



Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
a później zapewne wyjebała cię do kuchni i kazała zmywaćScaarph pisze:moja kobieta natomiast spytała co to za smętów kurwa słucham
znam, 3/10twoja_stara_trotzky pisze:Leonard Cohen - Songs of Love and HateRiven pisze:mowie o w/w utworze. reszta to ten sam rejon, ale odrobinke za takimi hitami jak "Little black angel" , "Because of him" czy "Death is the martyr of beauty". chodzi o moje osobiste preferencje, ktore wynikaja chociazby z bagazu emocjonalnego jaki niesie ze soba wspomniana plyta Death in June. z tego prostego powodu jest niezagrozona.
ale czy sa jakies inne projekty, ktore mozna okreslic jako 'spadkobiercow DIJ' z pierwszej polowy lat 90. ? pytam, bo chetnie poznam.
są całkiem nieźli, choć mało znani.
Nie możesz tego objąć szlifowanym w metalu rozumemRiven pisze:znam, 3/10twoja_stara_trotzky pisze:Leonard Cohen - Songs of Love and Hate
są całkiem nieźli, choć mało znani.
ty tak serio?Riven pisze: znam, 3/10