Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
kampeki
postuje jak opętany!
Posty: 438
Rejestracja: 27-06-2009, 19:47

Re: media markt i inne

28-07-2009, 10:50

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:
kampeki pisze:Ja bardzo szybko przestałem lubić "dżemy". Parker'a też nie rozumiem i nie za bardzo widzę sens pić takie wina bo są po prostu nudne, ale w WS pisze dużo ludzi, którzy mimo wszystko mają inne zdanie niż on.
Rzucę dokładniej okiem na WSa więc.
kampeki pisze:Osobiście najbardziej lubię Nebbiolo (w każdej postaci od dobrego producenta: barolo, barbaresco czy z Lombardii), Górną Adygę, białe z Niemiec i Austrii, Burgundia (oczywiście ceny zabójcze ale próbowałem kilka fajnych butelek od topowych producentów). Z zasady odpada Hiszpania (w wielkim uogólnieniu) i Chile (mimo iż piłem kilka rzeczy b.dobrych m.in. Errazuriz).
Nebiollo - nie miałem okazji jeszcze podegustować, ale jadę pod koniec września do Włoch, więc będzie okazja. Ale przede wszystkim muszę spróbować Amarone.

Z faworytów - Burgundia (nie piłem Burgundów tyle ile bym chciał, więc nie mam tutaj wielkiego rozeznania, ale nadrabiam ;) ), z Hiszpanii bardzo cenię sobie Rioję, szczególnie Reservy i wyżej (niesamowite są te wina, całość ma aromat jak stary, zbutwiały, spróchniały, ziemisty kompot, waniliowa beczka, nuty winogronowe, stępione taniny...piękna sprawa). Co do Nowego Świata, to jestem otwarty - Chile (piłem Errazuriz, ale z tej średniej-komercyjnej półki, Cabernet był dla mnie za ciężki i mulący, ale Chardonnay po schłodzeniu idealne na plażę - z tej samej bajki Casillero Del Diablo daje radę, a moim faworytem z Chile jest Estampa / ale w wersji kupażu 3 szczepów / - zupełnie achilijskie wino ;). Poza tym Argnetyna z malbekiem jest przyjemna do grilla, Urugwaj robi konkretne taniczne tannaty (tu z kolei przypomniało mi się kilka win z Cahors - też tannat i też podobne taniczne przeżycia ;) ). Australię i Kalifornię omijam, aczkolwiek od czasu do czasu badam ich Pinot Noir, południowoaustralijski potrafi pozytywnie zaskoczyć. Tak naprawdę tego jest masa...łącznie z winami czeskimi (mieszkałem przez większość życia 10 km od czeskiej granicy), różnymi regionalnymi wynalazkami z podróży (Chorwacja, Włochy - Alto Adige). Można pisać i pisać ;)
Prawda, pisać można dużo ;) Gdzie konkretnie jedziesz do Włoch? Może mógłbym polecić dobre enoteki.

Amarone, hmm to dopiero jest dżem :) Spróbuj też Sfursat'a jakiegoś (podsuszane Nebbiolo), bardzo dobre robi Nino Negri z Lombardii. Wina z Concha y Toro to wg. mnie fabrykaty, chociaż fakt, że pijalne. Malbec super, dużo dobrych z Argentyny wypiłem. Kalifornia jest świetna ale tak jak Burgundia tylko u topowych producentów, których nie ma w ogóle w Polsce. Czeskie wina coraz lepsze, myślę, że to może być przyszłość białych win (kto 15 lat temu postawiłby na Austrie i Niemcy;) Górna Adyga tak jak pisałem jest wyborna, uważam, że nie ma tam złego wina białego, jadąc w Dolomity można brać ichnie wina w ciemno i nie ma nigdy skuchy (mówię o białych), Pinot Noir robią też super....dobra można pisać i pisać ;)
Za młody jesteś na Heroda!
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 10:59

