METALLICA

[[V]]

No to panowie , każdy z nas inne rzeczy pamięta, Metallica i wiocha w 86 czy 88 r.??? No bez jaj proszę, to był absolutny mus dla większości muzyków i słuchaczy, a pierwsze 3 płyty Mety to jest klasyka metalu, czy to się komuś podoba czy nie. Slayer oczywiście miał zajebiste poważanie, ale kamieniem milowym był dla nich RiB, który ich wywindował w zupełnie inne rejony.
Nie wiem czemu, ale cały ten temat kojarzy się mi z braćmi Kaczyńskimi , z perspektywy dzisiejszej oni twierdzą, zresztą nieskromnie, że byli największymi opozycjonistami w latach 80 tych, a wejście ruskich wojsk do polski było nierealne, choć to ma się nijak do rzeczywistości, ale ... można i tak

Stary,to jest Masterful,nowe Metal Archives,rozpracowujemy przeszlosc i przepowiadamy przyszlosc,piszemy historie metalu od nowa,join us,nastepne tysiac lat nalezy do nas! Masterful Metal Elite.

[rob]

Stary,to jest Masterful,nowe Metal Archives,rozpracowujemy przeszlosc i przepowiadamy przyszlosc,piszemy historie metalu od nowa,join us,nastepne tysiac lat nalezy do nas! Masterful Metal Elite.

w zasadzie, to wiem o tym od dawna, tak się dzieje chyba przez dopalacze

[Adrian696]

Adrian,przyjacielu,mordo ty moja,powiedz ku uciesze gawiedzi,wyjebales kiedys jakiemus niewiernemu za obraze najswietszego majestatu SLAYER? Moze chociaz bylo blisko?

puncoli za zamalowywanie nazw kapel na murach to na butach nosiliśmy tygodniami
a co do samego Slayer'a - to zawsze jakies akcje na koncertach byly, jak jakis fan - nomen omen - Metki sie głupio odezwał

[twoja_stara_trotzky]

a ja stawiam diagnozę: powinno się was objąć kwarantanną.

[[V]]

czy to jakas nowa mutacja wirusa trocaka profesorze?

[rob]

a ja stawiam diagnozę: powinno się was objąć kwarantanną.

wspominałem coś o eutanazji ?

[est]

Ten temat powinien nazywać się M vs. S Ja proponuję rozwiązanie wszystkich sporów stwierdzeniem faktu:
Metallica zainspirowała do grania tysiące gównianych zespołów, które Slayer zabiera w trasy

[Riven]

lepiej tak niz odwrotnie, hehe
z drugiej strony u nas przed Slayerem gral CELTIC FROST, nie narzekalem

[est]

lepiej tak niz odwrotnie, hehe
z drugiej strony u nas przed Slayerem gral CELTIC FROST, nie narzekalem

Ale to był pojedynczy koncert, a nie trasa

[sveneld]

W tym przypadku moim zdaniem powinno być odwrotnie, ale ja również nie narzekałem.

[KreatoR]

^
zajebisty był ten koncert, bez dwóch zdań. powrót z Katowic zresztą też - odjazd opźniony jakąś godzinę, bo PKP musiało wagony doczepiać do składu jadącego na Szczecin

[kakademona]

jak juz pisałem wielu nie może tego pamietac ale: ciotowatośc Metallica nie zaczęła się od czarnego albumu, to zawsze był ciotowaty band.juz w 1988 roku kiedy zacząłem słuchac metalu załogi dzieliły się na ekipy preferujące metallica i preferujące slayer, dochodziło do bijatyk jak między fanami lady pank i republiki, nikt poważny nie słuchał metallica, słuchały tylko cioty , powazni ludzie słuchali slayera, exodusa, topornego niemieckiego thrashu , na całej dzielnicy , a dzielnica ta miała wtedy około 20 tys ludzi tylko był jeden koleś słuchający Metallica ( Jabłoński- potwierdź Hiena) , po prostu słuchanie Metallica zalatywało wiochą, mniejszym obciachem było słuchanie obciachowego Anthrax,
Matallica to wieś.tak było 20 lat temu i tak jest dziś.zespoł przereklamowany jak U2.
a wpływ? wpływ na co? wszyscy od 20 lat w thrash metalu wzoruja sie na Slayer.na Metallica nie wien , nie znam.może cos z Nu Metalu.

