Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10028
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 21:47

Jak Fenriz się zaloguje to odbrązowi Morbid Angel :P
Awatar użytkownika
wombat
zaczyna szaleć
Posty: 272
Rejestracja: 17-07-2009, 18:16

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 21:48

A za 15 lat przyjdzie ktos, kto stwierdzi, ze jednak DsO to tandeta ;)
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2406
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: Re:

07-04-2010, 21:49

Drone pisze:Niespecjalnie to lubiłem, zwłaszcza, że debiut i dwójka wyszły w okresie, gdy byłem wyczulony na punkcie klawiszy i wszelkich zabiegów estetyzujących. Choć w przypadku DISSECTION to zdawało egzamin, a w przypadku EMPEROR już niekoniecznie.
w moim przypadku własnie było odwrotnie;
pamiętam jak doszczętnie mną pozamiatał split z Enslaved "Emperor/Hordanes Land", gdy powracam po czasie do tego wydanictwa nadal jest w moim odczuciu bardzo dobrze.
Debiut natomiast to było coś innego, wtedy nikt nie zrobił tak przemyślanego rozbudowanego zarazem krążka w bm, ten album sporo namieszał ... później wiadomo naśladowców była cała masa, ale nadal ten krążek słucha mi się dobrze, z pewnością podłoże sentymentalne ma tu duże znaczenie w ocenie tej płyty, nie mniej uważam to za mocną pozycje lat `90tych mimo iż nie powracam do niej tak często jak to było choćby kilka/kilkanaście lat temu.

Klawisze jak dla mnie były właśnie fajne zrobione, robiły niesamowity klimat ... ja tam nie jestem fanem "casiowania" i całego tego symfoniczengo bm, nie mniej w Emperor mi to wogóle nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie;
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
kakademona
weteran forumowych bitew
Posty: 1215
Rejestracja: 09-02-2008, 21:04

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 21:49

fenriz juz odbrązowił black metal..a może nie...może ubrązowił bo po prostu na black metal nasrał.
DCI Hunt

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 21:55

est pisze:Jak Fenriz się zaloguje to odbrązowi Morbid Angel :P
Aż dziw bierze, że jeszcze nikt tego nie wziął sobie do serca. W końcu to Fenriz powiedział :mrgreen:
kakademona
weteran forumowych bitew
Posty: 1215
Rejestracja: 09-02-2008, 21:04

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 21:56

a ja własnie słucham i nic sie nie zmieniło.
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

07-04-2010, 22:02

Maria Konopnicka pisze:
grot pisze:To już bardziej do tematu by Emperor pasował.
Z Emperorem to trochę inna historia - przynajmniej dla mnie. W tym temacie chodzi mi bardziej o płyty, które z chwilą premiery spotkały się z ciepłym, a nawet entuzjastycznym przyjęciem, a Was nigdy nie ruszyły i do dziś uważacie, że są słabe.
no to wystarczy sobie stare "foldery reklamowe" Mystic Art poczytać;) Tam przeważnie zachwycali się tym, co teraz nikogo nie rusza. Jakieś Frontside'y, Rhapsody, Dimmu Borgiry itepe ;)
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

07-04-2010, 22:08

Maria Konopnicka pisze:
Cholernie byłem uprzedzony do tej płyty, owo uprzedzenie pogłębiał jeszcze na maksa wsiowy image. Po kiepskim "Nexus..." nawet nie zamierzałem po nią sięgnąć - nie wiem jak to się stało, że w końcu wylądowała u mnie w odtwarzaczu i bodaj była najczęściej słuchaną płytą tamtego roku. Zaliczyłem nawet koncert w Proximie. Do dziś uważam, że to świetny album - szczególnie do jazdy samochodem. Szkoda, że kolejna regularna płyta była tak na maksa chujowa, że chyba jeszcze gorsza niż "Nexus..."



posłuchaj od 3:36 :) Czyż to nie piękne? Jasne - tandeta i odpust, ale ma moc! Jestem bezkrytyczny wobec tego krążka :)
Animatronic to zajebista płyta jest. Co z tego że z popkowic :) Wszystko mi się na tej płycie podoba. No, oprócz nieszczęsnego coveru.
Coś tam było! Człowiek!
kakademona
weteran forumowych bitew
Posty: 1215
Rejestracja: 09-02-2008, 21:04

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 22:09

Napisz, coś wreszcie o muzyce, bo potrafisz robić trzy rzeczy: 1) płaczliwie narzekać, jakie to złe czasy w muzyce nastały, 2) płaczliwie narzekać, jak to niektórzy zawłaszczają forum i 3) przypisywać swoje zjebane myśli innym. Jeżeli nie masz nic ciekawego w temacie muzyki do napisania, to wypierdalaj zamiast obsrywać forum swoimi płaczami. Budzisz we mnie obrzydzenie i politowanie jednocześnie.[/quote]


a co ty mądrego w tym temacie napisałeś?
a czasy są świetne.przynajmniej od około 2008 roku.
Ostatnio zmieniony 07-04-2010, 22:13 przez kakademona, łącznie zmieniany 1 raz.
kakademona
weteran forumowych bitew
Posty: 1215
Rejestracja: 09-02-2008, 21:04

