Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18333
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 13:19

4m pisze: Z puktu widzenia konesera muzyki tak. Z punktu widzenia konesera literatury, malarstwa, filmu już nie, proste :) Koneserzy muzyki są tylko czastką świata sztuki, nie projektuj ich punktu widzenia (preferencji) na wszystkich.
Nie wiem do czego to dazy, ta teoria, ale diagnoza drona z racjonalizowaniem postepownia w tym kontekscie wydaje sie sluszna.
4m pisze:bo Ty nie znasz brzmienia tej muzyki w kompresji mp3
No juz starczy tych zartow moze.
4m pisze:Bleh, a o czym w ogóle jest ten temat? :) Aaa, dobra, stanęło na tym
No wlasnie, oddalamy sie od sedna, stanelo na tym, ze ktos nie chce kupywac plyt , bo wygodniej jest krasc a kase mozna wydac na dysk twardy. Nie bardzo wiem jak dalej ten temat pociagnac wiec w sumie juz sobie daje z nim spokoj. Syty glodnego nie zrozumie i vice versa.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 13:23

Triceps - ale troche odleciałeś...
piszesz, że MUSIAŁES kupowc piraty :D a kto Cie zmuszał... nawet za komuny były miejsca gdzie można było kupic oryginalne płyty - usprawiedliwiasz swoje złodziejstwo :D a to że nie było ustawy :D do dziś nie ma ustawy o sraniu z balkonu a jednak jest to karalne:D wtedy była ustawa o prawie własności intelektualnej... tyle że nie nazywała sie antypiracka...
a jesli juz piszesz, z perspektywy polskiego czy unijnego prawa - to samo ściaganie nie czyni z Ciebie przestepcy - tylko udostępnianie...
a zwazywszy, że najmłodszy nie jestes to chyba pamietasz czasy tape-tradingu ?? płaciłes przy tym jakies tantiemy?? bo ja nie :D
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18333
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 13:30

Adrian696 pisze:Triceps - ale troche odleciałeś...
piszesz, że MUSIAŁES kupowc piraty :D a kto Cie zmuszał... nawet za komuny były miejsca gdzie można było kupic oryginalne płyty - usprawiedliwiasz swoje złodziejstwo :D a to że nie było ustawy :D do dziś nie ma ustawy o sraniu z balkonu a jednak jest to karalne:D wtedy była ustawa o prawie własności intelektualnej... tyle że nie nazywała sie antypiracka...
a jesli juz piszesz, z perspektywy polskiego czy unijnego prawa - to samo ściaganie nie czyni z Ciebie przestepcy - tylko udostępnianie...
a zwazywszy, że najmłodszy nie jestes to chyba pamietasz czasy tape-tradingu ?? płaciłes przy tym jakies tantiemy?? bo ja nie :D
Te absurdy (chociaz jezeli nie bylo prawa to nawet sam nie moglbys doniesc na siebie i sie skazac) to odpowiedz na wieczne absurdy " a kiedys , a wtedy etc". Takie byly czasy i na chuj jeden z drugim to wywlekaja. Dzisiaj sa inne. Oczywiscie ze sie wymienialo kasetami, kupywalo pirackie, jezdzlilo do przegrywalni ale jak byla okazja to sie kupywalo oryginal o ile sie moglo, bo towar wtedy byl dosc reglamentowany i niedostepny, kto mial kogos za granica to mial, kto nie mial ten mial pod gorke. Pierwsze cd zaczalem kupywac zanim w ogole posiadalem odtwarzacz cd, byla okazja to sie bralo, zreszta chyba nie musze tlumacyc.

Dzisiaj jest inaczej i inny chyba sens i temat dyskusji (rezygnacja z kupywania plyt cd na rzecz wiekszego dysku w kompie), a na 2-3 nowe plyty w miesiacu (uzywanych nie licze bo sa tanie jak barszcz) stac nawet bezrobola.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Adrian696
zahartowany metalizator
Posty: 3562
Rejestracja: 22-06-2007, 20:44

