam sobie z nią gdzieś w nieznane i to jest w zasadzie nawet więcej niż mógłbym od niej oczekiwać.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Brązowy Jenkin
- w mackach Zła
- Posty: 776
- Rejestracja: 09-07-2004, 10:35
Re: ATHEIST - nowy album
Właściwie mogę się podpisać pod tym wywodem czterema kończynami.ultravox pisze: Ja widzę to inaczej. Na "Elements" czy nawet na "Piece of Time" też wszystko było podane "na tacy". A jednak, mimo że znam te płyty na wylot, wciąż chcę do nich wracać i podobnie mam z "Jupiter". Dla mnie nie jest ważne to jak bardzo ta muzyka jest skomplikowana, tylko jakie emocje udało się muzykom w niej zawrzeć i ile jestem w stanie z tego wyciągnąć.
Jak dla mnie płyta, którą stawiam na ten moment niemal na równi z dwoma pierwszymi oraz wyżej niż Elements. Jupiter spełnił w 100% moje oczekiwania. Obok oczywistych popisów jest tu mnóstwo prostych, chwytliwych metalowych riffów, zagranych z dużą pasją. Proporcje treści i formy nie zostały ani trochę zachwiane. Przesłuchałem CD pewnie ze 30 razy i stwierdzam, że jest to jedna z najlepszych tegorocznych pozycji.
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6632
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: ATHEIST - nowy album
Na spokojnie mogę stwierdzić, że to bardzo solidna płyta ocierająca się o geniusz, ale niestety tylko momentami...
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
-
Maria Konopnicka
Re: ATHEIST - nowy album
już jako pryszczaty nastoletni szczyl imponowałeś mi swoją wiedzą muzyczną i erudycją - z zadowoleniem muszę stwierdzić, że z upływem czasu coraz więcej wnosisz na to forum i z coraz większą ochotą czytam Twoje postyRiven pisze:pierdolisz
Do tematu: podtrzymuję tezę, że ATHEIST wydał płytę, którą śmiało można ocenić jako jedną z najlepszych wśród tegorocznych premier. Nie znam się na tej kapeli tak dobrze jak Riven, ale coś mi podpowiada, że wcześniejsze ich płyty były wydane nieco wcześniej niż w 2010 r., nawet więc jeśli są lepsze niż ostatnia, to i tak w żaden sposób nie deprecjonują Jupiter w kontekście najlepszych wydawnictw roku 2010.
Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy Jupiter wytrzymuje porównanie z poprzednimi albumami. Biorąc pod uwagę czas, w którym powstał to pewnie nie. Na pewno nie jest to płyta tak nowatorska jak w przypadku krążków z lat 90-tych. Nie zmienia to jednak faktu, że słucha mi się jej doskonale i dziś jeśli mam ochotę posłuchać ATHEIST włączam Jupiter , a nie Elements czy Unquestionable Presence. Powiem więcej - z perspektywy czasu "Elements" nieco przyblakła, wydaje mi się dziś płytą słabszą niż dwie poprzednie i kto wie czy za parę lat to właśnie "Jupiter" nie stanie na atheistowym podium
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
przecież z nowym Atheist mamy praktycznie taki sam scenariusz jak z ostatnim, niezłym tylko, PestilenceIRONMIL pisze:już jako pryszczaty nastoletni szczyl imponowałeś mi swoją wiedzą muzyczną i erudycją - z zadowoleniem muszę stwierdzić, że z upływem czasu coraz więcej wnosisz na to forum i z coraz większą ochotą czytam Twoje postyRiven pisze:pierdolisz
Do tematu: podtrzymuję tezę, że ATHEIST wydał płytę, którą śmiało można ocenić jako jedną z najlepszych wśród tegorocznych premier. Nie znam się na tej kapeli tak dobrze jak Riven, ale coś mi podpowiada, że wcześniejsze ich płyty były wydane nieco wcześniej niż w 2010 r., nawet więc jeśli są lepsze niż ostatnia, to i tak w żaden sposób nie deprecjonują Jupiter w kontekście najlepszych wydawnictw roku 2010.
Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy Jupiter wytrzymuje porównanie z poprzednimi albumami. Biorąc pod uwagę czas, w którym powstał to pewnie nie. Na pewno nie jest to płyta tak nowatorska jak w przypadku krążków z lat 90-tych. Nie zmienia to jednak faktu, że słucha mi się jej doskonale i dziś jeśli mam ochotę posłuchać ATHEIST włączam Jupiter , a nie Elements czy Unquestionable Presence. Powiem więcej - z perspektywy czasu "Elements" nieco przyblakła, wydaje mi się dziś płytą słabszą niż dwie poprzednie i kto wie czy za parę lat to właśnie "Jupiter" nie stanie na atheistowym podium
Coś tam było! Człowiek!





