DEATHSPELL OMEGA

[Riven]

no niech ci bedzie , przeczytalem to tak ze wzgledu na ogolny ton wypowiedzi. reszte posta podtrzymuje i na tym koncze te rozmowe.

[trup]

Chuj tam. Koniec pierdolenia. Nowy Craft i tak pozamiata. Dziękuję. <ukłon>

[Karkasonne]

czy naprawde uwazasz, ze ludzie sie tutaj tna na mysl o DSO i spuszczaja na dzwiek ich nazwy?

A nie? Jeśli nie, to będę bardzo rozczarowany. Nadejście Parapeta jest bliskie i nie myślcie, że przed nim uciekniecie.

[twoja_stara_trotzky]

albo weź takie Autopsy, na którym zresztą sam się w swoim czasie zupełnie nie poznałem.

Doskonale czyta się posty trotzkiego sprzed kilku lat na innym forum, gdzie totalnie miesza z gównem AUTOPSY, INCANTATION, CARCASS, NAPALM DEATH itd. a jako przeciwstawny wzór promuje... BEHEMOTH

Carcass? mój stosunek do tego zespołu generalnie się w ciągu ostatnich 20 lat ani o jotę nie zmienił.
co do reszty, to Incantation w sumie też cały czas odbieram podobnie - oczywiście musisz brać "zakładkę" na złośliwości pod adresem kolegi Grindaka hehehe
Autopsy i Napalm Death - tu mi się bardzo przewartościowało, ale sam o tym przy każdej okazji wspominam

jak widać, nic do ukrycia nie ma

[So_It_Is_Done]

Dobra, niech ktoś mi wskaże drogę ku objawieniu
Usiadłem do Kenose, mając oryginalną płytę, czytając bodajże teksty (już nie pamiętam) nie dałem rady przebrnąć przez 20 minut. Wiele razy już podchodziłem do trudnej muzyki, ale to musi być jakiś ewenement albo, jak póki co myślę, rozbebłany jazz dla przemądrzałych metalofczykóf.

Chuj tam. Koniec pierdolenia. Nowy Craft i tak pozamiata. Dziękuję. <ukłon>

Craft to bieda, dziękuję również.

[Riven]

tego o kenose komentowac nie bede, ale posluchaj sobie mass grave aesthethics. duzo bardziej przystepny utwor, mniej 'rozbeblanego jazzu' (btw, od kiedy sluchasz jazzu ze sie znasz? :>) , numer bardziej 'tradycyjny', ale juz w mysl nowego DSO.

[twoja_stara_trotzky]

Riven, świnię uczysz jeść z talerza? PO CO?

[Riven]

a nie wiem, niech sobie poslucha wreszcie dobrego bm. jakby nie mial tych swoich katolskich uprzedzen to pewnie by mu sie spodobalo. poza tym raz na 100 postow udaje mu sie napisac cos rozsadnego, wiec jest cien szansy (o, taki malutki -> .) , ze cos tam zaswita ; D

[So_It_Is_Done]

a nie wiem, niech sobie poslucha wreszcie dobrego bm.

Po pierwszym przesłuchaniu mogę jedynie stwierdzić, że nie masz pojęcia co to dobry bm.

[Riven]

wlasnie, ze mam.

[twoja_stara_trotzky]

a nie wiem, niech sobie poslucha wreszcie dobrego bm.

Po pierwszym przesłuchaniu mogę jedynie stwierdzić, że nie masz pojęcia co to dobry bm.

1. na jakiej podstawie uważasz, że ty masz pojęcie?
2. jak rozróżniasz dobry black metal od chujowego black metalu? jakie masz obiektywne kryterium takiego rozróżnienia?

