METALLICA

[Triceratops]

Uważam ,że kapele true to wymysł idiotów bo każdy zespól powstaje po to aby był dostrzeżony,by jego płyty były kupowane i tym samym zarabiał siano wiec niech nikt nie mówi ,że sztuka jest w tym wypadku dla sztuki ...

nie do końca.jasne ,że masz rację.ja nic do komercji nie mam.ale sorry, metallica to w tej chwili zespoł stawiany w jednym rzędzie z takim limp bizkit czy ..zresztą nie znam tych nu metalowych bandów.
no sa jakies granice , niektórzy mają straszne parcie na szkło.zobaczysz co stanie sie niedługo z bardzo dobrym zespołem behemoth.wspomnisz moje słowa.

To jest ich zawod, a naturalna sciezka rozwoju kariery jest dazenie do osiagania coraz nowszych celow, nowych wyzwan etc. Jakby zaden zespol nie byl komercyjny to nikt by nie slyszal wiekszosci nagran bo skonczylyby w szufladzie, jezeli ktos wezmie chociaz centa za swoje granie to juz sie zaczyna komercja. Taki rudzielec z megadeth staje na chuju zeby sie tam wspiac nagrywa jakies chujowe ballady dla pedalow po francusku ale mu sie nie udaje, faceci z metly maja taka natural abuility, oprocz tego ze sa alkoholikami co nijest zadna anomalia w swiatku showbizu to nie musza robic nic. Nagrywaja teledyski jak kazdy, nagrywaja muzyke jak kazdy i o co chodzi. A jak nagrywaja St.Anger to nagle wszyscy jebia ze sie sluchac nie da bo surowizna i szajse i bez solowek i na beczkach od farb perkusja. Kurwa niektotym do nie dogodzi.

[wolf]

Tyle ,że Metallica zaczęła się od Kill'Em All. Teraz mogą grać shit nie muszę ich słuchać ,nikt nie musi.Nie wszyscy też muszą być niekomercyjni i rzadko puszczani w MTV (choć czy Slayer komercyjny nie jest?)ale nagrali kilka płyt które według mnie zasługują na szacunek.Czytając posty nie trudno zauważyć ,że to nie jest temat o Metallice ad 2009 lecz o jej dokonaniach od początku działalności więć troche szacunku do chuja.
Mogę zrozumieć pierdoły pisane przez tych którzy znają ich muzykę od Load ale nie rozumiem plucia na nich przez starych wyjadaczy metalowych.

[hcpig]

nigdy nie będzie umniejszał wartości wczesnych płyt Metallica - chyba, że dla przekory, jest idiotą lub próbuje być kontrowersyjny.

Dokładnie, zauważcie że wiecej tu chęci dojebania niż rzeczowych argumentów pod adresem METALLIKI. Na masterfulu niestety często panuje stara dobra stalinowska zasada - dajcie mi zespół a paragraf się znajdzie. Pytanie jest proste - kto się da na to nabrać?

I żeby nie było, METALLICE można sporo zarzucić - parę rzewnych, niesłuchalnych typowo radiowo-pościelowych tracków, żenujące filmy o samych sobie, udawany i sztuczny "powrót do garażowych korzeni" na St.Anger, buńczuczne porównania bodaj do Wagnera (potem zajrzę) we wkładce do nieco kiczowatego (ale fajnego) S&M... ale to do czego doszło w tym temacie to epitafium silącej się na kontrowersyjność głupoty. Może np. zamknąć temat aż do wydania nowej płyty za kilka lat?

[Heretyk]

Profesorze, czy profesor nie spotkał ostatnio woźnicy bijącego konia i nie próbował profesor interweniować?

najlepszy post w tej całej dyskusji

[Rattlehead]

Odpowiedzią Rudego na czarny album Metalikowców był Countdown... Sam Mustaine w wywiadach przyznawał, że chcieli zabłysnąć z tą płytą tak jak Metallica z czarną, dopracowując do perfekcji każdy szczegół, niejednokrotnie setki razy nagrywając ten sam riff. Na kolejnym Youthanasia chłopaki sobie już odpuścili wiedząc, że na takowy sukces nie mają co liczyć i nagrali na większym luzie. Tak więc jak piszecie 'balladka' (swoją drogą nie cierpię tego określenia) po francusku nie miała już zbytnio nic wspólnego z sukcesem czarnej płyty.

