Płyty 10/10

[wolf]

pierwsze z listy;
Kreator - Extreme Aggression
Sepultura - Beneath the Remains

[wolf]

zupełnie zapomniałem o kolejnych na liście;
Alice in Chains -Facelift
Alice in Chains -Dirt

[deusk]

Z muzyki rockowej Pronounced Lynyrd Skynyrd. Nie wyobrażam sobie by bez tej płyty pojawiły się południowe brzmienia rodem np z kyuss'a. No i całkowicie subiektywnie LOAD, niesłusznie olana i zmieszana z błotem płyta. Jeszcze z około rockowych brzmień dorzuciłbym Life Of Agony - River Runs Red i polskie Crew radio dla mass. No i Ost z człowieka w ogniu, bo soundtracków wcześniej nie zauważyłem.

[wolf]

Life Of Agony - River Runs Red i

true

[wolf]

i dla odświeżenia tematu
Kobong-Kobong
Kobong-Chmury nie było

[Rattlehead]

Pierwsze co mnie do głowy przychodzi

Rust in Peace
The Bleeding
Pierced from Within

[Edinazzu]

i dla odświeżenia tematu
Kobong-Kobong
Kobong-Chmury nie było

generalnie lubię Kobong, ale maxa bym im raczej nie dał. Jak sie eksperymentuje to raczej trudno byc idealnym, jezeli wiesz co mam na mysli
A co do polskich idealnych płyt to mam cztery typy
DE PROFUNDIS
MY GUARDIAN ANGER
CATAFALQUE
ODDECH WYMARŁYCH ŚWIATÓW

[Lykantrop]

najbrutalniejszy judas to painkiler no co wy ludzie... a co z jugulatorem a co z angel of retribution

Ok, zgoda, Jugulator był najbrutalniejszym krążkiem Judasza. Ale Angel of Retribution to właśnie nieudolna próba powrotu do sukcesu towarzyszącego płycie Painkiller - nieudanego gwoli ścisłości.

Kończąc temat - Judas nie nagrali żadnej płyty mogącej pojawić się w tym temacie. Mają 2 płyty na 9,5 - Unleashed... - Killing Machine.

A co do polskich idealnych płyt to mam cztery typy
DE PROFUNDIS
MY GUARDIAN ANGER
CATAFALQUE
ODDECH WYMARŁYCH ŚWIATÓW

Zamiast CATAFALQUE dałbym IN FEARLESS DREAMS
No i "Oddech..." mi nie pasuje, bardziej bym się skłaniał do "666...", chociaż przeważają tutaj względy subiektywne i czysto sentymentalne. Brakuje tutaj jeszcze debiutu WITCHMASTER w takim razie.

[twoja_stara_trotzky]

przecież to jest kosmicznie śmieszne, przychodzi gościu i marudzi, że jeden z największych i najważniejszych zespołów w historii metalu, czyli Judas Priest, nie nagrał żadnej płyty na maksa, po czym pisze, że płyty na maksa nagrały Tenebris i Witchmaster. no kurwa nie mogę... JAKIE LEKI BIERZESZ?

z całym szacunkiem dla panów muzyków z obu kapelek, to nie ta para kaloszy i oni sami by się z pewnością zgodzili z tym (prawda Simon? )

[Edinazzu]

akurat CATAFALQUE wymieniłem bo krótki,intensywny i od poczatku do końca mnie przekonuje. I nie przeszkadza mi,że z Polski. Mało zespołów z Polski wywarło na mnie TAKIE wrażenie.

[Maleficio]

przecież to jest kosmicznie śmieszne, przychodzi gościu i marudzi, że jeden z największych i najważniejszych zespołów w historii metalu, czyli Judas Priest, nie nagrał żadnej płyty na maksa, po czym pisze, że płyty na maksa nagrały Tenebris i Witchmaster. no kurwa nie mogę... JAKIE LEKI BIERZESZ?

z całym szacunkiem dla panów muzyków z obu kapelek, to nie ta para kaloszy i oni sami by się z pewnością zgodzili z tym (prawda Simon? )

zgadzam sie, dac mu bana na tydzien zeby otrzezwial!

[Bonny]

Właśnie sobie słucham SCORN Evanescence, wpisałbym ten krążek, ale on jest 11/10, więc nie pasuje do tego tematu

[DCI Hunt]

KILLING MACHINE/SIN AFTER SIN
KILLERS/POWERSLAVE
DEATH OR GLORY
REIGN IN BLOOD
DIMENSION HATROSS
UNDER THE SIGN OF THE BLACK MARK
BLACK METAL
SEVEN CHURCHES
CITY BABY ATTACKED BY RATS
PORNOGRAPHY
PAWN HEARTS/GODBLUFF
HORSE ROTROVATOR
DISEASE
IN THE COURT OF CRIMSON KING/ISLANDS
ACCIDENT OF BIRTH
PLEASURE TO KILL
TO MEGA THERION
SEVERED SURVIVAL
LEFT HAND PATH/CLANDESTINE/WOLVERINE B.
HERESIE
LEICHENLINIE
INFORMATION OVERLOAD UNIT
BUT WHAT ENDS WHEN THE SYMBOLS SHATTER

żeby daleko nie szukać... pierwsze, które przyszły mi na myśl.