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 22:11

Conflagrator pisze:
est pisze:Jak Fenriz się zaloguje to odbrązowi Morbid Angel :P
Aż dziw bierze, że jeszcze nikt tego nie wziął sobie do serca. W końcu to Fenriz powiedział :mrgreen:

cały wywiad pokazuje fenriza i jego jestestwo w nieciekawym świetle.
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2406
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re:

07-04-2010, 22:14

Skaut pisze:
Maria Konopnicka pisze:
Cholernie byłem uprzedzony do tej płyty, owo uprzedzenie pogłębiał jeszcze na maksa wsiowy image. Po kiepskim "Nexus..." nawet nie zamierzałem po nią sięgnąć - nie wiem jak to się stało, że w końcu wylądowała u mnie w odtwarzaczu i bodaj była najczęściej słuchaną płytą tamtego roku. Zaliczyłem nawet koncert w Proximie. Do dziś uważam, że to świetny album - szczególnie do jazdy samochodem. Szkoda, że kolejna regularna płyta była tak na maksa chujowa, że chyba jeszcze gorsza niż "Nexus..."



posłuchaj od 3:36 :) Czyż to nie piękne? Jasne - tandeta i odpust, ale ma moc! Jestem bezkrytyczny wobec tego krążka :)
Animatronic to zajebista płyta jest. Co z tego że z popkowic :) Wszystko mi się na tej płycie podoba. No, oprócz nieszczęsnego coveru.
właśnie cover jest zajebisty!
:mrgreen:
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
Awatar użytkownika
Ihasan
rasowy masterfulowicz
Posty: 2406
Rejestracja: 15-03-2006, 23:53
Lokalizacja: East Prussia
Kontakt:

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 22:17

Maria Konopnicka pisze:Strzelajcie !
nie ma do kogo, ja jestem załamany ...
szkoda słów!
Black Magic Mushrooms

https://ancientdead.com/index.php
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10028
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Re:

07-04-2010, 22:19

Ihasan pisze:właśnie cover jest zajebisty!
:mrgreen:
Jest dokładnie taki jak oryginał - beznadziejny :wink:
DCI Hunt

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 22:31

Maria Konopnicka pisze:
Lykantrop pisze:Z takich pozycji to jeszcze Witchery by chyba pasował. W prasie laurki temu wystawiano, wszędzie wywiady, reklamy wyjebane na całe strony, w recenzjach pismaki orgazmów dostawały... a jak skonfrontowałem takie "Symphony for the Devil" to czułem się jak ten nomad mający o suchym pysku Saharę pokonać. Kolejny argument przemawiający za tym, że All-Star-Bands to gówna, z których bata nie ukręcisz.
.
Nie zgodzę się z Tobą - ani w kwestii Witchery, które tak złe nie było

Debiut Witchery to naprawdę fajna, metalowa płyta, w której naprawdę czuć radość z grania. Owszem, stała za tym potężna kampania promocyjna etc, ale muzyka sama w sobie była naprawdę fajna. Nie słyszałem drugiej płyty, ale 'Symphony For The Devil' też mnie wymęczyło. Cóż, może podpisali od razu kontrakt na kilka płyt, a pomysłów i zapału starczyło tylko na debiut? Tak czy inaczej debiut WItchery nawet dziś brzmi całkiem fajnie.
Awatar użytkownika
Lykantrop
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8015
Rejestracja: 23-12-2009, 17:51

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 22:41

Debiut Witchery to naprawdę fajna, metalowa płyta, w której naprawdę czuć radość z grania. Owszem, stała za tym potężna kampania promocyjna etc, ale muzyka sama w sobie była naprawdę fajna. Nie słyszałem drugiej płyty, ale 'Symphony For The Devil' też mnie wymęczyło. Cóż, może podpisali od razu kontrakt na kilka płyt, a pomysłów i zapału starczyło tylko na debiut? Tak czy inaczej debiut WItchery nawet dziś brzmi całkiem fajnie.
Z czystej uprzejmości "Restless & Dead" nie wymieniłem, bo bronił się jeszcze kilkoma kawałkami, które się wybijały ponad mieliznę. Całe szczęście, że po Symfonii dla Rogatego zakończyli swoją przygodę z pogrywaniem na boku i wrócili do macierzystych kapel. Chociaż czy szczęście... co poniektóre powroty do dzisiaj są opłakiwane :-)
Strzelajcie !
Obrazek

EDIT: Chociaż miałem podobne zdanie do Ciebie po pierwszym przesłuchaniu tej płyty :-)
Olśnienie przyszło z czasem, zwyczajnie ten album potrzebuje czasu i nastu/ kilkudziesięciu przesłuchań.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Awatar użytkownika
koreaniec
w mackach Zła
Posty: 888
Rejestracja: 24-10-2009, 21:06