Porto - moje ulubione wion - temat rzeka - jak ktos chce dowiedziec sie cos wiecej to polecam dwa linki:

http://www.festus.pl/przewodnik/portugalia/porto.html
http://www.festus.pl/przewodnik/portuga ... porto.html

a z win porto-podobnych polecam wina mołdawskie - taki Czarnyj Doktor to mistrzostwo świata
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4071
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 11:00

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze: Ja trochę liznąłem tematu, w UK porto nie osiąga takich kosmicznych cen jak w Polsce. A ja właściwie oscyluję w rewirach do 70 zł (oczywiście plus minus, dolnej granicy nie ma, bo niejednokrotnie można coś fajnego na promocji znaleźć). Porto ma w sobie coś, przyjemna gęstość, agresywna słodycz, wyczuwalny alkoholowy atak). Ale myślę, że w kontekście wina do jedzenia nie da rady, jako aperitif może prędzej. Nie pamiętam już producentów, ale piłem LBV 1998 chyba Croft i było całkiem w porządku, przyjemnie wyważone, z tym że tego nie da się pić w dużych ilościach - za słodkie!
Jeśli Porto to rzeczywiście tylko jako aperitif i tylko czerwone. W ogóle nie przepadam za białymi winami. Występuje w ogóle Porto badziej wytrawne, bo o ile pamiętam tylko słodkawe piłem?
support music, not rumors
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 11:07

Rattlehead pisze:
Jeśli Porto to rzeczywiście tylko jako aperitif i tylko czerwone. W ogóle nie przepadam za białymi winami. Występuje w ogóle Porto badziej wytrawne, bo o ile pamiętam tylko słodkawe piłem?
skorzystaj z tego linka co dałem wyżej :D a odmian Porto to jak psów ;)
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4071
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 11:10

Adrian696 pisze:
Rattlehead pisze:
Jeśli Porto to rzeczywiście tylko jako aperitif i tylko czerwone. W ogóle nie przepadam za białymi winami. Występuje w ogóle Porto badziej wytrawne, bo o ile pamiętam tylko słodkawe piłem?
skorzystaj z tego linka co dałem wyżej :D a odmian Porto to jak psów ;)
Właśnie spobie czytam. Dzięki. A według Ciebie co byś polecił? Tak jak wspomniałem cenowo do 150zł i bardziej cierpkie niż słodkie, a przede wszystkim czerwone.
support music, not rumors
Awatar użytkownika
kampeki
postuje jak opętany!
Posty: 438
Rejestracja: 27-06-2009, 19:47

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 11:12

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Ja trochę liznąłem tematu, w UK porto nie osiąga takich kosmicznych cen jak w Polsce. A ja właściwie oscyluję w rewirach do 70 zł (oczywiście plus minus, dolnej granicy nie ma, bo niejednokrotnie można coś fajnego na promocji znaleźć). Porto ma w sobie coś, przyjemna gęstość, agresywna słodycz, wyczuwalny alkoholowy atak). Ale myślę, że w kontekście wina do jedzenia nie da rady, jako aperitif może prędzej. Nie pamiętam już producentów, ale piłem LBV 1998 chyba Croft i było całkiem w porządku, przyjemnie wyważone, z tym że tego nie da się pić w dużych ilościach - za słodkie!

Co do win dla melepety...Subtelniejsze niemieckie rzeczy, czemu nie...

Do tego polecam alackie Gewurztramminery, duże pokłady cytrusów, brzoskwini, floralne aromaty - generalnie zauważyłem, że wielu osobom to wino podchodzi w kontekście ich preferencji co do win mniej wytrawnych. Do tego bogato doprawione ryby, lekkie białe mięsa, aromatyczne owoce morza (powinny się zgrać, ale trzeba uważać, żeby je wino nie zagłuszyło).

Poruszając się dalej w okolicy win wytrawnych, ale o wysokiej zawartości cukrów rezydujących, obadaj sobie Chile i ich szczep Carmenere - pokłady czekolady, śliwki, kawy, bardzo ciemne w smaku, zwykle pełnocieliste, pasujące do ciężych dań, mięs, etc.