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 13:39

Triceratops pisze: Dzisiaj jest inaczej i inny chyba sens i temat dyskusji (rezygnacja z kupywania plyt cd na rzecz wiekszego dysku w kompie), a na 2-3 nowe plyty w miesiacu (uzywanych nie licze bo sa tanie jak barszcz) stac nawet bezrobola.
co nie zmiania faktu, iż przy dzisiejszym zalewie SYFU, poznawanie płyt z mp3 pozwala zaoszczędzić sobie nerwów po wywaleniu 50 zł na gówno nie warte nawet 5 :D kiedys było inaczej - 90% płyt z lat 80 to krążki na które warto wydac kase teraz ta proporcja wyglada zgoła odmiennie, bo 99% tego co wychodzi to GÓWNO... dlatego mp3 jest tak nie lubiane przez wytwórnie i zespoły :D
Drone pisze:Dla mnie (dla mnie!) pozostajesz zjebem i oficjalnie wciągam cię na listę wrogów.
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 13:44

Triceratops pisze: Dzisiaj jest inaczej i inny chyba sens i temat dyskusji (rezygnacja z kupywania plyt cd na rzecz wiekszego dysku w kompie), a na 2-3 nowe plyty w miesiacu (uzywanych nie licze bo sa tanie jak barszcz) stac nawet bezrobola.
Dyskusja jest raczej o rezygnacji z konkretnego nośnika (nie oszukujmy się - CD nigdy nie było nośnikiem idealnym). Ja nie podważam w tej chwili sensu płacenia za muzykę (sam wydaję większość posiadanej kasy na płyty), ale nie popadajmy w skrajności krzycząc o złodziejstwie itp, bo święty raczej nikt tu nie jest.
Awatar użytkownika
chaos
w mackach Zła
Posty: 770
Rejestracja: 24-12-2008, 13:24

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 13:50

czyli co ? szkoda kasy na cd bo niedługo będzie można je za grosze kupić (jak teraz kasety) po tym jak wejdzie nowy format ... czyli nawet szkoda inwestować w sprzęt cd (podobnie jak magnetofon, który ongiś kupiłem za straszne dla mnie wtenczas pieniądze, leży bo sprzedać teraz nie ma sensu), a serwery muzyczne i jak to zwać również kicha bo jakość mimo wszystko marna :), to się porobiło
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 13:54

ultravox pisze:
Triceratops pisze: Dzisiaj jest inaczej i inny chyba sens i temat dyskusji (rezygnacja z kupywania plyt cd na rzecz wiekszego dysku w kompie), a na 2-3 nowe plyty w miesiacu (uzywanych nie licze bo sa tanie jak barszcz) stac nawet bezrobola.
Dyskusja jest raczej o rezygnacji z konkretnego nośnika (nie oszukujmy się - CD nigdy nie było nośnikiem idealnym).
O rezygnacji w kontekście plików studyjnej jakości i multitracków. Posiadam trochę nagrań w tej formie i porównując je do tych samych nagrań na cd*... jakiekolwiek porównanie nie ma najmniejszego sensu - cd obsysa. I w tym miejscu dyskusja musiałaby zejść na temat Wisełkii, racja Triceratops? ;)

* oryginały, pierwsze wydania, żeby się który nie doczepił :)
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 14:01

chaos pisze:czyli co ? szkoda kasy na cd bo niedługo będzie można je za grosze kupić (jak teraz kasety) po tym jak wejdzie nowy format ... czyli nawet szkoda inwestować w sprzęt cd (podobnie jak magnetofon, który ongiś kupiłem za straszne dla mnie wtenczas pieniądze, leży bo sprzedać teraz nie ma sensu), a serwery muzyczne i jak to zwać również kicha bo jakość mimo wszystko marna :), to się porobiło
Dlaczego? Kupuj co chcesz, w takim formacie jaki Ci się podoba. Ja cały czas jeszcze słucham muzyki z kaset, więc nie widzę problemu. CD za naszego życia będą pewnie cały czas dostępne na pewna skalę, a nowinki techniczne można zignorować, jeżeli nie są komuś potrzebne do szczęścia.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18333
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 14:24

