New Model Army

[Cthulhu]

Dzięki Cthulhu za założenie tego zajebistego tematu! Dzięki niemu zmotywowałem się i w końcu porządnie zabrałem się za tą kapelę. Żałuję, że tak późno, ale lepiej później niż wcale. Tak jak pisał gdzieś Triceratops - słuchając NMA człowiek nagle dostrzega, że 85-90% metalu to zwykłe gówno.

Na dzień dzisiejszy najbardziej podoba mi się Thunder And Consolation (The Ghost Of Cain jest zaraz za nią) - wprost opętała mnie ta płyta. Teksty też są bardzo dobre, dawno nie miałem takiej radochy leżąc i słuchając albumu z książeczką w ręku. Zresztą kupiłem sobie prawie wszystkie studyjne płyty NMA i w każdej wolnej chwili sobie coś tam zapuszczam.

[Heretyk]

Triceratops pisał, że 99,9 %, i to jest wierutna bzdura. Z Twoją teorią już mogę się zgodzić

[Triceratops]

słuchając NMA człowiek nagle dostrzega, że 85-90% metalu to zwykłe gówno

Hehe co racja to racja

[DCI Hunt]

słuchając NMA człowiek nagle dostrzega, że 85-90% metalu to zwykłe gówno

Hehe co racja to racja

Nasłuchałeś się przeciętnego metalu i dostajesz objawienia po zapoznaniu się z płytami jednego z najlepszych zespołów innego gatunku. Słuchając takiego "Thunder & Consolation" słuchasz doskonałej płyty bardzo dobrego zespołu i nie ma w tym nic dziwnego , że nagle 85% metalu (i nie tylko metalu, bo prawie każdej muzyki) wydaje się gówniane. Przy VDGG "Pawn Hearts" 85% muzyki to zwykłe gówno, tak samo przy "Reign In Blood", "Pornography", "Islands", "Third" albo "Death Or Glory"

[Riven]

dokladnie, takie twierdzenia sluza chyba tylko i wylacznie podkresleniu tego jakim to sie jest zajebistym alternatywnym fachowcem od innej muzyki. przy "Hell Awaits" 90% rocka progresywnego to jebane gowno, i co z tego?

[Triceratops]

słuchając NMA człowiek nagle dostrzega, że 85-90% metalu to zwykłe gówno

Hehe co racja to racja

Nasłuchałeś się przeciętnego metalu i dostajesz objawienia po zapoznaniu się z płytami jednego z najlepszych zespołów innego gatunku. Słuchając takiego "Thunder & Consolation" słuchasz doskonałej płyty bardzo dobrego zespołu i nie ma w tym nic dziwnego , że nagle 85% metalu (i nie tylko metalu, bo prawie każdej muzyki) wydaje się gówniane. Przy VDGG "Pawn Hearts" 85% muzyki to zwykłe gówno, tak samo przy "Reign In Blood", "Pornography", "Islands", "Third" albo "Death Or Glory"

Alez oczywiscie , twoje stwierdzenie nie wyklucza mojego a moje twojego, Reign In Blood miesci sie przeciez w tych 10% a Thunder Of Consolation w tych 15% (-;

No przy przedostatniej tak nie mysle a ostatniej nie znam.

[twoja_stara_trotzky]

dokladnie, takie twierdzenia sluza chyba tylko i wylacznie podkresleniu tego jakim to sie jest zajebistym alternatywnym fachowcem od innej muzyki. przy "Hell Awaits" 90% rocka progresywnego to jebane gowno, i co z tego?

te, mistrzu, a ile ty znasz tych progresywnych płyt? i nie pytam o riverside

[twoja_stara_trotzky]

No przy przedostatniej tak nie mysle a ostatniej nie znam.

a skąd niby wiesz, że mu o trójkę Soft Machine nie chodziło?

[Riven]

pare znam, ale riverside nie slyszalem nigdy. fajne?

[twoja_stara_trotzky]

nie, chujowe, ale może ci się spodobać
to znasz pare? no to na jakiej podstawie twierdzisz, że 90 proc z wszystkich leży i kwiczy przy Hell Awaits?

[Riven]

a ty znasz ich tyle zeby takie zdanie obalic?
<--- zreszta

[twoja_stara_trotzky]

masz rację, wracaj odkrywać Darkthrone

(oczywiście, że znam tyle, aby obalić to zdanie)

[Skaut]

masz rację, wracaj odkrywać Darkthrone

(oczywiście, że znam tyle, aby obalić to zdanie)

wystarczy powiedzieć, że świat obył by się bez "Hell Awaits", ale bez rocka progresywnego już nie za bardzo

[Riven]

czemu nie, wole po raz 500 poznawac debiut darkthrone niz czytac tak reaktywne (:D) , do bolu smetne i NIC nie wnoszace posty jak te twoje powyzej foad!

Skuat> ahaha, zajebiscie logiczne porownanie, zestawiasz jedna plyte z calym, zajebiscie szerokim gatunkiem muzycznym?
poza tym swiat wygladalby inaczej bez Hell Awaits.

ja pasuje juz teraz, bo jak zaraz ma sie rozpetac kolejna dyskusja o znaczeniu Slayera to ja dziekuje.

[Triceratops]

No przy przedostatniej tak nie mysle a ostatniej nie znam.

a skąd niby wiesz, że mu o trójkę Soft Machine nie chodziło?

A chyba ze tak, bo ja myslalem ze o Pavlov's Dog

[Skaut]

Skuat> ahaha, zajebiscie logiczne porownanie, zestawiasz jedna plyte z calym, zajebiscie szerokim gatunkiem muzycznym?
poza tym swiat wygladalby inaczej bez Hell Awaits.

odpowiadam tylko na Twoje zajebiście logiczne porównanie:

przy "Hell Awaits" 90% rocka progresywnego to jebane gowno, i co z tego?

i nic z tego, bo to nieprawda, albo uściślij

[twoja_stara_trotzky]

Riven, a jakbyś maił porównać rock progresywny z Metallicą, to co by co zjadło?

[Riven]

90% jakiegokowliek gatunku czyli x plyt , tak?

zestawienie WYBITNEJ i jednej z najwazniejszych plyt w gatunku x z wiekszoscia albumow z gatunku y nie dowodzi, ze gatunek x jest lepszy od gatunku y. to jest chyba dosc jasne, a mimo to niektorzy czesto rzucaja takimi tekstami -- i do tego sie odnioslem. a czy w przypadku 'metal vs prog rock' to jest 90% czy 75% czy 80% - to nie ma wiekszego znaczenia.

trocki>
twoja_stara_zjadlaby_trockiego

[streetcleaner]

Metallica to on:


Rock progresywny to ona:

[twoja_stara_trotzky]