Tyle póki co :)
Tak, zdecydowanie Gewurzt, jak poczujesz aromat to pomyślisz, że to wino zrobione z kwiatów ;). Warto też spróbować MOCNO "brzoskwiniową" Manne od Haas'a http://www.vinoteka13.pl/katalog/wina/w ... franz-haas - wino, które mnie powaliło.
Za młody jesteś na Heroda!
Awatar użytkownika
kampeki
postuje jak opętany!
Posty: 438
Rejestracja: 27-06-2009, 19:47

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 11:14

Adrian696 pisze:Porto - moje ulubione wion - temat rzeka - jak ktos chce dowiedziec sie cos wiecej to polecam dwa linki:

http://www.festus.pl/przewodnik/portugalia/porto.html
http://www.festus.pl/przewodnik/portuga ... porto.html

a z win porto-podobnych polecam wina mołdawskie - taki Czarnyj Doktor to mistrzostwo świata
Artykułu nie oceniam, ale w Festusie nie polecam kupować, ceny mocno spekulacyjne, nawet jak na polski rynek.
Za młody jesteś na Heroda!
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 11:19

Smith Woodhouse i Churchill mozna spokojnie kupic w przedziale 50-100 złotych - moim zdaniem najrozsądniejszy wybor - jakość/cena... rozpoznasz je po prawie identycznych etykietach... bardzo ascetycznych bym powiedział :D
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 11:22

kampeki pisze:
Artykułu nie oceniam, ale w Festusie nie polecam kupować, ceny mocno spekulacyjne, nawet jak na polski rynek.
nigdy tam nie kupowałem - w przypadku produktów spożywczych jakoś wole tradycyjne zakupy, gdy wiem co trzymam w rece :D
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 11:23

kakademona pisze:co do win francuksich to sie nie wypowiadam.brak mi wiedzy a to zapewne temat rzeka.
Tu jest ciekawa sprawa, bo z jednej strony można dać się zaślepić 'renomie, marce i legendzie' i olać inne, naprawdę ciekawe rzeczy. Na Francję przerzuciłem się w momencie gdy przestały mnie fascynować owocowe potwory z RPA czy Kalifornii. Pod koniec roku stawałem przed półką w Carrefourze i nie miałem za co się zabrać bo większość spróbowałem ;) Oczywiście market marketowi nierówny, ale kilka ciekawostek można znaleźć (tu rzuca się w oczy podstawowa różnica pomiędzy marketem w Polsce a w UK, w tym pierwszym dopiero niedawno zaczęły się pojawiać wina wysokopółkowe, a w takim brytyjskim tesco renomowane francuskie Cru leżą na wyciągnięcie ręki...ale to temat na inną dyskusję).

Jeśli chodzi o Francję to w całym swoim początkowym etapie winnej edukacji kupiłem Chateau Du Val D'Or, Grand Cru z St.Emilion 2005 bodajże lub 2004 (głupek, to wino powinno się zacząć pić dopiero teraz, ewentualnie za kilka lat, a nie w 2007 ;) ). Niesamowite wręcz doznania. Nigdy później takiej perfekcji nie degustowałem. Moja dziewczyna też jest w temacie, ale raptem pobieżnie, powierzchniowo - pamięta tylko te wina które jej najbardziej smakowały, resztę wyrzuca z pamięci - tego akurat zapomnieć nie może ;)

Jak napisałeś - temat rzeka. Ja tu raptem o Bordeaux wspomniałem, piękna sprawa - cięższe, porzeczkowe, ciemne wina lewobrzeżne z Medoc i okolic i lżejsze, ziołowe z prawego brzegu (St.Emilion). Bajka. Ale niestety w większości za większą kasę, często nieadekwatną nie tyle do jakości, co po prostu nieprzyzwoicie drogie ;)

Na koniec jedna uwaga - spróbuj win z Burgundii (z tańszych Hautes-Cotes De Nuits, z droższych Cotes D'Or). Potrafią zmienić światopogląd o 180 stopni ;) Magia ;)
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: media markt i inne

28-07-2009, 11:23

kampeki pisze:
Prawda, pisać można dużo ;) Gdzie konkretnie jedziesz do Włoch? Może mógłbym polecić dobre enoteki.