4m pisze: O rezygnacji w kontekście plików studyjnej jakości i multitracków. Posiadam trochę nagrań w tej formie i porównując je do tych samych nagrań na cd*... jakiekolwiek porównanie nie ma najmniejszego sensu - cd obsysa. I w tym miejscu dyskusja musiałaby zejść na temat Wisełkii, racja Triceratops? ;)
Nie, no spoko, jezeli na lepsze bo masz super wypas sprzet za paredziesiat tysi i paki za drugie tyle to ok , jestem w stanie zrozumiec i chyle kapelusza. Z tym, ze za bardzo sobie nie podyskutujesz na temat nowych plyt Minsk, Slayer czy postrocka etc bo nie wydaje mi sie ze zaczna je nagle wydawac w super realistycznych formatach dla melomanow i koneserow. Zespol wydaje plyte cd, szlifuje brzmienie i uznaje ze to wlasciwa i ostateczna forme w jakiej chca zeby ta muzyka brzmiala. Kasety DAT wymyslono tez 20 lat temu a nie weszly zeby nie ubic cd ale jakos nie bylo paniki ze jednak wejda i nagle cd bedzie be bo jednak jest lepszy nosnik. Zatem na temat tych 20 "nosnikow" ktore posadasz w wersji super studio costam nie bede nawet podejmowal dyskusji, tylko musisz ostrzec wczesniej :D
woodpecker from space
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 16:11

jeśli dyskusja jest na temat samego podejścia do muzyki to chyba wszystko rozbija się o to, że obecne pokolenie nie ma żadnego związku, nazwijmy to emocjonalnego, z tym czego słucha. tzn. podoba im się jakaś piosenka ale żeby ją kupić na całej płycie to już niee. bo niby po co,skoro to to co się podoba leci non stop na vivie czy esce czy nawet można sobie nawet z telefonu posłuchać. z tego samego telefonu,z którego wysyłaj się sms-y na róźne konkursy i inne quizy tralala. a za tydzień będzie nowy przebój na liście hop-bęc i też sobie ściągną a o tamtym co wcześniej było takie fajne już nie pamiętają. tylko nowe, nowe, więcej i więcej. i jak ktoś taki może mieć potrzebę kupienia czegoś co ma za darmo?

może trochę uogólniam ale idzie mi o to, że komercyjne media kreują nowoczesny styl bycia (kolorowo,lekko,łatwo i przyjemnie) a głupie masy to łykają. taki recykling gówna.
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 16:24

KreatoR pisze:jeśli dyskusja jest na temat samego podejścia do muzyki to chyba wszystko rozbija się o to, że obecne pokolenie nie ma żadnego związku, nazwijmy to emocjonalnego, z tym czego słucha. tzn. podoba im się jakaś piosenka ale żeby ją kupić na całej płycie to już niee. .
slyszałem że masz dyskografie venom w mp3.przegrasz mi?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
KreatoR
weteran forumowych bitew
Posty: 1121
Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
Lokalizacja: rodowity wrocławianin

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 16:33

poczytaj najpierw co pisałem wcześniej w tym temacie i schowaj się już pod ten kamień spod którego wypełznąłeś pizdusiu
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 17:18

aj tam, fajny temat, dawno sie tak nie ubawilem jak przy 4ma zestawieniach malarstwa i muzyki :mrgreen:
to juz nie jest kwestia podejscia do sprawy czy nawet jakis tam osobistych animozji etc. - zeby pierdolnac takie bzdury trzeba byc po prostu skonczonym imbecylem :D
olo1972 pisze: To do mnie,bo nie łapię...
nie nie, widocznie posty sie tak ulozyly.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 22:26

Drone pisze:Celowo zapytałem 4m o tę sprawę, bo jego wypociny śmerdzą racjonalizacją na kilometr: zdecydował się nie kupować płyt, ale jednak kupił 3 płyty w tym roku
Pierwsze po dwukropku - prawda, drugie - Twoja fantazja, czyli fałsz. Przez pierwsze 2 m-ce tego roku, czyli do chwili podjęcia decyzji, kupiłem "trochę" więcej płyt niż 3 :)
Drone pisze:zależy mu na jakości nagrań, ale jednocześnie ściąga mp3.
Pierwsze prawda, drugie - Twoja fantazja, czyli fałsz. Nie ściągam mp3, co więcej ani na dysku ani na serwerze nie mam ani jednej empetrójki :)
Drone pisze:Diagnoza: nie kupuje, bo żałuje.
Pierwsze prawda, drugie - Twoja fantazja, czyli fałsz. Nie żałuję :)
Drone pisze: Bajania o wyższości formatów studyjnych to brednie, zwłaszcza że nie zawsze się słucha muzyki w pokoju odsłuchowym, lecz także w samochodzie, w lesie, na ulicy itd. JAKOŚĆ nagrania ma znaczenie, ale nie podstawowe.
Pierwsze to Twoja fantazja, czyli fałsz. Drugie - też fałsz jeżeli chodzi o mnie, bo właściwie zawsze słucham muzyki w pokoju odsłuchowym. Bardzo z Rivenem lubicie, gdy to robię, więc pochwalę się, że obecnie kończę drugi pokój odsłuchowy, tym razem nie zaadaptowany, lecz zbudowany od podstaw (wymiary wg proporcji akustycznych, cegły, instalacja elektr) pod kątem odsłuchów. Może nawet wrzucę fotki, gdy wreszcie ukończę Dzieło :D Co do reszty Twojego wywodu - to niestety również fantazjowanie i musiałbym zdanie po zdaniu prostować Twoje kłamstwa o mnie, na co mi szkoda po prostu czasu :)
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
Awatar użytkownika
olo1972
postuje jak opętany!
Posty: 609
Rejestracja: 31-01-2009, 13:50
Lokalizacja: Lublin