[KreatoR]

tyle bzdur się w tym temacie się pojawiło, że może on być kopalnią głupoty...

napiszę krótko: można wiele rzeczy zarzucać Metallice - z resztą oczywistych - to, że od pewnego czasu się sprzedała, zaczęła nagrywać komercyjne balladki i pioseneczki w stylu country, rzewne hard-rockowe numery itd itp. że gwiazdorstwa im się zachciało, a jak zaczął się grunt pod nogami osuwać to wydali smutny filmik o tym jacy oni teraz biedni. ale żeby z tego powodu przekreślać ich wcześniejsze dokonania to czysty idiotyzm w stylu "a dojebać im dla zasady, bo kutasów nie cierpię".

[Riven]

tylko kto w tym temacie mowi, ze 'chce dojebac im dla zasady, bo kutasow nie cierpi'? nadinterpretacja to jest podstawowy problem w tym watku i powod, dla ktorego ta klotnia ciagnie sie tyle stron, zamiast np. przez dwie.

[Riven]

popadlem w skrajnosc tylko i wylacznie gdy napisalem, ze _czesc_ RTL to pedalskie pierdolenie - powinienem byl napisac, ze jest zwyczajnie nudna, a poniosly mnie emocje. co do reszty to podtrzymuje. a Boguslaw Linda jest zajebisty.

proponuje wrocic do watku "jak zajebistym perkusista jest Lars U."
oto jeden z najlepszych perkusistow metalowych (wg prasy specjalistycznej)
a tu jego kolega z zespolu, gitarzysta rytmiczny:

[Skaut]

popadlem w skrajnosc tylko i wylacznie gdy napisalem, ze _czesc_ RTL to pedalskie pierdolenie - powinienem byl napisac, ze jest zwyczajnie nudna, a poniosly mnie emocje. co do reszty to podtrzymuje. a Boguslaw Linda jest zajebisty.

proponuje wrocic do watku "jak zajebistym perkusista jest Lars U."
oto jeden z najlepszych perkusistow metalowych (wg prasy specjalistycznej)
a tu jego kolega z zespolu, gitarzysta rytmiczny:

zieeew ile można, jak się gra 365 koncertów w roku to Lars ma prawo nie wyrabiać

[Riven]

no po prostu mnie to rozbawilo, no co? poza tym to nie jest kwestia wyrabiania ; )

[longinus696]

Jeszcze gadacie?
To dla jasności przypomnę, że Metallica miała mniejszy wpływ na scenę niż Slayer...
A żeby dyskusja zbyt szybko nie wygasła, to powiem jeszcze, że uważam Voivod i Coroner za kapele mające 100x większą klasę i 10x lepsze. Tylko oczywiście melo-metal sprzedaje się łatwiej i dlatego kapele pokroju Mety zyskują popularność na całym świecie (nawet wśród zwykłych leserów, słuchających ballad).

[Skaut]

Jeszcze gadacie?
To dla jasności przypomnę, że Metallica miała mniejszy wpływ na scenę niż Slayer...

ja bym powiedział, że wpływ może mieli podobnie duży, tylko, że po Metallice więcej gówna wypłynęło

[Riven]

Jeszcze gadacie?
To dla jasności przypomnę, że Metallica miała mniejszy wpływ na scenę niż Slayer...

ja bym powiedział, że wpływ może mieli podobnie duży, tylko, że po Metallice więcej gówna wypłynęło

SEDNO SPRAWY.

[twoja_stara_trotzky]

a tak między bogiem a prawdą, to znacznie bardziej przecenianym zespołem niż Metallica jest niejaka Sepultura.