Amarone, hmm to dopiero jest dżem :) Spróbuj też Sfursat'a jakiegoś (podsuszane Nebbiolo), bardzo dobre robi Nino Negri z Lombardii. Wina z Concha y Toro to wg. mnie fabrykaty, chociaż fakt, że pijalne. Malbec super, dużo dobrych z Argentyny wypiłem. Kalifornia jest świetna ale tak jak Burgundia tylko u topowych producentów, których nie ma w ogóle w Polsce. Czeskie wina coraz lepsze, myślę, że to może być przyszłość białych win (kto 15 lat temu postawiłby na Austrie i Niemcy;) Górna Adyga tak jak pisałem jest wyborna, uważam, że nie ma tam złego wina białego, jadąc w Dolomity można brać ichnie wina w ciemno i nie ma nigdy skuchy (mówię o białych), Pinot Noir robią też super....dobra można pisać i pisać ;)
Jadę do Bolonii, już wprawdzie zasięgnąłem opinii eksperta, ale każda wskazówka się przyda - wal :)

Absolutnie masz rację co do Kalifornii i Burgundii - tę pierwszą omijam praktycznie w 99% (aczkolwiek piłem niegłupiego pinota właśnie z Kalifornii, brak defektów, które można temu regionowi przykleić). Concha Y Toro muszę popróbować win z wyższej półki, bo niższa to poprostu dobra komercyjna masówka do jedzenia, brak większych uniesień ;)

Co do Czech, to w swojej fascynacji pinot noir próbowałem trochę ich Rulandzkiego Rede, w większości bida, ale jedno, z bodajże 1996 czy 1998 było stosunkowo przyjemne. Co do białych - absolutnie się zgodzę. Mają przyszłość, szczepami właściwie nie zarzucę, bo nie pamiętam w tej chwili nic poza muller thurgau, rulandzkie bile...A jednak! Jedno z ciekawszych win jakie piłem - Templarskie Chardonnay. Nigdy jeszcze nie spotkałem Chardonnay które by po prostu ociekało jabłkami, a właściwie to papierówką (aromaty i posmaki niczym opadłe i lekko przejrzałe papierówki...). Nie wykluczam, że mógłbyć to jakiś defekt wina, bo kolejne butelki tego nie miały (albo wynik starzenia w butelce). Byłem urzeczony.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Awatar użytkownika
kampeki
postuje jak opętany!
Posty: 438
Rejestracja: 27-06-2009, 19:47

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 11:26

Adrian696 pisze:
kampeki pisze:
Artykułu nie oceniam, ale w Festusie nie polecam kupować, ceny mocno spekulacyjne, nawet jak na polski rynek.
nigdy tam nie kupowałem - w przypadku produktów spożywczych jakoś wole tradycyjne zakupy, gdy wiem co trzymam w rece :D
Ja miałem nieprzyjemność w Sopocie, z braku innego sklepu kupiłem tam, dużo przepłacając.

Nigdy nie miałem skuchy kupując wino online (nie wliczam win korkowych, które wszędzie się zdarzają), czy to z Niemiec czy z polskich sklepów.
Za młody jesteś na Heroda!
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4071
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 11:27

Adrian696 pisze:Smith Woodhouse i Churchill mozna spokojnie kupic w przedziale 50-100 złotych - moim zdaniem najrozsądniejszy wybor - jakość/cena... rozpoznasz je po prawie identycznych etykietach... bardzo ascetycznych bym powiedział :D
Dzięki. Dziś zaczynam poszukiwania.
support music, not rumors
Awatar użytkownika
kampeki
postuje jak opętany!
Posty: 438
Rejestracja: 27-06-2009, 19:47

Re: media markt i inne

28-07-2009, 11:35

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Jadę do Bolonii, już wprawdzie zasięgnąłem opinii eksperta, ale każda wskazówka się przyda - wal :)