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

18-06-2009, 23:38

Temacik sie zaostrzył.Oczywiscie,że moje narzekania co do cen płyt nie powodują,że wszystko zasysam z sieci.Bez jaj.Wiekszosc jest to nuta z którą sie zapoznaje,coby ewentualnie zakupic płyte.Przecież wiadomo,że są pozycję bez ktorych nijak nie da się obejsć nie mając jej na cd lub mc.Dlatego nadal sporo kaset kupuję :D Szkoda tylko,ze ten nosnik zanika.Kiedys miałem wybór cd lub mc teraz już rzadko...Zazdroszczę tym ktorzy mają jakies pokoje odsłuchowe,bo mi zostają tylko słuchawki.Zwłaszcza jak bigaja mi po pokoju dwa małe szkraby i krzyczą :D Chociaż młodszy syn niezle buja się przy DM czy BM.Ale odbiegłem od tematu...Ja marzę o tym,żebym nie musiał mysleć czy dzis kupić tą cd za 74 zł,czy może 2 z dystrybucji...I tylko o to mi chodzi.
michal
zaczyna szaleć
Posty: 114
Rejestracja: 06-09-2008, 15:48

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

19-06-2009, 07:37

Tylko zwróć uwagę na to, że nie każdego stać na wydawanie na płyty tyle co ty... bo domyślam się, że miesięcznie schodzi Ci na to dość ładny przeciętny zarobek szarego polaka, no ale cóż....
Zastanawia mnie jedno gdzie ty pracujesz, że masz tyle kasy na te cdki i lp w dobie kryzysu? hmm? Bo chyba, nie samymi płytami żyje człowiek :)

Na koniec dodam, bo ciekawi mnie to od dawna czy ci wszyscy 'kolekcjonerzy cd - maniacy podziemia' choć w 5% przesłuchują te swoje zdobycze, czy aby tylko dbają o ekspozycje na swojej półce.
Awatar użytkownika
Husar
weteran forumowych bitew
Posty: 1585
Rejestracja: 29-01-2007, 03:04

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

19-06-2009, 08:12

Maria Konopnicka pisze:
Triceratops pisze:Liczba nie ma najmniejszego znaczenia, kazdy moze sobie pierdolnac z sufitu 25k i nikt nikomu nie udowodni ze jest inaczej. Podejrzewam ze z kolekcji Marii 90% bym wypierdolil na smietnik bez wahania a kolejne 5% po chwilowym namysle , tak ze ilosc nie jest zadna miara. .


