nie wiem /nie znam

[Heretyk]

Cirith Ungol. znam i lubię pierwsze dwie, chciałbym się dowiedzieć jak na ich tle wypadają pozostałe

[Lykantrop]

Gorzej niż pierwsze dwie, ale żenady nie ma. Śmiało można brać.

[twoja_stara_trotzky]

trzecia jest na podobnym poziomie, a Raj Utracony polecam omijać szerokim łukiem.

[Heretyk]

dzięki

[Sineater]

A ja nie. "Paradise Lost" trzyma poziom pierwszych trzech i na prawdę warto znać, tyle że to płyta bardzo trudna do dostania i raczej drogawa.

ADRIAN: wynikałoby z tych rachunków, że jeśli już na demówce z 1993 grali patatajowato, lekko power metalowo i z klawiszkiem to byli jedną z pierwszych, jak nie pierwszych kapel w Europie przemycającej tę zarazę do death metalu, nie?

[Lykantrop]

tyle że to płyta bardzo trudna do dostania i raczej drogawa.

Na alledrogo i sklepach www idzie dostać w granicach 4-5 dych, więc aż tak tragicznie nie jest.

Co do tego, że trzyma poziom to nie ma najmniejszych wątpliwości. Może na tle "King of the Dead" wypada nieco gorzej, ale to nadal kawał zajebistego epic heavy/doom w klasycznym stylu.

[twoja_stara_trotzky]

jesteście głusi

[Adrian696]

ADRIAN: wynikałoby z tych rachunków, że jeśli już na demówce z 1993 grali patatajowato, lekko power metalowo i z klawiszkiem to byli jedną z pierwszych, jak nie pierwszych kapel w Europie przemycającej tę zarazę do death metalu, nie?

no z tym, że ja znam demo z 96 roku, ostatnie, a ze było to pitupitu, to wczesniejszych nie szukałem...

[Sineater]

Idzie dostać, ale tylko jakiegoś digi packa nowego. Prawdziwy mężczyzna nie kupuje takich rzeczy. Wydanie godne białego człowieka to wydatek minimum sto złotych... Włąśnie ja teraz dumam, czy nie trzeba być nieco głuchawym, żeby lubiąc "One foot in hell" nie doceniać takich petard jak tytułowy, czy absolutnie genialny "Fallen Idols"...

[ageless]

Dobra, lecicie - Throneum.

[Blackult]

Bestial Antihuman Evil - krótko i na temat, jak polubisz to powinieneś polubić wszystko

[Castor]

z Throneum polecałbym przede wszystkim split z Anima Damnata i Mutiny of Death, jak to Ci nie spasuje to nie ma sensu brnąć dalej

[Lykantrop]

Niespecjalnie, bo w chwili ukazania się tego splitu sprawa przedstawiała się nastepująco: Old Death's Lair >>> "Gods of Abhorrence"

Polecałbym głównie debiut, bo jest najbardziej obleśny, chaotyczny, z przepięknie zjełczałym brzmieniem i zatęchłym smrodem poniemieckiej kamienicy. Potem j/w "Bestial Antihuman Evil". A jak podejdzie jedno i drugie to do wyboru, co dusza zapragnie.

[Castor]

Polecałbym głównie debiut, bo jest najbardziej obleśny, chaotyczny, z przepięknie zjełczałym brzmieniem i zatęchłym smrodem poniemieckiej kamienicy.

No własnie dlatego że jest to "najbardziej obleśny, chaotyczny, z przepięknie zjełczałym brzmieniem i zatęchłym smrodem" nie polecałbym jej na pierwszy strzał Mnie jakoś ten materiał nie porwał. Mam to na kasecie i tam gitary są dziwnie brzmią, są wręcz nienaturalnie zniekształcone. Nie wiem czy tak ma być, czy coś nie tak jest z moją kopią.

[Lykantrop]

?! Przecież brzmienie wioseł jest tam przepięknie klasyczne i organiczne.

[Castor]

to pewnie coś z moją kasetą jest nie tak. Uwierz mi, że nie brzmi to najlepiej, delikatnie powiedziawszy

[Scaarph]

a ja mam wrażenie, że z twoją kasetą jest wszystko w porządku

[Egr]

The Legendary Pink Dots - chciałem nadrobić zaległości na własną rękę, ale rzut okiem na dyskografię wystarczył żeby uznać, że za dużo tego żeby błądzić po omacku. Pytam więc - które albumy są najbardziej godne uwagi?

[twoja_stara_trotzky]

zacznij od Maria Dimensions - jak chwyci, to leć płyty sasiadujące z obu stron - z tym, że nie idź dalej niż do Nemesis Online ze strony nowych - ze starych idź do oporu

[Castor]

Aura Noir - od czego najlepiej zacząć?? Myślałem o "Merciless", warto??