Absolutnie masz rację co do Kalifornii i Burgundii - tę pierwszą omijam praktycznie w 99% (aczkolwiek piłem niegłupiego pinota właśnie z Kalifornii, brak defektów, które można temu regionowi przykleić). Concha Y Toro muszę popróbować win z wyższej półki, bo niższa to poprostu dobra komercyjna masówka do jedzenia, brak większych uniesień ;)

Co do Czech, to w swojej fascynacji pinot noir próbowałem trochę ich Rulandzkiego Rede, w większości bida, ale jedno, z bodajże 1996 czy 1998 było stosunkowo przyjemne. Co do białych - absolutnie się zgodzę. Mają przyszłość, szczepami właściwie nie zarzucę, bo nie pamiętam w tej chwili nic poza muller thurgau, rulandzkie bile...A jednak! Jedno z ciekawszych win jakie piłem - Templarskie Chardonnay. Nigdy jeszcze nie spotkałem Chardonnay które by po prostu ociekało jabłkami, a właściwie to papierówką (aromaty i posmaki niczym opadłe i lekko przejrzałe papierówki...). Nie wykluczam, że mógłbyć to jakiś defekt wina, bo kolejne butelki tego nie miały (albo wynik starzenia w butelce). Byłem urzeczony.
Niestety, nie byłem w tych rejonach Włoch. Nie wiem jak planujesz trasę i w ogóle pobyt ale warto, naprawde warto pojechać na zakupy do Hofer Market w Vipiteno/Sterzing obok granicy z Austrią http://www.shopping.infosterzing.com/sc ... &m3=0&L=de Czego ten człowiek tam nie ma...z win włoskich za 20E możesz dostać Brunello z 90' To jest moja mekka. Ceny powalająco niskie, wybór win włoskich z takich roczników, że się w pale nie mieści. Do tego (jako dodatek) sery, wędliny, makarony, oliwy...raz do roku się tam zaopatruje, cały samochód naładowany ;)
Za młody jesteś na Heroda!
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: media markt i inne

28-07-2009, 11:43

kampeki pisze:
Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Jadę do Bolonii, już wprawdzie zasięgnąłem opinii eksperta, ale każda wskazówka się przyda - wal :)

Absolutnie masz rację co do Kalifornii i Burgundii - tę pierwszą omijam praktycznie w 99% (aczkolwiek piłem niegłupiego pinota właśnie z Kalifornii, brak defektów, które można temu regionowi przykleić). Concha Y Toro muszę popróbować win z wyższej półki, bo niższa to poprostu dobra komercyjna masówka do jedzenia, brak większych uniesień ;)

Co do Czech, to w swojej fascynacji pinot noir próbowałem trochę ich Rulandzkiego Rede, w większości bida, ale jedno, z bodajże 1996 czy 1998 było stosunkowo przyjemne. Co do białych - absolutnie się zgodzę. Mają przyszłość, szczepami właściwie nie zarzucę, bo nie pamiętam w tej chwili nic poza muller thurgau, rulandzkie bile...A jednak! Jedno z ciekawszych win jakie piłem - Templarskie Chardonnay. Nigdy jeszcze nie spotkałem Chardonnay które by po prostu ociekało jabłkami, a właściwie to papierówką (aromaty i posmaki niczym opadłe i lekko przejrzałe papierówki...). Nie wykluczam, że mógłbyć to jakiś defekt wina, bo kolejne butelki tego nie miały (albo wynik starzenia w butelce). Byłem urzeczony.
Niestety, nie byłem w tych rejonach Włoch. Nie wiem jak planujesz trasę i w ogóle pobyt ale warto, naprawde warto pojechać na zakupy do Hofer Market w Vipiteno/Sterzing obok granicy z Austrią http://www.shopping.infosterzing.com/sc ... &m3=0&L=de Czego ten człowiek tam nie ma...z win włoskich za 20E możesz dostać Brunello z 90' To jest moja mekka. Ceny powalająco niskie, wybór win włoskich z takich roczników, że się w pale nie mieści. Do tego (jako dodatek) sery, wędliny, makarony, oliwy...raz do roku się tam zaopatruje, cały samochód naładowany ;)
<zapisuję>

Trasy niestety nie planuję, nie jadę samochodem (a szkoda). Birmingham - Bolonia. Potem na miejscu możliwe, że wynajmę auto i przejadę się w kierunku Ravenny (ale to jeszcze do dogadania).