[simondebelem]

przecież to jest kosmicznie śmieszne, przychodzi gościu i marudzi, że jeden z największych i najważniejszych zespołów w historii metalu, czyli Judas Priest, nie nagrał żadnej płyty na maksa, po czym pisze, że płyty na maksa nagrały Tenebris i Witchmaster. no kurwa nie mogę... JAKIE LEKI BIERZESZ?

z całym szacunkiem dla panów muzyków z obu kapelek, to nie ta para kaloszy i oni sami by się z pewnością zgodzili z tym (prawda Simon? )

z nikim się nie zgadzam przeciez ocena taka siaka inna niestety jest subiektywna, dla mnie najlepsi judasi to defenders np chociaż lubię praktycznie wszystko co z siebie wydusili ale zdaję sobie sprawę że moje sentymenty nie będą cudzymi dlatego nasze 10/10 nie będą się pokrywać, można za to się spierać o to że jakaś tam płyta jest brutalna inna mniej lub wcale ale własne wybory ni cholery nie dają się obtłuc códzym zdaniem.
Edi napsał że "z polskich kapel " wybrał no jego wybór, nie stawia polskich z zachodnimi ... to już prędzej Lykantropa bym się czepił bo to on uznał ze judasi w tym temacie mogą zmykać na bambus hee
z Polandi obok Oddechu kata wrzuciłbym jeszcze Imperator TBT ja bez tych płyt nie wyobrażam sobie młodości

[Riven]

eee...ale przeciez nie chodzilo chyba o to, ze Witchmaster nagral plyte LEPSZA (jakkolwiek to rozumiec) niz Judas Priest, tylko, ze ta dana plyta Witchmaster nie ma zadnych slabych punktow -- podczas gdy plyta JP moze jakies miec. I jednoczesnie moze byc to album 10x wazniejszy/lepszy itp od rzeczonego Witchmaster. Nie widze problemu. W tym temacie chodzi przeciez o plyty bez zadnych slabych momentow, co niekoniecznie musi pokrywac sie z ich szerzej rozumiana wartoscia. Z tego wlasnie powodu nie umiescilem tu Seasons in the abyss, mimo, ze uwazam ja za jeden z najlepszych albumow ever.

[koreaniec]

Abigail
Coma of Souls
Testimony of the Ancients

Moje metalowe wzorce z Sevres, każda z innego podgatunku, od tych trzech wymienionych można odnosić się do wszystkiego - począwszy na brzmieniu, aranżacjach, poziomie muzycznym, skończywszy na oprawie graficznej i zawartości lirycznej.

[hcpig]

Coma of Souls

Nie mogę zrozumieć co ludzie słyszą w tym albumie - jakby to miał być ideał srasz metalu to bym kijem nie tykał tego gatunku a jest nim dla wielu.

[Lykantrop]

eee...ale przeciez nie chodzilo chyba o to, ze Witchmaster nagral plyte LEPSZA (jakkolwiek to rozumiec) niz Judas Priest, tylko, ze ta dana plyta Witchmaster nie ma zadnych slabych punktow -- podczas gdy plyta JP moze jakies miec. I jednoczesnie moze byc to album 10x wazniejszy/lepszy itp od rzeczonego Witchmaster. Nie widze problemu. W tym temacie chodzi przeciez o plyty bez zadnych slabych momentow, co niekoniecznie musi pokrywac sie z ich szerzej rozumiana wartoscia.

Chciałem już odpisać Trotzky'emu, ale po części to co chciałem zawrzeć w wypowiedzi znalazło się w Twojej. Chodzi tutaj o czysto subiektywny gust, dla mnie 1ka Witchmaster nie ma słabego punktu i tak jak z chwilą premiery, tak i teraz ilekroć zagości w odtwarzaczu rozpierdala mnie tak samo. "Unleashed..." czy "Sin After Sin" niech sobie będzie w Twojej własnej ocenie albumem totalnym, dla mnie jest zaledwie (albo aż) wzorowym z minimalnym minusem. Nigdy też nie byłem maniakalnym fanem JP - respektuję ich niepodważalny pierwiastek boskości w panteonie HM, ale tatuować na pośladku ich logówki bym się nie zgodził. Co w przypadku innej kapeli z Wysp było w pewnym czasie możliwe...
W kwestii Tenebris to głównie daje o sobie znać sentyment - "Only Fearless..." jest tą rzeczą, którą wałkowałem miesiącami po kilka razy dziennie za czasów adolescencji. I również nie słyszę tam o jednego za dużo czy też jakiegokolwiek brakującego dźwięku.

[Edinazzu]

ja stawiam COMA OF SOULS na równi z EXTREME AGRESSION i wiem niektórym z tego forum to nie odpowiada

[pogodancer]

ja stawiam COMA OF SOULS na równi z EXTREME AGRESSION i wiem niektórym z tego forum to nie odpowiada

mnie odpowiada tyle, że przed nimi jest Pleasure To Kill