DARKTHRONE

[Zenek]

Cześć Fenriz

[Riven]

Ted????

[Scaarph]

no przyznaję, źle się wyraziłem

[twoja_stara_trotzky]

dobra to jak juz przerobilismy oczywizmy niech mi teraz jakis profesor czy inny magister inzynier rolnik wyjasni jak to jest, ze Fenriz nie ma ani jednej plyty Running Wild

ja mu tam nie wierzę, że RW nie słyszał, zapewne to taki żarcik

[trup]

dobra to jak juz przerobilismy oczywizmy niech mi teraz jakis profesor czy inny magister inzynier rolnik wyjasni jak to jest, ze Fenriz nie ma ani jednej plyty Running Wild

ja mu tam nie wierzę, że RW nie słyszał, zapewne to taki żarcik

Słyszał słyszał. Oczywiście że żarcik... Poszukam wywiadu w którym mówił kiedyś o Runing Wild czy tez ich wymieniał jako klasykę...
Poza tym on sprytnie powiedział, że nie ma żadnej płyty Running Wild a nie że nie słyszał! Co też pewnie jest żartem... zapewne nie może jej znaleźć wśród swojej kolekcji

[ultravox]

O punku to można było podyskutować przy okazji "Hate Them" albo "The Cult is Alive", ale "Circle the Wagons" to czystej krwi metal (o ile w ogóle takie rozgraniczenie ma sens) i na pewno nie prostacki. Nie przypominam sobie, żeby ten zespół nagrał kiedykolwiek tak rozbudowany utwór jak "Stylized Corpse".

A tak przy okazji, Bad Brains to zajebista kapela.

[Riven]

nie no, tez mi sie tak zdaje - co do tego RW. gorzej z tym , co on mowi o Blessed are the sick... ale jak widac prawdziwych bohaterow po prostu nie ma ;( ;( ;(

Drone > jestem prawie pewien, ze widzialem takie posty. ale nie chce mi sie teraz przegladac stu stron tematu wiec niech bedzie.

[ultravox]

Nie przypominam sobie, żeby Fenriz w jakimkolwiek wywiadzie wspominał o Running Wild. Natomiast co do Morbid Angel to koleś ma swój film po prostu. Druga płyta Carcass tez już mu się ponoć wydawała podejrzana Nie oszukujmy się, Fenriz czasem pierdoli straszliwe głupoty

[Riven]

Drone > Ale naprawde na tej plycie nie ma ani grama RW ? Ja malo znam tej muzyki, dopiero zaczynam poznawac ich dyskografie, ale wydaje mi sie ze sa momenty... no np. w refren w pierwszym numerze - albo w tytulowym...

[trup]

O punku to można było podyskutować przy okazji "Hate Them" albo "The Cult is Alive", ale "Circle the Wagons" to czystej krwi metal (o ile w ogóle takie rozgraniczenie ma sens) i na pewno nie prostacki. Nie przypominam sobie, żeby ten zespół nagrał kiedykolwiek tak rozbudowany utwór jak "Stylized Corpse".

A tak przy okazji, Bad Brains to zajebista kapela.

Fenriz określił swoją postawę tak:
"20% john mcenroe, 20% jello biafra, 20% lemmy, 20% king diamond, 20% larry david - 100& maniac!!! "

Jak widać Fenriz stał się wielowymiarowym kpiarzem. A "Circle The Wagons" to żadna rewolucja a co najwyżej gołe posladki wypiete w kierunku establiszmentu muzycznego czy czegoś w tym rodzaju

[trup]

Nie przypominam sobie, żeby Fenriz w jakimkolwiek wywiadzie wspominał o Running Wild. Natomiast co do Morbid Angel to koleś ma swój film po prostu. Druga płyta Carcass tez już mu się ponoć wydawała podejrzana Nie oszukujmy się, Fenriz czasem pierdoli straszliwe głupoty

Czasem mu się zdarza Po prostu lubi mówić pisać. Ma o czym. Wie o czym. Jednak takie babole jak ten z Morbidami czy nazwanie "Soulside Journey" black metalem też mu się przytrafiają... (pewnie zaraz się posypią teksty, że ja robię większe babole a niech tam.... )

Co do tego Running Wild to tak było. Nie był to żaden z ostatnich wywiadów. Raczej coś ze starszych. Jak znajdę to wrzucę. Mogę już nawet nie mieć tej gazety czy zine'a...