Mam nadzieję, że na wiosnę przyszłego roku będę wracał od siebie z Walii do Polski samochodem. Moja dziewczyna skomentowała to od razu - 'no to będziemy trzy dni wracać...' ;) Nie ukrywam, że chciałbym zahaczyć o kilka ciekawszych regionów po drodze, kupić trochę butelek.
Poza tym mam zaproszenie do znajomego, Frankfurt nad Menem (właściwie to mam tam rodzinę tak BTW), jego rodzice mają winnicę w Rheinhessen. Może nie jest to najwybitniejszy region Niemiec, ale byłbym głupi gdybym nie skorzystał ;)
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 11:50

kiedyś miałem fazę na porto, ale teraz dziwię się jak ja mogłem to pić - zdecydowanie za słodki trunek dla mnie. jeśli wina natomiast to raczej czerwone - nie jestem fanem białych, i jakoś tak się składa, że głównie cabernet sauvigniony. przy czym zaznaczam, że jestem w tej materii kompletnym laikiem - gdzieś tak od roku :) wina pijam raczej całkiem często, przy czy nic mi w mojej edukacji nie pomaga - nie mam mentora, nie czytam prasy czy też stron w necie. ot, metoda prób i błędów - co mi posmakuje, to może skuszę się na to kiedyś jeszcze. a że kompletnie nie mam głowy do tego całego nazewnictwa, zazwyczaj zupełnie nie pamiętam czy coś mi smakowało czy nie już kilka dni po spożyciu :) mam chęć sięgnąć głębiej, zapoznać się z tematem, bo czuję, że coś w tym jest i pasowałoby mi, ale nie za bardzo wiem, jak to wszystko nadgryźć.

z alkoholami wysokoprocentowymi inna sprawa - generalnie nie pijam. od czasu do czasu jednak kupię sobie butelkę ginu - bombay sapphire zazwyczaj - nie jest to może najwyższa półka, ale pasuje mi bardzo. kiedyś waliłem jeszcze dżonego łolkera namiętnie, ale to jednak nie moje meble.

co do cygar, to mnie trochę kusi, tudzież zapalić dobrą fajkę. problem jednak jest taki, że rzuciłem palenie 7 miesięcy temu (kurwa! siedem miesięcy już!!!) i boję się, że mogłoby to mnie złamać :) no, ale w przyszłości nie wykluczam.
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
Awatar użytkownika
kampeki
postuje jak opętany!
Posty: 438
Rejestracja: 27-06-2009, 19:47

Re: media markt i inne

28-07-2009, 11:57

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:
kampeki pisze:
Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Jadę do Bolonii, już wprawdzie zasięgnąłem opinii eksperta, ale każda wskazówka się przyda - wal :)

Absolutnie masz rację co do Kalifornii i Burgundii - tę pierwszą omijam praktycznie w 99% (aczkolwiek piłem niegłupiego pinota właśnie z Kalifornii, brak defektów, które można temu regionowi przykleić). Concha Y Toro muszę popróbować win z wyższej półki, bo niższa to poprostu dobra komercyjna masówka do jedzenia, brak większych uniesień ;)