ja pierdolę, ja pamiętam dokładnie co innego. jak wszyscy się opsrywali And Justice, oczywiście była cała banda debili słuchających Wehrmacht (bo jest rzyganie) i Napalm Death (bo napierdalają). w 1988 wiochą było słuchanie Slayer bo scena się radykalizowała i ekstremiści woleli zarzucić Napalmów, Pestilence czy Death. z drugiej strony jak Brankowski puszczał Schizophrenię to te same lolki się śmiały, że metal z Brazylii. pytanie gdzie są dzisiaj te wszystkie osobistości sceny?

Dziwne rzeczy opowiadasz. Jakoś nie przypominam sobie nikogo kto w 1988 roku twierdził, ze Slayer to wiocha. Natomiast dość często te słowa odnoszono do bohaterów tego tematu. A, i w kręgu moich znajomych to większość raczej fascynowała scena brazylijska i nikt się z niej nie śmiał (chyba, że w domu w tajemnicy )

jak to nie! ja pamietam całe ekipy na osiedlu-chodzili i na głos się śmiali.pytalismy wtedy z czego się śmiejecie-a oni zanosząc się śmiechem....z sepultury, z sarcofago, ktos tam krzyczał z mutilatora heheh i się kulaliśmy wszyscy.
tak przy okazji-wszystkiego najlepszego z okazji 36 urodzin hienol.

[AroHien]

tak przy okazji-wszystkiego najlepszego z okazji 36 urodzin hienol.

Hehe dzięki ale to było... rok temu

[kakademona]

o fak.czyli jednak 37....dramat chłopie...dramat.....

[sveneld]

Taa, w tym wieku to już tylko za wygodną trumną się rozglądać...

[est]

Eee tam, metal dobrze konserwuje. A znając preferencje AroHien'a pewnie "siedzi" teraz w Elektrowerkz...

[wombat]

Słucham sobie And Justice For All po baaaaardzo długim czasie i moge jasno stwierdzić, że ta płyta robi rozpierdol. Zdecydowanie najlepsza Metallica. Najlepsze wokale, najlepsze bębny, najlepsze kompozycje, najlepsze solówki jakie miał ten zespół są właśnie na tym krążku.

Gdyby Metallica przestała istnieć po wydaniu tej płyty, to nikt by nawet nie pomyslal o tym, żeby ich jebać na jakimś forum 20 lat później.

[Melepeta]

Z tej płyty najwyżej ceniłem zawsze "The Shortest Straw", trochę niedoceniany acz świetny numer.

[hcpig]

Z tej płyty najwyżej ceniłem zawsze "The Shortest Straw", trochę niedoceniany acz świetny numer.

Pewnie, w przypadku METALLICA najlepsze numery to te najmniej doceniane - The Shortest Straw, The Frayed Ends of Sanity, Dyers Eve, My Friend of Misery, The God That Failed, Outlaw Thorn, Carpe Diem Baby, Trapped Under Ice, Damage Inc, Ain't My Bitch, 2x4, Leper Messiah, Disposable Heroes, Devil's Dance, I Disappear...

[wombat]

Słucham sobie And Justice For All po baaaaardzo długim czasie i moge jasno stwierdzić, że ta płyta robi rozpierdol. Zdecydowanie najlepsza Metallica. Najlepsze wokale, najlepsze bębny, najlepsze kompozycje, najlepsze solówki jakie miał ten zespół są właśnie na tym krążku.

Gdyby Metallica przestała istnieć po wydaniu tej płyty, to nikt by nawet nie pomyslal o tym, żeby ich jebać na jakimś forum 20 lat później.

Tak!

Tak...