dokładnie!grot pisze:W skrócie: gorzej niż w części pierwszej, polecieli popem, da się posłuchać.
szczerze powiedziawszy spodziewałem się ogromnej chujni po tych wszystkich do chwili obecnej juz wylanych jobach na ten album, ale nie jest wg mnie tragicznie. Jedno co jest pewne to fakt, że spodziewali się z pewnością wszyscy o wiele ciekawszego albumu, po świetnym "Assassin ... " genialnej epce "Doomsday ... " to jest zrozumiałe. Z tego materiału by wyszła na prawdę bardzo dobra ep`ka, bo ma sporo fajnych pomysłów ten krążek i przede wszystkim świetny ostatni numer na płycie;
Te solówki niektóre sa na maksa wskuwiające jak choćby w numerze "The End is Eternal" gdzie przewodni patent jest na prawde masa ok, a to solo tak spierdoliło numer, że szkoda tu czasu tracić na joby

... to tak na szybko po trzech przesłuchaniach;