[twoja_stara_trotzky]

moim zdaniem u harrego to nie kwestia gustu, a kwestia optyki. jak mawiał wujek Crowley, ciąg doświadczenia wygląda mniej więcej tak: ! --> ? --> ! - problem haralda jest taki, że się na znaku zapytania zatrzymał i wypiera kolejny krok przez racjonalizację. typowy syndrom ateusza

[twoja_stara_trotzky]

Ani w jednym zdaniu nie zakwestionowalem wartosci muzycznej DsO.Pisalem o otoczce,infantylizmie tzw Religijnego Black Metalu (swoja drogą kurewsko pretensjonalne juz z samej nazwy) i zabawnych reakcjach na "kvlt" co niektorych-np twojej.

no dokładnie tak cię właśnie zdiagnozowałem

[Riven]

potrafisz, harry, napisac choc JEDEN merytoryczny argument odnoszacy sie do otoczki DSO, tresci tekstow i obrazow dolaczonych do ich plyt? chodzi mi o jakies konkrety, odniesienie sie do jakiegos _konkretnego aspektu_ tej strony zespolu. wiesz w ogole CO im zarzucasz?

[mietek_fog]

takie pytanie z innej beczki.
najnowsza płyta będzie o Paraklecie czyli obrońcy, adwokacie. poprzednia empka zaczynała się od cytatu z Kafki o procesie. ma ktoś jakiś pomysł o jaki proces chodzi? ewentualnie jakąś wskazówkę

[Lykantrop]

Absrahując już od oczywistych ułomności harry'ego, to mnie ciekawi określenie "infantylizm religijnego black metalu". Czemu to jest infantylne?

Pisalem juz o tym gdzies jakis czas temu,ale twoje myslenie "odtad do tąd" nie nadążyło.I ty kogos nazywasz ułomem,hehe..

[twoja_stara_trotzky]

moim zdaniem u harrego to nie kwestia gustu, a kwestia optyki. jak mawiał wujek Crowley, ciąg doświadczenia wygląda mniej więcej tak: ! --> ? --> ! - problem haralda jest taki, że się na znaku zapytania zatrzymał i wypiera kolejny krok przez racjonalizację. typowy syndrom ateusza

slaby psycholog z ciebie.

mam nadzieję. psychologia to strasznie szkodliwy bełkot

[Riven]

harry, powyzszym postem pokazales kazdemu kto choc troche orientuje sie w temacie, ze nie masz pojecia czym jest ten nurt. ale widze mietek_fog probuje naprowadzic temat na wlasciwe tory, niech sie teraz inteligencja produkuje

tyle tylko, ze o tym bedzie mozna bez problemu pogadac dopiero jak juz bedziemy mieli plyty w lapach

[twoja_stara_trotzky]

potrafisz, harry, napisac choc JEDEN merytoryczny argument odnoszacy sie do otoczki DSO, tresci tekstow i obrazow dolaczonych do ich plyt? chodzi mi o jakies konkrety, odniesienie sie do jakiegos _konkretnego aspektu_ tej strony zespolu. wiesz w ogole CO im zarzucasz?

Ja im nic nie zarzucam.HALO!!!!Tak samo nic nie zarzucam np Funeral Mist,a lubie tą muzykę.Poprostu sama etykieta "religijny BM" i znaczenie tegoż jest dla mnie nieco naiwne.Ale taki kurwa jest metal.Dlatego pisalem o dystansie.Np bawia mnie niektore wymysly Varga,a uwielbiam Burzum.Natomiast Religijny BM bawi mnie juz samej nazwy.Modly do szatana,objawinia to mnie rajcowaly w podstawowce.Ale to nie przeczy wartosci samej muzyki.

a co cię rajcuje teraz?

[twoja_stara_trotzky]

Religijny Black Metal

ale ja serio pytam, chyba sie nie wstydzisz swoich przekonań? mówisz, że coś jest infantylne, fajnie. ale wskaż na coś, co nie jest infantylne. o ironio, ja się z tobą w wielu kwestiach zgadzam. metal to głównie zabawa, metal jest w chuj infantylny. są jednak wyjątki i ja właśnie tak odbieram DsO na przykład. po prostu ciekawi mnie, co nei jest według ciebie infantylne.