Co do Czech, to w swojej fascynacji pinot noir próbowałem trochę ich Rulandzkiego Rede, w większości bida, ale jedno, z bodajże 1996 czy 1998 było stosunkowo przyjemne. Co do białych - absolutnie się zgodzę. Mają przyszłość, szczepami właściwie nie zarzucę, bo nie pamiętam w tej chwili nic poza muller thurgau, rulandzkie bile...A jednak! Jedno z ciekawszych win jakie piłem - Templarskie Chardonnay. Nigdy jeszcze nie spotkałem Chardonnay które by po prostu ociekało jabłkami, a właściwie to papierówką (aromaty i posmaki niczym opadłe i lekko przejrzałe papierówki...). Nie wykluczam, że mógłbyć to jakiś defekt wina, bo kolejne butelki tego nie miały (albo wynik starzenia w butelce). Byłem urzeczony.
Niestety, nie byłem w tych rejonach Włoch. Nie wiem jak planujesz trasę i w ogóle pobyt ale warto, naprawde warto pojechać na zakupy do Hofer Market w Vipiteno/Sterzing obok granicy z Austrią http://www.shopping.infosterzing.com/sc ... &m3=0&L=de Czego ten człowiek tam nie ma...z win włoskich za 20E możesz dostać Brunello z 90' To jest moja mekka. Ceny powalająco niskie, wybór win włoskich z takich roczników, że się w pale nie mieści. Do tego (jako dodatek) sery, wędliny, makarony, oliwy...raz do roku się tam zaopatruje, cały samochód naładowany ;)
<zapisuję>

Trasy niestety nie planuję, nie jadę samochodem (a szkoda). Birmingham - Bolonia. Potem na miejscu możliwe, że wynajmę auto i przejadę się w kierunku Ravenny (ale to jeszcze do dogadania).

Mam nadzieję, że na wiosnę przyszłego roku będę wracał od siebie z Walii do Polski samochodem. Moja dziewczyna skomentowała to od razu - 'no to będziemy trzy dni wracać...' ;) Nie ukrywam, że chciałbym zahaczyć o kilka ciekawszych regionów po drodze, kupić trochę butelek.
Poza tym mam zaproszenie do znajomego, Frankfurt nad Menem (właściwie to mam tam rodzinę tak BTW), jego rodzice mają winnicę w Rheinhessen. Może nie jest to najwybitniejszy region Niemiec, ale byłbym głupi gdybym nie skorzystał ;)
Inną rzeczą jest "akademickie" picie w dogodnych warunkach, topowych butelek, a inną radość picia w winnicy, z lokalnym jedzeniem i winiarzami, którzy robili wino. Obydwie sytuacje są mnóstwo przyjemne ;)

Z regionów do "przejechania" polecam wspomnianą Alzację. Wina kapitalne, jeśli lubisz Pinot Noir to nie muszę nic więcej pisać. Białe to poezja: Gewurzt'y, Rieslingi, S. Blanc czy nawet wzgardzany Sylvaner są wyśmienite. Podobnie jak w Alto Adige trudno o skuchę, sami solidni producenci: wybitni, b.dobrzy i "tylko" dobrzy, ale każdy robi wina, które nie rozczarowują. Ostatnio znajomy był na 7 dniowej degustacji, 20 najlepszych producentów z regionu, był pod ogromnym wrażeniem, przywiózł dużo butelek. Mnie powaliły Sylvaner'y od Alberta Seltz'a http://www.albert-seltz.fr/seltz.html ,które z nim piłem.
Za młody jesteś na Heroda!
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2041
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: media markt i inne

28-07-2009, 12:03

kampeki pisze:
Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:
<zapisuję>

Trasy niestety nie planuję, nie jadę samochodem (a szkoda). Birmingham - Bolonia. Potem na miejscu możliwe, że wynajmę auto i przejadę się w kierunku Ravenny (ale to jeszcze do dogadania).

Mam nadzieję, że na wiosnę przyszłego roku będę wracał od siebie z Walii do Polski samochodem. Moja dziewczyna skomentowała to od razu - 'no to będziemy trzy dni wracać...' ;) Nie ukrywam, że chciałbym zahaczyć o kilka ciekawszych regionów po drodze, kupić trochę butelek.
Poza tym mam zaproszenie do znajomego, Frankfurt nad Menem (właściwie to mam tam rodzinę tak BTW), jego rodzice mają winnicę w Rheinhessen. Może nie jest to najwybitniejszy region Niemiec, ale byłbym głupi gdybym nie skorzystał ;)
Inną rzeczą jest "akademickie" picie w dogodnych warunkach, topowych butelek, a inną radość picia w winnicy, z lokalnym jedzeniem i winiarzami, którzy robili wino. Obydwie sytuacje są mnóstwo przyjemne ;)