[Riven]

no bo Soulside Journey ma wiecej wspolnego z A blaze in the northern sky niz z Left Hand Path
zreszta to tez juz chyba przerabialismy

[ultravox]

Fenriz określił swoją postawę tak:
"20% john mcenroe, 20% jello biafra, 20% lemmy, 20% king diamond, 20% larry david - 100& maniac!!! "

Jak widać Fenriz stał się wielowymiarowym kpiarzem. A "Circle The Wagons" to żadna rewolucja a co najwyżej gołe posladki wypiete w kierunku establiszmentu muzycznego czy czegoś w tym rodzaju

Fenriz kpiarzem był od zawsze, wystarczy poczytać starsze wywiady - wielkiej różnicy nie ma. Zmieniło się jego podejście do zespołu i do kilku spraw z nim związanych, ale jest to chyba bardziej naturalne niż koleś po trzydziestce udający, że ma lat 18-cie (choć i takie wrażenie czasem ten pan sprawia). A czy nowa płyta jest rewolucją? Nie wiem, na pewno jest doprowadzeniem do skrajności pewnych wątków z dwóch ostatnich. Jednym się to podoba, drugim nie, ale przynajmniej jest to zespół wyrazisty, posiadający swój charakter.

[ultravox]

Czasem mu się zdarza Po prostu lubi mówić pisać. Ma o czym. Wie o czym. Jednak takie babole jak ten z Morbidami czy nazwanie "Soulside Journey" black metalem też mu się przytrafiają... (pewnie zaraz się posypią teksty, że ja robię większe babole a niech tam.... )

Każdemu się zdarza. Natomiast "Soulside Journey" moim zdaniem spokojnie można określić jako płytę black metalową. Euronymous (jeśli to dla kogoś autorytet) tez chyba ją za taką uważał

[Riven]

wystarczy miec uszy na miejscu zeby to dostrzegac

[trup]

(...) Jednym się to podoba, drugim nie, ale przynajmniej jest to zespół wyrazisty, posiadający swój charakter.

Na tym bym zakończył dyskusję o "Circle...". Nie podoba mi się jako album Darkthrone i koniec.
Tylko proszę nie piszcie że jestem ignorantem, mam uszy nie w tym miejscu co trzeba i rżnę kozaka. Bo nie interesuje mnie Wasze zdanie na MÓJ temat.
Inwektywy zresztą no najniższy sposób dyskusji istot rozumnych. Możemy spróbować kto wymyśli najlepszy sposób ośmieszania innych tylko po co? Gust jest jak dupa - każdy ma swoją. Możemy tak srać w siebie nawzajem, ale nc to nie wnosi.

"Soulside Journey" to nie jest black metal.
Chuj z tym punkiem.

Całuję. Babcia.

[trup]

Czasem mu się zdarza Po prostu lubi mówić pisać. Ma o czym. Wie o czym. Jednak takie babole jak ten z Morbidami czy nazwanie "Soulside Journey" black metalem też mu się przytrafiają... (pewnie zaraz się posypią teksty, że ja robię większe babole a niech tam.... )

Każdemu się zdarza. Natomiast "Soulside Journey" moim zdaniem spokojnie można określić jako płytę black metalową. Euronymous (jeśli to dla kogoś autorytet) tez chyba ją za taką uważał

Euronymous wiele zrobił i pewnie autorytetem był. Ale pisał też coś o butach do koszykówki....:

[Riven]

Ale przeciez nikt nie broni pisac Ci bzdur , tylko licz sie z odpowiedzia

[ultravox]

Na tym bym zakończył dyskusję o "Circle...". Nie podoba mi się jako album Darkthrone i koniec.

No i OK, nie widzę problemu.

Tylko proszę nie piszcie że jestem ignorantem, mam uszy nie w tym miejscu co trzeba i rżnę kozaka. Bo nie interesuje mnie Wasze zdanie na MÓJ temat.
Inwektywy zresztą no najniższy sposób dyskusji istot rozumnych. Możemy spróbować kto wymyśli najlepszy sposób ośmieszania innych tylko po co? Gust jest jak dupa - każdy ma swoją. Możemy tak srać w siebie nawzajem, ale nc to nie wnosi.

To chyba nie do mnie, nie przypominam sobie, żebym pisał tutaj jakieś inwektywy na temat kogokolwiek. Może kiedyś poniosły mnie nerwy, ale to musiało być dość dawno temu, albo znowu pamięć mi szwankuje

"Soulside Journey" to nie jest black metal.

To już zależy od tego kto jak definiuje ten gatunek, ale chyba nikomu nie chce się już wałkować tematu "czym jest dla was black metal", mnie w każdym razie na pewno nie. Tym bardziej, że kwestia przynależności gatunkowej jest dla mnie sprawą raczej drugoplanową.

[ultravox]

Euronymous wiele zrobił i pewnie autorytetem był. Ale pisał też coś o butach do koszykówki....:

Pod latarnią najciemniej