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 22:48

Ten topik to takie szukanie dziury w całym, łatwo być "prorokiem" jeśli sprawa tyczy rzeczy sprzed 20-15 lat.
Przereklamowane rzeczy umierają śmiercią naturalną i prędzej czy później kończy się o nich zborowa pamięć, a tym samym przestaje się o nich mówić.
Tak będzie z zespołem na B, który dziś jest na szczycie, ma dziesiątki tysięcy fanów na świecie (głównie w przedziale wiekowym naszych licealistów), którym prędzej czy później się znudzi. Śmiem nawet twierdzić, że znakomita większość wyrośnie w ogóle ze słuchania metalu i będzie pokazywać swoim dzieciom zdjęcia z młodości w długich włosach i opowiadać "jacy to tatuś z mamusią byli szaleni w liceum". Jestem pewien że za 5-10 lat nikt o tym zespole nie będzie pamiętać a muzyka z płyt takich jak "Evangelion" składająca się tylko i wyłącznie z chwytliwych dziś patentów, modnych aranżacji i w nowoczesnym brzmieniu, kompletnie nie sprosta próbie czasu. Amen.
Ostatnio zmieniony 07-04-2010, 22:55 przez koreaniec, łącznie zmieniany 1 raz.
Lefthandpathyoga
DCI Hunt

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 22:54

Lykantrop pisze: Całe szczęście, że po Symfonii dla Rogatego zakończyli swoją przygodę z pogrywaniem na boku i wrócili do macierzystych kapel. .
http://www.metal-archives.com/release.php?id=104912 ;)
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re:

07-04-2010, 23:04

Skaut pisze: Animatronic to zajebista płyta jest. Co z tego że z popkowic :) .
no właśnie, fajna płyta :P
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Odbrązowiamy bohaterów czasów minionych

07-04-2010, 23:06

Prometheus to bardzo dobra plyta. Podobnie jak Anthems i epka Reverance - tak poza tym to srednio mnie ta kapela interesuje.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

07-04-2010, 23:07

Maria Konopnicka pisze:No i ostatni album Emperor - The Discipline of Fire & Demise - dla wielu szczytowe osiągnięcie tej kapeli. Drone kiedyś pisał o wartości obiektywnej płyty i być może w tych kryteriach to najlepszy album Norwegów. Co z tego skoro dla mnie to pretensjonalne gówno, muzyczna grafomania. Słychać, że na tym krążku większe piętno odcisnął muzyk-grafoman Ihsahn, który zapragnął wyrwać się z ciasnych ram black metalu i otworzyć się na sztukę. Chuj z tego wyszło - ile godzin świnia by nie spędziła w szkółce baletowej to i tak do łabędzia zawsze będzie jej brakować. Ostatni Emperor to dla mnie taki prosiak w baletkach - przyrost formy nad treścią, granie dla grania. Nie pokochałem w chwili premiery, nie przekonałem się do dziś. Strzelajcie !
Im więcej czasu mija od wydania tej płyty, tym bardziej jestem skłonny przyznać Ci rację. A byłem przecież w grupie osób zachwycających się tą muzyką.
koreaniec pisze:Ten topik to takie szukanie dziury w całym, łatwo być "prorokiem" jeśli sprawa tyczy rzeczy sprzed 20-15 lat.
Przereklamowane rzeczy umierają śmiercią naturalną i prędzej czy później kończy się o nich zborowa pamięć, a tym samym przestaje się o nich mówić.
Chyba nie zrozumiałeś idei tematu.
koreaniec pisze:Tak będzie z zespołem na B, który dziś jest na szczycie, ma dziesiątki tysięcy fanów na świecie (głównie w przedziale wiekowym naszych licealistów), którym prędzej czy później się znudzi, śmiem nawet twierdzić, że znakomita większość wyrośnie w ogóle ze słuchania metalu i będą pokazywać swoim dzieciom zdjęcia z młodości w długich włosach i opowiadać "jacy to tatuś z mamusią byli szaleni w liceum". Jestem pewien że za 5-10 lat nikt o tym zespole nie będzie pamiętać a muzyka z płyt takich jak "Evangelion" składająca się tylko i wyłącznie z chwytliwych dziś patentów, modnych aranżacji i w nowoczesnym brzmieniu, kompletnie nie sprosta próbie czasu. Amen.
Ja już nie jestem tego taki pewien. Dziś bylejakość jest cnotą. Skoro na przykład taki KRISIUN cieszy się niesłabnącą popularnością mimo, że nie prezentuje sobą niczego wyjątkowego, skoro w Polsce wciąż znajdują się obrońcy "kultu" VADERa, to jestem w stanie uwierzyć, że i o BEHEMOTH będzie się pamiętać i kupować ich płyty, potem jeszcze narosną legendy o genialnym gitarzyście Nergalu, itd, itp.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