OBITUARY

[hcpig]

Ważne, że Chris Barnes rządzi w tym rankingu

To tylko potwierdza pogłoski o zjebanym guście głupich Amerykanów

[Melepeta]

Pamiętam że "World Demise" spotkała się z wielką nagonką ze strony starych fanów, choć przybyła chłopakom z kolei całkiem spora grupa nowych. Mnie ten album siadł od razu, nie wiem czy środki wyrazu, klimat ale nie byłem rozczarowany. Może po latach się przyczepię do jednej rzeczy - numeru z jakimiś plemiennymi odgłosami i zawodzącym kolesiem "suoooooonie..." WTF!! Brzmienie gniecie moszne a gary Tardy`ego to miód na uszy. Nekrolog nigdy nie musiał udowadniać nikomu niczego i to jest w tej kapeli najlepsze. Najlepszy i tak jest "Cause Of Death" oraz debiut. Panteon DM. Kto nie lubi ten DZIOD

[Block69]

Ważne, że Chris Barnes rządzi w tym rankingu

To tylko potwierdza pogłoski o zjebanym guście głupich Amerykanów

Płyty Kanibali i SFU nie tylko w USA najlepiej schodzą Barnes miszcz na cały świaaat hahaaaaaaaaaaaaaaaa !

[hcpig]

Hmmm... czyli sugerujesz że większość świata ma tak zjebany gust? I nie chodzi mi o Kanibali bo to dobry zespół, ale SFU to chyba najgorszy gniot z tych "dużych" zespołów death metal, ot w sam raz dla głupich Amerykańców.
Nawet sam Nerdżalski narzekał, że w Stanach na jego koncerty przychodzą głupi fani SIX FEET UNDER, którzy nie są w stanie się połapać w muzyce BEHEMOTH

[H-K44]

(...) SFU to chyba najgorszy gniot z tych "dużych" zespołów death metal

Popieram. W ogóle nie kumam muzyki Barnes'a pod szyldem SFU...

[Mort]

To bardzo niedobrze, True Carnage to świetna płyta.

[Block69]

Zawsze chce mi sie śmiać jak ktoś pisze, że nie kuma takiej muzyki hahaha

[H-K44]

Zawsze chce mi sie śmiać jak ktoś pisze, że nie kuma takiej muzyki hahaha

No tak - powinienem napisać, że nie kumam takiego jednostajnego, totalnie monotonnego plumkania...

[Cthulhu]

ja nie kumam za cholere morbid angel

[hcpig]

A ja Bolt Thrower.

[est]

a ja was

[H-K44]

Właśnie kończę trzeci odsłuch "Darkest Day". Byłem bardzo sceptycznie nastawiony, ale o dziwo, podoba mi się. Przy 3 pierwszych longplejach to to nowe nawet nie stało, ale i tak jest dużo lepiej niż na "Xecutioner's Return". I nawet ten jebany Santolla tak nie przeszkadza.

[KreatoR]

od powrotu z nienajgorszym "Frozen in time" już coraz słabsze są te ich płyty

[gelO]

Taka ciekawostka

http://muzyka.interia.pl/wiadomosci/met ... 1387470,47

[Najprzewielebniejszy]

Santolllllla by się zapił, to pewnik!

[Block69]

Wystarczy, że tylko SIX FEET UNDER przyjedzie i będzie zajebiście

[mad]

Nie najgorsza jest ta płyta. Pewnie, że przy pierwszych dwóch wysiada, ale utwory są w sumie sympatyczne. Żadene tam arcydzieło, ale poprawność, nawet przyzwoity poziom w każdym calu. Do Obituary sentyment mam, bo był to pierwszy zespół DM, jaki słyszałem.

[twoja_stara_trotzky]

jeszcze napisz, że to skrajne gówno lepsze od ostatniego Slayera jest...

[Husar]

na takiej trasie to obitegary chyba by bylo supportem Morbid Angel, Deicide i Cannibal Corpse? Przed nimi to chyba tylko SFU mogloby zagrac z wymienionego w powyzszym lynku skladu. Ja sie na obituary zatrzymalem na FiT i dalej mi sie nie chce. Ich czas minął. Taka prawda. XR slyszalem jeszcze u kolegi ale ziewalem

[est]

Six Feet Under zbyt duże wzięcia ma by przed Obituary grać.