Przesadzasz - pewnie że mam wiele płyt na które byś się nie chciał nawet odlać ale mam mnóstwo klasyki, mnóstwo takich perełek, żebyś się na własnej ślinie przewrócił wychodząc ode mnie z mieszkania :) Oczywiście najłatwiej jest krytykować i uznać, że skoro mam dużo to pewnie same badziewie :) Nie wchodzę na allegro i nie kupuję wszystkiego czego nie mam - wiele pozycji , które kupiłem szukałem latami, za wiele zapłaciłem naprawdę dużą kasę. Zdarzało mi się wykupować części kolekcji od ludzi w cenach za które normalni ludzie kupują sobie w salonach nowe samochody i nie dlatego, żeby pochwalić się na jakimś forum ale dlatego, że muzyka i kolekcjonowanie płyt to moje życie. Od kilkunastu lat każdy zaoszczędzony grosz - niezależnie od tego czy miałem dobrą pracę czy zrywałem porzeczki w wakacje, albo pracowałem w jebanej fabryce pudełek kartonowych czy McDonaldsie wydawałem na CD. Nie widziałem zebranej łubianki porzeczek czy sześciu big maców tylko CD. Nie kupiłem sobie na szkolnej wycieczce jebanego loda czy ciastka tylko odkładałem na CD, albo wracałem z reklamówką kaset.
Wszystko przeliczałem na muzykę. A teraz gdy uzbierałem kilkanaście tysięcy płyt (99,99 metal) na forum metalowym inny fan metalu pisze, że 90 proc. mojej kolekcji by wypierdolił a 5 proc. po chwilowym namyśle. Prawdopodobnie 95 proc. płyt metalowych, które cenisz stoi u mnie na półce - do tego dochodzą te, które nie znasz i by Ci się spodobały i te, których byś nie zrozumiał dlatego, że nasłuchałeś się z dużo King Crimson.
Przeproś, pocałuj mnie w pierścień, przesłuchaj 10 razy "Persecution Mania". Puk! Puk! Następny proszę :)
A nie chcialbys puscic kaset?
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
Awatar użytkownika
Olo
rasowy masterfulowicz
Posty: 2308
Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

19-06-2009, 08:16

michal pisze:Na koniec dodam, bo ciekawi mnie to od dawna czy ci wszyscy 'kolekcjonerzy cd - maniacy podziemia' choć w 5% przesłuchują te swoje zdobycze, czy aby tylko dbają o ekspozycje na swojej półce.
dla mnie to jest śmieszne, że w dyskusji, w której wszyscy biadolą nad schyłkiem tradycyjnych formatów muzycznych, Maria musi się tłumaczyć z maniakalnego zbierania CD. No kurwa... sorry, ale w tym wieku nie zbiera się płyt żeby zrobić wrażenie na kumplach czy mieć się czym pochwalić - zwłaszcza, że większość np. moich obecnych znajomych już sam fakt kupowania i słuchania muzyki z płyt uważa za idiotyzm (bez podawania ilości). Dlaczego np. Pesten to był maniak a Maria jest śmieciarzem? Nie widzę różnicy - poza faktem, że Pesten zbierał ogromne ilości płyt jeszcze w czasach, gdy robiło to wrażenie na większej ilości ludzi a dzisiaj można być za to uznanym co najwyżej niegroźnym wariatem i dziwakiem. Być może większość z nas by się pogubiła w takiej ilości - bo trzeba mieć bibliotekarską duszę żeby się w tym nie zapierdolić po uszy, ale nie pierdolcie mi, że nie można się zagłębić bezproblemowo w minimum np. 5 nowych płyt dziennie, że nie kupujecie starych klasyków na CD, które znacie z kaset i nie słuchacie ich od razu godzinami (bo i tak znacie je na pamięć) tylko po prostu lądują na półkę. Policzcie sobie niektórzy ile płyt ściągneliście w tym roku z sieci "żeby sprawdzić czy jest OK, jak będzie OK to se przecież kupię" i zastanówcie się kto tu jest powierzchownie traktującym muzykę frajerem?
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Awatar użytkownika
H-K44
weteran forumowych bitew
Posty: 1226
Rejestracja: 16-04-2009, 10:01
Lokalizacja: Left Hand Path

Re: Przyszłość CD w dobie zagrożenia mp3rroryzmem

19-06-2009, 08:18

Maria Konopnicka pisze:Od kilkunastu lat każdy zaoszczędzony grosz - niezależnie od tego czy miałem dobrą pracę czy zrywałem porzeczki w wakacje, albo pracowałem w jebanej fabryce pudełek kartonowych czy McDonaldsie wydawałem na CD. Nie widziałem zebranej łubianki porzeczek czy sześciu big maców tylko CD. Nie kupiłem sobie na szkolnej wycieczce jebanego loda czy ciastka tylko odkładałem na CD, albo wracałem z reklamówką kaset.
Wszystko przeliczałem na muzykę.
To tak jak ja teraz. :) Każde pieprzone pieniądze od razu przeliczam na CD. Chociaż pewnie do końca życia nie uzbieram tylu płyt, ile Ty masz teraz...

Tak w ogóle to ładny wykład dałeś. :wink: Zrobiłbyś wreszcie zdjęcie swojej kolekcji i pokazał na Masterful'u. :)
I believe whatever doesn't kill you, simply makes you... Stranger
ODPOWIEDZ