[Rattlehead]

chryste panie, Trotzky proszę Cię, ten temat i tak ma już za dużo stron

[Riven]

[Riven]

nie no, Beneath the Remains jest nieporownywalnie ciekawsza niz MOP przeciez
poza tym nie mieszaj Nirvany i The Wall z Queenem i Perfectem.

[Skaut]

To oczywiste. Jedynki nie komentuję. Dwójka i trójka się jako tako bronią. "Arise" to nuda i flaki z olejem. "Chaos A.D." i "Roots" to już w ogóle szkoda komentować.

Istnieją pewne paralele między SEPULTURĄ a METALLIKĄ:
Morbid Visions = Kill'em All (prymitywne, ale żywiołowe)
Schizophrenia = Ride The Lightning (nawet ok, ale często nuda)
Beneath The Remains = Master Of Puppets (nawet ok, ale więcej nudy)
Arise = And Justice For All (nuda, choć w wykonaniu METALLIKI zjadliwa)
Chaos A.D. = Black Album (radiowe hity z pasożytniczymi riffami żywiącymi się mózgiem słuchacza)
Roots = Load (albumy dla koneserów tzw. "dobrej muzyki" - do postawienia na półce razem z płytami Perfect, Nirvana, Dżem, Queen i "The Wall" PINK FLOYD).

Co dalej, to wiadomo

no karwa Drone, chcesz dostać tytuł kawalarza roku?
Nie przepadam za Sepulturą, ale nazwanie Schizophrenii nudną płytą jest znów nieudaną prowokacją, posłuchaj pracę BĘBNÓW - tak Lars nigdy nie zagra. Następne porównywanie Roots i Load też jest bezsensowne. Jednym te korzenie w dupę wrosły, a drudzy uwolnili się z pęt "ni to metal ni to rock" i nagrali rasowy rockowy krążek.
Reszta mniej lub więcej się zgadza (ale szczerze, to dla mnie to jest doszukiwanie się analogii na siłę)

[[V]]

a tak między bogiem a prawdą, to znacznie bardziej przecenianym zespołem niż Metallica jest niejaka Sepultura.

To oczywiste. Jedynki nie komentuję. Dwójka i trójka się jako tako bronią. "Arise" to nuda i flaki z olejem. "Chaos A.D." i "Roots" to już w ogóle szkoda komentować.

Istnieją pewne paralele między SEPULTURĄ a METALLIKĄ:
Morbid Visions = Kill'em All (prymitywne, ale żywiołowe)
Schizophrenia = Ride The Lightning (nawet ok, ale często nuda)
Beneath The Remains = Master Of Puppets (nawet ok, ale więcej nudy)
Arise = And Justice For All (nuda, choć w wykonaniu METALLIKI zjadliwa)
Chaos A.D. = Black Album (radiowe hity z pasożytniczymi riffami żywiącymi się mózgiem słuchacza)
Roots = Load (albumy dla koneserów tzw. "dobrej muzyki" - do postawienia na półce razem z płytami Perfect, Nirvana, Dżem, Queen i "The Wall" PINK FLOYD).

Co dalej, to wiadomo

to jakas kpina,zmowa,kosmiczna konspiracja,proba obalenia rzadu,nie wierze ze doktor habilitowany moze pisac takie rzeczy,byc moze jest pod wplywem srodków odurzajacych albo jest inwiligowany przez agenta Tomka.

ale ja ,zupelnie na trzezwo przypierdole jeszcze bardziej. Dzisiaj licza sie dla mnie tylko Roots i Chaos A.D.
reszta jest DOBRA ze wskazaniem na Arise,jako najlepsza plyte z cyklu my w buszu kochac Slayer.
prosze o oklaski i tuziny loli i rotflów.dziekuje.

[Riven]

to ja sie proponuje przeniesc do tematu o sepulturze i znowu zrobic ROZPIERDOL \m/