Z regionów do "przejechania" polecam wspomnianą Alzację. Wina kapitalne, jeśli lubisz Pinot Noir to nie muszę nic więcej pisać. Białe to poezja: Gewurzt'y, Rieslingi, S. Blanc czy nawet wzgardzany Sylvaner są wyśmienite. Podobnie jak w Alto Adige trudno o skuchę, sami solidni producenci: wybitni, b.dobrzy i "tylko" dobrzy, ale każdy robi wina, które nie rozczarowują. Ostatnio znajomy był na 7 dniowej degustacji, 20 najlepszych producentów z regionu, był pod ogromnym wrażeniem, przywiózł dużo butelek. Mnie powaliły Sylvaner'y od Alberta Seltz'a http://www.albert-seltz.fr/seltz.html ,które z nim piłem.
Zobaczymy :) Zdam relację ;)
Scaarph pisze:kiedyś miałem fazę na porto, ale teraz dziwię się jak ja mogłem to pić - zdecydowanie za słodki trunek dla mnie. jeśli wina natomiast to raczej czerwone - nie jestem fanem białych, i jakoś tak się składa, że głównie cabernet sauvigniony. przy czym zaznaczam, że jestem w tej materii kompletnym laikiem - gdzieś tak od roku :) wina pijam raczej całkiem często, przy czy nic mi w mojej edukacji nie pomaga - nie mam mentora, nie czytam prasy czy też stron w necie. ot, metoda prób i błędów - co mi posmakuje, to może skuszę się na to kiedyś jeszcze. a że kompletnie nie mam głowy do tego całego nazewnictwa, zazwyczaj zupełnie nie pamiętam czy coś mi smakowało czy nie już kilka dni po spożyciu :) mam chęć sięgnąć głębiej, zapoznać się z tematem, bo czuję, że coś w tym jest i pasowałoby mi, ale nie za bardzo wiem, jak to wszystko nadgryźć.
Pewnym sposobem jest prowadzenie dziennika, spisywanie w kilku słowach co i jak, dlaczego i jak smakowało - pomaga poszerzyć pojmowanie tego napitku, aczkolwiek mnie zmęczyło i po kilkunastu winach przestałem spisywać te bajery - jednak wystarczy mi to co w głowie ;)

Najlepsza rada jaka może być (poza tym, żeby pić to co Ci smakuje) - poszerzaj spektrum smakowe, rozpracowuj wino na czynniki pierwsze, odnoś aromaty do konkretnych przykładów w życiu codziennym (ocet, koci mocz, stodoła ;) ) to pozwoli Ci zbudować sobie w głowie bazę smakową i pozwoli na lepszą analizę podobieństw i różnic pomiędzy kolejnymi butelkami. Z drugiej strony to jest chyba najpiękniejsza sprawa jeśli chodzi o degustację.
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Awatar użytkownika
kampeki
postuje jak opętany!
Posty: 438
Rejestracja: 27-06-2009, 19:47

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 12:04

Scaarph pisze:mam chęć sięgnąć głębiej, zapoznać się z tematem, bo czuję, że coś w tym jest i pasowałoby mi, ale nie za bardzo wiem, jak to wszystko nadgryźć.
Moje słowa sprzed 8 lat.

Warto próbować różnych win, to podstawa, ale żeby temat zgłębić poważniej bez czytania raczej ciężko. Z doświadczenia wiem, że jak wypijesz to JEDNO wino, które położy Cię na glebę to zachce Ci się czytać i dowiadywać...no i pić więcej ;)
Za młody jesteś na Heroda!
Awatar użytkownika
Scaarph
zahartowany metalizator
Posty: 6143
Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb

Re: Wina, alkohole mocne i cygara - temat dla koneserów

28-07-2009, 12:08

http://www.carryout.ie/customer/red.asp

o, z mój zaprzyjaźniony off licence taką ma ofertę

cz coś z tych win jest godne polecenia?
ON TO RUPTURE

Obrazek
Necro Skins Society
ODPOWIEDZ